Lonka27

Rok temu byłam na wakacjach nad morzem z mężem i dziećmi. Super spędzony czas. Dzieci skakały w wodzie, mąż ich pilnował a ja sie opalałam. Synek wprawdzie na drugi dzień dostał kataru i niewysokiej gorączki ale miałam ze sobą [reklama usunięta] i mały wrócił szybko do zdrowia. Najważniejsze na wakacjach to dobrze wyposażona apteczka by nic nie zepsuło nam wyjazdu.

Gdy dziecko zaczyna chorowac trzeba natychmiast działać bo u dzieci to może sie szybko rozwijać i w nocy będziesz jechać do szpitala. Nie można tego zaniedbywać. Ja stosuję [reklama usunięta]. Dostaniesz w aptece bez recepty. Wypróbowałam parę, ale ten według mnie jest najlepszy z tych co są bez recepty.

Spróbuj dac syrop z cebuli pięciolatkowi. Od samego zapachu ucieka i zamyka buzię. Ja podaję na przeziebienie mojemu synkowi podaje [reklama usunięta]. Ma naturalny skład i witaminy. Jest bezpieczny i ma fajny smak. Mój synek bardzo go lubi i chętnie pije.

Zawsze przy rozwodzie cierpia dzieci, nawet dorosłe. Ja miałam 20 lat jak moi rodzice się rozwodzili. Wciągnęli mnie w sprawę, musiałam zeznawać w sądzie. Przed każdą rozprawą dostawałam prawie ataku paniki. Musiałam brać przed salą [reklama usunięta] aby się opanowac i nie płakac w czasie zeznań. Do tej pory biorę[reklama usunięta] gdy oboje rodziców przychodzi do mnie na urodziny lub dzień dziecka do mojego synka. Nie kłóca się ale atmosfera jest gęsta.

Ja chodzę z synem i kumpela chodzi z córką na basen i jakoś do tej pory nikt z nas niczego nie zlapał. Po porodzie dostałam zapalenie pęcherza, ale to nie od basenu bo wtedy nie chodziłam. Opakowanie [reklama usunięta] szybko załatwiło sprawę. Ale z córką lepiej udac się do lekarza. Nie trzeba rezygnować z basenu i aktywności fizycznej.

teraz tez taka pogoda niepewna. Raz świeci słońce a za chwilę pada deszcz a wiatr przemarza do szpiku kości. Przy takich warunkach przeziebienie gotowe. [reklama usunięta] mam zawsze w apteczce. Przynamniej wieczorem nie muszę latać po aptekach gdy mały nagle dostaje gorączki.

Musisz byc silna. Ja rostałam się z mężem jak synek miał 2 latka. Myślałam, że sama nie oganę wszystkiego. Musiałam pójść do pracy, synka oddać do żłobka, wyprowadzić się do kawalerki bo mieszkałam u teściów. Kłóciłam się z mężem o alimenty i widzenia z synem. Nerwy napięte jak struny. Musiałam brac [reklama usunięta], bo to było najsilnejsze co znalazłam bez recepty, aby sie nie rozsypać. Ale wszystko sie ułozyło. kontakty z byłym mężem poprawne, spełniam sie jako matka i pracownik, spotykam się z nowym partnerem i wszystko układa się jak najlepiej.

Zrobiłam kiedyś syropek z cebuli i cukru i ganiałam z nim za moim synkiem po całym mieszkaniu. Nie chciał wziąść tego do ust. [reklama usunięta] przyjmuje bez problemu, smakuje mu, a poza tym szybko działa a witaminki wzmacniają odporność.

Michał to bardzo ładne imie. Mój mąż i brat takie ma. Wywodzi ię z hebrajskiego i znaczy "któż jak Bóg". Mnie imie kojarzy się a Archaniołem michałem- wodzem aniołów.

Ja zawsze przechodzę z dzieckiem na pasach i ostrożnie się zachowuje i kierowcy na ogół się zatrzymują. Według mnie jednak kultura jazdy kierowców wzrasta.

Napewno chore dziecko nie można posłac do przedszkola aby nie zarażało inne dzieci. Jak mój synek choruje podaję mu [reklama usunięta]. Szybko leczy i wzmacnia odporność.

Oszczędzam jak każdy. Na przykład kupuję rzeczy przez internet. Często wychodzi taniej nić w sklepie. Ostatnio kupiłam sobie lokówke [reklama usunięta]. Obejrzałam w sklepie ale w internecie znalazłam lepszą ofertę. A lokówka cudo. Ładnie skręca pasma, poza tym nie trzeba nwijać włosów jak na tradycyjna lokówkę.

Mały ma rok a ja nadal walczę z kilogramami. Ale nie poddaję się i dbam o siebie. Ostatnio nawet kupiłam sobie prostownicę. Lubie ładnie wyglądac mimo nadprogramowych kilogramów. Kupiłam taka lepsza z babyliss i za jednym pociągnięciem proste włosy.

Ja na infekcje intymne biorę urofuraginum. Jest bez recepty i dostepny w każdej aptece.

Ogólnie mam dobra cerę, ale trzeba ją nawilżać jak każdą. Używam kosmetyków z oeparola. Nie uczulają i maja fajną konsystencję. Poza tym zawierają olej z wiesiołka a to nasze polskie dobro. wystarczy poczytac w internecie.

Po porodzie miałam chandrę bo chyba depresją tego nie można nazwać. nie ogarniałam opieki nad dzieckiem wcześniakiem sama w domu, bo mąż w pracy. Nie karmiłam piersią bo nie miałam pokarmu, mały miał kolki. Byłam tak zestresowana, ze łykałam bez przerwy nervomix. Jakoś przetrwałam ten czas i poukładałam wszystko. Teraz opiekuję się dzieckiem, pracuję zdalnie, sprzatam, odkurzam i chodzę z małym na spacery.

Mój synek urodził sie 7 tygodni przed terminem. Wazył 1860g i mierzył 48 cm. Teraz ma 11 miesięcy i wazy ponam 10 kg a ubranka na 86 nosi.

Mnie nawet tak długo nie wypadały, bo łykałam kapsułki z oeparola. Pomogły, włosy stały się gestsze i przestały wypadać.

Ja wolę nie ryzykować. Mam skórę bardzo uczuleniową i zazwyczaj po balsamach mnie wypryszcza. ale ten jedwab z oeparola o dziwo nie. Zawiera jakiś olej z wiesiołka. Nie wiedziałam na początku co to jest ale dużo dobrego naczytałam się o nim w internecie.

Ja od kumpel dostałam niecodzienny prezent- lokówkeBabyliss Curl Secret Ionic. Wciąga pasma i robi super loki i trwałe. Dziwnie wyglądała ta lokówka na tle ubranek, pieluch i zabawek dla dziecka. Ale to wcale nie głupi pomysł. Młoda mama ma mało czasu by zająć się sobą i każda z nas chce ładnie wyglądać. Lokówka działa szybko, więc w wolnej chwili wpadłam na 10 minut do łazienki i na spacerze z małym wyglądałam pieknie.

Ja używam urofuragine na zapalenie pecherza u siebie. A czy można u dziecka to farmaceutki zapytaj.

Ja uzywam jedwabiu do ciała z oeparolu. Ma fajna konsytencje i super nawilża skórę, a nie ją natłuszcza. wypróbuj i może to będzie strzał w dziesiątkę.