badylek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez badylek
-
Madzialenaa niestety awaryjny w sprawach rodzinnych
-
Earwig współczuję nocy. Jutro będzie lepiej (ja się tak pocieszam) My właśnie wyjeżdżamy. Przed nami 200km i mam nadzieję że synek przespi trasę
-
Z zabawek sprawdza się u nas też grzechotka - hantelek (my akurat mamy taką: http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/121 ) Jest lekka i łatwo ją złapać - mój synek próbuje też z niej zrobić gryzak ;) Inne grzechotki są na razie ignorowane. A możecie coś doradzić w kwestii oczyszczania noska? Frida? Coś innego? Mały strasznie ulewa, aż mleko idzie nosem i potem często ma przytkany..
-
My zamiast szumisia używaliśmy też aplikacji na telefonie - chociaż w mojej ocenie działała tak sobie - jednak najlepszym usypiaczem jest i była piłka. Co do zabawek - mój syn uwielbia szmatkę-przytulankę. Teraz dostał drugą na wymianę, żeby był czas wyprać pierwszą po totalnym obślinieniu. Ma kurczaka i królika. Do tego lekka grzechotka i reszta zabawek może nie istnieć ;) Książeczki kontrastowe raczej nie wzbudzają jeszcze zainteresowania. No i dla nas najlepszą pomocą - ale głównie przy ćwiczeniach - jest lustro. Madzialenaa - współczuję nocy.. Mój po ciężkim usypianiu, jak padł o 23 to przynajmniej przespał karmienie o 1 i wstał dopiero o 3 i potem o 6.
-
Dylemat z głowy- pobudka była 5 min od zaśnięcia:) Vera tak - ćwiczenia na nietrzymanie główki. Po takiej dawce trampoliny zakwasy będą ;)
-
U nas raczej odreagowanie przymusowych ćwiczeń i moich nerwów. Teraz padł i aż mam dylemat- zjeść coś, czy paść obok niego ;)
-
To nie była udana noc. Najpierw nie mogłam zasnąć do 1, potem pobudka 2:40 na karmienie i po jedzeniu wszystko tylko nie sen. Zasnął w końcu bujany na piłce o 5. I pobudka 7:30. Chyba muszę wypić kawę
-
Nie ma to jak wyspane dziecko o 3 nad ranem..
-
U nas zumba- synek ma rozrywkę obserwując jak się mama wygłupia. Hula hop jakoś nie dla mnie..
-
U nas ochraniaczem jest pieluszka tetrowa. A ćwiczymy, bo synek nie trzyma główki. Podczas porodu było niedotlenienie i musimy trochę popracować nad tym.
-
U mnie ze snem jak u Madzialenaa: 1, 3 i 6, a wieczorem potrafi jeść 2h.. Do tego w dzień średnio ze snem, a teraz jeszcze po wizycie u neurologa doszły ćwiczenia kilka razy dziennie, których nie lubi i jeszcze trudniej go po nich uśpić. A do paznokci używamy nożyczek dla niemowląt.
-
Kasiaa nasi synkowie z tego samego dnia :) U nas poród też był baaardzo kiepski i dla mnie i dla maleństwa, i byłam pewna, że Mateusz będzie jedynakiem. Ale zobaczymy co będzie za 2 lata :)
-
anawee daj znać co powie rehabilitant bo widzę że mamy podobną sytuację - mój Mateusz dzień młodszy od Tymka Ubranka prasuje ale nie zawsze :)
-
Madzialena82 u nas obniżone napięcie. Nie podnosi wogole głowy no i ma dość silna asymetrie. Wolimy sprawdzić, bo urodził się podduszony. Ale za to straszna gadula się zrobił :)
-
Mamania_123 Słodyczy nie jem ze względu na siebie :) Miewam migreny, a to naprawdę nic przyjemnego jak przestaje się widzieć z bólu. Odkąd przestałam jeść słodycze i obniżyłam prolaktynę bromergonem, przestała mnie boleć głowa. Teraz prolaktyny nie obniżę, więc przynajmniej trzymam się diety, licząc że pomoże ;) My po wizycie u pediatry - synek waży 6750g. I niestety czekają nas wizyty u neurologa, rehabilitanta i badania usg. Ehh..
-
O - piłka - to nas ratowało w atakach kolki. Mój rekord to 5.5h bujania z przerwą na karmienie.. Co do kosmetyków - też polecam serię linomag.
-
Vera zazdroszczę kawy i serniczka. U mnie dwa ciasta w lodówce kuszą, a ja niestety nie mogę słodyczy :( Czajownica a wypatrzyłaś jakiś fajny basen w Warszawie? My planujemy chodzić na zajęcia od sierpnia. No i niestety dzisiejsza noc niestety znowu z karmieniem co 2,5h i marudzeniem wieczornym, więc to że przespał całą to zdecydowanie był prezent urodzinowy ;)
-
Dziękuję za życzenia:) Co do maty- my mamy SkipHop z dodatkowymi elementami, które można umieścić w macie (m.in. lusterko). Ja też po cesarce - awaryjna, bo oboje z malenstwem mieliśmy kłopoty, więc biorąc pod uwagę okoliczności, zaskakująco szybko doszłam do siebie. W zasadzie obecnie blizna nie boli. Czasem przy wysiłku jak u Divany. Bardziej przeszkadza mi kręgosłup, zwłaszcza biorąc pod uwagę masę Mateusza. Czy któraś z was nosi swoje maleństwo w chuście?
-
Marudziłam na kolki, a tu syn w ramach urodzinowego prezentu dla mnie, nie dość, że zasnął bez wielu godzin bujania wieczorem, to jeszcze przespał 6h Ciekawe, czy to jednorazowe, czy w końcu wychodzimy z kolek. W końcu we wtorek skończy 3 miesiące. Co do pieluch - u nas dada3 jakoś najlepiej się sprawdza, ale przetestuje chyba już 4, bo mam wrażenie że te obecne zaczynają już go uciskac za mocno w nóżki A za oknem pada, ale chyba wolę to niż upały..
-
Earwig my na spacery najczęściej chodzimy wieczorami, po powrocie mojego męża z pracy, bo mój zdezelowany kręgosłup nie lubi znoszenia wózka po schodach. A do tego mój synek szybko nabiera masy mimo swoich problemów z brzuszkiem (kończąc 2 miesiące przybrał do 6000g startując z wagi 3100g, teraz w poniedziałek sprawdzimy dalsze postępy i aż się boję tej wiedzy ;) ) Co do basenu dość intensywnie o tym myślimy. Mój mąż uwielbia wodę, więc mam nadzieję, że zaszczepi ten entuzjazm synkowi. A że w pobliżu mamy takie zajęcia, to myślę, że już niedługo moi mężczyźni będą mieli męskie wyjścia ;)
-
Ha - mój synek zasnął na brzuszku - chyba nadal w to nie wierzę ;) Co do smoczka- u nas dziecię całkowicie bezsmoczkowe- od samego początku protestował. Ale ostatnio też zaczął intensywnie ssać kciuk, więc podzielcie się jakimś skutecznym sposobem oduczenia. U nas mam nadzieję wychodzimy powoli z kolek- jak zacznę spać więcej niż 3h na dobę i wyjdę z etapu zombie to nie wiem co zrobię z radości. Czy u was dzieci nadal walczą z kolkami?
-
No to widzę, że ze spaniem w dzień nie tylko ja tak mam - 2.5h drzemki zdarza się po 5-7h krzyku wieczornym.. Ostatnio mój syn uskutecznia 3min regenerację dzienną. Ale to chyba faktycznie po mamusi, czyli karma wraca ;)
-
Mój najintensywniej macha jak jest juz mocno zmęczony, ale nie może/ nie chce zasnąć. I nawet dzisiaj udało mu się zadrapać czoło. A paznokcie u rąk też obcinam co 2 dni, więc zakładam, że to normalne. Za to my mamy problem z podnoszeniem główki. Wczoraj Mati skończył 12 tygodni, a nadal jakiekolwiek podnoszenie głowy nie występuje. Kładzenie na brzuchu kończy się trzema scenariuszami: najbardziej optymistyczny - zasypia, średnio optymistyczny -zalizuje matę/materacyk/koc na śmierć wpychając równocześnie pięść do gardła, najmniej optymistyczny - załącza syrenę. Myślę, że to przez jego problemy z brzuszkiem - przez pierwsze dwa miesiące w zasadzie albo spał, albo płakał z bólu, więc ciężko było mówić o jakichkolwiek ćwiczeniach.. W poniedziałek znowu pediatra - zobaczymy co powie.
-
Ja na litość nawet nie liczę ;) bo od czasu przedstawienia się jakieś 1500 stron temu mój synek i inne wydarzenia pozwalały mi tylko na czytanie. Ale chciałam podziękować za ratowanie mojej psychiki w czasie długich nieprzespanych nocy - mój Mateusz to przykład dziecka wyjątkowo odpornego na wszelkie metody zwalczania kolek.. I strasznie mi szkoda tego forum, gdzie ja teraz będę szukać dobrych rad?
-
Witajcie! Obecnie jestem w 12tc (termin na 16.04), to moja pierwsza ciąża po długiej walce i oczekiwaniu. Jestem już po prenatalnych, z maluchem wszystko dobrze Ze mną trochę mniej, bo walczę z przeziębieniem, ale już chyba wychodzę na prostą. I wszystkim życzę zdrowia, uśmiechu i wytrwałości. Pozdrawiam