
Eff
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Eff
-
Jeszcze jedno pytanko mam - czy ktoras po porodzie bolaly biodra? I jak tak to czy szybko przeszlo? Mnie tak nawalaja, ze szok... nie mam pomyslu jak sobie ulzyc. I posladkow nie moge za bardzo rozluznic, caly czas napiete. Takie miesnie sobie wyrobie ze bede miala tylek jak modelka :P
-
Dzieki magdalenka! Ula ulewala wodami plodowymi przez pierwsze 12 godzin i nie chciala przez to ssac. Tak porzadnie zaczela dopiero po 20 godzinach, czyli niecala dobe temu. Widzialam juz kropelke na sutku i czuje mrowienie wiec chyba juz pomalutku leci bo mala possie i zasypia (a wczoraj ssala i ssala i nic, dopiero po butli zasnela). W ogole Ula ma mega fryzure, czarne dlugie wlosy, wszystkie polozne sa pod wrazeniem ;) takze zgaga wynagrodzona. Niestety nie umiem wrzucic zdjecia z telefonu. Bad.woman gratulacje!!!! :)
-
Hej, Badwoman, karola mam nadzieje ze juz jestescie po i tulicie malenstwa! Lilijka trzymam kciuki Ja mam nowa sasiadke co dopiero urodzila i ma wiecej sily niz ja teraz. Pokarmu widzialam dopiero jedna krople... wczoraj mala dostala mm. Dlugo czekalyscie po sn na pokarm?
-
Bad.woman powodxonka! Lilijka takze, sprobuj pospac choc troche bo jutro ci sie przyda moc. Moj starszak jak sie dowiedzial ze chca go wywolywac oksy to postanowil sie nie dac i poszlismy godzine wczesniej niz bylismy umowieni ;)
-
Lilijka ja mialam 3-4 cm po 13 godzinach skurczy. A moja sasiadka z sali miala 4 cm i lekarze szacowali dluuugie godziny a po 15 minutach bylo dziecko na swiecie :)
-
Bad.woman moze byc to! U mnie wczoraj bylo tak samo, skurcze od 4:30 mnie budzily i zaczal odchodzic czop. I do kregoslupa bol. Czasem co 20 minut, potem czesciej, znowu rzadziej... czasem slabsze, czasem mocniejsze, od 15:30 co 4-5 minut, po godzinie takich zdecydowalam sie na szpital. Wody mi odeszly dopiero przy pelnym rozwarciu. Takze trzymam kciuki! :)
-
Lilijka powodzenia jutro, bedzie dobrze!
-
Sily mi wracaja juz powoli, przez pierwsze 2 godziny po porodzie czulam sie jakby mnie walec rozjechal. Za to teraz mam przyplyw mocy i oczywiscie nie ma mowy o spaniu ;) rano pewnie pozaluje. Jak mnie przyjeli do szpitala, to mialam skurcze co 5 minut, ktg pokazywalo tak do 70%. Rozwarcie bylo prawie na 4 cm. Potem skurcze byly czesciej, potem wolniej i pytali czy chce oksytocyne. Ale zanim sie zdecydowalam to znowu przyspieszylo i sie obylo bez. Obecnosc meza dla mnie nieoceniona! Masowal plecy, dawal pic, pomagal sie ruszac jak nie mialam sily no i mierzyl czas skurczy. Innych rodzacych nie bylo wiec polozna miala tylko mnie do opieki. Chcialam isc do domu z 5 razy co najmniej, ale teraz juz wszystko niewazne! Czekam na pierwsze krople pokarmu, na razie nic. Nie umialam sama przystawic malej do piersi...polozne byly zdziwione bo mam rok doswiadczenia w kp. Mi sie chcialo plakac przez to, ale sie w koncu udalo z ich pomoca. Teraz mala spi a ja przelewam moj nadmiar energii w klawiature i pisze wam esej :P
-
Czesc, o 21:55 urodzila sie Ula. Sn, 3300g, 58cm, 10 punktow. Jutro napisze wiecej
-
Hej, skurcze co 4-5 minut od ponad godziny, ale troche slabsze niz te rano. Jade do szpitala, trzymajcie kciuki!
-
Kurcze nic sie nie rozkreca :( tzn byly przez jakis czas skurcze co 8 minut, potem co 10, teraz to i co 15-20, za to bardziej bola. Kapiel nic nie zmienila. Probowalam sie poruszac, ale tez nic, no to chyba sprobuje pospac jak sie uda... siostra meza mowi, ze miala tak przez 2 dni przed porodem :( Magg gratulacje :)
-
Hej, Ortoda, gratulacje! :) Ktoś tu się coś umawiał na 16 marca? Ja chyba spróbuję się przyłączyć. O 3 obudził mnie pierwszy skurcz, od 4:15 było już ich więcej. Zaczęły promieniować do krzyża... Także wstałam już, bo nie chciałam męża budzić posykiwaniem co trochę. W łazience znalazłam brunatną wydzielinę, także skurcze chyba ruszyły szyjkę i czop odchodzi ;) Teraz muszę starszaka wyszykować do przedszkola i czekam na rozwój akcji! Jestem pełna nadziei, że to już, ale też niestety wystraszona z tego samego powodu, bo bolesne się robią te skurczybyki skurcze i boję się...
-
U mnie cały czas skurcze, od 14:30 mniej więcej. Przez trochę regularne, później nie, później znowu tak. Jak wzięłam kąpiel, to przez pół godziny nic. A jak wyszłam z wanny to znowu się zaczęły. Ale są dość słabe, tylko niektóre długie albo mocniejsze i bolesne. No zdecydowałyby się już i skończyły albo przyspieszyły...
-
Sylwia921125 Lilijka ja właśnie od dawna sie nastawialam na wywolanie bo u mnie mama miala, siostra tez. Do tego te nieregularne okresy wiec jestem spokojna... A zobacz na swój suwaczek, przewiduje, że urodzisz za 11 miesięcy 27 dni :P nie wiem, czy dotrwasz :P Gratulacje przyjazna :) Moja mama teraz prawie codziennie dzwoni i pyta, czy coś się zaczyna. Ale to nie nachalnie, bardziej dlatego, że czuje się "w gotowości", bo jak się zacznie to pewnie zostanie wezwana do starszaka. Także mówi, że śpi z telefonem i czuwa :P Haniutek śliczności ;) Anorka gratulacje! Szybko poszło, rodziłaś sn? Duża dziewczynka :)
-
Ortoda a podają ci coś na przyspieszenie porodu, oksytocynę? Czy tylko leżysz i czekasz? Powodzonka! I niech głowa szybko przestaje boleć żebyś siły miała :)
-
Anorka Jedziemy do domu po torbe, stamtad jest 50 km. Skurcze krotkie, malo bolesne, co 10 min. Ale jazda, tak jak Wy mialtscie pyk i spodnie mokre do kolan. Trzymajcie kciuki. Jasne, że trzymamy! Pawełek i Hania niezłe słodziaki :) I Kotka twój tygrysek przepiękny :P karolaa A ja mam do was pytanie bo tak od dwoch dni mam takie cos ze czuje ze mi sie robi mokro patrze a tam napewno nie siuski ale oprocz "wody" taki białawy śluz raz wiecej raz mniej. Nie jest to galareta wiec raczej chyba nie czop a moze to wody się sączą?? Już sama nie wiem co to :( jak myslicie? Ja mam tak od nie pamiętam ilu dni, ale z tydzień może. aanuleczka gratulacje :) Ciakawe jak tam przyjazna po cc Haniutek! Dobrze, że się odezwałaś. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! A u mnie skurcze od 4 godzin, takie najpierw co 15 minut, potem co 12 i 10, a teraz to chyba się rozlazło wszystko. Jeszcze jakieś są, ale coraz rzadziej. A już lekką nadzieję miałam. Może jeszcze się coś rozkręci, zobaczymy, czekamy. Męża trochę wystraszyłam :P
-
Ach karmiace mamusie przypomnialyscie mi, ze potem bede sie bala jesc czekolady. Dzieki! Koniec z wyrzutami sumienia za kazdy kawaleczek :))))
-
olka135 Kasia Mamusia - rana się ładnie goi znów Przystawilam!!! Pociągla z 2-3 minuty i co?! Naciskam pierś a tam mleko : najpierw trochę woda a potem żółte później dalam jej mm no i jak znów będzie głodna to znów ją przystawie :}))) No to super :) Tylko musisz ją trzymać przy piersi jak najdłużej. Nawet jak nie jest głodna, a ma odruch ssania, to sobie siedźcie czy leżcie i niech ssie. No i jak masz laktator to też sobie próbuj stymulować piersi, bo musisz im dać znać, żeby działały ;) powodzenia :)
-
Megi dużo zdrówka!!! Mnie na szczęście przeziębienie już puszcza. Od czwartku miałam katar, co przy i tak utrudnionym oddychaniu było mega męczące. Na szczęście dziś już oddycham prawie normalnie. Brałam sobie tylko cynk i wit C na wzmocnienie, no i trochę czosnku i cytryny. I odpoczywałam ile wlezie... Ortoda trzymam kciuki za szybki poród! :) Ja mam zwolnienie do tego piątku. Także w poniedziałek chyba muszę się już zgłosić do szpitala, bo lekarka kazała mi tam już iść nawet w tym tygodniu. Może jednak się zacznie samo wcześniej... A co robię w domu? Zapuszczam korzenie :P od paru dni oglądam "czas honoru", jeden odcinek za drugim prawie że. Poza tym trochę sprzątam, dziś powalczyłam z obcięciem paznokci u stóp :P ogólnie staram się jakoś zabijać czas. A tyle miałam ambitnych planów co to ja nie zrobię jak będę w ciąży w domu siedzieć :P
-
~olkaa135 dziewczyny mam pytanie. zauwazylam ze Majka jeszcze umialaby zalapac piers. co sadzicie o tym zeby sprobowac na nowo pobudzic laktacje?? mogloby sie to udac? tak bardzo zalezy mi zeby sprobowac...:( chxialabym ja pokarmic .. Jeśli leci ci jeszcze cokolwiek z piersi, chociaż parę kropel, to szanse są. Ale to sporo pracy, polecałabym kontakt z jakąś poradnią laktacyjną. A długo nie karmisz już? Mi się udało pobudzić po jakichś 2-3 tygodniach całkowitej przerwy, ale młody był przystawiany do piersi na ile wlezie i ssał choć na początku prawie nic nie leciało i do tego jeszcze laktator. Także to pełnoetatowa robota na parę dni, ale się opłaca! No i najpierw właśnie w poradni sprawdzili, że mleko jeszcze jest i dali mi "kopa" motywacyjnego. Jak coś to mogę ci coś więcej napisać jak byś była zainteresowana. Mrufka gratulacje!! Ja dziś pospacerowałam ponad godzinę, ale nic. Ale kilka razy w ciągu dnia miałam taki ból brzucha, że mi aż oddechu brakowało. Dziwne, bo to takie nieskurczowe... A od wczoraj mam co trochę uczucie, jak by mi coś wypadało dołem. Ale latam sprawdzać czy to czop albo coś innego ale nic nie wypada. Także dalej czekam.
-
Barcelona gratulacje :) corcia slodziutka :) Ja sie rano czulam jak by mnie ktos zjadl, strawil i wyrzygal... spalam w sumie jakies 2.5-3 godziny i wszystko od pasa w dol mnie bolalo. Ale powoli udaje mi sie rozruszac. Mam nadzieje, ze to jednorazowa akcja nocna byla. Widze ze sezon na katary i grypy w pelni. Nas tez nie omija, walcze teraz zeby syna mi nie rozlozylo bo cos brzydko pokasluje. Zdrowia wszystkim marcowkom, chlopom i dzieciatkom :)
-
Olija gratulacje! Porod szybki, ciekawe skad te powiklania... Ernesto tez obstawiam grzybka. Nie panikuj tylko idz do lekarza i wszystkiego sie dowiesz. Ja po lekach poprawe czulam dopiero po kilku zastosowaniach. Olka co do klucia maluchow - wiadomo, ze ich szkoda, ale przynajmniej nic jeszcze nie czaja. Duzo gorzej jest z przedszkolakami...
-
MamaMi1 Jesli to prawda, ze przed porodem dziecko sie wycisza i mniej kopie, to ja z pewnością jeszcze nie będę rodzic. Moja ma aerobik:-) Moja tez nie spi tylko macha czym tam moze. No ciekawe czy te bole moga zwiastowac porod. Meza wieczorem wykorzystalam, to moze tez dlatego... choc mam nadzieje, ze jednak to na porod. Zaraz oszaleje bo mi co chwila dretwieja cale uda, az do lydek dolatuje. Wrrrr. Przynajmniej wiem, ze nie jestem jedyna. Barcelona pewnie juz tulisz malenstwo,daj znac jak bedziesz mogla :)
-
Hej, melduje sie na nocnej zmianie. Niestety wszystko mnie boli, godzine pospalam i juz nie jestem w stanie sie ulozyc wygodnie. Dzidzius probowal wieczorem zrobic podkop do wyjscia. Dostalam pare razy od srodka po kosciach, az mnie zaczely bolec cale biodra, pachwiny i uda. Jestem taka wymeczona, ze jak by sie teraz porod zaczal to bym chyba nie miala na niego sily :/ Dziewczyny cesarkowe nie dziwie sie nerwom i zycze powodzenia jutro i we wtorek :)
-
Ewelina gratulacje!!! Barcelona trzymam dalej kciuki :)