Vena127
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Vena127
-
No to mój sernik mąż określił jako najlepszy w tym roku …a ponieważ uwielbiam serniki, to robię średnio co dwa miesiące, więc traktuje to jako sukces
-
Z tym wygrzewaniem się to u mnie jest do przesady w drugą stronę: za oknem +20°C ledwo mogę wytrzymać z tym bolącym uchem … co prawda grobów to nie mamy, ale jest dziś Halloween i dzieciaki po południu idą na "cukierki" będę musiała iść i pomóc mężowi, bo w takich warunkach terenowych dwójki sam nie ogarnie…
-
Zoonia no właśnie ja taki kupiłam, żeby był ewentualnie jeśli kolejna urodzi się córą ;) myślę, że spokojnie możecie myśleć o czerwonym. Ja jeszcze myślałam nad fioletowym, zielonym, beżowym… stanęło na czerwonym
-
zoonia moi chłopcy mają czerwono-czarny. Cały czerwony mieli fotelik…moim zdaniem czerwony to unisex
-
Zgadnijcie, kto ma infekcję ucha? Tiaaa the winner is …JA. Niezły tyfus przewlekły dzieci do domu. Grunt to zaczynać kolejny tydzień ciąży z antybiotykiem …
-
Natalia może przerzuć ww na drugie śniadanie... Pilnuj, żeby obcięcie ww nie spowodowało pojawienia się ketonów. Wiesz czasem może się okazać, że niezbędna jest nocna insulina …
-
Ensueno mi te pierwsze, nieregularne pojawiły się w tym samym czasie, co Tobie. Teraz już od 2 tyg Klara "puka" na stałe i dzięki temu jestem spokojniejsza. Już poznajemy swój rozkład dnia i pokazuje mi, co jej smakuje ;) fikając radośnie. Lubię ten etap, kiedy dzieci nie są jeszcze bardzo duże i kopiniak w przeponę odbiera mi oddech :/
-
Yey!!Ensueno gratulacje, to cudowna niespodzianka.
-
Melly wiem, że mieszkanie z kimś razem bywa uciążliwe i też do pewnych rzeczy zobowiązuje. Jak u mnie zabawki w ciągu dnia wywędrują z wszystkich możliwych pudeł to, co najwyżej mąż nie ma jak rowerem na balkon przejechać i mówię mu, żeby nogą sobie odsunął z drogi, bo nie miałam jak sprzątnąć ;) A ja dziś piekę sernik. Wymyślił mi się na czekoladowym spodzie, z masą z sera philadelphia, po ostudzeniu położę na to mus czekoladowy i na koniec polewa z gorzkiej czekolady … trzymajcie kciuki, bo to impresja na temat z kilku przepisów Jak coś z tego wyjdzie to pochwalę się zdjęciem jutro, bo to ciasto na 2 dni.
-
Secondtry jak bardzo jest mi znane to o czym piszesz … wzorowa uczennica, kobieta sukcesu, wprowadzamy w życie nowy projekt: "Projekt Dziecko". Tylko okazało się, że 90% rzeczy nie przychodzi tak łatwo i nie w organizacji tu problem … mi pomogło przyjście na świat drugiego dziecka, więc jest szansa, że Cię znów nie trafi ;) I wiesz co, paradoksalnie jest mi łatwej z dwójką niż z jednym ;) jestem bardziej wyluzowana, spokojna. Poza tym gratuluję udanego dnia, mam nadzieję, że taki stan zostanie na dłużej.
-
Cathleen od dziecka miałam koty, jestem typową kociarą :) podpisuję się obiema rękoma. Mój mąż nigdy w domu nie miał żadnego zwierzęcia i tego nie rozumie. Na razie za każdą moją sugestią żebyśmy wzięli kota robił mi dziecko ;) ale teraz po Klarze już mi to nie grozi i stworzymy z dziećmi porozumienie w sprawie przekonania taty do kota, jak tylko kupimy dom
-
Miila bardzo ładny brzuszek. Melly nie osadzać i nie wtrącać się to powinny być złote zasady. Zawsze (zanim miałam dzieci) mówiłam, że nie będę spała w czasie ich drzemek, bo najpierw dziewczyny śpią, a później narzekają że dom brudny, obiad nie ugotowany, nie mają czasu się umyć. Oj, odszczekuję te słowa. Na ziemię sprowadziła mnie moja ukochana położna środowiskowa, która mi po miesiącu moich praktyk powiedziała, że nigdy nie będę miała wystarczająco dużo pokarmu jeśli nie zacznę odpoczywać razem z małym … po tygodniu zadziałało. A zmieniając temat, moja serdeczna rada dla wszystkich nowych mam znajdźcie dobra pielęgniarkę środowiskową, to moim zdaniem jeszcze ważniejsze niż szkoła rodzenia. Idealnie się nawet z nią spotkać wcześniej, zpytać czy odbiera telefony z nagłych sprawach … zobaczyć, czy jej postawa budzi w Was zaufanie. Moją do tej pory wspominam, jako anioła w pierwszych tygodniach mojego macierzyństwa. Odbierała telefony do 21, a później odpowiadała na SMS z prośbą o ratunek!
-
Tak na szybko napisze, bo zaspaliśmy ;) Każdy ma pomysł na wychowanie,a życie to weryfikuje. Przez półtora roku starałam się być supermamą, a okazuje się, że i ja i dzieci jesteśmy szczęśliwsze jak jestem wystarczająco dobra mamą. Moje największe zaskoczenie: dzieci nie są białą kartą, jak mówią, mają swój charakter i często szybko wiedzą co lubią/chcą. Mój syn nie chciał smoczka to jak miał 5tyg pluł na imponującą odległość i wyraz złości na twarzy mówił wszystko. A przykład idzie z góry: moje dzieci nie lubią słodyczy, bo ich praktycznie nie ma w domu, wodę piją, a nie soki bo bidon sportowy to druga rzecz po butelce z której nauczyli się pić. U mnie sok jest może dwa razy do roku jak są świąteczne przyjęcia dla tzw ludzi. A tablet ratuje życie jak muszę iść do ginekologa i odbyć wizytę z 2 latkiem ;) Tak jak pisze Anna umiar i rozsądek.
-
Z paranolmalnego sennika kobiety ciężarnej: Śni mi się, że jestem z dwójką moich dzieci na placu zabaw, ale znajduje się on na plaży. Cześć instancji i zjeżdżalni jest w oceanie … w pewnej chwili tracę, oczy mojego młodszego syna, który wygląda jak Prosiaczek z Kubusia Puchatka … myślę, że przejdę z drugiej strony zjeżdżalni io zobaczę, bo przecież tam przed chwilą był … nie ma… rozglądam się, przebiegam kawałek plaży … widzę bawiące się tłumy dzieci, ale nie mojego Prosiaczka… powoli czuję fale leku, a później przerażenia … teraz już biegam wzdłuż oceanu i szukam po falach pływającego dziecka twarzą w wodzie i mam taką myśl, że tu jest bardzo zimna woda i jeżeli teraz go znajdę to mózg nie powinien być uszkodzony, bo pewnie bez pianki jest w hipotermii … obudziłam się zlana potem z bolącym od krzyku gardłem … i tylko czemu mój syn był Prosiaczkiem ;)
-
agabalbina mam to samo podejście nie powstrzymam postępu i tylko mogę nauczyć dzieci zdrowego podejścia do życia. Fast food jest smaczny i dla ludzi tylko nie każdego dnia. Aktywności chyba im nie zabraknie, bo my uwielbiamy góry, wycieczki, nurkowanie… chłopcy są w wodzie od 4 miesiąca życia. Tylko trzeba im pokazać, że jest coś więcej niż gry video ;) a ideologię zostawiam profesorom, bo często nie pokrywają się z realnym życiem i zmęczonymi rodzicami
-
Ta kwestia TV/tabletu to z tego samego powodu u nas, żeby dzieci dało się gdzieś wyciągnąć, ale też trzeba mieć zdrowy balans, bo też muszą wiedzieć jakie bajki są na topie;) i tak choć mój mały nie ogląda bajek o super bohaterach, bo uważam że 3 lata to za mało na Batmana, to postać zna i się bawi z chłopcami w przedszkolu. Z jedzeniem to wiem jak jest, bo jak byłam u teściowej to swoje usłyszałam. U mnie jest ustalony wstępnie jadłospis ( teraz już gadają, to można) jak postawie przed nosem i nie chcą to nie, znaczy nie głodni. Jeśli mam gotowe coś innego to dam, a jak nie to trudno do następnego posiłku. Jedzą rękoma oby tylko jedzenie nie lądowało na dywanie, przy dwóch nie ograniam wyłącznie jedzenia sztućcami i mówię, że to też rozwija bodźce sensoryczne :P jak komuś się nie podoba to chętnie się zamiennie i popatrzę jak to się robi. Tylko wtedy oczywiście chętnych nie ma ;) jak dziecko się usrało za przeproszeniem po pępek to teściowa godzinę na mnie czekała, żeby powiedzieć, że "chyba" ma kupę. Magda to co wiem, że można próbować na zgagę: *Zjedz garść migdałów. Mają one odczyn zasadowy, więc zobojętniają kwas solny w żołądku. *Łyżeczkę siemienia lnianego zalej połową szklanki wrzątku. Gdy przestygnie – wypij, najlepiej na noc. Powta rzaj ten „zabieg” przez 7 dni. *Spróbuj wody z miodem i octem jabłkowym. Od razu po pojawieniu się oznak zgagi wypij szklankę ciepłej wody z dodatkiem 1 łyżki miodu oraz 1 łyżki octu jabłkowego. * i jeszcze wodą ciepła z korzeniem imbiru i miodem …
-
agabalbina bo tu jest taka moda na aktywne wychowywanie, czy coś takiego. Wszystko zabawki, jedzenie trzeba sprawdzić, czy nie może dziecko się udusić (jak moje z chlebem biegają to mi uwagę ludzie zwracają, czy się nie boję …), dzieci są bezstresowo wychowywane czyli robią, co chcą. No więc, czy aby to nie za wcześnie żeby 3 latek musiał sam buty do szafki odkładać i klocki sprzątać… jak przedszkole to tylko w systemie Montessori…, hitem ostanio była znajoma, która 3 razy robiła podejście z 5latką do szczepienia, bo ta nie dawała sobie zrobić i tłumaczyła, że jej półkula mózgu odpowiadająca za emocje była dominującą i trzeba było jej pozwolić się uporać ze strachem… szczerze to nie wiedziałam co powiedzieć. Wyjąkałam mało inteligentnie: no tak… a mąż się przyzwyczaił, że dzieci 2h na podwórku, później zakupy, więc oglądamy każdy owoc i trwa to 1,5 h, drzemka, kolorowanki, jakieś zabawy typu wylewamy kolorowy ocet do sody, czy szukamy skarbów w pudle z kulkami styropianowymi… a teraz nuda tylko bajki ;) i w sumie to tylko jedyny punkt gdzie z mężem dyskutujemy nad dozwoloną ilością. Poza tym dzieci są normalnie chowane tak jak mówisz, nie rzucają się na krakersy innych dzieci gdy te są w odwiedzinach, bo tylko wtedy mogą coś zjeść takiego ;)
-
Tylko wiesz Melly odwyk to będzie w całości mój problem, bo w ciągu dnia on jest w pracy. Wieczorem przychodzi to za 30 min jest czas na bajkę i tak … to raczej o formę spędzania czasu mu chodzi niż o kłopot z odstawieniem. Zresztą kłopot będzie tylko z młodszym, bo starszy jak mu się powie, że nie pora na bajkę to rzadko protestuje. zoonia ja jestem krakowski centuś, jeśli masz teraz okazję taniej ten, co Ci podoba mieć wózek i miejsce, gdzie go trzymać to bierz. Bez sensu za 3-4 miesiące kupować drożej.
-
Ech, ironia losu: jak już dzieci wyprowadziłam na prostą z przeziębieniem to mnie chwyciło w nocy. Najgorsze, że zawaliło mi gardło, co u mnie oznacza przy każdym kaszlu odruch wymiotny … kur* jak nie ciąża mnie przeżyga to choroba, grrrr wszystkiego mi się odechciewa. Leże na sofie i dziś nie zamierzam ruszyć placem. Dziecko siedzi w telewizorze, trudno po ciąży pójdą na odwyk. Pocieszam się, że dzięki Puchatkowi starszy lepiej mówi po polsku, a młodszy zaczął w ogóle włączać polski do języka, wcześniej używał tylko ang … jeszcze mnie mąż irytuje "niewinnymi" uwagami, że dużo czasu przed bajkami spędzają, *patrz nie organizuję im wolnego czasu inaczej niż odpalając bajkę. Chciałabym mieć tyle siły, co kiedyś i żeby tylko 1,5h było bajek przed snem. Później się niby tłumaczy, że to tylko stwierdzenie faktu, a nie zarzut ale dla mnie to jak przytyk :(
-
agabalbina warzywa często robię pieczone w folii. Wtedy dodaje masło lub oliwę, zioła: w zależności od smaku i tego co pasuje do nich: rozmaryn, szałwia, tymianek, oregano, sok z cytryny i gotowe. Secondtry przykro mi …
-
Drogie Kwietnióweczki! Takie małe przypomnienie, że jesteśmy silne dzięki naszej kobiecości! Tekst linka Uwaga, film pod artykułem to klasyczny wyciskacz łez dla kobiet w ciąży ;)
-
Miila sucha skóra to jeden z objawów chorej tarczycy. Inne obok tego to częste uczucie zmęczenia, senność, zaparcia/biegunka, bóle głowy, problemy z miesiączkowaniem, uczucie zimna, wahania wagi … wiesz co osoba to trochę inny zestaw. Skoro pojawiło się to u Ciebie, a wcześniej nie było to po porodzie myślę, że warto porozmawiać z lekarzem pierwszego kontaktu o skierowaniu na badania. Można też wspomnieć o tym teraz ginekologowi, bo ciąża generalnie bardzo zaburza hormony tarczycy i nasila objawy. Dlatego są u takich mam sprawdzane poziomy co 4 tyg. mamatita tak mnie sprowokowałaś do rozmyślań, moja Ciocia ma dwie córki i syna. W Polsce został tylko on, a i tak z racji jego i jej pracy widują się tylko w święta. Ona zawsze mi mówi, że dzieci nie dla siebie wychowujemy i wszyscy jej mówili, że będzie miała tak fajnie, bo dwie córki … Za to ostanio w rocznicę ślubu mój mąż mnie zaskoczył pewnym stwierdzeniem, które myślę że coraz będziej mi się prawdziwe wydaje. Powiedział, że dzień ślubu był dla niego najważniejszy w życiu, bo wybrał mnie na całe życie, a choć narodziny dzieci to szczególne dla niego momenty, to one wcześniej, czy później odejdą, żeby mieć własne życie, a ja zostanę z nim do końca.
-
msmatita rozumiem, wiem że wiele kobiet z tych samych właśnie powodów, co mówisz chce córkę … Ja to podchodzę tak, że chcę wychować chłopaków, żeby kiedyś kobiety miały w nich wsparcie i kochających partnerów. Myślę, że ich nie stracę w tym sensie o jakim myślę, że mówisz. Jestem dość chłodną osobą i mało wylewną, więc taka bliskość z córką, o której wszyscy mi mówią na razie nie wydaje mi się potrzebna, ale może nie wiem, co tracę. Myślę, że córka będzie dla mnie wyzwaniem, a takie zawsze mnie mobilizują… a ostanio syn mi zadał zadanie, żebym mu transformersa z kartonu zrobiła ;) to prawie jak domek dla lalek. Tak na serio to może się okazać, że ten ostani syn będzie dla Ciebie największym wsparciem. Faceci też są wrażliwi i domatorzy,a nie można im przy tym zarzucić, że mamisynki.
-
agabalbina ja generalnie wysycham w ciąży, głównie przez tarczycę. Na usta stosuje miód z oliwą, podgrzewam delikatnie nakładam na 5 min, a później masuję miękką szczoteczką do zębów i zmywan. Taki zabieg raz -dwa razy na tydzień i ciągle balsamy do ust.
-
mamatita gratulacje!!! Nie wiem, czy moje argumenty za 3 chłopaków przemówią do Ciebie, ale to ja zawsze chciałam, bo się wychowywałam z chłopakami i lepiej się z nimi dogaduję. Wydawało się nam, że jak ta sama płeć to będzie koniec końców łatwej z wychowaniem. Poza tym czysta ekonomia, jeden urodzony zimą, drugi latem wszystko jest, nie trzeba myśleć o zamianie za kilka lat mieszkania na większe, bo nie trzeba tak szybko dodatkowej sypialni, choć znam 2 koleżanki, które miały wspólny pokój z braćmi do studiów i się dało. To jednak zawsze zależy od charakterów bardziej niż od płci… no to już tylko mój argument, nie chciałam żeby dziewczyna odziedziczyła po mnie choroby, które dotykają w mojej rodzinie wszystkie kobiety już trzecie pokolenie…