Skocz do zawartości
Forum

Eff

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Eff

  1. ~magdalenka851 Zaraz Was nadrabiam bo powoli wracam do siebie a to za sprawa niespodzianki w postaci synka Wojtusia, który się urodzil wczoraj o godz. 23:05 silami natury i tak szybko, ze nawet maz nie zdążył się ewakuowac;) Wojtus ma 3,500kg i 56cm. Postaram się wstawić fotkę jak mi się uda. Pozdrawiam wszystkie Marcoweczki a szczególnie te w połogu...auuuu;) Gratulacje! Jednak marcóweczki zaczynają rodzić szybko jak te pierwsze w lutym :) obym się i ja załapała na ten trend :) Olciaa tobie też życzę, żebyś wzięła przykład z magdalenki :P No ja miałam dziś sprzątać, ale taka niemoc mnie ogarnęła, że nic prawie nie zrobiłam. Tylko pokrowce z fotelika pościągaliśmy do prania, teraz schną. Jutro pranie wózka, no i jak brzuch trochę przestanie boleć, to spróbuję jednak ogarnąć mieszkanie. Jutro termin z OM... Haniutek to trzymamy kciuki jutro o 8:30!!! Aga synek słodziutki! Olciaa Aaaaaa rodze !!! Po baloniku 5 cm rozwarcia. Ktg im sie nie spodobalo od razu na usg znowu o przeplywy poszlo bo tetno dzidziusia niby wysokie ale na ktg zbyt rowno sie pisalo potem badanie skurcze podobno mam a czuje tylko bol w dole co jakis czas.. No to powodzenia!!! Kciuki zaciśnięte. Aby poszło szybko i w miarę bezboleśnie :) Ja z pierwszego porodu prawie wcale nie pamiętam drugiej fazy. Wydaje mi się, że to była chwila moment. Ruszałam się cały czas, a potem jak się położyłam, to zaraz już Tomek był. A wcale nie chodziłam do SR, nie uczyłam się oddychać, przeć itd. Nacinanie też mnie nie bolało ani szycie, nie pamiętam też, żeby po porodzie jakoś strasznie rana ciągnęła. Także wydaje mi się, że nie da się obiektywnie powiedzieć, która faza porodu gorsza ;)
  2. arwena89 Izabel.... Sorki, ale nie będę parą dla Ciebie... Synuś zrobił mi prezent na dzień kobiet. Urodziłam o 1:25 w 36+6 tyg. Mikołaj ma 2900g i 51cm. Kilka minut po północy poczułam dwa pyknięcia w górze brzucha i że"coś" mi leci. Szybko popędziłam do łazienki bo myślałam że to wody, a tam żywa, czerwona krew i to w dużej ilości. Szybko obudziłam rodziców (M był w pracy na nocce) i ekspresem do szpitala. Akurat trafiłam na dyżur mojej gin, szybko mnie wzięli na blok, bo krwawienie było bardzo duże i o 1:25 Mikołaj był po drugiej stronie brzucha. Dostał 10/10 pkt w skali Apgar. Na chwilę był w inkubatorze bo nie skończył 37tyg., ale już jest w normalnym łóżeczku. Pokarmu jeszcze nie mam, ale przystawiam małego jak tylko mi go przywiozą. Rana po cc ciągnie i boli, ale dostaję kroplówki przeciwbólowe, już raz wstawałam i to było straszne. Ale podobno codziennie będzie lepiej i tego się trzymam :) pilnujcie krwawień, mi położna powiedziała że gdybym nie zauważyła tego i po prostu przespała to krwawienie, to rano mogłoby być różnie i ze mną i z małym. No to chwała, że wszystko się tak szybko skończyło i brawa za czujność! Gratulacje :) A te krwawienia i "pyknięcia" to bolesne były? Lekarze mówili skąd się wzięły? Madika Aaaa noi okazalo sie ze pokarm jednak mam i to co gorsza prawie zastuj w piersi sie zrobil. Wiec jesli ktorejs brakuje pokarmu (chyba cos przeczytalam o Zu2i) to moge sie podzielic Bo siedze na laktatorze co 2h i mala do piersi jeszcze przystawiam... No to super, że pokarm jest. Uważaj tylko, żeby nie przesadzić z odciąganiem, żeby za bardzo laktacji nie rozkręcić, bo wtedy też jest kiepsko ;) Olcia niestety nie wiem nic o baloniku, ale trzymam kciuki, żeby zadziałał i żebyś już dziś miała z głowy! Barcelona współczuję historii z kotkiem :( Ale może lepiej, że przed porodem się to stało, niż po... Dziękuję za gratulacje :) Tak mi się straaasznie nie chciało, ale już tyle czasu się ta obrona odwlekła, że to chyba była ostatnia chwila. Potem motywacji by już nie było kompletnie. Teraz trzymam kciuki za Bad.woman w czerwcu no i za Olke :) Ja oczywiście się pokłóciłam z mężem, wiedziałam, że dziś to się bez spięcia nie obejdzie! Poryczałam i mi przeszło. Ale brzuch ciągnie od dołu praktycznie cały dzień.
  3. Anorka Dziewczyny, a jak odstawiacie/zmniejszacie magnez, to zestaw witamin normalnie bierzecie, czy nie bierzecie w ogóle? Ja planuję brać te standardowe dla ciężarnych, tam mam tylko 13% dziennego zapotrzebowania magnezu. A już dodatkowego nie będę brać. Ale tu cisza od wczoraj, przez noc tylko 1 strona przybyła...Niemożliwe ;) Misiakowata nie miała chyba towarzystwa do nocnych pogaduszek ;) Ja dziś wstałam lewą nogą... W nocy mi się co chwilę śniło, że rodzę, brzuch mnie napierniczał, chyba macica całą noc ćwiczyła... Do tego swędzi mnie w gardle (mąż 3 dzień walczy z bólem gardła i katarem :/ ) i jeszcze trzeba opłaty porobić, a tu z kasą tak sobie po kupnie tych wszystkich akcesoriów dla malucha... Także tego, bez kija dziś lepiej do mnie nie podchodzić! No to miłego dnia kobiet dla wszystkich :)
  4. Kamila gratulacje!!!! Olka ja niestety z blizną nie pomogę, ale skoro boli to pewnie znaczy, że coś jest nie tak...
  5. ~efhaaa Hej:) 05.03 o godz 1.00 na swiat przyszla Pola:) waga 2900g 50 cm. Poród jak z filmu :) o 10 dostałam pierwszych nieregularnych skorczy o 11 odszedł czop z krwią i 12 Skórcze byly co 2 min bardzo silne a 0 12.40 byliśmy juz w szpitalu ze skorczamu partymi ledwo zdążyłam się przebrać i po szbkim badaniu wyladawalam na sali porodowej z rozwarciem na 10 cm:) wody odeszly na lóżko porodowym i po jednym partym skorczu mala byla na swiecie Gratulacje! Super poszło, też tak poproszę :) Ja się boję, że nie będę wiedziała, kiedy jechać do szpitala, chociaż to już 2 ciąża. W pierwszej leżałam w szpitalu przeterminowana i w sumie to położna stwierdziła, że się zaczęło. Ale jeszcze całą noc czekałam aż mnie wezmą na porodową. A potem jak poszłam na porodową, to akcja zwolniła i pytali, czy chcę oxy, żeby szło szybciej. No i mi dali i jakoś poszło. A dziewczyny bliskie terminu łykacie dalej magnez? Mi gin kazał przestać go brać 2 tygodnie przed planowanym porodem. Dziś wzięłam jeszcze przed tą obroną i już więcej nie będę. Sylwia921125 Wg to jak sobie obliczylam po pierwszym usg termin to bym miala na 24.03 ale u mnie biora pod uwage tylko ten z om wiec jak sie nic nie rozwinie to 21.03 do szpitala. U mnie też nie biorą tego z USG a różnicę mam niestety aż 10 dni... I nowa gin mi kazała iść do szpitala 14 marca, a termin z USG na 19. A z ginem co mi prowadził całą ciążę liczyliśmy zawsze wg tego z USG, bo jest potwierdzony na każdym USG i też z owulacji. I chyba nie pójdę tego 14 marca do szpitala tylko wtedy też mnie ta gin na NFZ już nie przyjmie na wizytę i nawet KTG nie będę miała jak zrobić :/
  6. strunka7777 RedNails, w jednym szpitali, w którym byłam to nawet papieru toaletowego nie mieli. Trzeba było mieć własny. Masakra jakaś! Ordynator mówił mi, że mają tylko 5 mln długów... A jedzenie? Pożal się Boże. Np. na śniadanie były dwie kromki chleba i trochę PASZTETOWEJ! A innym razem trochę masła, którego starczyło na 1 kromkę, dżem... Położna widząc te ubogie porcje powiedziała, że na jedną kromkę masło, na drugą dżem i jakoś się przeżyje. Dobrze, że chociaż były po dwie kromki na pacjentkę. A na obiad też masakra. Często ziemniaki musiały się przeprosić z solą... No ale cóż - co było to się jadło... Niestety, takie realia... Moja teściowa pracuje w cateringu w szpitalu i mówiła, jaka jest stawka żywieniowa na jednego pacjenta w naszym szpitalu. Chyba coś koło 7 zł na dzień, chociaż zdaje mi się, że zawyżyłam... Oczywiście przetarg wygrywa firma, która zaproponuje najmniej Kamilla doczytałam do momentu aż ci odeszły wody, to dopiero motywacja, żeby czytać dalej
  7. Hej, Ja już obroniona i z powrotem w domu. Stres i podróż nie rozpoczęły porodu, choć parę skurczy odczułam w drodze powrotnej i już w domu. Jutro się biorę za sprzątanie mieszkania, bo przez parę dni nauki się trochę pobałaganiło, może to pomoże ;) Marta gratulacje! Jeszcze nie udało mi się nadrobić wszystkiego, ale w każdym razie wasze problemy z powolnym chodzeniem i wsiadaniem/wysiadaniem z samochodu nie są mi obce. Dziś to wsiadałam pewnie z 10 razy, więc niezły aerobik był :P Do tego mieszkam na 4 piętrze bez windy i z każdym dniem wejście na górę to większe wyzwanie. To lecę usypiać synka, a potem czytać dalej i odsypiać ;)
  8. no to widzę, że teraz poranna zmiana :P mój starszak zaczął ostatnio wstawać o 6:30 albo nawet wcześniej... A ja tak lubię rano spać :( Wczoraj wieczorem miałam te bóle takie jak na okres jak pisałyście. Wystraszyłam się, że się rozkręci i nici z obrony... na szczęście się rozeszło
  9. Bad.Woman Dziewczyny, takie pytanie mam. Czy irytują Was pytania typu "jak się czujesz" lub "urodziłaś już" albo "no kiedy rozwiązanie" ????? Kuźwa, codziennie od dłuższego czasu czy to teściowie, szwagierki czy przyjaciele lub znajomi piszą i dzwonią z tymi pytaniami... Mam już dość!!!!!!!!!!! Przecież każdemu z osobna powtarzam, że damy znać a oni tego nie rozumieją!!!!! Dzisiaj oberwała już teściowa i ją opierdoliłam po jej tekście "że oni ciągle czekają" a my z mężem to co???????? Ehh.... Upiekłam sernik z polewą czekoladową i się studzi... Ale jutro będę wpierniczać :-D :-D :-D przecież wy nie czekacie, tylko oni :P Mnie tak nie męczą kiedy urodzę, tylko lekko irytują mnie pytania: co robicie w przyszły weekend, zajrzycie do nas na obiad? Albo zajrzymy, albo będziemy rodzić, albo będziemy w szpitalu, albo w domu już z małą...a któż to wie??? Zazdroszczę sernika Ja nie wiem, jak się moja i męża rodzina zachowa po porodzie. Przy synku byli 160 km ode mnie, więc dystans był :P tylko mąż i zaufana kuzynka mnie odwiedzali, moi rodzice odwiedzili nas po kilku dniach, a teściowie cierpliwie czekali do Bożego Narodzenia (3 tyg). A teraz będę rodzić tam, gdzie wszyscy są. Teściowa to nawet pracuje w tym szpitalu w firmie cateringowej... A jest bardzo despotyczna :P No zobaczymy A mojemu starszakowi podaję Sambucol Kids i nawet mi nie choruje. Tylko podaję mu codziennie od września chyba, a jak jakieś osłabienie widzę po nim to zwiększam dawkę. Tylko jego ceny są strasznie różne - przeważnie ok. 30 zł, a ja znalazłam za 18 zł, kiedyś nawet za 15. AsiaR olka135 Mowie do Michała: to musimy wytrzymać, bo wszystkie 3!!! Dziurki będę miała zajęte przez leki Olka, nie wiem co Lilijka z Lewicową mamą jeszcze wymyśla ale masz szansę na tytuł tekstu weekendu :-D Hehe popieram Olka ty to jesteś wariatka, Maja ma parę tygodni a ty już o rodzeństwie... Wow ;) Oby te leki szybko ci ulżyły i wszystko było już ok Karolaa koniecznie im napisz jak się zacznie, najlepiej jeszcze wysyłaj co kwadrans zdjęcia z transmisją na żywo
  10. Lilijka87 Kalae, tak z ciekawości, to są jakieś specjalne pampersy do wody czy zwykłe? Są specjalne pieluchy do kąpieli. Ja kupowałam w rossmanie parę lat temu, to pewnie i teraz też się kupi. Mi gin dała zwolnienie do 18 marca, a termin z OM na 9 mam. Co do żółtaczki, to mi te parę lat temu położna kazała dziecko kłaść przy oknie, żeby możliwie dużo promieni słonecznych na nie padało... Takie coś mi się przypomina :P Haneczka dzielna kobieto! Gratulacje!!! Olka ja też bym skonsultowała ten ból blizny, to raczej nic dobrego nie wróży :/ A do poniedziałku to jeszcze 2 dni, może do tej pory już zapomnisz o problemie jak dziś się skonsultujesz. Madika - Hania niezły słodziak :) Szybkiego powrotu do zdrówka życzę! Rednails współczuję przeżycia z synkiem. Do wesela się zagoi, a dzieciaki pomysły mają naprawdę nieprzewidywalne. Mój ma oko sine już od paru dni, w przedszkolu z kimś się zderzył przy zabawie. Wygląda jak bokser po walce...
  11. ajka88 Dziewczyny teraz miałam czas napisać, z chłopakami ok. Bartuś waga 3150 52 cm, Miłosz 2950 i 53 cm. Godzina .9.27 i 9.29. Obaj 10 pkt. Cesarka masakra ale już dochodzę do siebie, najważniejsze że moi mali mężczyźni zdrowi. Gratulacje!! Kurcze bliźniaki donosić do takiego etapu i wagi, nieźle! Teraz szybkiego powrotu do formy życzę :) Nati - gratulacje! Niezłe tempo! Czasem jednak idzie szybciej, niż się lekarzom zdaje ;) dobrze, że zdążyliście :) krolewnazdrewna Nie cierpię sytuacji, których nie mogę kontrolować, a weź tu sobie człowieku zaplanuj poród. To mnie chyba tak stresuje ;) A jeszcze to paskudne przeczucie, że urodzę po terminie..czyli mnóstwo upierdliwych dni przede mną;) Rozumiem w 100%, ja chyba też tego właśnie najbardziej się boję. Dobrego dnia wszystkim marcóweczkom!
  12. Olija Eff strasznie dzielna jestes. Oby do poniedziałku. A aTy sama chcesz prowadzic te 160km? Nie, no coś ty. Ja to tylko do przedszkola teraz jeżdżę sama, dalej się boję. Mąż będzie prowadził. A parę lat temu zdobył dyplom zawodowy ratownika medycznego, co prawda nie pracował w zawodzie zbyt długo, ale z dowiezieniem mnie do szpitala powinien w razie czego dać radę i w razie katastrofy będzie musiał sobie przypomnieć zajęcia z położnictwa :P Torbę szpitalną na pewno wezmę, miałam już ze sobą 2 tygodnie temu jak byłam pracę zawozić. Ale wtedy nie było tego stresu egzaminacyjnego, no i do terminu dalej było. Obronić się chciałam sporo wcześniej, no ale nie dało rady. A teraz to już mus i tyle. A tak straaasznie mi się nie chce uczyć. Zdecydowanie lepiej się czyta forum niż podręczniki Madika gratulacje! :) Marta33 trzymamy kciuki!
  13. Izabel82 Dziewczyny co na wzmocnienie??? Nawet gorączki nie mam a zimno mi strasznie, ciężko z łóżka się zwlec czuję się taka osłabiona. Udało mi się zjeść ziemniaki z jajkiem (przepiorczym ale zawsze) i nawet nie zwróciłam, ciężko nawet odpocząć bo w każdej pozycji nie wygodnie Mi na grypę żołądkową mąż kupił stoperan elektrolity i podjadałam paluszki jak już mogłam coś przełykać. W aptece mu powiedzieli, że te elektrolity można w ciąży, byłam wtedy w II trymestrze. Ale u ciebie chyba już ten etap minął, skoro coś tam się udaje zjeść.
  14. czarna.ana Eff podziwiam Cie z ta obrona :) kumpela urodziła 3 godziny po obronie. Za to profesorowie byli tak przejęci ze im urodzi w trakcie ze jako jedyna miała obronę 10 min a nie pol godziny :) będzie dobrze ;) Kochane czy może któraś z Was ma tak jak ja? Nie mogę się wyprostować stojąc na nogach tak bardzo ciągnie mnie brzuch i strasznie boli jakby mięśnie pomiędzy macica a miednica lub nogami. Masakra. Jak leże lub siedze to nic nie boli. Nie wiem co to :( Chyba miałam wczoraj coś podobnego po tym, jak mnie gin zbadała. Jakieś takie mega napięcie, chodziłam zgięta wpół. Ale przeszło mi po paru godzinach. Mam nadzieję, że ja jednak nie 3 godziny po obronie :P Chociaż w Krakowie mam sprawdzony szpital, a tego w mojej mieścinie to się boję :P Izabel zdrówka życzę! Niech ci wirus szybko przechodzi, bo słaby termin sobie wybrał... Ja miałam koło listopada, na szczęście szybko przeszło, ale teraz sobie nie wyobrażam ;/ Ernesto no to może jednak nie będziesz bezsensownie leżeć przez weekend ;)
  15. ~Leniwiecccc Polozne tu chyba maja mnie dosc;)) wczoraj przyszlam z wyrwanym wenflonem ;) to sie zaczely nabijac "co ja takuego robilam, zeby wyrwac wenflon"... ;) Ja przy porodzie wyrwałam sobie 2 albo 3 razy, już nie pamiętam. No cóż, to nie takie trudne widocznie :P Szpitalne dziewczyny trzymajcie się! Mnie moja nowa pani gin chce wsadzić do szpitala najpóźniej 14 marca, chociaż termin z USG mam na 19... Ale z OM na 9, a ona w inne "nie wierzy". Tylko że ja akurat nie wierzę w ten z OM :) I chyba się nie dam wsadzić do szpitala jak się będę dobrze czuła i już... A może się problem sam rozwiąże do tej pory :) KTG dziś dobre, podobno nawet jakiś skurcz miałam. Haniutek Laska do rana z tym tel wiec z jaka luboscia wlaczylam swiatlo o 5.30 jak siostry mierzyly cisnienie i wgl;) a ta z pytaniem czy to juz budzic sie trzeba ;)) tak kufa to jutro bedziesz mniej smsow w nocy wysylac;)) Haniutek przeagentka jesteś Leniwiec już się położne postarają, żeby wyniki bilirubiny były w normie Mój małż też czasem powie, że się czymś zajmie, a potem czekam i czekam, i czekam, i czekam, i czekam... Także niestety oni tak mają... Jak to jakieś pierdoły to odpuszczam i czekam (przypominam co parę dni), ale jakieś ważne sprawy też mnie irytują strasznie. Na szczęście u nas jest przeważnie krótkie spięcie i tyle, nie potrafimy się nie odzywać i fochować zbyt długo... Netka gratulacje ;) Madika oddychaj, niespodziewana wiadomość, ale w końcu szykowałaś się do tego dnia prawie 9 miesięcy ;) A skąd ta szybka decyzja lekarzy? Niuska super, spokojne chwile w rodzinnym gronie :) Pozazdrościć! Magg4 dasz radę :) Mama mojej koleżanki jak jej się zaczął poród to poszła sama do szpitala na pieszo i zdążyła :P A wcale nie miała tak blisko. Ale wiadomo, to sporo lat temu było. Ja za to w poniedziałek mam szansę się załapać na poród gdzieś w Polsce w trasie. Rano jadę 160 km do Krakowa na obronę, potem tam parę godzin stresu na uczelni i powrót. Takie małe wyzwanie na końcówkę ciąży. Nati to powodzenia, oby już się rozkręciło na dobre i szybko poszło :)
  16. Aga gratulacje!!! To mówisz, że teraz pora, żeby się dziewczynka urodziła? To która chętna na powitanie z córką? A mnie deprecha na wieczór złapała. Któraś z was (niestety zapomniałam która) pisała o kolacji z mężem. Ja bym tak strasznie chciała wyjść gdzieś z innymi ludźmi... A tu kurcze nie ma z kim :/ Wróciłam do rodzinnego miasta po 7 latach i nie mam z kim się spotkać. Jedna koleżanka tylko z takich bliskich mi jest na miejscu i liczyłam na odnowienie kontaktów, a tu od grudnia jakoś nie ma czasu się ze mną spotkać... No cóż, może na spacerach z wózkiem jakieś nowe kontakty nawiążę, a póki co pozostaje mi siedzieć w domu w towarzystwie moich mężczyzn albo iść do rodziców...
  17. Netka777 Hej kochane! Ja juz po wszystkim. Nie pytajcie o wrazenia bo nie chcecie ich znac. Moj maz plakal jak bobr jak bylo po wszystkim. Bogu dziekuje ze byl ze mna. Moje serduszko jest najspokojnuejszym dzieckiem na swiecie. Zaplakala jak sie urodzila, podali mi ja na brzuch i do tej pory nie uslyszalam jej glosu. Porod trwal 10 godzin. Po wszystkim przez 15 min bylam w natrixie. Nie wiedzialam co sie dzieje ale teraz to juz tylko szczesxie Netka gratulacje! To zamykasz podium marcóweczek :) Odpoczywaj i ciesz się maleńką :) I nie przejmuj się, ja też jak chcę sobie coś przypomnieć z porodu to nie bardzo jestem w stanie, byłam chyba poza kontaktem z rzeczywistością :P Moja sąsiadka z sali to nawet nie pamiętała, że się zgodziła na szczepienie dziecka zaraz po porodzie. Nie wierzyła lekarzom, że jej pytali. Dopiero jak jej mąż powiedział, że się sama osobiście zgodziła, to uwierzyła Aga powodzonka, daj znać już po wszystkim :) Ernesto a mocno boli? Mocno upadałaś? Jak tak, to może lepiej sprawdzić to... Strunka mam nadzieję, że się nie przejmujesz tym, czego ci teściowa "zabrania". To zdecydowanie nie jej sprawa, ja bym się mega wkurzyła. Na szczęście nie miałam jeszcze konfliktu z moją. Kurcze ja też mam chętkę na męża, ale siły totalnie brakuje... I boję się, że wtedy nie dotrwam do obrony. Chyba będę musiała poczekać do wtorku, może jak dłużej poczekam to znajdę jakiś ukryty zapas energii
  18. A z bólem sutków...Ja w ogóle czegoś takiego nie poznałam. Nie wiem, czy miałam jakieś super szczęście i mój syn był takim ssakiem "geniuszem", czy co Na pewno położne kazały pilnować, żeby sutek był złapany z otoczką. Jak za płytko - pokazywały jak wyjąć go z buzi dziecku i podać jeszcze raz żeby było dobrze
  19. Kurcze mnie tak gin zbadała, że myślałam, że urodzę od razu. Potem nie mogłam się wyprostować z godzinę, a brzuch mnie do tej pory boli, szok. Nie wiem, czy to od (nie)delikatności lekarza zależy czy co?... Jutro na KTG się wybieram, a już myślałam, że mi nie zleci. Dziwne zwyczaje tu mają, no ale ten ostatni czas jakoś muszę przetrwać. Rozwarcie podobno "na opuszek". Poza tym nic nadzwyczajnego na szczęście, bo przed poniedziałkiem nie mam zamiaru urodzić. Dlatego staram się głównie leżeć, siedzieć, nie forsować się. A od wtorku to już mi wszystko jedno :) Ale znając mnie to pewnie donoszę do samego końca albo i dłużej, byle nie do Wielkanocy :P
  20. Monika gratulacje :-) Ja wlasnie czekam na wizyte u nowego gina, nfz... kurde rozpiescila mnie ta prywatna opieka medyczna. Ale zachcialo mi sie przeprowadzac do malego miasta to mam. Dziewczyny rodzace powodzenia! Szybkich i bezbolesnych porodow :)
  21. Izabel82 Eff na jaki wózek się zdecydowaliscie? Mój stoi u teścia, przyjdzie czas to go ogarne. Peg perego skate, używany. Opinie ma niezłe w porównaniu z innymi używanymi, na które trafiłam na olx w mojej okolicy. Zobaczymy w praniu czy faktycznie będziemy zadowoleni :) Co do czopa i wód to ja w pierwszej ciąży do samego porodu nic... Wody mi odeszły podczas badania przez położną jakoś w trakcie porodu, nie wiem nawet kiedy. A czopa wcale nie widziałam ani przed, ani w trakcie porodu. Brzuch też mi się obniżył dopiero w trakcie porodu. Także jak nic nie obserwujecie z tych rzeczy, to się nie martwcie, że nigdy się nie zacznie :P Ernesto ja też staram się nie dotykać niczego niepotrzebnego w szpitalu. To dziwne te kobitki co u ciebie były i tak świniły, niestety niektórzy kultury i higieny są nie nauczeni... Ja już mam na plusie prawie 15 kg... Z 50 do 65. Ale nie odmawiam sobie właściwie niczego. W ogóle słowo "dieta" jest mi prawie obce, tylko jak karmiłam piersią to sobie ograniczałam niektóre rzeczy. Kurcze dziś mam taką dyskotekę w brzuchu. Po żebrach dostaję, po szyjce, po pęcherzu, po wszystkim ogólnie. Co chwila coś wystającego jak nie z prawej, to z lewej. Już nie mam pomysłu jak tu siedzieć/leżeć/stać. I weź się tu człowieku ucz na obronę :/
  22. Barcelona Madika mam to sano z tym obolalym cialem w nocy. Az sie ostatnio wybudzam z powodu bòlu zeber! Masakra jakas. Jak spie na boku to te ponad 3kg mojej saltarinki (tak ja nazywalismy z Claudiem od pierwszego usg kiedy caly czas podskakiwala -> saltar- skakać , zposszczona wersja saltarinka :) ) poprostu grawitacja robo swoje, caly jej ciezar espada mi na zebra i budze sie strasznie obolala... Chyba powinnam zaczac spac w pozycji polsiedzącej... :o Przyłączam się do obolałych w nocy, żebra to tragedia, a w półsiedzącej śpię już od ponad miesiąca jak dobrze pamiętam tylko że się w nocy zsuwam i jak się przebudzam to do góry wracam. Netka powodzenia i wytrwałości! A jak mi każą rodzić bez męża, to chyba zacisnę nogi i powiem, że ja poczekam :P Panicznie się boję być sama, bo pamiętam, że nie bardzo zdawałam sobie sprawę, co się ze mną dzieje. Szpital, w którym mam teraz rodzić, ma mnóstwo złych opinii i obawiam się, że będzie mi ciężko zaufać personelowi, także mąż MUSI wszystkiego dopilnować... Po prostu nie idę bez niego i już... Kupiliśmy wózeczek, mam nadzieję, że się sprawdzi! Jeszcze muszę go podczyścić, ale na razie to będę do poniedziałku się oszczędzać i zakuwać do obrony pracy dyplomowej, wózek musi poczekać i dzidzia tym bardziej :) Ernesto w szpitalu w Krakowie, gdzie rodziłam, na oddziale poporodowym była w łazience kartka "Można sikać pod prysznicem". Moje zdziwienie jak to zobaczyłam, było olbrzymie :) Ale podobno to pomaga przy ranach krocza jak się od razu poleje wodą... I wcale tam nie śmierdziało. Ja też dziś odebrałam GBS i nie mam, a byłam przekonana, że będę mieć, bo poprzednio miałam. Widocznie się wyprowadził przez te parę lat :) Zuzia gratuluję organizacji :) Mam nadzieję, że mi też tak będzie szło! Ale obawiam się, że ja nie z tych Co do nosidełek to ja miałam coś w tym stylu jak Asia wstawiła linka. Ale używałam dosłownie kilka max kilkanaście razy. Było dość wygodnie, ale nie mam porównania z chustą ani innym sprzętem tego typu. Chusty się bałam, zresztą kosztuje trochę więcej. Teraz nie wiem jeszcze, czy się zdecyduję na coś. A jak nasza druga rodząca? Mam nadzieję, że już odpoczywa po?...
  23. Leniwiec olbrzymie gratulacje!!! Najważniejsze, że to już za tobą i że wszystko dobrze się skończyło :) Niuska i Leniwiec słodkości te wasze maleństwa :) Aga to powodzenia! Córka się pewnie nie obrazi za brak tortu, a potem będziecie robić wspólną imprezę urodzinową Czyli teraz 2 marcóweczki walczą, powodzenia dziewczyny!
  24. Monika91 Łóżko zalane, wody odeszly. Skurcze nieregularne, ale sa od popoludnia. Jedziemy do szpitala. Trzymajcie kciuki Pewnie, że trzymamy :) nadrobię następne strony, to zobaczę, czy jeszcze trzeba Ciaza316 Dziewczyny to jak to jest ze przy porodzie, tzn skurczach taki bol ale nic przeciwbolowego nie chcecie? Wiem ze moze ale nie musi spowolnic to akcje ale tak cierpiec? Chce to zrozumiec:-) Dla mnie to nie był ból nie do zniesienia. Miałam bardzo bolesne miesiączki i tego bólu nie lubię o wiele wiele bardziej, bo wtedy boli np. cały dzień i to jest totalnie bezcelowe. A ten porodowy to chwila bólu i chwila na odpoczynek, no i wiesz, że ma sens ;) Ja to tak odbieram. Ja dziś jadę oglądać wózek, to już właściwie ostatni zakup! Mam nadzieję, że nie rozczaruje mnie stanem zużycia i się na niego zdecyduję, bo czytanie tych wszystkich opinii i szukanie na forach mnie złości bardzo. A jutro idę do nowej pani ginekolog (nie chce mi się już jeździć do Krakowa 160 km) i mam nadzieję, że mi KTG zleci też od razu, wtedy położne robią na miejscu. Jak powie, że widać objawy porodu, to będę baaardzo zdziwiona, bo nic nie czuję. KasiaMamusia Izabel82 Kasia on ma 5 lat?? Ale to rocznik 2010 czy 2011 ?? Bo mój 2011 i nie wyobrażam sobie żeby miał się tego wszystkiego uczyć... Witam,posta mi ucięło,eh No z tych zagadnień się uczy,są to karty pracy wyrywane,mój jest rocznik 2010,we wrześniu jeszcze miały być jako przygotowywane do 1klasy pewnie stąd tyle nauki,jak uda mi się pomniejszyć zdjęcia to ci pokaże przykłady zadań Dla mnie to szok, mój jest ten sam rocznik, też miał iść do szkoły od września, a o takich rzeczach zupełnie nie słyszałam... Tzn. o fladze Polski mieli, o Warszawie, syrence itd, ale to tak w formie zabawy, rysowania i tyle. Netka777 Lezep pod oxytocyna. Rozwarciee tylko na opuszek:( polozna mowi ze przy dobrych wiatrach wieczorem koniec. Skurcze mam delikatne, miesiaczkowe takie. No to dluuuuga droga przed nami No to powodzenia i dużo siły!
  25. Leniwiec oszczedzaj sily,coraz blizej do konca :) Niestety moga byc skurcze przez wiele godzin, ja wspominam skurcze bolesne przez cala noc co kilka minut, jeszcze mi polozna kazala spac jak sie da (nie bardzo sie dalo). Po jakichs 8 godzinach mialam dopiero 2 cm rozwarcia i mnie wtedy wzieli na porodowa dopiero. I tam jeszcze 7 godzin, ale nawet nie wiem, kiedy ten czas minal. Jak juz poszlam na porodowa to czas przestal istniec dla mnie. Mam nadzieje, ze teraz pojdzie troche szybciej u mnie. Kurcze dziewczyny sie przejely ze juz marzec i dzis hurtowo sie sypia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...