karolicia

Mnie brzuch nie boli, a krzyz chyba faktycznie od leżenia bo ja w sumie może z 16 h dziennie leże ale jak pochodzę czy coś zrobię to przestaje

Dałaś mi iskierkę nadziei :) . Napisz mi jeszcze czy coś Cię bolało? Bo mi ból krzyża dokucza dość często

To szybciutko się skleiło i super. Ty plamiłaś a ja miałam tylko jednorazowe trwające dosłownie 5 min. delikatne plamienie, więc nie wiem czy ten krwiak mógł się wchłonąć w ciągu tyg.

To jak długo u Ciebie się przyklejała ? U mnie stwierdził odklejenie w zeszłym tyg.w środę więc tydzień to na pewno za mało na przyklejenie

ja idę jutro , żadnych plamień nie mam ale nic się nie spodziewam dobrego . A kosmówkę masz przyklejoną czy bez zmian? i jak dzidzia rośnie prawidłowo ?

Witam nowe wrześnióweczki. Catya co ja bym dała żeby mieć takie problemy :( ja też chodzę nieprzytomna, nie śpię ,nie jem ,nie uśmiecham się ale nie z powodu tego że się źle czuję ale dlatego że nie wiem czy mojej dziszi serduszko jeszcze bije :( . Doceń ,że nie masz tak źle

Cuks i jak po wizycie ?

Arwena89 super że u Ciebie wszystko skończyło się pomyślnie :) u mnie niestety kosmówka jest już trochę odklejona (nie spytałam ile) dostałam magnab6 ,luteinę,acar,duphaston ale lekarz nie mówił nic o leżeniu .Bardzo się martwię :(

Witam i gratuluję:) jestem z wrześniówek2016 i mam problem , może któraś z Was to przechodziła lub wie coś na ten temat a mianowicie do lek. poszłam w 6.5d a dzidzia miała 7.3d na kolejną wizytę udałam się po 2 tyg. Ponieważ wystąpiło u mnie krwawienie lekkie po stosunku . na usg okazało się że mam krwiaka który odkleił część kosmówki. Dzidzia powinna mieć według O.M 8.5d a miała 8.2d. Serduszko bijące . W środę mam kolejną wizytę i nie spodziewam się niczego dobrego ale może któraś z Was to przeszła i było Ok ?

Dziękuję Aguś za link ,ale chyba wszystko już na ten temat przeczytałam . Nie martwiła bym się aż tak bardzo gdyby nie odklejała mi się kosmówka a w tym przypadku to nie sposób się nie denerwować .

Agga33 jak wizytę mam w środę ,chodź nie spodziewam się niczego dobrego :( czas pokaże Buziaczek super wieści ,gratulacje ;) :*

witam :) u mnie dziś z samopoczuciem lepiej troszkę , nastawiona jestem na ,, co ma być, to będzie , nic nie zmienię zamartwiając się ,, .Co do bólu piersi , to myślę , że to sprawa indywidualna , mnie lekarz pytał po krwawieniu , czy mnie bolą , ale u mnie akurat to nic nie znaczy , bo po łyżeczkowaniu bolały mnie ponad 2 tyg, jeszcze .Moja koleżanka , ma rodzić 13 mara i jej się ani nie powiększyły ani ją nie bolą. Mnie np. bolą ale tylko jak dotykam , dość mocno , a tak to nie .

Bolą mnie krzyże ,nie wiem czy to przez tą kosmówkę czy to normalne :(

ja nie zapytałam w jakim stopniu mam odklejoną tą kosmówkę (niestety) serduszko jeszcze biło , ale zmartwiło mnie zwolnienie tępa wzrostu , w sierpniu miałam ciążę obumarłą , więc wiem co za tym idzie :(

Karolka mnie właśnie niepokoi moje niskie w granicach 95/55 .

No zobaczymy . Najgorsza ta nie wiedza .

Witaj Patinkaaa, gratulacje. No czytałm trochę Kasiu i tam pisze że problem z płodnością wystepuje a ja na 4 ciąże w każdą zaszłam po 1 cylku. Biorę Acard to chyba zapobiegawczo w tej syt.

Hmm ja nie mam żadnych plamień ani brudzeń to nie wiem czy to dobrze czy źle . Wszystko było ok do dnia w którym nastąpiło barabara a po nim nie duże krwawienie :(

pc kardiolipinowe - hmm co to jest ? Pierwsze słyszę . Mnie tak trochę chyba olewają bo przecież dwójkę już urodziłam no ale ostatnie 9 lat temu więc mogło wiele się zmienić

Ja Kasiu też w sierpniu bliźniaczą , martwi mnie to że według lekarki która robiła łyżeczkowanie to zarodki były prawidłowo rozwinięte a obumarły z powodu braku przepływu krwi , zastanawiam się czy to nie też kosmówka się odkleiła.

A dziękuję Kasiu , różnie to bywa raz lepiej raz gorzej, plamień nie mam żadnych nie wiem czy to dobrze czy nie, co chwilę sprawdzam biust ,bieliznę i ogólnie popadam chyba w depresję. Jakoś tłumaczę sobie że skoro jedną stratę już przeżyłam to i teraz jakoś sobie poradzę .A Wy jak się czujecie ?

Cuks a jak u Ciebie ? Wiadomo już coś?

Nie sądzę to bardzo dobry lekarz . Ah trudno co ma być to będzie

Greenrose :) najważniejsze że wszystko OK.:) . Pytał ktoś o brzuch po ciąży ja rodziłam dwa razy za pierwszy razem przytyłam 8kg , córcia ważyła 3310 a ja do porodu 58 kg, Miałam stres bo chodziłam do szkoły , mało spałam i karmiłam do 6 mies, dlatego po 5 tyg, od porodu ważyłam 42kg przy wzroście 160 . Z drugim przytyłam 18 kg, do porodu 60kg, syn 3200 a po miesiącu 46 kg, Mam 30 lat i brzuch jakbym nigdy nie rodziła , zero rozstępów , Myślę jednak że to sprawa indywidualna , ja się niczym nie smarowałam

Greenrose czekamy na dobre wieści . Milutka cieszę się ,że przynosisz dobre wieści . Mnie się żyć powoli odechciewa ,ryczę w kółko , straciłam już nadzieję