Skocz do zawartości
Forum

Andzia_m

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Andzia_m

  1. Wąż nie jest taki zły ;-) Na początku znajomości z moim M byłam przerażona, ale z czasem się przyzwyczaiłam do takiego zwierza. W dotyku nie jest taki jak większość myśli. Jak nasza kruszynka podrośnie też pomyślimy o piesku. Takie mamy plan. W weekend uświadomiłam sobie, że grudzień już blisko. Moja chrześniaczka pytała się kiedy będzie mogła tego dzidziusia zobaczyć, bo ona to by chciała już. Powiedzieliśmy jej, że jak spadnie śnieg to i dzidziuś będzie z nami. Nawet oddała swoje buciki dla dzidziusia z mojego brzuszka.
  2. Ja po wizycie. Niby ok, ale mam się oszczędzać. Na wesele mogę iść w sobotę, ale mam być miłośnikiem muzyki, żadnych szaleństw. Dobrze, że chociaż na kurs angielskiego dostałam zgodę. Ja na swoją przyszłą teściową nie mogę narzekać. Właśnie szaleje z praniem.i prasowaniem ubranek dla naszej kruszynki. Jak to mówił doktor od prawnych przedmiotów w czasie studiów "męża bierze się z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli łącznie z teściową". My mamy nietypowe zwierzątko, któremu niestety musimy znaleźć nowy domek-mamy węża. Przez jakiś czas będziemy mieszkać z moimi rodzicami, którzy nie chcą o takim lokatorze słyszeć.
  3. Wreszcie nadrobiłam zaległości. Na szkole rodzenia położna nie polecała sudocremu. Ale powiedziała, że wiele zależy od dziecka. Lepiej sprawdzi się bepanthen. A sudocremu można użyć w niewielkiej ilości od czasu do czasu. Oliwkę jest sens używać zaraz po myciu, bo ona zapobiega parowaniu wody ze skóry. My na szkole rodzenia dostaliśmy dwie wyprawki. W obu było trochę próbek kosmetyków dla mamy i dziecka, butelka i smoczek z aventu, jeden pampers i kilka książeczek o pierwszych dniach dziecka.
  4. Veronica dobrze, że jest ok. Dasz radę. Mój kuzynka też leżała w ciąży ostatnie 3 miesiące. Coelho polecam. Jeśli lubisz kryminały to polecam książki Aghaty Christie. Szczególnie o poczynaniach detektywa Herkulesa Poirota.
  5. Z ilością koszul to w zależności od długości pobytu. I od tego czy będzie miał kto nam przynieść czystą z domu. Na szkole rodzenia położna kazała przygotować sobie jedną "gorszą" na poród.
  6. Całe szczęście u mnie w pracy nie było takich komentarzy. A teraz jak się pojawię to każdy się pyta jak sie czuje, jak kruszynka itp. Szczególnie chłopaki, którzy niedawno zostali tatusiami. My wózek mam czerwony z czarnymi elementami, taki dostaliśmy od kuzynki. Co do fotelika to dostaniemy sygnowany przez markę ferrari. Siostra mojego M miała go dla synka i byli bardzo zadowoleni. Dziewczyny ucha do góry i nie ma co się kąśliwymi żmijami przejmować.
  7. Co do przeziębienia to polecam czosnek z miodem. 3-4 ząbki czosnku pokroić jak mniejsze to w całości, wrzucić do sloiczka i do tego 2-3lyzki miodu. Zakręcić i wstawić na noc do lodówki. Rano miodek zjeść. Na mnie działa ;-) Buty zakupiłam w lidlu jakiś miesiąc temu. Jak były botki takie jesienne. Bardziej zastanawiam się nad zimowymi, bo nie mam żadnych.
  8. Wychodzi na to, że sezon grypowy rozpoczynamy. U mnie zimno i wieje strasznie. Ja już się zabezpieczam przed przeziębieniem, rano piję ciepłe mleko z miodem. Dziś byliśmy na badaniach - morfologia. O dziwo nikt nie komentował, że wchodzę bez kolejki. Laboratorium do którego chodzę przyłączyło się do akcji U nas przyszła mama nie stoi w kolejce. A wcześniej różnie bywało. Miłego dnia :)
  9. Też się zastanawiam nad takimi leginsami, na jesień jak znalazł. My wróciliśmy ze szkoły rodzenia. Nam się podobało, ale my to jeszcze czasowi jesteśmy. Dwie pary były z terminem październikowym. Ot taki tłum dziś był. U nas zajęcia są z kilkoma położnymi, a na są koniec zajęcia z pediatrą. Dziś mieliśmy o pielęgnacji w pierwszych tygodniach, kąpiele itp. Dostaliśmy dziś broszurę z informacjami o banku komórek macierzystych. Co zajęcia ma być coś innego :)
  10. Ja na wagę nie wchodzę. Za tydzień idziemy na wizytę to sprawdzimy licznik ;-) Chociaż Mój M twierdzi, że wszystko idzie w brzuszek. Mam nadzieję, że za dużo nie przebierzemy przez 2,tygodnie, żebym w sukienkę weselną się wcisnęła ;-) Dziś idziemy na pierwsze zajęcia w szkole rodzenia. Ze spaniem aż tak zle nie jest, mam już poduszkę w wersji w kształcie litery C. Udało nam się kupić na przecenie w smyku. Mnie się z nią super śpi tym bardziej na lewym boku.
  11. Ignesse głowa do góry, będzie dobrze. Z zawałem nigdy nie wiadomo kiedy kogoś dopadnie. Moja mama miała zawał dwa lata temu. A wcześniej nigdy nie skarżyła się na dolegliwości sercowe. Poza tym od 20 lat pracuje na oddziale dla sercowców. Będzie dobrze zobaczysz. Nasi dziadkowie są dużo silniejsi niż my będziemy w ich wieku.
  12. U nas porodówka jest dla 3 rodzących, jak będę sama to Mój M może być ze mną, ale jeśli będę ja plus inna rodzącą to nie ma opcji, żeby został. Też bym nie chciała, żeby obok kręcił się obcy facet ;-) Dziewczyny rodzące z moją mamą były zadowolone, zawsze to jakaś bliska osoba obok. Ona porodu nie odbiera, nigdzie nie zagląda tylko wspiera psychicznie. Najstarsze dziecko przy porodzie, którego była podsumowało ją tak "ciocia to ma dobrze, wszystkich pierwsza widziała". Wiki miała wtedy 5 lat i dowiedziała się, że urodziła jej się siostrzyczka, której doczekać się nie mogła.
  13. Moja mama była jak rodziła moja kuzynka i 2 żony kuzynów. Poza tym mama to mama. Przecież i tak będą przy porodzie położna i lekarz - obcy dla nas ludzie. Dla mnie to nic dziwnego, bardziej obawiam się o nią bo jak dowiedziała się, że będzie babcią to z wrażenia zapomniała jak się krew pobiera i tylko siniaka mi zrobiła.
  14. W szpitalu, w którym będę rodzić kiedyś można było mieć swoją dodatkową położną pracująca w oddziale. Kosztowało to ok. 300zl. Jednak część położnych była częściej wybierana, a część wcale i pojawił się konflikt. I od 3 lat już tego nie ma. Ja jestem w o tyle dobrej sytuacji, że mój mama jest pielęgniarką i będzie ze mną :)
  15. Mój chce być przy porodzie, ale ja nie jestem tego taka pewna. Pytałam o to położną, w naszym szpitalu nie ma możliwości na poród rodzinny. Mój M będzie z nami w pierwszej fazie, a co potem to zobaczymy wiele zależy od ilości rodzących w tym samym czasie co ja ;-) wiem tyle, że mama będzie ze mną na 100% śmieje się że bez niej nie idę ;-) My mamy 3 kombinezony na zimę. Takie cieplutkie z kapturkiem, rękawiczkami. Wszystko darowane :)
  16. U mnie bigos :) Na deser ciasto sezonowe z jabłkami i gruszkami
  17. Część dziewczyny. Ja od 2 dni przesypiam bez problemu noce. Chyba odpoczywamy po weselnym wyjeździe ;-) Mój M miło mnie zaskakuje i bardzo we wszystko się angażuje. Jak coś przeczytam to muszę mu opowiedzieć itp. Jak byliśmy na połówkowym to był tak przejęty, że nie wiedziałam sama czy ze strachu czy z radości aż miał łzy w oczach :) Potem powiedział, że z radości bo pierwszy raz widział naszą kruszynkę. Każdego dnia rozmawia z brzuszkiem, a do jego obowiązków należy smarowanie brzuszka balsamem na rozstępy. Jeszcze się nie kłócimy bo dopiero drugi tydzień jestem na zwolnieniu ;-) ale myślę, że wszystko przed nami ;-) Miłego dnia:)
  18. Ostatnio koleżanka opowiadała mam o przypadku w rodzinie... Miała być dziewczynka, więc kupili dużo różowego a urodził się chłopak. Ubierali go potem w te różowe bodziaki w kwiatuszki ;-) Ja bym chciała uniknąć samego różu. Przecież dla dziewczynek są też inne kolory. Też mi się podoba połączenie granatu z czerwonym. Roksi tylko nie zaśnij na tej ławce.
  19. Myśmy przegapili występ Neonówki w naszym mieście. Ale co maj jeździmy na Płocką noc kabaretową. My w tym roku zrezygnowaliśmy z wakacji, chyba, że w październiku wyjedziemy na 3-4 dni. Za dwa tygodnie mamy kolejne wesele w tym roku, a to niestety "ciągnie po kieszeni". Góry uwielbiam, chociaż dla zdrowia mojego M wskazane jest morze. Wiec jeździmy raz tu, raz tu :)
  20. W sumie dla dziewczynek jest prawie samo różowe. A my tylko różu nie chcemy. A chłopcy w różowym ładnie wyglądają :) My obecnie oglądamy kabaret na tvp2. Chociaż wolę taki "na żywo", jak ktoś lubi to polecam.
  21. My jeszcze przed informacją, że jestem w ciąży coś tam gdybaliśmy o czerwcu 2016. Nasi rodzice niby chcieliby inaczej, ale uszanowali naszą decyzję, nawet o dziwo nasi dziadkowie. Każdy się cieszy z nowego członka rodziny, tym bardziej, że od lat mam problemy z hormonami. My zjadłyśmy 2kanapki z domowym jeszcze ciepłym pasztetem i ogórkiem kiszonym mniam. Mnie cieszy, że mogę gotować i zapachy mi nie przeszkadzają ;-)
  22. Z mężczyznami już tak jest. Czasem potrzebują więcej czasu żeby się oswoić z nowościami. U nas było odwrotnie, to ja musiałam oswoić się z myślą, że będę mamą był to dla mnie lekki szok i byłam zaskoczona. Mój M. Był szczęśliwy z tego powodu. Zupełnie inne podejście ma za to do ślubu, niby chce, ale... Nie zmuszałam go ;-) i po pewnym czasie dostałam pierścionek i ustaliliśmy, że w przyszłym czerwcu staniemy się rodziną ;-) Taką naszą 3osobowa Trzeba dać im czas, starać się ich zrozumieć. Tym bardziej, że oni czują się odpowiedzialni za nas i tę mala kruszynkę. A mówią, że to nas kobiety ciężko zrozumieć ;-)
  23. Hej. Miałam trochę do poczytania od wczoraj. Nasza Fikuszka też dziś spokojna, aż tak dziwnie bo od kilku dni dawała o sobie często i mocno znać. Czasem mam wrażenie, że wszystko słyszy, bo jak tylko o niej rozmawiamy to o sobie dodatkowo przypomina ;-) My wyprawkę częściowo mamy. Wózek i łóżeczko dostajemy od mojej kuzynki. Siostra mojego M, stwierdziła, że nie będzie kupować nam żadnych głupotek tylko kupi.nam fotelik. Ubranek mam 4 kartonu i 2 torby tylko przebrać i wyprać.
  24. Cześć dziewczyny :) chciałabym do Was dołączyć. My już 25tydzień, termin mamy na 11.12, chociaż na połówkowym gin stwierdził, że bardziej 6.12. Będziemy mieli dziewczynkę, to nasze pierwsza ciąża.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...