Skocz do zawartości
Forum

Iwcia_15sier

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iwcia_15sier

  1. Zalecila nam 3 x 5ml ale mi sie to wydalo za duzo i podaje 5ml dziennie jak w ulotce.
  2. Czesc dziewczyny, U nas wstawanie na calego, zeby ida dwojki gorne i dolne, obrazilismy sie na jajka w kazdej postaci (nie i juz, jak tylko widzi, ze ide z jajecznica czy jajkiem na miekko to odruch wymiotny)... Bartek tez nie je ciagle grudek, ale to nie moja wina :-) ja mu dawalam coraz to wieksze grudki a on nie chcial jesc, wiec co innego mi pozostawalo jak nie miksowanie. Nie czuje sie winna :-) Co do cukru... Ja tez pozwalam malemu wsadzac palec do cukierniczki. To takie zle? Czy to chodzi bardziej o to, ze tesciowa pozwolila wbrew zakazowi:-) bo mnie tez by to wkurzylo:-) Bartek nosi sandalki i adidaski w rozmiarze 19 (troche za duze, ale podobno noga ma byc od 1.5cm do 0.5 cm mniejsza niz but i tak jest). Zdecydowalismy sie na firme Bartek, ale mialam problem z podjeciem decyzji. Rewolucja a dlaczego masz swoja szczepionke? Ja kupowalam 6w1 i rots i pneumo, ale lekarka mowila, ze ta na odre itd co jest miedzy 13-14 miesiacem to bezplatna i nie trzeba kupowac, bo na recepte to to samo co ja nfz. Szczepicie na meningokoki C i D? U nas roczek 16 sierpnia, a impra za tydzien w sobote. Tylko najblizsza rodzina, dziadkowie i chrzesni. Tort zamowiony juz miesiac temu z postaciami z baby tv :-) robie obiad i deser :-) zamowilam tez msze jednak :-) Pozdrawiam wszystkie fasolki i zycze zdrowka. PS na zaparcia lekarka polecila lactuloze. Pomoglo nam od razu tego samego dnia. A pare tygodni byl problem z kupka.
  3. Mar86ta super pomysl z ta kasza manna, zapomnialam o niej :-) Ania dzieki za stronke i pomysly :-)
  4. A na roczek zamawia sie msze? Kochane podajecie dzieciaczkom jajko co drugi dzien? Odkad mamu dawac cale jajko i juz nie da rady dodac do obiadku, bo za bardzo zmienia smak nie bardzo mam pomysly na podanie. Robie jajecznice ale bartek ma odruchy wymiotne i ostatecznie rzadko jada jajko :-/
  5. MamaEwy a jaki rowerek macie dla Ewci? Podasz namiary?
  6. Czesc dziewczyny :-) Zaczne od tego, ze ja tez nie rozpieszczam swojego meza. Dwie raczki ma i sam moze sobie prasowac :-) co wiecej on mi pomaga i czesto prasuje ubrania Bartka, tak wiec ten tego... Mozna? Mozna!:-) a tez mu mamusia prala prasowala i gotowala i ja wszystkiego uczyc musialam i przyzwyczajac do nowych standardow :-) W aptece gemini nie ma lekow na recepte, ale sprawdz na doz.pl. to jest internetowa, ale z odbiorem osobistym i tam leki na recepte mozna kupic. U nas zmiany zmiany i jeszcze raz zmiany :-) wyobrazcie sobie, ze 3 lipca gdy dojechalismy nad morze, posadzilam Bartka w hotelu na lozku a on hop! Na czworaka i raczkuje :-) a przed wyjazdem jeszcze nie umial :-) od razu z czworakow zaczal wstawac, wspinac sie, ale jeszcze tak nieporadnie. Dodam, ze z dnia ba dzien przestal sie krztusic pijac! I zaczal wszystko ladnie jesc (oczywiscie zmiksowane, bo odruchy wymiotne ma okropne jak tylko jakas grudke wyczuje). Tak wiec 9h w samochodzie i nie to dziecko. Chyba jakis skok mial, bo az nie moglam w to uwierzyc! Dzien po powrocie juz stanal sam w lozeczku i zaczelo sie! Teraz wstaje wszedzie i ciagle i chce caly czas chodzic trzymany pod paszki (sam nie umie jeszcze). Sam nadal porusza sie najczesciej pelzajac, ale raczkuje tez co jakis czas :-) tylko powolutku :-) poza tym rozgadal sie na calego:-) no inne dziecko! A co do wakacji nad morzem, to ostatni raz! Zawsze z mezem lubilismy polskie morze, ale tez nie bylismy tak od pogody uzaleznieni. Zawsze robilismy sobie blizsze lub dalsze wycieczki. A z dzieckiem to kosmos! Wieje, pada, leb urywa. 10 min upalu a za chwile zimno i wiatr i tak na zmiane. Okropnosc! Za rok za granice i tez chyba chorwacja bo gdzie by tu jeszcze mozna? Samolotem jakos poki co wole nie raczej :-) Mam pytanko podajecie kaszki mleczne? Ja ciagle na enfamilu robie nestle zdrowy brzuszek ale mysle czy by nie zaczac kupowac mlecznych. Macie jakies godne polecenia? Co do roczku to robimy w domu. Tort juz zamowilam z figurkami z bajek z baby tv :-) zaproszenia juz czekaja na wreczenie i zastanawiam sie nad menu. Ania125 dobrze pamietam, ze masz blog kulinarny? Mozesz cos polecic wystrzalowego i pysznego? :-) Temat kiedys byl poruszany, ale wczoraj bylam u pediatry i wit D3 mam podawac w takiej samej dawce 600j.m. dziennie do kwietnia jakos,ale to jeszcze skonsultuje z innymi czy trzeba odstawiac. Pozdrawiam Was serdecznie!
  7. W kazdym razie ze staraniami koniec na kolejny rok lub 2 lata. Mam nadzieje, ze nie bede za stara na kolejne dziecko i sie uda. Z moja endometrioza bedzie ciezko pewnie, ale teraz psychicznie jestem w dolku jesli chodzi o te sprawy. Jesli chodzi o moje szczescie male spiace wlasnie w wozku w parku jestem najszczesliwsza osoba na swiecie:-)
  8. Poza tym to po decyzji o przerwaniu staran o ciaze odzylam. W 12 dniu cyklu zrobilam bete hcg jak lekarz kazal (mialam monitoring, podany pregnyl itd) wyszla ujemna. Ciazy brak mozna szalec. Zaczelam normalnie jesc, odstawilam duphaston tak jak lekarz kazal, piwko sobie zaczelam pic, usunelam laserowo znamie, zaczelam brac leki zeby reke wyleczyc (mam problemy z nadgarstkiem), generalnie wszystko czego nie wolno starajacym sie i w ciazy. 2 dni po terminie okresu przypomnialo mi sie ze jeszcze nie dostalam, no ale po duphastonie czasami sie spoznia. Cos mnie tknelo, zrobilam test i wyszly 2 grube krechy. Przerazilam sie! Staralismy sie o dziecko, ale przeciez beta byla ujemna, juz podjelismy decyzje ze jednak nie teraz a tu niespodzianka. Teraz juz wiem, co to znaczy zaskoczenie, na wiadomosc o ciazy :-) tego samego dnia poszlam na bete hcg. Wyszlo 230! No ciaza! Ale znajac moja przeszlosc jeszcze sie nie cieszylam, trzeba badanie powtorzyc po 2 dniach. Wzielam znowu duphaston i zaczely sie mysli, ze pilam piwo (ale to jedno czy dwa razy po jednym, tragedii nie ma chyba), usuwalam znamie(dzwonilam do lekarza, zabieg nie ma wplywu na ciaze, spokojnie), no ale te leki na reke silne, nie wolno w ciazy (zdazylam wziac 5 tabletek) - i zamartwianie sie, co jesli zaszkodzilam dziecku? :-( bylam u ginekologa, powiedzial, ze nie sa to leki te najbardziej zagrazajace i generalnie na ulotce jest napisane, ze stosowac w ciazy tylko gdy konieczne i male dawki, no ale nie wiadomo czy nie zaszkodzilo. Przerazona bylam. Jak wracalam od lekarza, przyszly wymiki 2 bety, wynik 40, nastepnego dnia 23 :-( wiecie co? Masakra znowu to samo! Dziewczyny normalnir w ciaze zachodza, a u mnie jak zwykle problem. Juz sie z tym pogodzilam, dobrze ze mam Bartka. Poza tym chce wrocic do pracy, troche ochlonac, odpoczac od tego wszystkiego, takie rozumowanie racjonalne, a tam w srodku taki zal i smutek!:-( Musialam sie wygadac, juz sie z tym pogodzilam, nie trzeba pocieszac.
  9. Hej dziewczyny :-) Dawno nie pisalam, ale oczywiscir czytam codziennie :-) Rewolucja rozbawilas mnie ta historia o traumie kapielowej. Az sama spobowalam wczoraj polac Bartkowi glowe prysznicem. Nie protestowal, ale na koniec sie zakrztusil. W ogole mam problem z nim jesli chodzi o picie. Probuje juz we wszystkim mu podawac. Kupilam nawet niekapek po 6 miesiacu aventu (drugi raz, ten pierwszy wyrzucilam po przeczytaniu artykulu o problemach z myciem ustnikow), bidon, inny niekapek i prawie za kazdym razem!! sie krztusi jak pije. No zawalu mozna dostac. Czasami ladnie uda mu sie wypic, no ale czesciej musze go "ratowac": raczki do gory i klepanie. Az lzy w oczach ma dziecko. Nie wiem, o co chodzi :-( widzialam raz w sklepie dziecko w gondoli jak trzymalo sobie na lezaco taki sam niekapek, jaki ma bartek (taki z miekkim siliconowym ustnikiem aventu) i pilo sobie z niego. Moj Bartek tylko na siedzaco a i tak sie krztusi. Pomozcie prosze! :-( Mamaamaaa u mojego malego tez mleczko najmilej jest widziane. Rano zjada kaszke taka gesta (ok 130-150g), przed poludniem troszke owocow (ale nie zawsze, tak od 60-110g), potem obiad (ostatnio max 130g i to zmiksowany, bo grudki absolutnie nie!), potem deser (ze 120g ale to nie zawsze) no i kolacja kaszka do picia 180ml. W nocy 2x: raz kaszka do picia (150-200ml) a potem samo mm (170ml). Sokow nie chce pic, wody wypija tak z 200ml czasami wiecej. Ale to glownie po poludniu i wieczorem. Mar86ta ja tez bym nie latala w ciazy. Lepiej nie! 10 matek poleci i bedzie ok, a Ty jedna mozesz miec pecha. Kowalska nie wiem o co chodzi, ale ja tez mam taka ochote zapalic ostatnio! Ogolnie jestem przeciwniczka odkad rzucilam ze 3,5 roku temu. Nie cierpie tego smrodu, a od 2 tygodni chetniw bym sobie dymka puscila. Chociaz wiem, ze nie smakowaloby pewnie po takim czasie od odstawienia:-) Mamuska moj Bartek tez mial torbielke po porodzie w glowce. Wchlonela sie, po 4tyg na kontrolnym usg juz jej nie bylo. Podobno one nie maja zadnego znaczenia klinicznego. A u nas postepy:-) Bartek sie rozgadal, mowi caly czas prawie: baba, tata, lala, bubu, dada i inne po swojemu. Powiedzial tez 2x mama :-) i jestem pewna ze to slyszalam. Poza tym wspina sie gdzie moze, z siedzacego z moja mala asekuracja potrafi podniesc sie przy lozku czy szafce i stanac na nozkach, pieknie robi kroczki prowadzony pod paszki. Dzisiaj zaczal stawac na czworakach, chociaz juz wczesniej wstawal jak pokonywal przeszkody. Moze zacznie raczkowac? Umie sam usiasc, ale woli marudzic i mędzic, zeby mu pomoc, niz samemi to zrobic. Jednak jak bardzo chce to nie ma problemu. Mam nadzieje, ze ruszy w koncu z tym raczkowaniem :-) Cdn
  10. mar86ta wspolczuje wizyty u tesciow. Badz dzielna :-) Ja do moich tez nie lubie jezdzic, wiec wiem co czujesz :-)
  11. ania125 moj chce probowac to, to jemy my dorosli, ale tylko troche. Niestety tez tylko papki kroluja u nas, ale pocieszam sie, ze siostrzenicy siostra do 2 roku musiala miksowac, bo taki niejadek byl. Dzisiaj jej corka ma 8 lat i gryzie wszystko bez problemu :-) ja tam wlasnie bardzie sie martwie, ze moj nie chce raczkowac i chodzic, jak Wasze juz tak biegaja o wspinaja sie. No dam mi jeszcze miesiac i pojde na kontrole do neurologa :-) U nas nie bedzie zlobka. Moja mama przeniesie sie do nas na pare miesiecy i bedzie pilnowac malego. Bedzie przyjezdzac w niedziele wieczorem i wyjezdzac w pt po poludniu. Plan byl taki, zeby wynajac jej mieszkanie blisko nas, ale doszlismy do wniosku, ze wygodniej bedzie jak zamieszka z nami. No finansowo bedzie lzej. Do zlobka oddam Bartka jak zacznie chodzic i byc bardziej samodzielny.
  12. PS przepraszam za bledy, ale pisze z komorki i jak zwykle za szybko chce. Oczywiscie teraz oraz rzeczy :-)
  13. A co do wkladania reczy do pudelka, to lubi przekladac z pudelka do pudelka lub miski, najbardziej lubi wyciagac i grzebac w pudelku, ale jak usiade z nim przed wyjsciem z domu i mowie, ze musimy posprzatac i tera bedziemy wkladac zabawki do pudelka, to jak podaje kolejne rzeczu to wklada, ale tak do max 6 sztuk bo potem sie nudzi lub zaczyna wyciagac :-)
  14. Hej dziewczynki :-) nowy tydzien czas zaczac ;-) Bartek coraz szybciej pelza choc myslalam, ze juz szybciej sie nie da. Tylko ze teraz na kolanka sie podnosi i odpycha. Klatka piersiowa ciagle za ciezka:-) Grudki mam wrazenie, ze coraz gorzej toleruje i musze mu wszystko miksowac, no oczywiscie oprocz chleba i chrupkow :-) ktore sobie memla z przyjemnoscia. Jak daje ziemniaki rozgciecione ze swojego talerza to wyciaga z buzi i rozgniata w raczce:-) Robi sie coraz bardziej sprawny manualnie za to i az musze sie pochwalic, chociaz pewnie Wasze dzieci tez juz to robia tylko nie piszecie. Uklada piramidke z kolek bardzo szybko i sam sobie bije brawo za kazdym razem jak kolko wlozy na drazek. A od paru dni zaczal intetesowac sie ukladanie wiezy z klockow (klocki malego odkrywcy). I juz prawie udaje mi sie ustawic jeden na drugim. Poza tym pokazujd lampe, okno, drzwi, kotka, bije brawo, robi papa, klopoty, hura, pokazuje jaki duzy urosnie i od paru dni robi buzi cmokajac ustami :-) mama dumna z synka :-) A co do nowej fasolki to jednak musze zrobic sobie przerwe. Psychicznie nie dam rady siedziec w domu, musze wrocic do pracy. W ogole przerastaja mnie kolejne starania po tym co przeszlam i po tylu latach oczekiwania na Bartka. Potrzebuje jednak troche dystansu i odpoczynku od tego. Wrzucam na luz co bedzie to bedzie.
  15. mar86ta jakby nie liczyc kolacji to 3 razy. Jak za wczesnie podam obiad to tez nie chce jesc i musze odgrzewac za pol godz czy godz. Za posilek uwazam tez deser po obiedzie: owoce z jogurtem lub twarozkiem. Aha od 2 dni podaje owoce 1.5h po sniadaniu, przed wyjsciem na spacer i tak 80-100g wcisne :-) Jej moj w ogole grudek nie chce. Boje sie podawac jedzenie w calosci. Nawet jak je chrupka kukurydzianego to siedze przy nim i pilnuje. W koncu bedzie musial sie nauczyc... Chodzic tez :-)
  16. Czesc wszystkim! Mamaamaa jak czytam Twoje wpisy to mam wrazenie, ze czytam o swoim Bartku :-) raczkowanie i siadanie samodzielne nadal nie, ale pelza wszedzie, a jak widzi kotato mam wrazenie, ze biegnie a nie pelznie, bo tak szybko potrafi sie przemiescic. Siedzi sam bardzo ladnie i z siedzenia przechodzi na brzuch ciagle. Z poceniem to roznie, jak bardzo goraco to kark i pod paszkami, po kapieli jak wychodzimy z lazienko to na nosie widze kropelki potu. W nocy raz spocony a raz chlodny, ale do tego zaraz wroce. Mleko pije ze smoczka po 9 m-cy a kaszke ze smoczka do kaszki cross cut. Niedawno przeszlismy ze smoczka po 6 i nie bylo zadnych problemow. Tv wlaczone u mnie prawie caly czas. Raz bajki, a raz cos dla mnie. Maly oglada, jesli go cos ciekawi a jak ma ochote na buszowanie po domu, to tv olewa. Nie widze w ogladaniu tv nic zlego. Przy jedzeniu tez oglada. Plan dnia: 7-8 pobudka 9 kaszka 11-14 spacer w tym ok 2h drzemka 14.30 obiad 16-18 drugi spacer i czasami 30min drzemki 19 kapiel 19.30 mm z kaszka 20 spanie W nocy 2 pobudki na mm. KaroLu moj spal w pajacyku i w spiworku ale strasznie sie pocil, wiec obcielam nogawki, ale i tak sie pocil wiec obcielam rekawy tak do lokcia we wszystkich pajacach. Nadal spi w spoworku ale w nocy jest chlodny, wiec chyba juz nie przegrzewa sie. Arbuza dajecie takiego zwyklego ze sklepu typu biedronka?
  17. MamaEwy, Rewolucja poki co starania, a musze robic hcg z krwi, ze wzgledu na zwiekszone ryzyko kolejnej ciazy pozamacicznej. Jakby co to dam znac! :-) Rewolucja ja daje nadal sloiczkowe ale dodaje cale zoltko co drugi dzien sama :-) no i czesto musze rozdrobnic te sloiczkowe po 8 miesiacu, bo danie z grudkami zje w ilosci 20g i koniec! Ale chce zaczac juz gotowac i musze zorientowac sie gdzie mozna kupic mieso dobre. Widzialam w lidlu ziemniaki bio, ale zastanawiam sie czy juz nie mozna by takich normalnych targowych dac? Moj je rybe raz w tyg, ale bede teraz podawac 2x, bo w schemacie nest ryba 1 lub 2x w tyg :-) Daniela milo Cie znowu czytac :-) super, ze sie odezwalas. Gratuluje postepow i mam nadzieje, ze czesciej bedziesz pisac.
  18. Czesc wszystkim! Wszystkiego najlepszego dla wszystkich dzieciaczkow z okazji ich swieta:-) niech rosna zdrowe, silne, madre i piekne:-) Na katar podobnie jak dziewczyny: sol morska (lekarz radzil, zeby samo wyplywalo, ale jednak czesto odciagalam frida), cebion 3x5 kropli i nasivin soft. 4 dni i po katarze. Czy podajecie juz fasolkom zupe i drugie danie? W schematach zywienia juz tak zalecaja, ale moj nie da rady chyba 2 posilkow obiadowych zjesc. Od sniadania o 9, glodny robi sie ok 14-15 i wtedy daje obiad, potem deser i juz kolacja o 20. Kiedy ta zupe wcisnac? A co do gotowania to uzywacie mies sklepowych zwyklych czy jakichs eco bio itd :-) Ja jestem przeciwna robieniu prezentow przez chrzestnych. Dla mnie to bez sensu i sama czuje sie wtedy zobligowana do robienia prezentow. Sama mam 3 chrzesnice a moj maz dwie, do tego syn brata i nie wyrobilabym z prezentami na wszystkie okazje. Owszem zawsze cos dajemy jak sie spotkamy i na urodziny i pod choinke jesli razem spedzamu swieta, ale mikolaje, dni dziecka odpuszczamy. Teraz mamy w kogo inwestowac:-) moze to brzmi skąpo, ale teraz dzieci wszystko maja, w sklepach jest wszystko, inne czasy niz kiedys. Doszlo do tego ze daje 100zl chrzesnicy a potem widze jak pieniadze gdzies rzucone pod lozko! Kosmos dla mnie. Nie chce swojego syna tak wychowywac, chce zeby szanowal to co dostanie i cieszyl sie z kazdego prezentu! No ale czy mi to wyjdzie to zobaczymy, bo poki co to ma wszystko co tylko mozna miec:-) heheh:-) W kazdym razie uwazam, ze chrzesni nie sa od dawania prezentow, ale sama zawsze bez okazji jak widze, to cos dam. Nie lubie okazji i przymusu dawania :-) Odnosnie ciazy pozamacicznej to ja mialam bardzo wczesnie wykryta poniewaz dlugo staralismy sie o dziecko i robilam bete hcg z krwi 2x. Na poczatku myslalam, ze poronilam znowu jak zaczelam lekko krwawic a beta byla slabo dodatnia jak na ten tydzien. Ale jak powtorne badanie oznaczylo maly wzrost hcg,dodam ze na usg nie bylo nic widac, to juz wiedzialam ze ciaza pozamaciczna. Od razu do szpitala skierowanie i laparoskopia po tygodniu lezenia. Udalo sie nie uszkodzic jajowodu, dzieki ktoremu pozniej udalo sie zrobic Bartusia:-) ja mam prawie zawsze owulacje z prawego :-) Teraz czekam na 8.06 kiedy to mam zrobic znowu bete, powrot do przeszlosci :-) Co do postepow dzieciecia mego to pelza jak szalony, ale ciagle sam nie potrafi usiasc (pare razy mu sie udalo jak lezal na poduszce czy podparl sie czyms), no i nie raczkuje ani nie siedzi. Bylam wczoraj u pediatry mowila ze nie widzi, zeby cos mu bylo, silny i ruchliwy i zeby dac mu czas i nie porownywac do innych. Mam dac miesiac:-) a jak i Was dziewczyny, ktorych fasolki nie siadaly i nie raczkowaly do niedawna? Ruszylo sie cos w tej kwestii?
  19. Mam pytanko: czy Wasze dzieci pokazuja juz gdzie jest nosek, buzia, uszy, lampa, okno, fotel, stol itd?
  20. Dodam ze mam dwa koty w domu, ktore Bartek uwielbia! Zawsze cieszy sie i piszczy na ich widok, do niedawna obserwowal z daleka, a teraz rozpoczela sie pogon :-)
  21. Mamaa moj nie raczkuje i nie przyjmuje pozycji. W ogole niedawno (2 tyg temu) zakumal pelzanie dopiero i na tym etapie jestesmy. Wszedzie za mna pelza :-) Siedzi ale nie siada. Jak chce go posadzic to czesto zapiera sie nogami i chce stac, ale nie stawiam. Wody wypija 200-250ml dziennie, mleka 3x po ok. 170ml (w tym 2 w nocy i 1 z kaszka na kolacje). Poza tym zjada kaszke na sniadanie(130-160g), obiad (110-200g) i deserek (30-120g). Mowi duzo i praktycznie non stop jak smoka nie ma w buzi, ale nic co by sie skladalo w mama i tata :-) mowi bubu, brrrr i takie jakies dziwne :-) Spi od 20 do 7.30 z 2 przerwami na jedzenie. W dzien raz od 11 przez 2-3h plus polgodzinna drzemka ok 16.30 Ma 2 jedynki na dole i gorne dziasla rozpulchnione:-) Czy mam sie martwic tym, ze jeszcze nie raczkuje i nie staje/ chodzi? Wiekszosc z sierpniowek juz jest mega przed nim jesli chodzi o rizwoj ruchowy...
  22. Ewulka moj tez jakos 250-300ml samej wody oprocz mleka wypija. Dodam ze soki mu nie wchodza za bardzo. Probowalam kilka razy juz i nie bardzo. Podajecie soki swoim malym? Jakie?
  23. Garnuszek na klocuszek Bebenek Klocki malego odkrywcy Centrum zabaw Wszystki z fp dodalam linki ale mi zablokowalo, wiec bedziecie musialy same poszukac jesli jestescie zainteresowane. Ja polecam zwlaszcza garnuszek na klocuszek i klocki malego odkrywcy :-)
  24. Czeeesc:-) witam sie w ten piekny sloneczny dzien. Jestesmy wlasnie w parku, maly spi a ja wygrzewam sie na lawce. Zyc nie umierac:-) Mmadzia ja tez daje tylko wode przegotowana i przefiltrowana. Na dzien dziecka polecam garnuszek na klocuszek z fp. To jest hicior mojego dziecka. Bardzo lubi tez bebenek (tez fp) albo taka konsole (wkleje Wam za chwile linki). Bardzo lubi bawic sie tez zwyklymi takimi szesciennymi foremkami. Tez wkleje linka. U nas zmagamy sie z pierwszym katarem. Bidula zalapal chyba jak tak wietrznie bylo. Psikam nasivinen i woda morska i podaje wit C zgodnie z zaleceniem lekarza. Poza tym Bartek z rak nie schodzi. Gorne dziasla napuchniete, pewnie bardzo go bola, ale nienawidzi jak smaruje mu dentinoxem. Kupilam nawet ten do psikania dentosept a mini, ale rzadko stosuje,bo naprawde maly tego nie cierpi. Raz na noc musial dac paracetamol bo tak plakal i zasnac nie mogl. A po tym od razu poszedl spac. Na szczescie w nocy spi, budzi sie 2x na jedzenie. Bartek nadal nie raczkuje, ale ladnie i dlugo siedzi,jak sie go posadzi i rozpelzal sie :-) chyba po prostu pozniej koleje etapy przechodzi niz niektore fasolki juz wstajace i chodzace. Troche sie martwie, e jest w tyle, ale pozostaje mi czekac cierpliwie... Magda wyobrazam sobie co musialad przejsc! Jak czytalam Twojego posta to az mnie sciskalo w srodku! Nawet lekarzom nie wolno ufac! Cale szczescie, ze to tak tylko sie skonczylo a na lekarza bym skarge napisala! Palant! Teraz jeszcze bardziej bede polegac wylacznie na sobie i sprawdzac wszystko sama z 10 lekarzami jak bedzie trzeba! No nikt sie o dzieci nasze nie zatroszczy przeciez, tylko MY! Pozdrawiam Was cieplo!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...