Elaiss
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Elaiss
-
Magda 2600 dzięki za zapytanie, no nic szukam położnej dalej. Niestety mam pakiet Luxmedu który nie oferuje wizyt położnej:(. A rodzić będę na Ujastku. Tam rodziłam pierwszy raz i byłam bardzo zadowolona i z porodu i później z opieki. Trafiłam na super młodą, fajną położną która mi bardzo pomogła, nie potrzebowałam nikogo opłacać dodatkowo. Zresztą mój lekarz prowadzący tam pracuje więc teraz nie będę nic zmieniać. Natomiast moje dwie koleżanki rodziły w Żeromskim i też były zadowolona i polecają szpital. Myślę że to dużo zależy na kogo się akurat trafi na dyżurze i ile w danej chwili rodzi dziewczyn. Melly no zbieżności mamy idealne! Jakby się jeszcze udało w ten sam dzień urodzić;). Ja mam dość małe podwórko więc nie wyobrażam sobie utknąć z maluchami, muszę mieć możliwość wyjścia nawet z dwójką. Zresztą mała by mi wszystko rozniosła:). anawee ja mam takie doświadczenie z 1,5 latką która dopiero się uczy korzystać z nocnika/kibelka- raz woła, raz nie, albo za późno.. i papempersy są na tym etapie o tyle lepsze że odpinam, zdejmuję i zakładam nowego bez ceregieli, a żeby założyć pieluchomajtki musiałam ściągać całe spodnie, rajtuzki i potem je zakładać. Po za tym nie widzę większej różnicy w chłonności. Na pewno są fajne na późniejszym etapie jak dziecku nie trzeba tak często zmieniać papmpersa.
-
Melly zawsze chcieliśmy małą różnicę wieku między dziećmi ale jej nigdy nie określaliśmy - tak kolo 2-3 lat max, chciałam wrócić na trochę do pracy przed kolejną ciąża, ale jak się okazało ze i tak większość czasu spędzę na L4 na opiece nad córką to stwierdziłam że to nie ma sensu i żeby spróbować zajść w kolejną ciążę przed końcem urlopu macierzyńskiego a potem od razu na L4 i móc opiekować się małą. Dla mojego pracodawcy jest mniejszym problemem jak mnie nie będzie przed ok 3 lata niż to jakbym wróciła, przejęła obowiązki i projekty a potem by mnie nie było przez większość czasu w pracy. Tak naprawdę okaże się za rok czy będę miała do czego wracać... a z wózkiem to nasza lubi jeździć, po za tym do najbliższego sklepu i placu zabaw mam ok 1,5 km wzdłuż tzn ruchliwej "drogi przez wieś" więc nie wyobrażam sobie ją co dzień kurczowo trzymać za rączkę żeby się nie wyrwała po drodze + ciągnąć gondolkę. Po za tym ona przejdzie kawałek, ale nie co dzień 3km, tzn na pewno jeszcze nie teraz. Dlatego wózek rok po roku wydaje się na razie najlepszą opcją. A potem zobaczymy.. Magda2600 jak zrozumiałam jesteś z Krakowa lub okolic? Czy mogłabyś polecić jakąś położną na NFZ która dojechałaby 4 km poza granice administracyjne Krk? Okolice za Makro/Ikea. Albo może są inne dziewczyny które mogłyby kogoś polecić? Widzę że nie tylko ja jestem cała obolała. Dziś na szczęście jest trochę lepiej, ale niewiele, wczoraj tak kaszlałam że mnie brzuch cały bolał. Po za tym nic nie mija, gardło, nos, temp, kaszel.. co za wirus jakiś cholerny!
-
Melly no to prawie identycznie. Czyli twoja córa jest o miesiąc starsza -pewnie z sierpnia bo moja początek września. U mnie też obie ciąże inaczej wyglądają, choć były elementy wspólne typu rzyganie bez końca i turbo migreny, to teraz w 2 ciąży wcześniej się skończyły, za to w poprzedniej nie miałam żadnych bóli, skurczów, czułam się jak młody bóg prawie do końca a teraz nie mogę się nawet schylić, mam bóle brzucha a kość łonowa mi pęka w szwach, czasem ledwo mogę chodzić -mam wrażenia że młody chce głową przebić wszystko na wylot. Córa też była mniejsza w porównaniu teraz z synkiem. Teoretycznie tamta ciąża nie była zagrożona choć groziło mi wcześniejsze wywołanie porodu bo od usg połówkowego wiedziałam że mała ma wadę wrodzoną nerek i ukł. moczowego i nie wiadomo było kiedy potrzebna bedzie operacja. Ją donosiłam do terminu i dokładnie sie urodziła w terminie, ale teraz mam poczucie ze małego nie donoszę i urodzi się przed czasem. Ciuszki niemowlęce to jeszcze jakoś można kupić neutralne, ale teraz jak patrze na większe to po prostu nie ma takiej opcji -wszystko ma albo kwiatuszki, cekinki, baloniki, króliki, -prześliczne ale chłopcu nie założe... Łóżeczko kupiliśmy drugie - tyle że trochę większe i z możliwością zrobienia z niego tapczanika, zresztą to pierwsze też ma taką opcję tylko jest mniejsze więc na razie będzie dla małego. Potem będą z nich tapczaniki a potem jak dojrzeją, do tego to kupimy piętrowe - ale to daleka przyszłość. A co zrobiłaś/zrobisz z wózkiem? Bo tu mieliśmy spory problem co zrobić, ale na szczęście ostatnio się sam rozwiązał, bo siostra męża zaszła w ciąże i będą bliźniaki, więc kupią wózek bliźniaczy i będziemy mogli na początku po korzystać jak 'rok po roku' i zobaczymy czy później będzie nam jeszcze potrzebny -najwyżej kupimy jakiś jeśli będzie to niezbędne.
-
Czarna gratuluje:) i to duzy chłopak!!! Który to tc był? Jak sie dostać do tabelki?
-
Witajcie, wróciłam od internisty -niestety na razie nie jest lepiej, boli gardło, kaszel, katar, stan podgoraczkowy (wieczorem pewnie będzie standardowo gorączka), nie mam siły na nic. Za 2-3 dni do kontroli i jak się nie poprawi to dostane antybiotyk a na razie tylko inhalacje...ma pomóc na kaszel o który się boję bo mnie troche brzuch pobolewa przy kaszlu. Ktoś pytał - chyba Heltinne - u mnie będzie niewiele ponad 1,5 roku różnicy między córą a małym. Teraz w marcu skończyła 1,5 roczku. O tyle fajnie że większość rzeczy mam typu przewijak, wanienka itp są. Muszę dokupić trochę ciuszków chłopięcych, kosmetyków, rzeczy dla siebie do porodu. Im starsze dziecko tym trudniej kupić coś neutralnego- jest tak silny podział w sklepach na dziewczynki i chłopców żeby czasem nie dało się wykorzystać wszystkiego;). Prędzej z chłopca na dziewczynkę niż odwrotnie. U mnie dziś takie śliczne słońce!!! Az chce się żyć i wszystkie bóle odchodzą na dalszy plan. Trzymam kciuki za wszystkie oczkujące w najbliższym czasie porodu!
-
Witajcie ponownie, po baaaaardzo dłuuuuugiej przerwie. Próbowałam czasem Was coś podczytać, ale totalnie nie miałam czasu i nie udzielałam się ze względu na problemy zdrowotne córki. Od sierpnia co miesiąc leżałam z nią w szpitalu, pomijając diagnostykę skończyło się na dwóch zabiegach i operacji. Ile przeszłam to moje, nie chcę do tego wracać. Teraz skupiam się na brzuszku i muszę zacząć przygotowania do porodu. Termin na 25.04 ale mam tez przeczucie że mały szybciej wyskoczy. Często mam jakieś skurcze, ściskania, bóle, czuje się już ociężała jak słoń czego w poprzedniej ciąży w ogólnie nie doświadczałam. Po za tym mały jest już większy i cięższy niż córa na tym samym etapie ciąży. Na dodatek tak jak tu teraz czytam tez przygarnęłam skądś grypę lub inną infekcję. Od soboty ledwo żyję, bolą mnie mięsnie, kości, gardło, kaszle, kicham i popołudniami temp mi wzrasta powyżej 38C. Nie czuję w ogóle swiąt:( leże i czekam aż przejdzie lecząc się jakimś czosnkiem, cytryną i sokiem malinowym... boje się trochę o ten kaszel bo siostra mojej koleżanki urodziła w 35tc przez zapalenie oskrzeli. Podczas kaszlu odeszły jej wody, a nic nie zapowiadało wcześniejszego porodu. No nic bądźmy dobrej myśli bo dziś tak ładnie. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mamom!!!!
-
Hej, jeeezuu dziewczyny ale mam migrenę od wczoraj. Ledwo się trzymam na nogach, a właściwie wegetuje. Rzygam od rana bo to trudno nazwać już wymiotami:(... nie rozumiem czemu w pierwszym trymestrze kiedy wszystkim jest najgorzej ja miałam tylko mdłości a teraz kiedy teoretycznie powinno już przechodzić mi się pogarsza z dnia na dzień:(. Do dziewczyn z Krakowa -ja rodziłam rok temu na Ujastku i teraz też tam planuję. Trafiłam na super położną, młoda fajna dziewczyna, b mi pomagała, a rodziłam prawie 11h. Po porodzie tez byłam zadowolona z opieki dla siebie i małej. Pobierałam też krew pępowinową w Banku Diagnostyki. Teraz się zastanawiam czy jest sens pobierać dla drugiego dziecka? Podobno jest duże prawdopodobieństwo zgodności między rodzeństwem, ale co jeśli by się miało okazać że akurat zajdzie potrzeba wykorzystania dla rodzeństwa a nie będzie odpowiedniej zgodności?? Czy ktoś pobierał drugi lub kolejny raz?
-
Hej, ja dziś mam samopoczucie do du. Od kilu dni mam straszne mdłości i rzyganko, a przecież już miało być lepiej tak się pocieszałam. Wczoraj jak leciałam do łazienki na pawia to nie domknęłam drzwi, weszła moja córa w trakcie, i jak się zaczęła chichrać to nie mogła przestać. Do tej pory jedynie potężne kichanie wywoływało takie salwy śmiechu. Pogoda u nas depresyjna, mała kończy przyziębienie więc jeszcze na spacer nie bardzo. Siedzimy w domu i czekamy na lepsze samopoczucie...
-
Hej, u mnie córka powoli wychodzi na prostą, dalej nie wiem czy to powikłania po szczepionce czy się gdzieś przeziębiła. Niestety mąż dziś wraca w nocy z delegacji i mówi że go coś rozkłada więc jak nas wszystkich zarazi to będzie czad:(. Onamila jeśli masz możliwość po podjedź na IP, choćby dla spokoju sumienia że sprawdziłaś że wszystko ok. Ja też oglądałam dziś po raz drugi "600g szcz" i dziś już nie ryczałam jak wczoraj, więc chyba idzie ku lepszemu. Mam takie pytanie czy malujecie paznokcie w ciąży? Moja kosmetyczka wręcz zabroniła mi malowania czy to zwykłym lakierem, czy hybrydą nie mówiąc już o żelu. Twierdzi że to może być niebezpieczne bo przez płytkę może wnikać formaldehyd, toulen i inne syfy. Tak się zastanawiam bo nigdzie nie znalazłam "naukowego" potwierdzenia, tak jak z farbowaniem włosów i innymi tego typu sprawami. Czy ktoś was kiedyś przestrzegał?
-
Hej, ja też dziś oglądałam "600g szcz" i ryczałam jak bóbr, mimo że nic maluchom nie groziło. Moja roczna córka patrzyła na mnie z rozdziawioną paszczą, chyba nigdy mnie nie widziała płaczącą. Ja rodziłam w tym właśnie szpitalu na Ujastku i byłam b zadowolona z opieki. Teraz też planuje tam rodzić. Wracając jeszcze do porodu to wspominam to jako wielki koszmar, wiem że każdy ma inny próg bólu ale były momenty że myślałam że już nie dam rady. Miałam znieczulenie które jest fantastyczne, dało mi wytchnienie na ok 2h ale potem wszystko wróciło. Dziecko oczywiście wszystko wynagradza, ale to nie prawda że się zapomina. Ja na samo wspomnie porodu czuje olbrzymi stres co mnie czeka. Nie mam żadnego wskazania do cesarki i ręce mi się trzęsą na myśl o porodzie. Nie chce broń boże straszyć bo każdy jednak inaczej to odczuwa. Na razie staram się odsuwać o tym myśli. A z innej beczki tak mnie strasznie ciągnie do fastfoodów.. teraz oddałabym wszystko za cheesburgera z frytami z MD, albo kebaba! Albo chociaż opiekane ziemniaczki..
-
Hej, chwilę mnie nie było, ale w piątek zaszczepiłam córkę na pneumo i meningokoki, w nocy dostała 39C, oczywiście noc nie przespana co chwilę płakała, od soboty "tylko" stan podgorączkowy,ale kicha pokasłuje i leci jej woda z nosa. Myślałam że to tylko reakcja po szczepieniu ale chyba dodatkowo coś złapała. Niestety jest marudna i cały dzień by siedziała na rękach... Co do smarowania to ja używałam w poprzedniej ciąży Elancylu, może nie najtańszy ale nie wyszedł mi ani jeden rozstęp, a mam tendencje bo w okresie dojrzewania pojawiły mi się na biodrach i piersiach. Podobno Palmers jest ok, ale ja nie mogę znieść tego zapachu, mdli mnie. Co do tematu suszarki to ja mam pralko-suszarkę, i z opcji suszenia korzystałam na początku, ale tak strasznie mnie ubrania że nie można ich później doprasować więc przestałam. Na koniec dodam, ze na ostatniej wizycie lekarz stwierdził że najprawdopodobniej będzie chłopak:)))) ale oczywiście to jeszcze do potwierdzenia bo na tym etapie nie można nic stwierdzić jednoznacznie. Śpijcie dobrze;)
-
Hej, nie chce marudzić bo tu fajne tematy wyszły, duże cyce, nowe brzuchy ale znowu mnie boli głowa! 2 dni przerwy i powrotu do normalności i cholera znowu wegetacja..co za los.. mi zarazie przybyło +2kg. W poprzedniej ciąży na tym etapie już było +4kg.
-
Hej u mnie w poprzedniej ciąży piersi urosły z 75A do 75D, były ogromne!, i zaczęły rosnąć tuż po tym jak się dowiedziałam o ciąży. Niestety podczas karmienia z każdym miesiącem malały, po zakończeniu karmienia wróciły do standardowego rozmiaru. Myślałam że teraz też tak będzie ale się przeliczyłam... nie zwiększyły się nawet o cm. A nie do końca dowierzałam innym że każda ciąża jest inna. U was też tak jest że są duże różnice w objawach miedzy ciążami?
-
Ja miałam i nadal mam obie poduchy: duży rogal do spania (pożyczony od koleżanki) dla mnie i mały rogalik do karmienia dla dziecka. Obie są super, na prawdę warto kupić. Spanie jest o wiele wygodniejsze szczególnie gdy brzuch jest już większy, a mały rogal ułatwia karmienie, potem można kłaść na nim malucha do zabawy jak będzie trochę starszy.
-
Widziała dzisiaj tą kurtkę a HM, b fajna - aczkolwiek wydawało mi się że trochę za cienka jak na moje notoryczne poczucie zimna zawsze i wszędzie...
-
Hej, słuchajcie zmartwychwstałam po tych 3 dniach z migrena. Dziś wszystko w porządku - poza mdłościami, ale to już chyba mnie nie opuści szybko. Bardzo fajne te otulacze:) żałuje że córce nie kupiłam wcześniej może była by bardziej spokojna jako niemowlak, a potrafiła się drzeć całymi godzinami. Gdzie jeszcze kupujecie ubrania/bieliznę ciążową poza H&M oraz C&A? Są jeszcze jakieś inne sieciówki? A może jest ktoś z Krakowa i zna jakieś sklepiki? Wiem że na Allegro jest pełno ale ja jakoś wolę sobie oglądnąć, dotknąć, przymierzyć zobaczyć materiał. Potrzebuje jakiś grubych rajstop, getrów itp.
-
PS. Czy próbował ktoś paracetamol z codeina na migrenę? Podobno nie wolno tylko w pierwszym trymestrze..
-
Witajcie, u mnie niestety 3 dzień z rzędu trwa migrena... już ledwo żyje:( na oczy nie widzę. Nie mam nawet siły przeczytać tych kilku stron od wczoraj. Apap nic nie pomaga, a najczęściej wylatuje zanim zdąży się wchłonąć:( po zatym u mnie śliczna zimowa pogoda za oknem, śnieg i dalej pada. A ja nie mam siły nawet iść na spacer...
-
Hej, od wczoraj mam turbo migrenę:(( a już się cieszyłam ze lepiej jest...tak samo się cieszyłam ze mam tylko mdłości a dziś od rana rzygam dalej niż widzę. Na dodatek od 2 w nocy córka co godzinę się budziła z płaczem. Mam nadzieje ze to "tylko" ząbki a nie kolejna choroba...niech ten dzień się już skończy. Pocieszające że nie ja sama się tak czuje:(
-
Strasznie wam współczuje tych pawi... ja mam w tej ciąży tylko mdłości, raz większe raz mniejsze ale w porównaniu do poprzedniej gdzie rzygałam do 7 miesiąca to teraz mam luz. Dziś rano się cieszyłam że mi migreny odpuściły, a popołudniu znowu nawrót:(( chyba zaraz pójdę spać. Trzymajcie się wszystkie rzygające ciepło!!! To minie!
-
kumi ja mam Cameleona 3 i jestem z niego bbbbb zadowolona. Jest super zwrotny, dobrze jeździ nie tylko po chodniku ale również przez terenowe ścieżki i podjazdy z kamyczków. Szybko się składa jednym kliknięciem, można go rozłożyć na czynniki pierwsze i szybko złożyć. Dużo regulowanych opcji (rączka, miękkość zawieszenia itp). Na wakacje przydała się również opcja jazdy po plaży. Polecam. Aczkolwiek radze też sobie wypróbować gdzieś w pobliskim sklepie jak się jeździ bo czasem to co pasuje jednym niekoniecznie odpowiada innym. Ja jestem b zadowolona. Zresztą można sobie po oglądać jego opcje tu: Vena szukam czasem dostawki na Allegro i Olxie, może ktoś się będzie pozbywał. Na pewno się przyda na później jak trochę będzie starsza, jednak na początek znam swoja córe- ona nie ustoi w miejscu nawet sekundy. Nie wierze że uda mi się wyjść z nią np na 2h na spacer, tak żeby ustała na tym podnóżku nie bolały ją nóżki i się nie nudziła. Na pewno na później będzie super, ale na początek przy ruchliwym 1,5 latku to nie będzie dobra opcja. Ja tez mam problemy z tarczycą- Hashimoto i biorę od kilku lat Euthyrox. Całe szczęście że wykryto ją zanim zaczęłam myśleć o dzieciaczkach. Niestety 2 moje koleżanki straciły ciążę przez tarczycę + sąsiadka w 8 miesiącu! Dramat:(. Muszę powiedzieć że odpuściły mi trochę migreny. Jestem z tego powodu prze szczęśliwa. Mdłości niestety nie, ale zawsze to już jeden problem rzadziej.
-
Hej, no właśnie wózek... cały czas myślę nad dobrym rozwiązaniem, nawet jeśli kupię "rok po roku" to nie wystarczy on na długo bo pewnie córa za nie długo będzie chciała sama chodzić, za to na początek będzie niezbędny dla dwójki, a to potem znowu by się przydała spacerówka dla malucha.. a ani dom ani portfel z gumy nie są..:( a szkoda! ja mam Bugaboo Cameleon i niestety ta dostawka do niego nie pasuje - też już wcześniej na nią patrzyłam i wiązałam z nią nadzieje na rozwiązanie problemu. Jeśli miałabym dać jakieś rady -nieważne 3 czy 4 kółka, tylko kupić wózek lekki!, żeby szybko się składał i mieścił w samochodzie, polecam 2 w 1 bo często gondolka na krótko wystarcza. Co do łóżeczka to niestety mam z mężem "różne" wizje. Ja myślałam żeby na razie zostawić córe w łóżeczku ponieważ strasznie lata w nocy po całym łóżeczko, obraca się o 180 stopni, kopie, zaplątuje w balaski. Chcę kupić jakieś małe łóżeczko czy kołyskę do naszej sypialni a po jakiś około 4 miesiącach przenieść Małe do łóżeczka a córce kupić już taki tapczanik z osłonami, akurat będzie mieć już koło 2 lat. Natomiast mąż chce kupić drugie łóżeczko takie jak już mamy (tzn z możliwości przerobienia na tapczanik) i żeby oboje mieli łóżeczka które później będą tapczanikami. Niestety w tej opcji tapczanika dalej pozostają 3 strony łóżeczka z balaskami co na dłuższą metę wydaje mi się niewygodne i wolałabym normalne tapczaniki. Zobaczymy.. pertraktacje trwają. Chciałam jeszcze wrzucić link który ktoś umieścił na FB odnośnie rozróżniania płci: http://www.baby2see.com/gender/external_genitals.html może ktoś przeglądając fotki z usg sam odkryje po jakim kątem ustawia się siusiak:)))
-
Hej, trochę mnie nie było..ale najpierw byłam z córą przez tydzień w szpitalu, potem odgruzowywałam mieszkanie po tygodniowym pobycie męża z psem samych w domu, a potem próbowałam nadrobić około 80 str zaległości w czytaniu i dopiero dziś dotarła do końca.. Z tego co chciałam wrócić do tematu to problem wózka - jak urodzi się Małe to córa będzie mieć ok 1,5 roku i będzie za mała na spacery na nóżkach i za rączkę, szczególnie że już się wyrywa jak szalona i chodzi gdzie sama chce. Małe będzie potrzebować gondolki, a ona spacerówki.. nie wiem czy sprzedać wózek i kupić "rok po roku"? Tyle że to straszna kobyła... specjalnie kupiliśmy lepszy żeby starczył na dwójkę dzieci, a tu się okazuje że oboje go będą potrzebować. Myślałam też o spacerówce dla córki, tylko nie ma szans na spacer z dwoma wózkami.. nie wiem jak to rozwiązać. Po za tym jesteśmy już po usg prenat i na szczęście wszystko w porządku, małe ma 5,1 cm i wyglądało jakby piło wody płodowe. Niestety lekarz nie był w stanie określić płci:(. Znalazłam za to coś takiego na necie : http://www.intelligender.pl/index.html czy ktoś kiedyś próbował taki test i się sprawdziło????
-
Witajcie:) zazdroszcze wszystkim którzy sa juz po usg prenat. Niestety musze czekac jeszcze 1,5 tyg, i nie moge sie doczekac poznania płci. U mnie sprawdza sie ze druga ciaza przebiega inaczej niz pierwsza. Przy corze rzygalam jak kot calymi dniami do 7 miesiaca... to byl koszmar, miałam wielkie cyce od samego poczatku, a teraz straszne mdlosci ale rzyganka odpukac zadnego, natomiast piersi smutek i nostalgia -nic nie urosly. Mam nadzieje ze te zmiany sugeruja chlopaka tym razem... czy komus sie sprawdzilo ze przebieg ciazy byl inny przy chłopcu a inny przy dziewczynce?
-
Blair strasznie mi przykro z powodu maluszka:( trzymaj się mocno, pomyśl że być może tak miało być np. jakaś choroba genetyczna która uniemożliwiła rozwój... za niedługo będziecie mogli znowu spróbować. A czy ktoś może wie czy można się szczepić na grypę w ciąży?