Skocz do zawartości
Forum

stardust.serw

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez stardust.serw

  1. Nikaa76 Magdalas tak samo mamy obawy. Ja dziś sie naczytalam ze jak tak mocno boli z prawej strony to może to być Wyrostek. Można w nerwicę wpaść od tych ciągłych obaw. Ja dziś powiedzialam o ciąży szefowej. Bardzo się ucieszyła i wyruszyła. Dzis ma urodziny i powiedziała ze to najlepszy prezent i ze będą mnie oszczędzać Mam jeszcze 3 prezesow do poinformowania o ciąży, ale jeszcze się wstrzymam No u mnie afera wybuchnie jutro się dowiedzą w pracy.
  2. ~Bea.ta stardurst Gwiezdny Pyle dawaj o tych zaparciach Z uwagi ze jestem marudzaca to wiecie żeby mieć spokój znajomi dzwonią po znajomych żeby mieć spokój : D ponieważ mam tendencje do anemii i te cholerne zaparcia koleżanka ze swoją dietetyczna rozmawiała dziewczyna poleciła mi jeść amarantus ekspondowany i uwaga sprawdzony jest jem to od tygodnia i wszystko się poprawiło. Ja kupuję taki z miodem bo ten zwykły mi rośnie . Zaparcia się skończyły mam nawet miękki brzuch.To się dodaje do zup jogurtów itd można kupić w Tesco lub na allegro. Mogą jeść alergicy nie zawiera glutenu.
  3. Nikaa76 Stardust ciesze się ze z dzidzią wszystko ok. Oszczędzaj się kochana! Ja dziś wzięłam nospe, ale dalej mnie trochę boli brzuch. Co jakis czas cos zakluje. Dziś miałam wrażenie że coś mi się rozciąga w brzuchu. Pomyślałam ze to macica. W końcu jest już wielkości grejpfruta Kamila mi w pierwszej ciąży gin.mowila żeby na brzuchu nie leżeć więc teraz też uważam aby się nie kłaść na brzuch. Nie wiem dlaczego takie zalecenia ale się do tego stosuję. Bierzesz zwykłą nospe czy forte ?
  4. ~Bea.ta stardust.serw ~Bea.ta stardust.serw Pozostawia wiele do życzenia Ale wygląda lepiej wciąż leżeć bezwzględnie. Natomiast już wiem że w drugim trymestrze laparoskopowo będą usuwać mi ta torbiel z jajnika rośnie w zastraszającym tempie i zaczyna zagrażać ciąży. mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, najwazniejsze, ze Dzidzia w porzadku, no i juz wiesz, ze to nie bedzie zaden gwiazdor skoro fleszy nie lubi Tak się wnerwil że natychmiast miał fhr 174 hehe i lekarz szukał lobuziaka bo się chowal. wyznaczyl Ci jakis nowy termin porodu? ktory to teraz tydzien? Jeszcze nie obczytalam dokładnie tego usg trochę tym jajnikiem i reszta byłam zaabsorbowana potem zobaczę w aucie zostawiłam teczkę zakupy i reszta . Muszę Wam się pochwalić ze coś odkryłam na te zaparcia diabelne
  5. ~Bea.ta stardust.serw Pozostawia wiele do życzenia Ale wygląda lepiej wciąż leżeć bezwzględnie. Natomiast już wiem że w drugim trymestrze laparoskopowo będą usuwać mi ta torbiel z jajnika rośnie w zastraszającym tempie i zaczyna zagrażać ciąży. mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, najwazniejsze, ze Dzidzia w porzadku, no i juz wiesz, ze to nie bedzie zaden gwiazdor skoro fleszy nie lubi Tak się wnerwil że natychmiast miał fhr 174 hehe i lekarz szukał lobuziaka bo się chowal.
  6. ~kkarolka87 hej dziewczyny:) u mnie z kalendarza wychodzi termin na poczatek nczerwca ale lekarz jeszcze nie okreslil... mam takie pytanko, bo duzo czytam w necie co wolno, a czego nie i sa rozne info na temat jedzenia sledzi w ciazy... mam ochote!ale z drugiej strony to chyba surowa ryba, wiec ryzyko listeriozy moze byc??jedne pisza ze jedza, inne ze nie, juz sama nie wiem jak to ze sledziemi jest...:( Ze masz ochotę na ryby rozumiem Ale śledź jest ryba tłusta która wchłania wszystkie ciężkie pierwiastki pamiętaj że Bałtyk jest zanieczyszczony i to bardzo więc na twoim miejscu odpuscilabym . Zawsze halibuta możesz zjeść albo dorsza atlantyckiego
  7. Pozostawia wiele do życzenia Ale wygląda lepiej wciąż leżeć bezwzględnie. Natomiast już wiem że w drugim trymestrze laparoskopowo będą usuwać mi ta torbiel z jajnika rośnie w zastraszającym tempie i zaczyna zagrażać ciąży.
  8. Kati No to puść 3.43 cm żyje hehe Ale nie lubi tych fot bo zaraz szybciej serducho mu bije więc doktor się śmiał. Jeszcze wszystkiego nie czytałam Ale dam znać później
  9. Nikaa76 No chyba lekarze wiedza co robia przepisujac nam rozne leki. Ale rzeczywiście mają różne opinie. Coś mnie kłuje w brzuchu. Raz z lewej a raz z prawej strony. Mam nadzieję że to normalne. Też tak macie? Stardust powodzenia na jutrzejszym usg. O której godz.masz wizytę? Trzymam kciuki!!! 9.45 muszę być zwarta i gotowa w gabinecie ehhh cieszy mnie tylko to ze zobaczę moja dzidzie. Tak to mam poczucie ze mam depreche buuuuu
  10. aga8207 stardust.serw dziewczyny weteranki pytanie mam czy któraś z Was brała acard w ciąży. A jeśli tak to jak długo i dlaczego tzn jak uzasadniał Wam lekarz potrzebę brania tego lekarstwa. Ja biorę acard, duphaston i podwójnie kwas foliowy. Acard dla lepszego ukrwienia. Też byłam zdziwiona po co ale pierwsza ciąża donoszona potem 2 x się nie udało. Teraz jutro zaczynam 10 Tc. Mam nadzieję, że tym razem dotrwamy. No ja też 2 straty około 6 tyg teraz acard luteina foliowy też podwójną dawkę witaminę b magnes nospe forte i jeszcze jakieś cholerstwa
  11. Nikaa76 Stardust ja ostatnio pytałam lek.u którego robiłam prywatnie usg dlaczego niektóre kobiety przyjmują w ciąży acard, to on powiedział że jest temu przeciwny i żadnej swojej pacjentce nie przepisał. Tylko zapytał czy jakiś lekarz mi zalecał więc odp.ze nie i dalej nie drazyłam tematu. Zapytałam jeszcze co mogę brać jak czuję że mogą mnie brać skurcze łydek. To powiedział że mogę brać magnez. Co lekarz to obyczaj mi kazał lekarz w czerwcu po zabiegu brać acard natychmiast kiedy zobaczę dwie kreski na teście ja biorę od czasu kiedy intuicja mi powiedziała że nastąpiła implantacja i tak ciagne. Ten w szpitalu mówił że gdybym brała wtedy acard to może donosilabym ciążę podawał dokładną przyczynę obumarcia dziecka w stylu ze jakiś mikrozakrzep bałaganu mi narobił.
  12. No właśnie ja też biorę tylko ile razy pytam gina jak długo mam brać to mówi będzie czas to powiem kiedy odstawić a narazie mam nie marudzic....
  13. dziewczyny weteranki pytanie mam czy któraś z Was brała acard w ciąży. A jeśli tak to jak długo i dlaczego tzn jak uzasadniał Wam lekarz potrzebę brania tego lekarstwa.
  14. olinkaokraglinka Naprawdę staram się :) Myślę pozytywnie , ale gdzieś w podświadomości z tyłu głowy siedzi taki chochlik i mi przypomina ;) To mu powiedz ze ma długi bezpłatny urlop na bezludnej wyspie gdzie będzie szczęśliwy.
  15. nikkalifestyle Przede mną dziewczyny dopiero pierwsza wizyta u ginekologa. Jutro zaczynam 8 tydzień według moich obliczeń. Trochę się stresuje... Głowa do góry .
  16. olinkaokraglinka Witam :) Jak wszystko dobrze sie ułoży to też zostane czerwcowa mamusia :) 26.10.robilam test i wyszla druga blada kreseczka. Z moich obliczen wyszlo ze zaczol sie 6 tydz ciazy wiec 29.10 pognalam do mojego gina. wszystko wskazywalo na ciaze brak miesiaczki bolace piersi ospalosc itd. podczas usg pan doktor nic nie mogl znalesc w koncu udalo sie w samym gornym rogu macicy jest pecherzyk. tylko pojawilo sie pytanie czy jest on juz w macicy czy poza nia. Zlecil mi zrobienie beta hcg , wynik 414 niby dobry - jutro znow usg i juz powinno byc widac czy bedzie to ciaza zagniezdzona w macicy, mam sie nie denerwowac ale jakos nie potrafie :( Się nie denerwuj olinko
  17. Nikaa76 Kati to ja już jestem w 9 tc a Ty w 10 U mnie termin z OM wychodzi na 9 czerwca a z usg na 6 czerwca. Tak mam napisane w karcie. Ale jak sama wyliczałam e-kalkulatorem to mi wychodziło że 10 lub 12 czerwca. Ciekawe co wyjdzie po najbliższej wizycie 5 listopada? ;) Najważniejsze jednak aby Fasolka dobrze się rozwijała :) Dokładnie fasolki są najważniejsze mają rosnąć kopać a potem sama radość przynosić . Mój się doczekać nie może wczoraj mi marudzil że on by chciał już wstawać w nocy i poszaleć z pieluchami hehe.
  18. Kati78 stardust.serw Aczkolwiek jutro mam jedno z najważniejszych usg przed tym prenatalnym i lekarz mówi że ono określi do 98% dokładność terminu To trzymamy kciukasy:) Oj trzymajcie trzymajcie dziewczyny będę wdzięczna bardzo . Zawsze mam stracha po tych akcjach poprzednich ehhh
  19. Aczkolwiek jutro mam jedno z najważniejszych usg przed tym prenatalnym i lekarz mówi że ono określi do 98% dokładność terminu
  20. Nikaa76 Witaj el.ka :) Stardust, jak 11 tydzień? Przecież z suwaczka wychodzi że 10 Moje samopoczucie też trochę lepsze. Wczoraj naszła mnie ochota na czekoladę z toffi. Jak na złość w sklepiach osiedlowych nie było, więc mąż aż w 3 sklepie kupił milkę. A wieczorem zachciało mi się nutelli więc zdążyliśmy kupić tuż przed zamknięciem sklepu. Już zjadłam pół słoika razem z sernikiem. Uff...prawdziwa bomba kaloryczna... Moniaaa -jak samopoczucie po parapetówkce? Z om wychodzi 1 czerwca a z usg 3 sztuk 26 lub 25 maja
  21. ~el.ka Witam, oczywiście, że moje przemyślenia nie były do żadnej z Was personalnie, tylko ogólnie do naszego systemu jak to wygląda. Ja sama byłam na pierwszej wizycie prywatnie, słowo „szybciej” chodziło mi dokładnie o to co pisze Kati78 - prywatnie wizytę mam powiedzmy za tydzień, a wizytę na NFZ czekam powiedzmy miesiąc, a, że chciałam się upewnić, że wszystko jest ok. a nie czekać w niepewności miesiąc dlatego tak zrobiłam, jeśli kogoś uraziłam swoimi słowami to przepraszam, ale nie miałam nic złego na myśli. Nie wydaje mi się żeby tutaj trzeba było kogoś przepraszać hihi dziewczyny nerwowe to sama wiesz czasem coś można wziąć do siebie. Ja sobie dziś uświadomiłam ze ten czas leci w końcu jutro zaczynam 11 tydzień
  22. Kati78 A tak w ogóle witaj el.ka wśród nas:) A u mnie chyba jakieś zwiastuny napływu energii. Wczoraj zrobiłam więcej niż przez ostatnie 2 miesiące razem wzięte. Korzystając z chęci (które nie wiadomo kiedy znowu się pojawią) ugotowałam 2 gary fasolki po bretońsku i narobiłam chyba z 20 krokietów ze szpinakiem (tak,żeby rodzinka z głodu nie padła gdyby w tygodniu leń mnie dopadł;)) + obowiązkowo kilka naleśników dla dzieciaków do zjedzenia na bieżąco:) Potem zostałam zaciągnięta przez maluchy do malowania karmnika dla ptaków (sam karmnik był na szczęście gotowy tylko wg dzieci nudny i wymagał ozdobienia), a jak karmnik wreszcie spełnił oczekiwania najmłodszych, to wymyślili, że skoro ani w przedszkolu ani w szkole nie ma balu na halloween, to koniecznie trzeba go zrobić w domu. No i do wieczora miałam zajęcie - robienie masek, czapeczek czarownicowych, makijaży i przystrajanie pokoju. Jak już ledwo żywa usiadłam w fotelu koło 20-ej, to okazało się, że bal beze mnie nie istnieje, więc jeszcze musiałam potańczyć w rytm "My jesteśmy krasnoludki" czy "Jedzie pociąg z daleka". Ufff, dziś się lenię i koniec! Mi chyba też wracają siły w końcu jakoś czuje się pełna energii
  23. ~el.ka Witam wszystkie Mamusie, tak sobie czytam Was prawie od początku i jakoś nie miałam odwagi coś „naskrobać”. To moja pierwsza ciąża i wszystko co nowe mnie przeraża. Byłam w 5tc u gina ale też tak jak któraś z Was pisała, potwierdził ciążę (podkukałąm, że termin na 05 czerwca), zlecił badanie moczu, krwi i grupy krwi i tyle było na wizycie, aż później żałowałam, że nic się nie wypytałam, ani żadnej karty nie założył… ale zmieniam lekarza i w najbliższy wtorek idę do nowego. Też miałam plamienia brązowe, ale dopóki nie jest ot żywoczerwona krew podobno mamy się nie martwić (choć jeśli się tego nie wie, to wiadomo jaka jest reakcja). Moja fasolka ma 13mm - 8tc (widziałam bijące serduszko) wg usg ze szpitala, bo niestety pare dni temu wylądowałam w szpitalu (dostałam krwawienia dość mocnego – odklejenie kosmówki) – zagrożenie, zalecenie mam leżeć. I jestem w domu, leżę, ale zdarza się, że wstaje czasem zrobić sobie jakieś jedzenie czy coś. Kontrolę w szpitalu mam w przyszłym tyg, bo w dniu wyjścia jak robili usg, wyszło, że jakiś krwiak jest, ale powinien się wchłonąć. Niestety w pracy nic nie mówiłam i szef musiał się dowiedzieć (pozostałe osoby nie wiedzą, bo to typ „plotkarzy” – dowiedzą się w swoim czasie) trochę w niesprzyjających okolicznościach, że ich zostawiam z dnia na dzień, choć inaczej to miało wyglądać. Co do moich nudności to też są i zdarzyło mi się parę razy wymiotować samą śliną, ale jem normalnie, w miarę. Jedyne co zauważyłam u siebie z nowości, to że odrzuciło mnie od słodyczy całkiem (tzn wcześniej nie byłam jakimś tam łakomczuchem) ale teraz to w ogóle czekoladki, batoniki, ciastka mogą dla mnie nie istnieć, za to mogłabym jeść cały czas kluski śląskie, pierogi, pyzy, makaron. Jak Was nie czytam regularnie to mam takie zaległości później, że drugie tyle mi schodzi na czytaniu. Właśnie nadrabiałam zaległości i czytam, że był poruszony temat badań czy na nfz czy prywatnie. Eh chyba nie zrozumiem tego sensu, idziesz prywatnie, żeby mieć „szybciej” termin, płacisz za wizytę, to jeszcze dostajesz wykaz badań, za które i tak dodatkowo trzeba płacić. Tak samo było z receptą, która mi wypisali ze szpitala, odpłatność 100% - 55zł a na ryczałt 3,5 by było gdyby lekarka łaskawie to zaznaczyła, gdzie tu logika? To chyba tyle mojego wstępu odnośnie tego co pisałyście o sobie. Pozdrawiam Witaj Może to głupio zabrzmi Ale teksty typu nie przejmować się brązowym plamieniem z ust lekarza rozwala mnie. 31 maja takowe plamienie skończyło się tragicznie dla mnie i gdzie tu logika. Takiego lekarza trzeba zmienić natychmiast
  24. aga8207 Ja bym o usg nie mówiła. Niech się lekarz wypowie bez sugerowania się wcześniejszymi wynikami. Co do szkodliwości to nie jest to chyba aż takie szkodliwe. Ja jestem w ciąży po poronieniach i miałam już 3 x co 2 tygodnie. Kolejne mam już usg genetyczne 10.11. Przynajmniej wiem, że dzidziuś się rozwija. Nie tak jak w poprzedniej w 8/9 tyg poroniłam i dowiedziałam się że jest pusty pęcherz płodowy. I nie wiadomo kiedy zarodek obumarł. Dokładnie słuszność mój poprzedni gin sugerował się usg od innego gina po czym okazało się że obumarl płód a lekarz nie słuchał ze coś mnie niepokoi. Wkurzylam się tego samego dnia poszłam prywatnie żeby usłyszeć przykro mi.
  25. Nikaa76 Stardust to ile w sumie od początku ciąży do tej pory już miałaś tych usg? . Wciąż Mam schizy że tak powiem często wpadam w panikę czasem się boję ze świra dostanę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...