Skocz do zawartości
Forum

justyna.sanko

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justyna.sanko

  1. W pierwszej ciaży byłam od początku na zwolnieniu i nie musiałam leżeć. Pod koniec ciąży (chyba ok 7mc) miałam w domu kontrolę z ZUS i mnie nie zastali. Zostawili w skrzynce pocztowej nr tel. do ZUS aby się skontaktować. Zadźwoniłam, powiedziałam ze byłam na zakupach i spacerze i że nie mam wskazania że muszę leżeć. Odpowiedział pracownik,że wiedzą że nie muszę leżeć a to była tylko taka rutynowa kontrola i mam się nie martwić bo nie ma zupełnie znaczenia np. jeśli chodzi o wypłacanie chorobowego.
  2. kathi26 uważaj na siebie!! Myślałam,ze tylko ja mam taki okropny przedświąteczny nastrój, ciągle narzekam, że coś mi dolega. Dzis w nocy i teraz bolą mnie plecy z lewej strony ( tak jakby w okolicach nerki). Ciągle coś, stara jestem i się sypię a tu dziecko w drodze Ale DZIEWCZYNY JESZCZE TROCHĘ!!, GŁOWA DO GÓRY!!, DAMY RADĘ!!
  3. GRATULACJE!! Zdjęcia super, a maluchy prześliczne!
  4. Monik mam termin na 23 lutego. Nie chodzę do szkoły rodzenia. a pod uwagę biorę własnie szpitale: Raszei i Polną
  5. Monsoundsolange63 A teraz z innej beczki; mam pytanie o wasze piersi. We wszystkich poradnikach znajduję informację, że od 7 miesiąca otoczki wokół brodawek ciemnieją i się powiększają. Jak to wygląda u was, bo moje piersi cały czas wyglądają tak samo (oprócz zmiany rozmiaru)? Czy jest możliwe, że mnie to ominie, czy wyjdzie dopiero po porodzie?U mnie wygląda to dokładnie tak, jak jest napisane w tych poradnikach. Na początku ciąży słyszałam taką "mądrość ludową", że jak brodawki pozostają różowe, to kobieta urodzi córeczkę, a jak wyraźnie ciemnieją, to będzie chłopiec. Akurat u mnie się sprawdziło;) a to ciekawe :) no to pewnie u mnie się sprawdzi bo brodawki troszkę pociemniały i powiększyły się, a ma być chłopak!!
  6. justynka1984 - zawsze jeszcze można L4 wyłać pocztą, w końcu na to mamy 7 dni ( i chyba liczy się data wysłania)
  7. Witam z rana!! Jak po weekendzie? Ja wczoraj w pracy miałam Wigilię ( chociaż jestem od początku ciąży na L4) nalegali,żebym przyjechała. Było dużo jedzenia, objadłam się jak mops. a potem lali sobie winko, więc było wesoło. tylko prezenty z siedziby firmy nie dotarły i nic nie dostałam (: Ale za to kierownik uświadomił mnie ,ze po porodzie dostanę prezent- niespodziankę od firmy wartą ...100!!!!! ale zaszaleję! Monikczy zadecydowałaś już jaki szpital ? ja nadal się waham, jak pisałam wcześniej do Polnej się lekko zraziłam i teraz nie wiem. Z jakiej dzielnicy Poznania jesteś? Ja mieszkam na Grunwaldzie.
  8. Witajcie laseczki! Dziś tylko na chwilkę wpadłam, bo strasznie spowolnił mi się internet, otwarcie strony graniczy z cudem!! Muszę tak wytrzymać do 10 grudnia bo wtedy przyspieszy. wtedy zajrzę i popiszę. Ale będę miała sporo do czytania. Pozdrawiam
  9. Agrafka - gratulacje,będzie dobrze! Tylko przykro z powodu Adrianka (: witaminkaa - dzięki za wiadomości o banku, korzystamy z doradcy, mamy teraz wybrane 3 banki, którym przedstawił naszą sytuację i wstępnie uznali że są szanse.ale nerwy są. Monik- sama jeszcze nie wiem, mam problem. pierwsze dziecko rodziłam na polnej-5lat temu. sam poród, sala porodowa, "obsluga" wszystko Ok, nawet miło wspominam, szybko ,sprawnie. Natomiast już po porodzie na sali, pielęgniarki - masakra- ciągle zabiegane, nie miłe i wszystko robiły z musu, a nie należę do wymagających i marudnych osób.Nie miałam zupełnie doświadczenia więc oczekiwałam jakiś wskazówek, małych porad np. jak trzymać, jak karmić , przewijać. Niestety nie doczekałam się ,pomagałyśmy sobie nawzajem dziewczyny z pokoju. Sporo fajnych fotek z brzuszkami się pojawiło- co jeden to fajniejszy!!
  10. odpowiedź wysłana! też próbujemy !
  11. JomiraJustyno, wez ze soba kanapke, ktora bedziesz mogla zjesc po probie i koniecznie ja zjedz. Ja ostatnio przeszarzowalam - to znaczy mimo iz mialam w torbie gruszke i mandarynki nie zjadlam i okolo 12.00 malo nie zaslablam w sklepie (juz mialam odlot), Generalni zdarza mi sie nie jesc do 12.00, wiec bylam pewna, ze dojade do domu, ale uderzeniowa dawka glukozy zrobila swoje z krzywa cukrowa. przypominam sobie twoje przygody po badaniu! faktycznie już powoli pakuję jedzenie( mam jabłko i banana) jutro dorzucę kanapkę!!
  12. ja jutro jadę na takowe badanie, pierwszy raz. ciekawe co wyjdzie i jak przeżyje brak jedzenia przez tyle czasu :)
  13. już się trochę uspokoiłam, wmawiam się ze nerwy szkodzą dzidzi. kathi26 to też moja 2 ciąża(też mam córkę Kingę) i właśnie w poniedz. pytałam lekarza do kiedy dziecko może zmienić pozycję.powiedział ze koła 35 tyg. już jest takie ułożenie jak do porodu. z braku miejsca nie powinno się już odwrócić. Ale sporadycznie zdarzają się takie przypadki, rzadko.
  14. dzięki za chwile uwagi i dobre słowo! owszem walczymy dalej , szukamy ( z doradca) ale nerwy są. najgorzej jak się człowiek napali, na coś nastawi bo pewniak na 100% a potem wychodzą nici z tego. Właśnie zajęłam się sprzątaniem aby nie myśleć za wiele
  15. no może nie koniecznie. Bardzie wkurza nas to ,że zanim zainwestowliśmy to byliśmy w obu bankach, przedstawiliśmy naszą sytuację tz. zarobki, rodzaje umów.. i obliczyli nam zdolnośc i poinformowli ze możemy składać dokumenty bo na 100% bank nam udzieli. No to pozbieraliśmy dokumenty, wpłaciliśmy zaliczkę na mieszkanie... minęło niecałe 3 tyg. bank odmówił. To nas wkurza, po co takie inf. w banku, zapewnienia... A kase stracimy
  16. problem dla banku jest taki że mąż ma umowę na zastępstwo, ciągle ma na zastępstwo i tak mu przedłużają od ponad 3 lat, mimo że ma ładne zarobki to dla banku taki rodzaj umowy jest nie wiarygodny
  17. odbiegnę trochę od tematu, ale muszę się wygadać. czekaliśmy na kredyt, bank powiedział ze przy naszych zarobkach... mamy go na 100%. Wydaliśmy już sporo kasy na to (np.Zaliczka na mieszkanie, Biuro pośrednictwa). A tu wczoraj wieczorem tel. że nie przyznano nam kredytu. Wtopiliśmy kupę kasy i marzenie o większym mieszkaniu prysło jak bańka. będziemy szybko probowac w innym banku, może odwolywac się- nie wiem Jestem tak zdenerwowana, nocka nie przespana!! nie wiem jak się uspokoić. Wmawiam sobie że dzidziuś w brzuszku nie lubi jak się denerwuję, ale to silniejsze ode mnie. Mąż w pracy, córka w przedszkolu a ja sama w domu, myśli krążą, nie mogę znaleść sobie miejsca
  18. Gratulacje!! Zdjęcia super a maleństwa jeszcze fajniejsze!
  19. hm.. lubię (nie lubię) są takie momenty,że pochłaniam ksiażki i czytam wszędzie, a potem z 3 miesiące przerwy i znów wraca nałogowe czytanie. Lubisz złoto ( kolczyki, pierścionki...)?
  20. Witajcie! Dzięki za powitanie! najwygodniej jest mi zajrzeć przed południem, kiedy mąż w pracy a corka w przedszkolu. Potem to "kolejka" do kompa! solange63 piszesz,ze to Twoja pierwsza ciaża i nie masz porównania. Tego nie da się porównać. To moja 2 ciąża i przebiega zdecydowanie inaczej niż pierwsza. Od samego prawie początku bardzo boli mnie kręgosłup, teraz pojawia się ból w kroczu- przy pierwszej ciąży tego nie miałam. I tez się boję i panikuję. Mój lekarz twierdzi że na tym etapie ciaży wszystko może pobolewać (plecy, krocze, podbrzusze) , kwestia czy to silne bóle.Mogą też pojawić się skurcze, to normalne -do 3 skurczy na dobę Ja jednak mająć jakies wątpliwości dzwonię albo jadę do lekarza, lepiej dmuchac na zimne i się uspokoić, nie martwić. Amelka85 spacer 2h!! w moim przypadku to nie wykonalne ( ból pleców). podziwiam Jomira z tym pobieraniem krwi z ucha trochę mnie przestraszyłaś, mimo że nie boli to sam fakt z ucha A czeka mnie to w tym tygodniu.
  21. Jomira "...Hej Justyno, poki co nie mamy listy obecnosci, wiec jak wpadniesz od czasu do czasu z doskoku, to tez bedzie dobrze. ..." to dobrze bo przez taką nieobecność mogłabym być skreślona z listy :) Byłam dziś u lekarza i mam badanie na glukoze, chyba pojadę jutro. trochę się tu naczytałam o tym ale i tak się trochę boję. I jeszcze tak długo bez jedzenia !!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...