-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zu2ia
-
olka135 Dziewczyny... Może Wy mi pomożcie? U lekarza stwierdziła na moje wymioty jeść częściej a mniej, dała skierowanie na TSH. Ale już jestem wyczerpana, chodze ledwo na nogach, nie mam sił... Jestem senna, zmęczona, do szkoły musze chodzić, a jak powiedziałam ginekolog, że wczoraj zaslablam w szkole to nic sobie z tego nie zrobiła... Puls mam ok 110, ciśnienie dziś 100/60... Nie mogę w ogóle stać! Ciągle Siedze, nawet na korytarzu w szkole chociażby na podłodze, byleby siedzieć... Droga szkoła dom jest dla mnie katorgą, choć to tylko 15 minut drogi... Biorę prysznic to na siedząco, bo nie jestem w stanie ustac.... Co mam zrobić? Czekać na kolejne wizyty? Zgłosić się do rodzinnego? Bo już niedługo, a się wykończe.... ;( dziwna ta ginekolog.. a może przejdź się do innego ginekologa, bo rodzinny to za wiele pewnie nie pomoże, bo oni zazwyczaj boją się leczyć kobiety w ciąży:/
-
na zaparcia to się nastawcie pod koniec ciąży..:/ mnie dopadły wtedy jakos w 36tyg. ale za to przed porodem organizm sie sam oczyścił - to jeden z objawów zbliżającego się rychło porodu :) wtedy na zaaprcia pomagało mi np używanie zamiast cukru ksylitolu (do słodzenia herbaty czy kawy - normalnie nie słodzę w ogóle, ale wtedy słodziłam ksylitolem).
-
Ja tez jakaś niewyspana dzis jestem. Trzymam kciuki za wizyty :) na pewno wszytsko bedzie ok :)
-
Ja już sobie w głowie zakodowalam, ze rano zaraz po wstaniu sie smaruje i wieczorem po kąpieli :) na szczęście nie zdarza mi sie zapomnieć ;)
-
Ja wczoraj Bio Oil zamówiłam na Allegro. Za 200ml zapłaciłam coś koło 47zl (plus 6zl przesyki). Wzięłam dwa opakowania :) ale chyba do końca ciąży mi nie starczy. Bo opakowanie 125ml używam od początku 14tyg (dziś kończę 16tyg) i jestem przy końcówce ;) także te 125ml starczy mi na jakieś 4tyg.
-
olka135 Miała któraś może tak, że jednego dnia czuła 'trzepotanie' pod pępkiem, jakby ruchy Maleństwa, a innego dnia nie czuła? :( Tak, tak miałam. Albo jednego dnia czuje go więcej, a innego tylko raz. Spokojnie :) dziecko ma naprawdę jeszcze sporo miejsca w macicy i nie wyczuwamy każdego ruchu. Raz sie porusza bliżej ścianki i czujemy kopniaki, a raz dalej i już tego nie czujemy. Ale dziecko na pewno czuje nasze zdenerwowanie i nie jest mu z tym dobrze.
-
Ja używam do prania proszków, ale tych wersji niemieckich. Aktualnie mamy chyba Persila. Nie ma porównania co do jakości odpierania plam. Zamawiam na Allegro.
-
olka135 Dziewczyny możliwe żebym w17 TC w pierwszej ciąży czuła ruchy? Nie są to takie wyczuwalne ręką, ale ja je czuje. Wczoraj jedynie wyczulam ręką bo mi chyba gdzieś się ułożył, że mnie brzuch bolal to go 'przesunelam' i było ok :))) Jestem nietomna dzisiaj, niskie ciśnienie, wysoki puls, ból głowy, masakra! :/ Możliwe :) na ruchy wyczuwalne pod ręka jeszcze czas, przecież dziecko jest malutkie i nie ma aż tyle siły żeby jego ruch czuc przez tyle warstw :) ale z każdym dniem i tygodniem będzie sie można tego spodziewać :)
-
~kalae Macie tak, że przy niektórych ruchach przeszkadza wam brzuch? Tak, są szczególnie przy schylaniu sie :) ale poczekajmy to 9mca ;) pamietam ze wtedy mąż pomagał mi buty czasem zakładać bo nie mogłam siegnąć ;)
-
Za wami nadążyć to jest jakaś masakra ;) nic tylko siedzieć z telefonem w ręce i czytać. U mnie w szpitalu tez trzeba mieć swoje sztućce i kubek. Pamietam jak trafiłam do szpitala na kilka dni jak byłam w poprzedniej ciazy to byłam w szoku ze nie dają takich rzeczy ;)
-
A propo porodów. Moja bratowa ma termin porodu na 25 listopada czyli równe dwa miesiące a dziecko w tej chwili wazy juz 3700g. To bedzie jej trzeci poród (dwa poprzednie SN) ale i tak jej powiedziałam zeby sie nastawiała na cc ;)
-
Izabela82 ja dopóki mały nie skończył 5mcy odciągalam mleko laktatorem i jak uzbierałam jedna porcje to dostawał zamiast mm (najwiecej dwa razu dziennie). Robiłam tak bo nią problem z zaparciami a moje mleko mu pomagało.
-
Ewcia2016 ja dokładnie pamietam ten ból. Nigdy wczesniej nic mnie tak nie bolało. A ja nie doszłam do boli partach, które są ponoć gorsze. A pamietam go chyba dlatego że nie urodziłam naturalnie. Mówią ze w momencie wyjścia dziecka podczas SN, zapomina sie o bólu.
-
Sylwia, śpi lepiej bo mm leci łatwiej, szybciej, jest bardziej sycące i dziecko dłużej je trawi. Mleko matki jest w 100% naturalne i dziecko trawi je szybciutko dlatego karmi sie wtedy dziecko cześciej. Ja karmiłam mm bo nie miałam cierpliwości do ciagłego przystawiania małego. Może przy drugim będzie inaczej :) a jak nie to tez będzie mm :)
-
Wspomnienia porodowe.. Hmmm.. 27godz bolesnych skurczy. Pod koniec tak bolesnych ze musiałam wyglądać jak w trakcie egzorcyzmów, tak mnie wyginało ;) wszystko dokładnie pamietam. Pamietam jak bolało. I pamietam jak zapadła decyzja o cesarce. I pamietam jaka ulgę poczułam jak znieczulenie zaczęło działać. Powiedziałam do lekarza: "róbcie co chcecie, ja poleze sobie" ;) Pamietam chwile jak wyciągnęli Artura, jak położna zatrzymała się przy mojej głowie żeby mi go pokazać :) mojego synka :) Potem pamietam jak przewozili mnie na sale pooperacyjna i na korytarzy czekał mąż. Jak dał mi buziaka. (O matko, pisząc to wszystko mam lzy w oczach). Wstałam po 6godz. Poszłam pod prysznic. Poza zgięta pozycja, czułam się i wyglądałam jakgdyby nigdy nic. Pierwsze godziny z małym... Dostawialam go do piersi. Spał ładnie. Pierwsza noc razem - płakał. I potem cały czas płakał. Spał w dzień po 30min i w ryk. Jedynie w nocy spał ładnie. Po powrocie do domu płakał. Ja razem z nim. Mówiłam do męża ze nie tak sobie wyobrażałam macierzyństwo. A co się okazało... Synek był po prostu głodny. Źle ssał, nie wysysał mleka. Pamietam jak mąż przywiózł mleko modyfikowane i jak pierwszy raz mu daliśmy. Dziecko zasnęło w 3 sekundy. Spał kilka godzin. No cóż... Żadna położna w szpitalu nie powiedziała mi ze mały jest źle przystawiany i nie ssie. A ponoć chodziły i sprawdzały... I przez te 1,5tygodnia nieudolnego przystawiania małego laktacja zahamowała, a pózniej nie starczyło mi cierpliwości na takie siedzenie z nim przy piersi żeby rozbujać laktację. Za to potem jak mały już pił mleko modyfikowane to już była bajka :) mały spał ładnie, miał chwile aktywności kiedy poznawał świat, niewiedziałammcomto znaczy nie spać w nocy :) wspólne spacery, zabawy :) oby drugie dziecko było tak samo bezproblemowe ;) Także po początkowych trudnych chwilach już było dobrze :)
-
Dziewczyny współczuje wam tych dolegliwości żołądkowych :( mnie tylko masakrycznie mdlilo w pierwszym trymestrze, ale juz przeszło. Ja z kolei nie wyobrażam sobie mieszkania na wsi gdzie trzeba wszędzie dojeżdżać samochodem itp. Teraz mieszkamy w ścisłym centrum miasta, a przeprowadzimy sie do szeregówki tak lekko na obrzeżach miasta, ale spokojnie na pieszo bedzie można isc do "cywilizacji" jak ja to mowię ;)
-
Np właśnie.. Umyte okna ;) z tym u mnie największy problem ;)
-
Kalae, przez jakiś czas w obecnym mieszkaniu nie mieliśmy firanek, tylko same rolety. To nie dla mnie ;) firanki tak fajnie ocieplają wnętrze :)
-
My musimy zrobić wszystko: łazienki, schody, podłogę, drzwi itp bo dom w stanie deweloperskim jest. A dodatkami typu firanki i inne gadżety to się chyba zajmę już po porodzie :)
-
My właśnie kupujemy szeregowkę :) przeprowadzamy się ja spokojnie, po urodzeniu dziecka, a przez ten czas będziemy urządzać :)
-
Ja do tej pory tez dawałam ketchup, ale z sosem to o niebo lepsza :) nie ma porównania :)
-
http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-do-pizzy-przepis-iii Ja zrobiłam z tego przepisu :) i sos pomidorowy tez :) ale nie dodałam octu balsamicznego, a od siebie dodałam do sosu cukier.
-
Nika32 mu dzis robiliśmy pizzę bo dzis oboje wolne mamy, bo w weekend zawsze w pracy jestesmy ;)
-
Ja mam wizyte za tydzień w piątek, wiec na badania pójdę jakos w środę zeby maksymalnie aktualne były.
-
My zjedliśmy nasza domowa pizzę - wyszła przepyszna ;) synek miał swoja (bez pieczarek) i zjadł cała z brytfanki o wymiarach 20x25cm ;) nie wiem gdzie to dziecko to zmieściło ;) Ja idąc na połówkowe bede pod koniec 22tygodnia. Niby jeszcze 6 tygodni ale podejrzewam ze zleci szybko. Przecież dopiero niedawno dowiedziałyśmy sie o ciazy a tu juz zbliżamy sie do połowy. Pamietam ze pierwsza ciaza mi sie dłużyła. A teraz czas mija bardzie szybko. Teraz przed wizyta u gina tez ide zrobic badania. Muszę powtórzyć toxo i chyba tarczyce tez powtórzę. Moja mama ma cos z tarczyca (nie mogę nigdy zapamietać czy nadczynność czy niedoczynnosc) wiec wole byc na bieżąco.