Skocz do zawartości
Forum

magdula1000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magdula1000

  1. Peonia- prawda nocne wstawanie jest bardzo przykre tym bardziej ze masz jeszcze resztę gromadki do ogarnięcia. Ja nad ranem czuje sie wypompowana, ale w ciągu dnia daje rade. Zobaczymy jak to będzie na dluzsza metę
  2. Peonia- no ja tez tylko piersią karmie i w domu nawet mm nie mam ale powiem szczerze że w akcie desperacji kazalam mężowi w sobotę kupić takie w jednorazowej butelce z mysla podania malej na noc żeby chociaż troszkę dluzej pospać ale nie odwazylam się. Boje sie rewolucji brzuszkowych
  3. Ja z moja Hancia lobuziańcią przechodzimy ciężki okres. Mala w ciągu dnia jest bardzo marudna, szybko sie nudzi, caly czas chce być na rękach a do tego noce tez nie przespane. Co chwilę budzi się i chce cycka, nie jeść tylko pociumkac jak smoczka i sobie tak spać. Po takiej nocy ja ledwo żywa a wstajemy o 5 bo Hania juz tak chce, ale wsystko da sie przeżyć bo najważniejsze, że zdrowa. Największym zmartwieniem jest choroba takiego malego Skarba.
  4. MMK- dużo zdrówka dla maleństwa i sily dla Was. Wszystko będzie dobrze.
  5. Mama Stasia- wystarczy wpisać a allegro canpol gryzak do podawania pokarmu. To jest taki jakby lizak z rączką. Super sprawa mi to polecila znajoma. Tylko warto dokupić dwie siateczki bo podobno dość ciężko sie myją.
  6. Mama Stasia- moja mala maruda tez od kilku dni daje w kość. Ręce mi wysiadają a jej i tak caly czas cos nie pasuje. Ciężko to moje dziewczę czymś zaciekawić. Tez widzę że z jednej strony bardziej ja te dziaselka swędzą wiec mam nadzieje ze to tylko zabki a nie charakterek. Dzisiaj zamowilam malej z canpol taki gryzaczek z siateczki a w środek można wlozyc jakiś owoc i maleństwo poznaje smaki, nie ma strach ze zadlawi sie kawalkiem a przy okazji masuje dziaselka wiec jak skonczy 5 miesiącu to mam nadzieje ze się jej spodoba.
  7. Jeśli chodzi o poszerzenie diety malucha to tez jeszcze czekam co najmniej do skończenia 5 i pól miesiąca, tym bardziej, ze mala meczyla się z kolkami przez ok. 2 mc i nie chcialabym znowu przechodzić czegoś podobnego. Ja karmie tylko piersią więc tym bardziej wiem ze lepiej poczekać. Jeszcze zdążymy się nacieszyć i namęczyć karmieniem łyżeczką.
  8. Już piatek, ale sie cieszę bo weekend mąż ma wolne i troche odciąży mnie od malej terrorystki. W środę wieczorem zamowilam nosidlo tulą z dostawą kurierem. Może dzisiaj przyjdzie. Jestem tak ciekawa czy sie u nas sprawdzi, a tak jak któraś pisala ze z wartości nie tracą to w razie niepowodzenia odsprzedam albo będzie na prezent bo bratowa w sierpniu rodzi a szwagierka na poczatku września. Wysyp dzieciaczkow u nas.
  9. A i wczoraj wieczorem zamowilam w końcu nosidło. Może trochę odetchnę i będę mogla z mala wychodzić spokojnie na spacery, chociaż z jej charakterkiem to i nosidlo może sie nie spodobac
  10. Oligatorka- my chrzciny robiliśmy w lutym dokladnie 14 i cieszę sie ze mam juz to za sobą, chociaż mala w kościele byla grzeczna ale dla mnie to i tak bylo dość stresujące. Chrzciny robiliśmy tylko dla najbliższych. Płaciliśmy w lokalu 95zl od osoby. Byl obiad a później jeszcze jedno cieple danie, tort i chyba 6-7 przystawek o ile dobrze pamiętam (dwie salatki, deska serów, wędliny, ryba, galaretki, ciasto). Byliśmy zadowoleni i bardzo dużo wszystkiego zostalo i wszystko spakowali nam do domu
  11. Ramania - może to slabe pocieszenie ze Ty tez musisz sie męczyć płaczem w samochodzie, ale przynajmniej wiem ze nie jestem sama. My dzisiaj mamy dzień taki nazwalabym od histerii do śmiechu jeden krok. Mala super sie bawi i jest ok a do spania ryk. To kapituluję chwile jeszcze ją próbuje zabawić i znowu próbujemy spanie i dalej to samo. Ci za dzień...
  12. Peonia- bardzo dziekuje za pocieszenie, właśnie mam taka nadzieje ze jak usiądzie to będzie nam łatwiej. Ogólnie moja mala jest bardzo wymagającym dzieckiem. Na poczatku uczyłyśmy sie karmić piersią wiec mala byla prawie caly czas na rękach, później miała kolki przez okolo 2 mc wiec tez byla dużo noszona bo nie wyobrażałam sobie jej zostawić takiej plączącej. Wyszlo tak ze uwielbia być noszona, może być non stop na rękach. Oczywiście że na to nie pozwalam bo wiem ze oprócz ze męczące dla mnie to równie obciążające dla jej kręgosłupa. Nie zmienia to faktu, ze wózek to na razie nasz wróg wiec nosidło u mnie pilnie potrzebne. Zaluje ze od urodzenia nie miałam chusty do noszenia
  13. Właśnie caly czas przeglądam Internet za jakimś sensownym nosidlem bo widzę ze inaczej nie a szans na spacery. Tak jak mowie dla mnie wyjście do sklepu to już wyprawa. Mam cicha nadzieje że ze spacerówka pójdzie nam lepiej
  14. Nie no dziewczyny jakos strasznie katować sie ta dieta nie będę, wszystko w granicach rozsądku wiadomo ze zdrowie najważniejsze. Ja przed chwila wyszłam z mala na spacer. Myślałam ze zadnie w wózku a tu szał, mala dostala jakiegoś ataku histerii, nie uspokoila sie nawet na rękach, dopiero biegiem do domu i przy piersi przeszlo. Tak jak Wam wspominałam wczesniej ze nienawidzi jeździć autem to z wózkiem mamy niestety podobnie z tym ze udaje mi się ją w wózku uśpić, ale jak się obudzi to od razu w płacz. Spacer to dla mnie nie przyjemność bo mala nie poleży w wózku kiedy nie śpi dluzej niż 5 sekund. Zazdroszczę Wam bardzo tych spacerów bez stresu
  15. A o ich puzzlach piankowych sobie przypomniałam bo moja myszka w końcu zalapala jak sama ma sie obracać na boki i baaardzo jej sie to spodobalo a ja dumna jestem jakby co najmniej w 4miesicu zaczela mówić he he, ale chyba tak to jest ze cieszymy sie z kazdej kupki, minki czy nowej rzeczy jakiej uczą sie nasze bobasy.
  16. MMK przepis na koktajl bardzo prosty: Dwie galazki selera naciowego, jedno jabłko, dwa kiwi, cala cytryna(ja wyciskam sok) i 3/4 szkl wody (ja wody daje więcej bo tak wygodniej wypic) calkiem to nieźle. Podobno ma bardzo dobre właściwości oczyszczające. No zobaczymy. Moja mamuśka dzieli sobie ten koktajl na 2 razy a ja zazwyczaj pije jako późne drugie śniadanie. Nie jem tez mięsa w panierce, trzeba uważać z owocami ale za to warzywa bez ograniczeń. Rzeczywiście kg dużo mi nie zostalo ale tak jak mówisz Ty się w swoje sukienki mieścisz a mi się figura bardzo zmienila he he jakos tak się poszerzyłam
  17. Jo spokojnego lotu życzę dla Was. Oby bylo jak najmniej stresu. Dziewczyny od poniedzialku zaczelam sie odchudzać. Karmie piersią wiec staram sie robic to z Glowa ale musze się wziac za siebie. W ciąży przytylam 9 kg i myślałam ze szybciej to zejdzie a tu upprczywe 3 kg stoi w miejscu. Wiosna idzie a ja w swoich sukienkach wyglądam jak ściśnięty sardelek. Dostałam od mamy przepis na koktajl oczyszczający z selera wiec będę pic codziennie no i troche zmiana diety. Na pierwsze efekty daje sobie czas miesiąc. Powiem szczerze ze nigdy w zyciu nie musiałam sie odchudzać wiec teraz to dla mnie spore wyrzeczenie
  18. Ta żyrafa gryzaczek jest super i sama chciałam ją zamówić jak mala byla jeszcze w brzuchu a później mi z głowy wypadlo, musze to nadrobic. Widziałam ostatnio u znajomej takie duże puzzle piankowe. Ma rozłożone na podłodze i jej synek uwielbia na nich rozrabiać a przez to ze są takie miękkie to nie martwi sie np żeby maly glowki nie ubil. To kolejny zakup na mojej liście tym bardziej ze Hancia lobuziancia kocha pezewracanki itp.
  19. Grudniowa mama mala zaczyna płakać najczęściej kilka minut po starcie. Próbuje sie jakby poprawić w nosidelku i wtedy ryk. Nie lubi być skrepowana a wiadomo jeszcze do niedawna kombinezony itp ale dzisiaj byłam z nią na miescie samochodem, byla lżej ubrana i to samo. Placze strasznie. Kiedy wysiadamy i biorę ją na ręce ok ale tylko kiedy wpinam ją spowrotem to samo. Nie wiem czy kiedys to minie. Uwierzcie mi to potrafi tak zmaczyc. Dla mnie wyjście albo wyjazd do sklepu to cala wyprawa.
  20. Ja wczoraj przesadzilam u w takie cieplo ubralam mala w body z długim rękawem, na to cienka bluzeczka, rajstopki i cienkie spodnie ale wcisnelam ja w polarkowy kombinezon, który w dodatku jest juz tyle ze tyle. Dzisiaj juz odkopalam ciensza kurteczke. Mam nadzieje ze będzie dobra. Ale zazdroszczę wszystkim mamom które bez stresu mogą jeździć autem z maluszkiem. Dzisiaj mam do załatwienia kilka spraw w mieście i czeka nas podróż samochodem. Juz od rana o tym mysle.
  21. Moja Hanka tez zachowuje sie jakby chciała mi palec odgryźć. Codziennie sprawdzam czy dziaselek nie ma napuchniętych bo śliny toczy niemiłosiernie i wszystko gryzie aż z taka zapalczywością rusza przy tym Glowa ale nic w tej malutkiej paszczy jeszcze nie ma. A nocki u mnie codziennie wyglądają tak zr co 2 godziny cyc. Czasami tylko potrzyma i idzie spać nawet nie ciumka za bardzo wiec mysle ze tylko chce sie przytulic jak się wybudzi i nie może zasnąć, a smoczkiem ją tylko bardziej rozdrażniam bo juz próbowałam jej dawać zamiast pierś. Ja śpię z mala w łóżku wiec przynajmniej tym wstawaniem sie aż tak nie wybudzam ale mimo wszystko rozumiem ciężar takich nocy
  22. Ja nienawidzę wpinać malej do tego nosidełka. Teraz jak jest lżej ubrana to pól biedy ale wczesniej masakra. Płacz przy ubieraniu w kombinezon a później przy składaniu w nosidelko i zapinaniu pasów. Do tego dopiero 2 tygodnie temu nauczyla sie lapac smoczek wiec i tak lepiej nam to idzie, ale wczesniej to porażka. Mam pytanie czy tylko moje dziecko jest wyjątkiem które nie lubi jeździć samochodem? Bardzo rzadko uda sie jej zasnąć. A o spacerach w gondoli to tez możemy opowiadac godzinami
  23. Hej dziewczyny. Nie udzielam sie ale czytam Was regularnie. Chciałam odpowiedzieć Sh88. Moja Hania to samo. Jeszcze 2 tygodnie pięknie gaworzyła a teraz cisza. Piszczy, cos tam mruczy ale nie "mówi". Wydaje mi sie ze to normalne bo u niej juz takie fazy byly wcześniej, ze pięknie gaworzyla a później chwila przerwy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...