Skocz do zawartości
Forum

ana28

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ana28

  1. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Skurczy zero a i tak tezy razy dziennie mam ktg. Oby mnie jutro wypisali. Juz wole aby zaczelo sie w domu bo zawsze można troche poczekać i czas się tak nie dluzy a tak to wydawałoby mi sie ze rodze cala wieczność. Czuje sie rewelacyjnie. Nawet żadnego bolu. Im więcej skacze na pilce tym mnie czuje jakikolwiek bol. Dobrze ze mąż siedzial do 20 ze mną. Byle do jutra. Ja chyba tez jednak urodzę swojego Frania w sierpniu. No a na jutro termin.
  2. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Na oddziale położniczym z pacjentek zostałam tylko ja. Gdybym dzis rodzila to warunki wymarzone bo personel praktycznie tylko dla mnie. No plus kilka osób na ginekologii. Nie sadze jednak aby cos się ruszylo wiec calkiem możliwe ze wypiszą mnie do domu. No i właściwie skoro mam nie miec cesarki tylko rodzic naturalnie to szczerze wolałabym czekać na to w domu. Tu jak siedź od wczoraj to nawet zanikly te bole jak na misiaczke. Polozna kazala mi wykorzystac męża. To ja jej mowie ze od ostatniego pobytu w szpitalu i groźby przedwczesnym porodem on mnie nie rusza nawet to mowila ze jak przyjdzie dzis na wizytę to ona sobie z nim porozmawia. Co do szpitala jeszcze wszystko ok prócz jedzenia. Obiad paskudny czekam na pierogi ze szpinakiem. Tak zazdroszczę tym co juz urodziny. Co prawda maja teraz sporo innych zmartwień karmienie dieta kolki zmęczenie ale jednak wasze szczęście jest obok i możecie sue nim cieszyć. Ciekawa jestem ktora zalapie sue jeszcze na lipiec. Nie zostalo wiele czasu.
  3. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Eses. Co do personelu to powiem tak.. Nie mam za bardzo porównania. Ja nie narzekam. Jak się zgłosiłam to dwóch lekarzy mię przyjmowalo ordynator i zastepca. Starsi ale badali mnie dokladnie o wszystko pytali odpowiadali na moje pytania. Później przyjela mnie pielegniarka z oddziału tez stmpatyczna oprowadzila mnie po oddziale i pokazala co gdzie jest. Warunki co takie sobie jesli chodzi o sale czy łazienki ale przeciez to nie wakacje w kilku gwiazdkowym hotelu. Najważniejsze jest to ze nie ma jakiegoś natloku ludzi bo z tego co widziałam to ze mna są tu trzy pacjentki. I kazda leży w osobnej sali. Wczoraj robili mi ktg 3 razy i w miedzy czasie sprawdzali tym urządzeniem tentno dziecka. Ha nie narzekam na personel. Wiadomo wśród pobożnych są lepsze i gorsze ale jeszcze nikt sue wobec mnie jakos niw milo nie zachochowal. Byly nawy panie z noworodków i juz przeprowadzily wywiad mówily o tym co mam miec dla dziecka i o tym jakie badania będzie miał robione. Ja do tego szpitala mam blisko wiec rodze tu. I nie wyobrażam sobie rodzic gdzies gdzie w tym samym czasie rodź kilka pacjentek.
  4. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Eses. Jak narazie czekam na kobietę od tych ćwiczeń i nie wiem czy sie doczekam bo jaka cisza. Na sali mam taka pilke do gimnastyki wiec siedzę na niej skacze i kręcę sie może to cos da. Co do szpitala to tak będę rodzic w Strzelinie. Teraz leze na oddziale polozniczym w sali na dwie osoby i jestem sama. Ma to plusy i minusy bo z jednej strony nudze się z drugiej mam sporo prywatnosci. Jak narazie robią mi ktg 3 razy dziennie i nie widac tam żadnych skurczy a na pewno nie takich regularnych. Jakie to zabawne. Na jutro mam termin i nic nie zwiastuje ze urodzę wiec przenoszę dzidzie no a tak w 32 tygodniu lezalam z zagrożeniem przedwczesnego porodu. No i jeszcze nastawilam sie na cesarkę a tu nie. Mam rodzic naturalnie. I strasznie się boje.
  5. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Witam. Ja zgłosiłam sue dzis do szpitala bo dostałam skierowanie ze wskazaniem na cesarkę. Tu jednak okazało sie ze podstaw do cesarki nie ma i ze będę rodzic normalnie. Myślałam ze mnie wypiszą a tu nie. Jutro ma przyjść Pani ktora będzie ze mną robic ćwiczenia przyspieszające poród. Termin z miesiączki na 29 z ust później ale kazali trzymać sie tego z miesiączki. A teraz leze i nudze sie.
  6. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Witam. Ja pisze mało ale dzis spa nie mogę. Jest po 12 więc wychodzi na to że już dzis tzn w poniedziałek idę do szpitala. Mam skierowanie z zaleceniem cesarki która miałaby byc na wtorek. Najbardziej denerwuje sie tym ze powiedza ze jednak nie ma podstaw i mam dalej czekac. Termi z miesiaczki niby na 29 wiec na srode ale z usg kilka dni przesuniety tak ze już na sierpień. Nie wiem co bym wolała te cesarke we wtorek czy czekanie na poród siłami natury. Chciałabym zeby moje maleństwo było ze mna i tyle. Pozdrawiam.
  7. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny ostatnio któraś mówiła o rozmiarach ciuszków takich na wyprawkę do szpitala. No wiec opowiem wam historie mojej znajomej która urodziła dziś. Wczoraj na badaniu wyszło że dziecko ma miec ok4,5 kg. Ze wzgledu na to że wcześniejsze dziecko też było takie duże i na bardzo trudny wtedy poród lekarze zdecydowali że zrobia cesarke. I urodziła dziś dziecko waży uwaga 5100 i ma 61 cm. Tak wiec ciuszki w rozmiarze 56 wogóle nie zdadza egzaminu a te na 62 tez nie za długo dzidzi ponosi. Mi czas się strasznie dłuży. W poniedziałek ide do szpitala a we wtorek podobno mam miec cesarkę ale sie okaze w poniedziałek po badaniu.
  8. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    a ja dzis od rana biegam do toalety. Już z trzy razy byłam. Jakaś biegunka. No a do szpitala ide w poniedzialek dopiero bo we wtorek cesarka. Oby samo sie nie zaczęło szybciej, tym bardziej , że mojego męza nie ma i bedzie dopiero w czwartek. Malutki wczoraj strasznie sie wiercił w brzuchu a dzis ruchy sa prawie nie wyczuwalne. Aż sie zdenerwowałam. Co do ciuszków to ja bardzo mało mam w rozmiarze 56. Moj Franio z usg wychodzi że nie bedzie duzy coś ok 3200 powinien miec teraz wiec za tydzien nie przybedzie mu duzo. Kazda mama z która rozmawiałam mówiła mi że lepiej kupi ciuszki na 62. Bo nie wiadomo jakie długie urodzi sie dziecko a nawet jakby cos to bardzo szybko urośnie. Oczywiście mam kilka typowych na 56 a do szpitala zabralam troche takich i troszke wiekszych.
  9. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Kin. Jasne że taki szpital na miejscu jest lepszym rozwiazaniem zwłaszcza jesli chodzi o dojazd naszych bliskich. No a u Ciebei jesli sa jeszcze dzieciaczki w domu no to tym bardziej. Takie małe szpitale jak Strzelin maja jednak taki plus, że np wtedy kiedy tam byłam przez tydzień to był jeden poród. Wiec jak trafiasz i zaczynasz rodzic to tak na prawdę cały personel jest do Twojej dyspozycji. Jasne, że mozna trafic na rózne osoby ale Przynajmniej ma sie pewnoś że zarówno w czasie porodu jak i po będzie dla Ciebie miejsce. A co do Oławy to też słyszałam pozytywne opinie.
  10. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Kin. Ja jestem z okolic Wrocławia. No może to takie dalsze okolice bo ok 35 km. Jest to małe miasteczko i szpital gdzie niby planują jego zamkniecie zaczynajac własnie od porodówki bo nie ma pacjetów. I powiem, że to jest własnie plus. Kilka tygodni temu lezałam tu na patologi ciazy i na całym oddziale było kilka pacjetek nie wiecej niż 5. Porodów przez 5 dni jakie byłam był jeden. Lekarze na prawdę ok, częś kadry młoda własnie ze szpitala na brochowie. Ja będe rodziła tu bo czy naturalnie, czy cesarka to wiem, że opieka i pomoc jest chociażby ze wzgledu na to że nie ma przepełnienia na salach. Wiem tez że są osoby z Wrocławia które rodza własnie u nas. Sprawdz sobie jesli chcesz szpital Strzelin.
  11. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    ninja2015, Katarzyna_Honorata Dziewczyny dziekuje za opis Waszych wrażeń odnosnie cesarki. Pocieszajace Wasze słowa. Staram się myslec oo tym, że wkoncu zobacze mojego Frania a nie o bólu czy o tym, ze bedą jakieś problemy ze wstawaniem, chodzeniem.
  12. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    annaendiNiestety u mnie po lekach infekcja nie minęła, tzn miałam takie zaczerwienienie w okolicach narzadów i niby goji sie ale jednak coś jeszcze zostało i lekarz nie chce ryzykowac, że podczas porodu dzidziuś mógłby sie zarazic. Ja boje sie każdego porodu, więc tak na prawde teraz chodzi mi tylko o dobro mojego maleństwa. Ja dostałam skierowanie do szpitala z zaleceniem cesarki, więc tam mie jeszcze zbadaja i zdecyduja dopiero czy robic czy nie. Czytam tu wypowiedzi dziewczyn po cc i widac, że każdy przechodzi to inaczej, nie ma regóły. Tak jak i przy naturalnym porodzie.
  13. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Nie pisze często, ale skoro coraz mniej zostało tych co dzidziusie noszą jeszcze pod serduchem to dołącze. U mnie termin z miesiaczki na 29, z usg kilka dni poźniej więc juz sama nie wiem dokłanie kiedy, bo co wizyte był przesuwany. Niestety nabawiłam sie infekcji dróg rodnych i mam zalecenie na cesarke. Do szpitala nam sie zgłosic 27, a 28 bedzie cc. Boje się tej cesarki, chyba tak samo mocno jak porodu naturalnego. Chyba najbardziej boje sie tego jak sie czuje osoba po podaniu znieczulenia?? Czy występuja jakies zawroty glowy, nudności itp. Tak zazdroszcze tym z Was, które maja juz swoje maleństwa. Możecie na nie patrzec, słuchac ich płaczu, dac buziaka... i te zdjęcia...... gratuluje wam.
  14. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Co do tych wypowiedzi odnośnie oczekiwania na poród. Mam takie pozytywne odczucia jak czytam to co piszecie, to, że czekacie na ten moment, ze nie mozecie sie doczeka. Ja z jednej strony tez bym chciała miec swojego maluszka obok a z drugiej panicznie sie boje. Wczoraj miałam takie mdłości jak na poczatku ciązy. Czytałam że przed pordem jak i w jego trakcie moga pojawi sie wymioty. i przyznam, może to głupie ale tego boje sie najbardziej bo ja nigdy nie wymiotuje i strasznie przezywam to gdy jest mi niedobrze.
  15. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Witam. Właściwie to częściej Was czytam niż sama pisze (bo to zdarzyło mi sie tylko raz). Mam pytanie. Jestem w koncówce 37 tygodnia i od kilku dni mam coś na pograniczu biegunki. Tzn nie jest to taka typowa biegunka ale chodzę kilka razy dziennie do toalety co jednak nie zdażało sie całą ciążę. Dziś tez miałam przez pół dnia mdłości takie jak na poczatku ciązy. Myslicie ze to są oznaki zblizajacego sie porodu? Na jak długo przed cos takiego moze sie pojawic? Dodam ze dzis byłam padnieta. Caly dzien w łózku lezałam albo spałam.
  16. ana28

    Lipcowe 2015! :)

    Witam. Od kilku dni czytam Wasze wpisy. Właściwie mialam nic nie pisac sama ale dzis mam bardzo stresujacy dzien. Moze zaczne od tego ze jestem gdzies tak w 37 tygodniu. Dośc trudno u mnie było wyznaczyc termin porodu bo mam niereguralne okresy. Niby ten wyliczony z daty ostetniej miesiaczki to 29 lipiec dlatego zagladnełam tu. Jestem dzis strasznie zestresowana. Wizyte mam dopiero po 17. kilka tygodni temu wyskoczyło mi coś na górnej wardze. Nie wiem jak wyglada opryszczka wiec jak byłam u lekarza to zapytałam co mam z tym zrobic. Już kiedyś miełam cos podobnego i wlaściwie nadal nie wiem czy były to opryszczki czy nie. lekarz kazał smarowac zoviraksem i powiedzial ze jesli takie cos nie jest pierwszy raz to nie ma obaw. I wcale bym sie tak nie stresowala gdyby nie to ze od kilku dni mam takie zaczerwienienie na wewnętrznej stronie uda zaraz blisko pochwy. Naczytałam się o takiej opryszczce bo podobno łatwo ja przeniesc a jest groźna dla dziecka i to bardzo. Ogladam zdjecia w internecie czytam o tym i sama juz nie wiem. Ja mam po prostu zaczerwienienie które boli przy dotyku. Nie ma zadnych pecherzyków, nic mnie nie swędzi tak jak pisza o opryszce. Nie wiem czy jest to odparzenie, jaka reakcja uczuleniowa np na proszek w którym prałam bielizne czy może własnie ta oryszczka. Strasznie sie boje bo wyczytałam ze gdyby to było to - to wtedy dziecko jest zagrozone. jak wytrzymac do tej 17? Zazdroszcze tym z was, które maja już swoje skarby obok siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...