
Madika
Użytkownik-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Madika
-
~Misiakowata Po dołujacej przygodzie z fryzjerką-spierdzielajką,wracam do Was..z krociutkim bobem,ktory uratowal mi wlosy ,po ingerencji tej pierwszej baby. Wrócilam z podkulonym ogonem do mojej fryzjerki z obietnicą nie-zdrady :)naprawiła co trzeba i wygladam jak ja :)) Matiemu nocnik tez nie idzie..sadzanie konczy sie placzem,wiec dzieć nie gotowy..sprobujemy za jakiś czas :) Alexan podziwiam :)) ja mam jedno dziecię,prace i gdyny nie P to chyba bym nie ogarnela. Faaajnie piszecie laseczki Fajnie poczytać ciekawostki :) Zrywki to u nas tez znane.. Migawka to raczej aparat fotograficzny ;) Sylwia powodzonka w pracy !:* Madika daj znac co tam zescie z mezulkiem z majstrowali :)) Pozdrowcie marcoweczki na spotkaniu ode mnie i Matiego :)) Jeszcze jutro wolne i w sobote na 12 do 20 i znow niedziela wolna..potem maraton popoludniowek razem z P. Matiego bede kapala po 21..babcia sie boi.szanuje.rozumiem. Buzialki misialki :* Kochana daj znac jaka masz nowa fryzurke Czekam na zdjecie na mesengerze Moi tesciowie tez by nie kapali Hanuli wtedy miala dzien murzynka
-
Sylwia921125 Ja od jutra ide do pracy. Fajna. Siedzę i skrecam śrubki =) siostra zjechała na kilka tygodni na urlop wiec sie chetnie zajmie Martynka =) Strunka ja mialam dwoch menagerow w Holandii ze Sląska oboje bardzo lubilam i kiedyś zaczeli miedzy soba rozmawiac po Śląsku. Czekalam tylko az skończą bo nie podobalo mi sie to. Ale czemu mialoby to zmieniać moj stosunek do nich. W żadnym stopniu =) Nie lubie tez niemieckich filmow. Uczylam sie niemieckiego mowie po niemiecku, ale filmow nie moge słuchać =) Alexan podziwiam Ciebie i meza ze mimo dwojki maluchow bedziecie sie wymieniać i jeszcze pracować. Brawo =) Sylwia ale to praca na stale czy tylko na te 7 tyg na ktore przyjezdza siostra?
-
Alexann Boże, niesamowite, siedzę i nic nie robię! U mnie ostatnio dużo się działo. 18.06 chrzcilismy Hanulke, na szczęście nie plakala ;) Kacper znow zabkuje, mamy 9 zebow i dwa wychodzace. Masakra, od razu jest odparzony. U nas nocnik na razie umarl smiercia naturalna, bo mlodemu nie przeszkadza nawt kupa w gaciach :/ Jako starszy brat zaczął reagowac na placz siostry (biegnie do lozeczka i chce jej dac swojego smoczka), troche robi się zazdrosny i strasznie sie tuli, taki slodziak :) Ogolnie nie ma tak źle jak się balam, ogarniamy się :) Wracam do pracy. Od 1.07 będę miala podpisany kontrakt, dzisiaj zalozylam dzialalnosc gospodarcza. Mialam troche wycieczek do Mikolowa, Katowic i Zabrza, pomachalam wszystkim slaskim marcowkom. Będziemy dyzurowac z mezem na zmiane, nigdy oboje jednoczesnie. Mam 2 nianie na oku. Nie moge dłużej być w domu bo ja zwariuje a chlop mi się wykonczy. Poza tym nie wybaczylabym sobie gdybym pozniej nie mogla znalezc pracy majsac teraz szanse. Nie wiem jak to wyjdzie, boję się ich zostawic, ale to juz musztarda po obiedzie. Moja mama jest z Sosnowca mój mąż regularnie doprowadza mnie do szalu mówiąc, ze mam zagraniczne korzenie... Heheh Alexan wiele osob chialoby miec zagraniczne korzenie A Ty sie wkurzasz heheheh Fajnie ze sie jakos ogarniacie i ze dajecie sobie tak dobrze rade za kazdym razem jak myslalam ze jestem w ciazy to myslalam o Was I mowilam sobie ze jak Wy daliscie rade z tak mala roznica wieku to ja tymbardziej bede musila dac sobie rade Trzymam kciuki za powrot do pracy!! Bedzie na pewno wszystko dobrze! Dzielna jestes i uda Wam sie poukladac wszystko i nianie na pewno dobra traficie. A tak z ciekawosci ile biora nianie u Was?
-
żoo Fajne rzeczy piszecie. Ja całe życie warszawka to i życia nie znam. Gdzieś tam mi się łódzka migawka zakodowała bo się nigdy z kolegą w tym temacie nie mogłam dogadać. Zupełnie w innym boksie jestem ;))))) Żoo u Was jest bulka paryska a u nas angielka Ale ja uwielbiam dialekt warszawski noGIE, ręKIE itd
-
-
~kalae inne nie, w śląskiej jeszcze mnie jakoś irytuje, że nie odmieniają końcowek. Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. Nie chodzi mi o regionalizmy, jak ktoś mówi normalnie i wtrąci chociażby te ciciki czy rewir, bo to akurat jest ciekawe :) Ale mam w pracy koleżankę, która mieszka w Katowicach już od dziadków, mąż jej czasem zacznie mieć ten akcent śląski i tak mówić. I ona dopiero reaguje alergicznie na tą gwarę, bardzo jej nie lubi. Raz jak stałam w kolejce to podszedł do mnie jakiś facet i zaczyna do mnie po śląsku gadać. A że był wypity to się nie oddzywam, poza tym i tak nie wiem co chce. A on, że czemu mu nie odpowiadam (tu zrozumiałam), więc mu mówię, ze nie rozumiem co mówi. A on to po jakiemu ma do mnie mówić, a ja na to że po polsku No tu Madika dla ciebie historyjka. Zaczął mi opowiadać, że ma takiego małego wnuczka taki jest kochany itd. Ale ten mój syn ożenił się z dziewczyną z Sosnowca (zagłębie), wie pani z Sosnowca, ale się kochają i szczęśliwi są. Ja mu na to, to jak się kochają to najważniejsze. A on no tak, ale z Sosnowca (z takim żalem). Aaaaaaaa!!!!!! Mam okres!!!!! co prawda Mezulek stwierdzil ze to dobrze i nie dobrze Bo juz by bylo z glowy heheh Kalae ale dobra historia. To jest cudowne jak ludzie maja problem z z tym kto jest skad Moja mama miala tez gadane ze tata z WARSZAWY
-
~kalae Sylwia921125 Super =) to wszytko juz ustalone =) Kalae ja tez nie wiedzialam co to rewir. Wg z gwara spotkalam sie dopiero w Holandii jak mieszkalam z Basia ze Srocka i zapytala sie mnie czy mam zrywke ja ni w ząb nie wiem co to jest =D w koncu przynosi mi jednorazowke i mówi, ze to zrywka =D Madika to rob test i pisz nam tu =) tylko jak cos to bez względu na wszystko musisz sie pojawic na Krakowskim spotkaniu :* puki nie wyjechałam na śląsk to myślałam, że w krakowskim mówimy 'normalnie'. Ale się okazała, że niezbyt :P Pamiętam też (może już pisałam) jak kiedyś (dawno już) M mi mówi że mu zimno, a ja mu mówię to się zaportkuj. A on zdziwiony co ma zrobić Dla mnie było to bardzo dziwne, że on nie rozumie, bo myślałam, że to normalne słowo, ogólnie używane A co do śląskiej gwary, to ja jej nie lubię, tzn jak ktoś po śląsku mówi. Bo takie wtrącenie regiolne to mi nie przeszkadzają. Akurat nie mam styczności z osobami mówiącymi po śląsku. Wszyscy mówią normalnie, ale mają jakieś wtrącenia słów. Chociażby ciciki Madika - ty na śląsku nie mów, że zagłębie, a w zagłębiu że śląsk bo cię na taczkach wywiozą ;) Żartuje, choć pewnie zależy na kogo trafić. A tego, że to taki drażliwy temat też dowiedziałam się dopiero na śląsku. Oooo Kalae jak dobrze mowisz o tym Bo my czesto mowimy zamiast Slask to Zaglebie... Chyba sie utarlo tak od zaglebia wegla kamiennego. W takim ukladzie moje slaskie dziolchy heheh Ja sie szykuje na ten Slask Nie wazne co wyjdzie na tym zakichanym tescie A co to byly te ciciki? Bo to bylo rozkminiane w ciazy jeszcze U nas w Lodzi to najdziwniejsze slowa to migawka (bilet miesieczny), krancówka (pętla np. Autobusu) i angielka
-
Sylwia921125 Super =) to wszytko juz ustalone =) Kalae ja tez nie wiedzialam co to rewir. Wg z gwara spotkalam sie dopiero w Holandii jak mieszkalam z Basia ze Srocka i zapytala sie mnie czy mam zrywke ja ni w ząb nie wiem co to jest =D w koncu przynosi mi jednorazowke i mówi, ze to zrywka =D Madika to rob test i pisz nam tu =) tylko jak cos to bez względu na wszystko musisz sie pojawic na Krakowskim spotkaniu :* Kochana ja bez wzgledu na moj stan sie tam pojawie Chocby mial mnie Mezulek za wlosy tam zaciagnac heheheh Test zrobie dopiero nad morzem... Dam szanse jeszcze luteinie... Ale jakos to opornie idzie i nie wiem czy nie musze sie do lekarza umowic jakby co... Powiem Wam ze frustruje mnie ten brak wiedzy Noooo ale co zrobic A powiedzcie mi gdzie dokladnie umawiamy sie w tym parku? Jakies znaki szczegolne? Albo cos? Bo domyslam sie ze ten park to nie jest jakis maly skwerek Aaaa i jak bedzie gorsza pogoda to jest tam gdzie sie schowac?
-
~kalae Madika Sylwia921125 Ciekawe jak my będziemy rozmawiac na Krakowskim spotkaniu przy tylu maluszkach. Tym bardziej, ze moja 5 min nie usiedzi na 4 literkach =) To co zostaje 1-wszy lipca godzina 13. Park jordana?? Juz nie moge sie doczekać. Wydawalo mi sie to takie odlegle a tu prosze jeszcze 10 dni =) Ok my sie dopasujemy Wiec jk takie sa ustaleni to spoko A to daleko od centrum? z tego co ja się orientuje to centrum, przy bloniach od strony aleji. aczkolwiek ostatnio stwioerdziłam ze chyba tak piszę trochę po krakowskiemu, że kto nie zna Krakowa to moze niezbyt wiedziec o co chodzi;P Tak jak ja ostatnio rozmawiałam z sąsiadką koło 60,70 lat. I mi mówi że ona oboje dzieci do żłobka dała, ale jak trzeba było iść na rewir to szła. Raz coś było że ona policjantką jest, ale zastanawialiśmy czy to nie po mężu. Także po tamtej sytuacji ja sobie myślę, a to napewno była policjantką skoro rewir miała. Potem opowiadam M, a on mi mówi, że po śląsku rewir to zwolnienie lekarskie heheheh Padlam!!!! heheh Uwielbiam te roznice w gwarach Czasem takie smieszne rzeczy wychodza przez to
-
~Ciaza3166 Madika ~Ciaza3166 Madika, fajnie usypiasz Hanule. U nas tez to trwa czasami 5 minut a czasami 40-50. Wieczorem z reguly ok 30. Ale mamy upaly!! 30 stopni kilka dni i nie ma wiatru w ogole. Nawet przeciagu w domu nie mozna zrobic. W pracy klima wiec zimno Musze zakupic jakies platki kukurydziane itp bo nie widzialam nigdzie w sklepach ale pewnie gdzies sa. Mala ostatnio je kostki z kaszki kukurydzianej i mannej. Bardzo jej smakuja I Madika? Trzymam Cie za slowo Ciaza wiem mniej wiecej gdzie Cie szukc w UK wiec jakby co to to bedzie tylko kwestia czasu hehehe Wiec sie boj!!!!! Pamietaj POSTRACH lodzkiego wschodniego heheheh Platki kukurydziane to Cornflaiksy (czy jak to sie pisze) Ale czasem w eko sreko (tak nazywam takie sklepy) mozna dostac jakies lepsiejsze Platki kukurydziane! Dopiero mnie olsnilo hahaha! Jednak z tym mysleniem u mnie nie tak kolorowo juz:-) co zaa no nie moge Ciaza co 2 pociazowe mozgi to nie jeden hehehe Trzeba sie wspierac heheh
-
Sylwia921125 Ciekawe jak my będziemy rozmawiac na Krakowskim spotkaniu przy tylu maluszkach. Tym bardziej, ze moja 5 min nie usiedzi na 4 literkach =) To co zostaje 1-wszy lipca godzina 13. Park jordana?? Juz nie moge sie doczekać. Wydawalo mi sie to takie odlegle a tu prosze jeszcze 10 dni =) Ok my sie dopasujemy Wiec jk takie sa ustaleni to spoko A to daleko od centrum?
-
~-Misiakowata Madika Renia74 8 godz w pracy i znowu weekend, no, tak to ja mogę pracować :) Olija Ja karmię Michasia przy każdej pobudce, bez tego byłby krzyk, ale ostatnio to jest raz lub dwa w nocy. W dzień też się domaga cyca i mu daję, nie wiem kiedy uda mi się go odstawić, pewnie nieprędko. Madika To ty zawsze dajesz małej kleik na śniadanie ? Ja daję czasem płatki kukurydziane na mleku krowim i zajada ze smakiem. Kleiku w ogóle mu nie daje. Mleko dostaje takie normalne z biedronki jak mnie nie ma, i wypija je albo same albo z dodatkiem kaszki. Michaś coraz lepiej radzi sobie z tym że wróciłam do pracy, trzeci raz już zasnął z T bez płaczu. I nie trzyma już się tak mnie kurczowo. Zębów nadal 8 szt, dziąsła opuchnięte od dawna, jakoś opornie mu te zęby wychodzą. Ja wczoraj przejechałam 19 km rowerem :O Hey Dziołchy moje Hanula bojkotuje ostatnio wszystko co jest z mlekiem oprocz butelki z mlekiem Hanula do tej pory jadla kleik i kasze manne. A odtatnio chcialam jej dac platki kukurydziane na mleku to plula nimi. Ale na sucho to sie zajadala platkami. Musze sprobowac zrobic jej budyn na snidanie. U nas wsumie wyglada troche inaczej... Jak sie obudzi to dostaje mleko z butelki potem siada w foteliku jak my jemy snidanie i czasem cos dziubnie np. Maslo z chleba zje, szczypiorek, cebule, rzodkiewke, ogorka kiszonego, kawalek szynki albo kawalek sera zoltego. Ale to nie jest jedzenie tylko takie dziubanie. Potrm jadla dopiero kaszke przed spaniem ale teraz ja klade bez jedxenia i dopiero obiad zjada. Misiakowata jak tam spotkanie z RedNails? My z nimi bedziemy sie dopiero w lipsu widziec A Ty kobito przestan gadac o jakims tam brzuchu lub dupsku!!! Fajna babka z Ciebie A mamuska jaka zajefajna I masz pysi takiego cudnego ze wcale sie nie dziwie ze P sie w Tobie zakochal bo ja patrzac na Twojego wesolego i cudownego buziola sama bym wpadla po uszy heheheh Dalam panu P to przeczytac hehe..kochana jestes :* Nooooo!!!!! Niech chlop wie ze ma konkurencje heheh Dzisiaj Mezulek ma kupic kolejny test bo bedzie w aptece... Biore luteine ale jak na razie nic nie widac... Wiec jak cos bede robic test jeszcze raz. Super ze spotkanie sie udalo Fajnie Niedlugo ktoras z Was stworzy blog albo funpage na fb Polska sladami Marcoweczek wg Madiki heheh
-
~kalae Madika ~strrrunka Co do śląskiego to... W najbliższą sobotę mogłabym się z Wami spotkać (z dziećmi czy bez) ale bardziej np o godz 13 czy 14 najwcześniej :) Lipiec... Jeśli chodzi o soboty to: 1, 8 i 29 lipca mi pasują. Jeśli w tygodniu to bez dzieci mogę już o 14.00 być dostępna, a z dziećmi po 15.00: 7, 14, 18, 19, 24 mi pasują. Jeśli Wam będą inne terminu pasować, to najwyżej innym razem do Was na spotkanie dołączę. A! I 1 lipca Kraków. Madika kiedy zajrzałabyś do Katowic? W planach muszę też to uwzględnić Ojjjj nie wiem kiedy Bo jeszcze sie nie nastawialam jakos konkretnie Ale najpierw Wy musicie mi zapodac atrakcje na weekend jakie moge zaserwowac swojej rodzince a my? Nooo mowie o CALYM ZAGLEBIU MARCOWKOWYM My chetnie wybierzemy sie na weekend na Slask Ale dziewczyny najpierw musicie mi powiedziec co warto zobaczyc poza Marcoweczkami heheh Bo chetnie bysmy pozwiedzali rozne miejsca Wiec reasumujac!!!!! Dla kazdej Marcoweczki znajde czas
-
Alexann Madika, zależy jakie auto i kto zabudowę robił. Fiat Ducato z zabudową z Częstochowy to porażka. Bardzo ciasno, przejście z szoferki na przedział medyczny dostosowane jest do szczupłego przedszkolaka Natomiast Sprintery, mmm, inna historia :) Wszystko dobrej jakości i nie skrzypi jak we Fiacie. No jazda na noszach we Fiacie to zabawa dla hardcore'ów. Tak dramatycznie twarde zawieszenie, że idzie zęby stracić, a co dopiero być połamanym... O innych się nie wypowiadam, bo tymi jeździam. Jedyna przewaga Fiata to lepiej umiejscowione sygnały, jest w środku dużo ciszej. Nie wiem co cię tak fotele nurtują we Fiacie ktoś powyżej 170cm wzrostu ma kolana pod brodą, w Sprinterze spoko - o ile się nie zatną W przedziale medycznym wszystko ma swoje miejsce, i teoretycznie każdy powinien tego pilnować. Tak samo w plecaku. Bez takiej organizacji nie ma szans, żeby w nerwach coś znaleźć. A co do szybkiego porodu, to kiedyś moich dwóch kolegów pojechało w kodzie 2 (bez sygnałów) do bólu kręgosłupa u 27latki. Wchodzą do mieszkania i w tym momencie urodziła się główka U pierworódki, która nie zorientowała się, że rodzi Kochana to wszystko mnie interesuje z prostych przyczyn Mam troche wplyw na takie rzeczy w karetce
-
~Ciaza3166 Madika ~ANikod Pozdrowienia z Czech :-) Fajnie z tym roamingiem, że się nie płaci :-) Mały tak śmiesznie się patrzy, bo nie wie o co chodzi jak do niego Czesi mówią haha. Ja z resztą też :-P Fajnie, bo w końcu zasnął, ale pogoda do kitu, rozpadało się, to nie wiem co z nim robić jak się obudzi :-( Tak to fajnie się czyta jak piszecie o tym, że Wasze dzieci zasypiają same w łóżeczkach. Ja kilka razy spróbowałam, to zawsze kończyło się to piskiem i krzykiem i ostatecznie lądował na tych rękach. Wiem, wiem brak konsekwencji... :- Byłam ostatnio na spotkaniu z pracy i widzę, że dużo się pozmieniało i pod względem samej pracy (przepisy itd) ale niestety też personalnym i atmosfera jakaś nieciekawa... Ciężko będzie się odnaleźć. A jeszcze po takich zarwanych nocach to w ogóle. Ale widzę, że Ciąża daje radę (i nawet myśli do tego), Strunka też wstaje w środku nocy, to może ja też jakoś podołam :-) Kochana ja w sobote z Hanula walczylam 2 h zeby zasnela w lozeczku... Juz plakalam nawet z bezsilnosci i jej jojczenia. Ale wiedzialam ze jesli ja wyjme to pokaze jej ze moze mna firtac. Plecy mnie bolaly bo w lozeczku ja przytulalam calowalam glaskalam i nawet jak lezala to kazala sie przytulac. Wiec jak zeszlam do Mezulka to leglam na kanape i nie wstalam nawet na kolacje tylko podal mi ja na kanapie Wiec nie dajcie sie zlamac!!!! Dacie rade tak jak ja dalam!!! Twarda jestes:-) jak Mya kladlam na noc ostatnio bo meza nie bylo to ona w ryk. Ja ... posrana o co chodzi. Po ok 10 min w lozeczku mysle cos tu nie gra. Zaryzykowalam i ja wyciagnelam. Znioslam na dol. zabawilam i za ok 10 znowu caly rytual przed samym pojsciem spac od poczatku i juz bez krzyku zasnela w lozeczku po ok 5 minutach. Czasami mysle ze mozna zrobic odstepstwo od reguly. Ale to moje zdanie:-) Wiesz co ale ja mysle ze u nas to byl taki bunt po kilku razach innego usypiania. Zawsze slyszalam ze na 3 noc to moze sie zdarzyc ale u nas przy 6. Wiec wiedzialam ze bedzie chciala jednak zasnac na naszym lozku tak jak robila to przez 15 miesiecy swojego zycia Dlatego nie pozwolilam sobie jej wykac. Nastepna noc juz byla bez problemowa.
-
~kalae jak tu do pracy wracać skoro aktualnie po głowie mi chodzi piosenka 'lisek łakamczuszek' "D Ooooo tak Byl czas ze sluchalysmy namietnie kotka Stasia, potem Liska lakomczuszka a teraz Boogi ługi Czlowiek sie rozwija i gusta muzyczne z latami mu sie zmienija Ale nie sadzilam ze mi az tak sie zmieni heheh Chociaz Hanula uwielbia wlaczac radio a jak wylacza to robi pa pa
-
~Ciaza3166 Madika, fajnie usypiasz Hanule. U nas tez to trwa czasami 5 minut a czasami 40-50. Wieczorem z reguly ok 30. Ale mamy upaly!! 30 stopni kilka dni i nie ma wiatru w ogole. Nawet przeciagu w domu nie mozna zrobic. W pracy klima wiec zimno Musze zakupic jakies platki kukurydziane itp bo nie widzialam nigdzie w sklepach ale pewnie gdzies sa. Mala ostatnio je kostki z kaszki kukurydzianej i mannej. Bardzo jej smakuja I Madika? Trzymam Cie za slowo Ciaza wiem mniej wiecej gdzie Cie szukc w UK wiec jakby co to to bedzie tylko kwestia czasu hehehe Wiec sie boj!!!!! Pamietaj POSTRACH lodzkiego wschodniego heheheh Platki kukurydziane to Cornflaiksy (czy jak to sie pisze) Ale czasem w eko sreko (tak nazywam takie sklepy) mozna dostac jakies lepsiejsze
-
~Kalae Alexan, tzn ze ratownicy medczni, pracuja na zasadzie dzialalnosci gispodarczej, lub umowy zlecenia? Wydaje mi sie ze najlepiej byloby naglosnic kwestie braku umow ratownikow medycznych, bo widzisz ze tu na forum wszyscy sa tym zaskoczeni. O ile tu jestesmy reprezentatywna grupa to mysle ze spoleczenstwo tez nie ma tej swiadomosci. A sadze ze wielu ludzi by to uburzylo i by was poparlo. Osobiscie nie mam telewizji, to jestem troche nie na czasie, ale musicie ten problem bardziej naglosnic. Walczcie, a mysle ze ludzie was popra. Mysle ze Kalae ma racje!!! Musicie to jakos naglosnic medianie! Bo tak jk pisala Kalae my bylysmy zaskoczone a jestesmy z roznych rejonow w roznym wiemu i wogole Wiec niech uslyszy o Was Polska :)
-
~strrrunka Co do śląskiego to... W najbliższą sobotę mogłabym się z Wami spotkać (z dziećmi czy bez) ale bardziej np o godz 13 czy 14 najwcześniej :) Lipiec... Jeśli chodzi o soboty to: 1, 8 i 29 lipca mi pasują. Jeśli w tygodniu to bez dzieci mogę już o 14.00 być dostępna, a z dziećmi po 15.00: 7, 14, 18, 19, 24 mi pasują. Jeśli Wam będą inne terminu pasować, to najwyżej innym razem do Was na spotkanie dołączę. A! I 1 lipca Kraków. Madika kiedy zajrzałabyś do Katowic? W planach muszę też to uwzględnić Ojjjj nie wiem kiedy Bo jeszcze sie nie nastawialam jakos konkretnie Ale najpierw Wy musicie mi zapodac atrakcje na weekend jakie moge zaserwowac swojej rodzince
-
Alexann Madika, bo tak naprawdę to każdy do leśnej góry by chciał a tak nie jest... Dorzuc do tego jeszcze agresywnego pana menela, nieoddychajace dziecko i mocherka "a bo ja to recepte chciala". Kalae, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze. Prawie nikt nie ma umowy o prace - nie mamy urlopow, macierzyńskiego czy chocby dnia wolnego jak umrą rodzice. Tak jak u mnie - jeśli nie daj Boze mój mąż złamie noge, to zostajemy bez środków do życia. W karetkach jeżdżą też pielegniarki ratunkowe - od niedawna mają te same kompetencje, wcześniej miały ich mniej - a zarabiały więcej za ta sama pracę, i to legalnie. Protest ratowników trwa już prawie miesiąc. Mało kto slyszal, prawda? Bo my nie mozemy jak pielegniarki, odejsc ze stanowiska pracy. Jeśli nas nie bedzie, to duszace się dziecko czy młody chlopak z wypadku umrą. Ratownicy poświęcają wlasne zdrowie: jazda na sygnale to masakra, moja znajoma zginela w wypadku karetki, gdy stala kolo pacjenta doszlo do zderzenia bocznego - urazowe pekniecie aorty. W innym wypadku zginal cały zespół, gdy sprawca zdarzenia uderzył w butle z tlenem - wybuchły, ludzie spłonęli żywcem. Zobaczcie, ile jest wypadkow karetek - w swietle prawa winny w 99% i tak jest ambulans (czyli skoro nie masz umowy o prace, to albo prywatne ubezpieczenie, albo musisz odpowiadać finansowo...). Ratownik idacy na wizyte nosi po 40kg sprzetu. A co jeśli sam waży 50? Na karetce P sa tylko 2 osoby... A co b jeśli trzeba zniesc pacjenta 120kg z 4 pietra bez windy? Nie mamy opieki psychologa, nie mamy własnego samorządu zawodowego i ustawy o prawie wykonywania zawodu. Ciągle dochodza nam uprawnienia i poszerza się lista lekow - ale za szkolenia trzeba placic samemu. Brytyjski NHS zaprasza kazda ilosc ratownikow. Z pensja po 4000 funtów na początek, sluzbowym mieszkaniem, oplaconymi kursami i takim socjalem o którym możemy tylko marzyc. Wezmą kazda ilosc ratowników, tylko jeśli my pojedziemy, kto będzie was ratowal? W tym zawodzie sa tylko pasjonaci lub szalency, kazdy wiedział w cob się pakuje. Nikt inny nie pracuje w ten sposob za najnizsza krajowa. A co dostajemy od spoleczensta? "Czemu tak długo", "noszowi", "sanitariusze", "mi się nalezy bo na was place", "czemu bez doktora?!". Protesty się zaostrza, bo ludzie maja już dość ogladania wlasnych dzieci tylko na zdjęciach, pracujac po 300-400 godzin, by tylko zapewnic rodzinie godny byt na tej najnizszej krajowej. https://www.google.pl/search?q=zyl+z+pasji+do+ratowania&client=ms-android-huawei&prmd=ivn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi71pbUt8vUAhWPZ1AKHUZQANEQ_AUICSgB&biw=360&bih=524&dpr=3#imgrc=O-BL5xSqIv9HUM: Zawsze slyszalam ze kiepsko Wam placa ale myslalam ze to troche jest tak jak przy lekarzach ktorzy tez narzekaja a dostaja dobra pensje. To z jakimi ludzmi sie spotykacie to fakt... Nigdy nie jedziecie do rodzacej ktora rodzi w 30 min piekne rozowiutkie niemowle A powiedz mi tak z ciekawosci Jak sie sprawuja Wam fotele w karetce? I czy dobrze macie zaprojektowane wnetrze? Macie wszystko pod reka?? Przepraszam ze tak wypytuje ale sa to informacje z pierwszej reki
-
Jezu dziewczyny na tescie nic nie wyszlo Mam nadzieje ze nic nie ma Od dziw wezme Luteine bo jeszcze mam ze staran o Hanule Ale pietra mialam jak go robilam
-
~Czarna.anaa Eh dziewczyny zazdroszczę wam spotkań :) Czarna a Ty skad jestes (bo mi jakos umknelo) ze na spotkania jie mozesz sie wbic?
-
~strrunka Madika, Misiakowata miała ostatnio przygody w pracy i........ Dziewczyny mówią, że może tarczyca, a może cukier? A strunka mowi, ze może trzeba mówić do niej w liczbie mnogiej? ;)
-
Alexann Przepraszam że nie w temacie, ale muszę. Nooo powiem Ci ze daje do myslenia ten filmik... Nie wyglada to jak Leśna Góra...
-
~Alesandraa ~Lili jka żoo Lilijka To jak chcesz na te wakacje pojechać to uważaj...na grudniówkach są dwie ciąże co to się dziwnie łatwo zrobiły ;) Wiesz, wcale się nie obrażę, gdybym musiała zrezygnować z tego powodu z wakacji ;) Dziewczyny te płatki to robię na gęsto, ale też bez przesady. Musi się jej to łatwo jeść łyżeczką. Ani by nie spadało z niej łatwo (jeszcze dopracowuje technikę samodzielnego jedzenia sztućcami), ani by nie było jak zaprawa cementowa :p mogę wam zrobić zdjęcie jak chcecie. Orzechów się nie boję już podawać bo wprowadziłam jej już wcześniej do diety. Tak samo wspomniane kakao czy miód. Ale! Wczoraj na podwieczorek zrobiłam budyń jaglany, więc na kolację już nie chciałam fundować płatków z mlekiem. Dałam pokrojone awokado, pomidora, kukurydzę i kawałek pasztetu (z soczewicy i warzyw). I... ? I też przespała całą noc :) Za to wciąż śpi ze mną w łóżku. Próbowałam odkładać ale do 5 minut się budzi. Coś za coś. Mamy już też nowy fotelik ;) axkid rekid. Jeszcze trafiliśmy na zniżkę, -100 zł. Może jakieś śląskie spotkanie? Lilijka, jakie Ty specjały dla Ani robisz. Aż ślinka cieknie :) Poproszę przepis na pasztecik i budyń. Z chęcią uraczę mojego głodomorka:) Michaś jeszcze nie posługuje się sztućcami. Pięknie je rączka, ale jak daję łyżeczkę albo widelec to urządza sobie zabawę i więcej ląduje na podłodze i ubraniu niż w buzi :) To nie na moją cierpliwość. A Hanula prawie sama je zupki. Troche jej tylko pomagam jak malo zostaje w miseczce. Tak ladnie i chetnie zajada sama. Z widelcem idzie jej troche gorzej bo nie umie nadziabać sobie do konca Raczkami pobaberze sie troche ale sztuccami to nawet nas karmi