Witajcie, wróciłam do żywych po 2 dniowej migrenie połączonej z mdłościami...oby następna szybko nie wróciła.
Współczuje wszystkim którzy stracili swoje dzieciaczki to jest chyba najgorsze co może spotkać rodzica. Nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić, a czytając jeszcze Wasze opisy sytuacji z lekarzami uważam że to powinno być w jakiś sposób karalne. Wiadomo że nikt po poronieniu nie myśli o skargach na zachowanie lekarzy, ale uważam że dyrekcje szpitali powinni je nadzorować choćby przez jakieś np ankiety pacjentów, a potem kara dla powtarzających się sytuacji:(.