Skocz do zawartości
Forum

natka95

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natka95

  1. sweetie zapomniałam dodać, że lekarz mi powiedział na usg w 14 tygodniu, że nie jest pewny płci, ale na upartego to coś tam wystaje. :) No nie wiem, może się okaże niedługo. Co do badania na obciążenie glukozą to też idę w ostatnim tygodniu lipca. To będzie 22 tc. Tylko dziwi mnie, że lekarz kazał mi pójść tak wcześnie, bo na wszystkich stronach, jakie czytam jest, że od 24 tc. się je wykonuje. Ale widzę, że ty też wcześnie masz, więc trochę przestaję się martwić
  2. mj25 Ja już czuję ruchy dokładnie, co najmniej 3 razy dziennie. Rano około 20 minut po zjedzeniu śniadania, potem blisko 15:00 i wieczorem- tu maleństwo jest najbardziej aktywne, kiedy już leżę i usypiam. Najczęściej 22-23 godz. Ale zdarza się, że nawet 5 razy, co 2 godziny czuję, jak figluje. :) Za dwa dni połowa ciąży będzie za mną. Cieszę się bardzo, podobno ta druga się strasznie dłuży :) 24 lipca jadę na usg połówkowe i mam nadzieję, że poznam płeć. Na początku bardzo chciałam dziewczynkę, ale teraz mam wrażenie, że to chłopiec i też będę szczęśliwa, jeśli tak wyjdzie. Już wszyscy mi mówią, że będzie chłopak... z tych babcinych wróżb: nie wymiotowałam wcale, nie mam plam na twarzy, nie tyję całościowo tylko na brzuszku, mąż tyje razem ze mną :)
  3. Megi.madzia może bolą cię sutki, bo wyrastasz z biustonosza. Mnie bolały bardzo, dopóki nie kupiłam większego stanika. A te moje wydawały się jeszcze w miarę dobre. Ostatnio czytałam ulotkę przed gabinetem lekarskim, że jest maść do rozdrażnionych sutków na złagodzenie bóli, szczypania, swędzenia dla kobiet w ciąży. Nie pamiętam jak się nazywa ale można w aptece zapytać.
  4. Roksi masz rację, dziecko jest najważniejsze i nie można ryzykować. Ja nie pracuję, a miałam możliwość stażu na basenie. Zrezygnowałam, bo to moja pierwsza ciąża a od początku byłam bardzo zmęczona, miałam silną anemię. Żałowałam na początku, że odmówiłam, bo do od tamtej pory do niedawna czułam się bardzo dobrze. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo od jakiegoś czasu nawet gdy tylko chodzę po sklepach, spaceruję to twardnieje mi brzuch i i czasem dodatkowo kłuje. Wystarczy 15 min. spaceru. Teściowa mówi, że nie powinnam leżeć bo to musi się wszystko rozszerzać i ona pracowała do końca ale na szczęście teść stanął w mojej obronie mówiąc, że każdy organizm reaguje inaczej. Nie mam dużego brzucha, ale przed ciążą byłam bardzo szczupła i teraz jak zakładam skarpetki lub buty to muszę siadać w sporym rozkroku. Mąż ostatnio się śmiał, że zabawnie to wygląda. :)
  5. Już szukam mieszkania. Nie mogę dać się wprawić w depresję. Dziękuję :*
  6. Dzięki dziewczyny. Porozmawiam z mężem, a już czuję, że potrzebuję psychologa. mj Wystraszyłaś mnie jeszcze bardziej, bo po pierwszym usg teściowa powiedziała: "Ja to sądzę po posturze, tak po pleckach i wgl, żę to będzie chłopczyk". Dodam, że ma samych synów... Aż się boję... innym razem, jak mówiłam, że musimy przemeblować pokój, żeby zmieścić łóżeczko, stwierdziła: "Ja zabiorę łóżeczko do siebie". Już mi rządzi co do zakupów dla dziecka. Powiedziała coś takiego: "My nie będziemy dzidziusiowi kupować nic przed porodem, żeby nie zapeszyć, po porodzie będziemy chodzić na zakupy i wszystko wybierać"... ;(. (chodziło jej też o mnie i o mojego męża). Wtedy twardo zaprzeczyłam, bo to już była przesada. Pomooocy.
  7. Wiecie co jest najgorsze? Że ona w ogóle nie rozumie, że każdy człowiek potrzebuje intymności. Jesteśmy już małżeństwem, a teściowa wchodząc do pokoju nie puka i w dodatku się zakrada. Mamy swoją lodówkę i poprosiła, czy może tam wsadzić coś swojego, bo jej zabrakło miejsca to teraz zagląda na legalu jakby wszystko należało do niej. Nie mogę zamknąć się z mężem w łazience, bo by był wielki krzyk. I ma jeszcze pretensje, że zamykamy pokój, gdy wychodzimy z domu. Ma dopiero 47 lat a zachowuje się, jakby ją jakaś choroba psychiczna dopadła. Mrozi chleb i wyciąga potem taki niedobry a jak ja sobie kupię świeży to krzyczy, że na darmo. Przecież jej pieniędzy nie dotykam. Próbuje ze mną wiecznie rywalizować i nie wyobraża sobie naszej wyprowadzki. Kiedyś stwierdziła, że będzie u nas codziennie. Przepraszam, że się tak rozpisuję, ale nawet nie mam komu tego powiedzieć, bo mężowi nie będę mówić o tym, że ma taką mamusię.
  8. My niestety nie mamy możliwości wyprowadzki jak na razie. Mamy kupić dom i się wyprowadzić ale to jeszcze trochę potrwa, bo ten który sobie upatrzyliśmy ma jeszcze niewyjaśnione sprawy spadkowe i mają właściciele w ciągu 2 tyg wszystko doprowadzić do porządku. My też już nie wytrzymujemy, nawet mąż, który był zawsze synkiem mamusi dostaje szału. Myśleliśmy też nad wynajmem w Pilawie, albo Garwolinie, bo mąż by miał bliżej do pracy (w przypadkach kiedy nie wysyłają go na delegacje), ale nie ma żadnych dobrych ofert.
  9. Hej dziewczyny :) Dziś byłam na wizycie u gin, z której nie jestem zbyt zadowolona. Na razie położna mnie zważyła ( przed ciążą 55kg, teraz 60,5kg), zmierzyła tętno dziecka (+/- 140). Do lekarza weszłam pierwsza i w dodatku się spóźnił pół godziny, więc może nie był jeszcze nastawiony dobrze na wizytę. Zrobił usg, sprawdził wyniki badań, krew wyszła gorsza niż na początku, mimo że już się poprawiała. Anemia jest większa więc przypisał mi znów Tardyferon (jak było lepiej to lżejsze żelazo brałam). Powiedziałam mu o zaparciach i krwi na papierze to dostałam na to syrop Lactulosum. Gdy wspomniałam o skurczu, który miałam niedawno, mówił że czasem tak może być... liczyłam na sprawdzenie szyjki ale tego nie zrobił. No szkoda... może miał gorszy dzień i nie przyłożył się. Usg połówkowe czeka mnie za dwa tygodnie. Już nie mogę się doczekać, bo na tym w jego gabinecie mało widać (stary model). Cieszę się najbardziej z tego, że mogłam usłyszeć serduszko maleństwa. Ruchy czuję już codziennie co najmniej 3 razy. Są cudowne i najczęściej pojawiają się około 20 minut po posiłku. Kocham to maleństwo :*. Lubi dawać mi o sobie znaki a ja postanowiłam, że zacznę jeszcze bardziej o siebie dbać. Mieszkam u teściowej, która ma niezbyt dobre przyzwyczajenia żywieniowe (odgrzewa jedzenie kilka razy), mamy tylko jedną kuchnię, a ona czuje się w niej królową więc dopiero jak jej nie ma to ja gotuję. Nie można jej nic powiedzieć na temat gotowania, bo strasznie unosi się honorem. Ale w końcu muszę się postawić i zacząć decydować o tym co zjem ja i mąż. Jesteśmy bardzo młodzi, ja mam 20 lat a on 22 więc teściowa stara się nim jeszcze rządzić ale to się zmieni. Pozdrawiam was. :)
  10. myszuuunia ja tak mam. Kiedy ci już go mocno wypchnie, tzn. że macica wystaje już powyżej pępka. Moja jest jeszcze około 1cm pod pępkiem ale powoli mi go wypycha.
  11. Co do zaparć to też mam ciekawą i długą historię. Już nawet dyrektor szpitala, które jeszcze niedawno często odwiedzałam mnie zna osobiście i bez żadnych pytań kazał przyjeżdżać do szpitala z zaparciami. Wielokrotnie miałam krew w stolcu, w tym samym czasie wymiotowałam z krwią, nie mogłam się ruszać a miałam 17 lat. Już wtedy proponował, że ciąża mogłaby mi pomóc ale niestety wtedy nie mogłam, mam 7 rodzeństwa i tylko tata pracował, mój teraźniejszy mąż chodził wtedy jeszcze do szkoły i nie mogliśmy sobie na to pozwolić. Wymyślili mi chorobę Leśniowskiego- Crohna, łykałam na nią leki co najmniej pół roku i tylko się trułam, bo wyszło w kolonoskopii, że to nie to. Potem myśleli, że mogę mieć raka, straszyli wycinaniem jelit, chodzeniem w pampersach. Też się okazało, że to nie to ale schudłam wtedy aż 9 kg mimo że byłam i tak chuda, najbardziej z nerwów i różnych diagnoz innych lekarzy. W końcu sobie odpuściłam i lepiej czuję się bez leków niż z nimi. Gdy zaszłam w ciążę to wszystko się poprawiło, tylko najczęściej podczas nerwów wracają zaparcia.
  12. ignesse ja jeszcze nie znam płci ale wiem, że jak będzie dziewczynka to Oliwka, chłopiec jeszcze nie wiem, mąż proponuje Przemek ale mi się nie za bardzo podoba. Pisałam wczoraj, że mój mąż wyjechał na delegację. Ja z tego powodu strasznie się denerwuję, bo na razie miały być 1-2 w roku a teraz się okazuje, że już 2 mija od początku ciąży i 3 się szykuje. Mój stres jest bardzo wielki, bo długo się staraliśmy a teraz jak się udało, to jego nie ma prawie wcale. Mimo że dopiero wczoraj pojechał to już się wkurzam i przez to boli mnie brzuch. Chce mi się jeść a za chwilę mi niedobrze, mimo to zmuszam się, żeby dziecko miało pokarm. Ze stresu wczoraj płakałam i nie mogłam spać. W dodatku zaparcia nie pozwalały mi się wypróżnić i pokazała się krew na papierze... może mam hemoroidy? Czy powinnam o tych nerwach powiedzieć lekarzowi? W piątek mam wizytę u ginekologa.
  13. Ja przytyłam już 5 kilo. Zaczyna zaokrąglać się brzuszek, którego do 15 tc wgl nie było. Czuję ruchy maluszka dokładnie, praktycznie codziennie, ale czasem są przerwy około 1-2 dni. W piątek idę na wizytę do ginekologa i już niedługo usg połówkowe. Mąż wyjechał w delegację, a bardzo zależało mi, żeby zobaczył dziecko razem ze mną. Jest mi ciężko, gdy wyjeżdża i czuję się sama z tym wszystkim. Zamierzamy odbyć poród rodzinny, chociaż tyle dobrego. megi.madzia ja mam takie "pajączki" fioletowe na nogach, w dodatku dorobiłam się okropnego żylaka. Przed ciążą miałam taką malutką plamkę fioletową, około 1 m długości a teraz się okropnie wydłużyła i żylak ma mniej więcej 15 cm.
  14. Zmienię troszkę temat. Mam coś takiego, że ciężko mi się nauczyć spania na boku i czasem budzę się na plecach. Wtedy brzuch mam napięty i bardzo twardy. Jak położę się na bok to po chwili przechodzi. Czy któraś z was też tak ma?
  15. ausi91 ja miałam to samo. W 17 tc przez około 4 dni strasznie uciskało mi coś żebra, im bliżej wieczora, tym mocniej. Nie mogłam oddychać, kręciło mi się aż w głowie. Nie mogłam normalnie siedzieć. Potem do tego doszły mi lekkie skurcze, następnie silne przez około 5 minut. Płakałam z bólu i braku orientacji. Trochę poczytałam o tym ucisku i to prawdopodobnie przez rosnący brzuch unoszą się jelita i inne narządy uciskając płuca, żebra. A te skurcze... nie wiem czy były z tym związane (może jakieś niedotlenienie), na drugi dzień dzwoniłam do położnej, ale nie odbierała więc sobie odpuściłam, bo przeszło. Jednak wiem, że jak się powtórzy to nawet w środku nocy pojadę na pogotowie. Moja siostra leżała w szpitalu w 6 mc, bo miała rozwarcie i skróconą szyjkę.
  16. daria321 powinno się liczyć wiek z OM gdyż na kolejnym usg może pokazać ci też coś innego a oni dopasowują to do wieku z okresu, czy prawidłowo się rozwija. Bez sensu byłoby za każdym razem poprawiać w karcie ciąży przewidywany poród. Mogło być tak, że przez jakieś czynniki zewnętrzne miałaś owulację przesuniętą i dlatego dzidziuś może jest starszy, niż się przyjmuje zwykle. Nie ma się czym przejmować, moim zdaniem z czasem się wszystko unormuje. Mi wyszło z pierwszego usg tylko jeden dzień różnicy porównując z tym, które zapisuje położna. Co do usg myślę, że lepiej poczekać i potem na połówkowy zamiast pójść na NFZ, zrobić prywatnie. Ja tak zamierzam zrobić, będzie bardziej profesjonalne, chyba że bardzo chcesz poznać płeć wcześniej. Pisałaś jeszcze o tych więzadłach i masz rację, że to rozciągające się więzadła. Mnie nawet przy kichaniu kłuje okropnie a do zakupów to wgl się już nie nadaję, nie mam na nie kompletnie siły. Chwilę pochodzę i się męczę, kręci mi się w głowie.
  17. Cześć dziewczyny. Ostatnio pisałam o bólu gardła. Przeszło mi po 3 dniach płukania szałwią, została teraz tylko lekka chrypka. Cieszę się, że udało mi się zwalczyć go bez konsultacji lekarza i bez żadnych leków. Chciałabym się pochwalić pierwszym zakupem dla dzidziusia. Kupiliśmy z mężem nosidełko, które już czeka na bobaska (używane po jednym dziecku ale bardzo dobra, okazjonalna cena). Spodobały mi się też w sklepie rękawiczki niedrapki i też się pokusiłam. Było bardzo gorąco i zaczęło mi się kręcić w głowie, czułam, że nie mam czym oddychać więc szybko poleciałam do kasy. Mało brakowało, żebym zemdlała. Gdyby nie to, myślę, że zakupy nie skończyłyby się tylko na rękawiczkach. :). Jednak ważniejsze było, by wyjść i dotlenić maluszka, tym bardziej, że mam anemię ciążową i już 2 razy zemdlałam na początku.
  18. Ja mam 165 cm i na początku ważyłam 55 kg, na ostatnim ważeniu w 15 tc 57,6 kg a teraz w 18 tygodniu około 58,5 kg
  19. Ja czuję ruchy dziecka już ponad tydzień. Od jakichś 4 dni są już wyraźne. Maleństwo potrafi mnie już nawet z rana obudzić. Ale to wszystko ze względu na to, że jestem bardzo szczupła. Zaczął mi się już 5 miesiąc, a widać jakbym była w 3. Jeszcze nie mam umówionej wizyty na usg połówkowe. Dopiero 10 lipca będę miała wizytę u ginekologa. Już nie mogę się doczekać tego usg. Ale znów zrobię 4d jak poprzednio. Myślę, że już poznam płeć. Wtedy zacznę robić zakupy dla dziecka, bo tylko mąż pracuje, gdyż dopiero skończyłam szkołę. Lepiej rozłożyć zakupy i zacząć już teraz, żeby potem nie martwić się o nic. Tym bardziej, że w zaawansowanej ciąży z ciężkim brzuchem nie będziemy miały siły na to. Dziś śniło mi się, że urodziłam dziewczynkę i nic nie miałam dla niej. Dlatego zacznę się już zabezpieczać.
  20. Dziewczyny co poradzicie na ból gardła? Nie mam gorączki ani żadnych innych objawów, tylko czerwone i bolesne gardło.
  21. Dzwonię do mojej położnej ale niestety nie odbiera. Może jutro wybiorę się do gin, bo przyjmuje tylko w poniedziałki i piątki to lepiej pójść na wizytę, niż trafić do szpitala. Tym bardziej, że ta siostra, o której wspominałam wcześniej przez taki ból trafiła do szpitala, bo szyjka macicy zaczęła się skracać. U niej to był 6 msc, w moim przypadku dopiero początek 5.
  22. małgosia35 ja byłam na usg 4d w 14 tyg ciąży i jeszcze nie było widać płci. Lekarz stwierdził, że tak na upartego patrząc, to "coś tam wystaje" ale jest za wcześnie. Powiedział mi też, że niedawno była u niego dziewczyna w 13 tc i dokładnie było widać, że to chłopak. Wnioskując jest to sprawa indywidualna dla każdej z nas. Jutro zaczyna mi się 18 tc i nadal nie znam płci. Na usg połówkowe jestem jeszcze nie umówiona ale pewnie będę musiała iść prywatnie, bo u mnie trzeba czekać miesiąc a do 22 tygodnia trzeba je wykonać. Mam wizytę u gin dopiero na 20 tc, a że zauważył, że raz mu zapłaciłam to teraz wstrzymuje się ze skierowaniem. Ale tak to jest w Polsce. Siostra, która raz poszła na wizytę prywatnie to już potem nie przyjęli jej na ubezpieczalnie twierdząc, że najbliższy termin jest już po terminie jej rozwiązania. A teraz chcę się poradzić was, bo martwię się o dziecko. Wczoraj i przedwczoraj około 17:00 miałam problemy z oddychaniem, nie mogłam dobrze nabrać powietrza. Wczoraj dodatkowo zaczęły łapać mnie wtedy też lekkie skurcze, aż w końcu o 21:00 stwardniał mi na kilka minut brzuch i miałam silne kłucie. Czułam jakby mi ktoś grapefruita włożył w macicę. Przestraszyłam się bardzo ale po jakimś czasie przeszło i jak na razie nie wróciło. Czy któraś z was też miała takie skurcze?
  23. ignesse nie masz się czym martwić. Ja miałam zapalenie dróg moczowych w 14 tyg ciąży i krwiomocz nawet się pojawił w dniu genetycznego usg. Powiedziałam o tym lekarzowi, bo ten sam mi robił usg, co prowadzi mi ciążę tylko w innym mieście. Od razu dostałam antybiotyki 2x1 Duomox na 10 dni i teraz jest wszystko w porządku. A z dzidziusiem było wszystko w porządku mimo zapalenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...