
Inez80
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Inez80
-
Olciak, co to oznacza, co z tym twoim synusiem? :( Dziewczyny z tymi starszakami to poprostu jak nie urok to sraczka heheh jak już maluch pozwoli pospac to starsze musi go zastąpic a w moim przypadku to jeszcze M mnie wk**** nocną porą bo a to mu się pic chce a to siku i to wszystko oczywiscie na zmiane z małą, nigdy o tej samej porze. A mój starszy syn to akurat niemal od zawsze przesypiał calutenkie noce, jak on wstaje to znaczy że chory, nic innego go z łóżka nie wyciągnie, za to namietnie mi przeszkadza jak małą kłade spac, wiecznie mnie wtedy potrzebuje. Myślę że nasze problemy z koncentracją to wynikaja własnie z niewyspania, ileż można noce zarywac bez konsekwencji. Ja już marze o przespaniu ciągiem wiecej niz 4h i jestem tak zamulona czasami az mnie samą to wkurza.
-
Hej mamuśki kochane :) u nas już trzeci dzień z rzędu dziecko jak anioł wiec chyba oficjalnie mogę uznac skok za zakończony. Jakoś nigdy wczesniej w to nie wierzyłam ale moje dziecko mi udowodniło że to prawda :/ Skok zakończył się równo z ukończeniem 20 tygodni. Szczerze powiem że ten czas był trudny wiec wszystkim które to własnie przechodzą szczerze współczuje. Mamuśka01, po co Ci ten neurolog, coś się stało? Jak Twój synuś toleruje tą poduszkę? Bo moja Ala średnio. Utrudnia jej zasypianie bo ona sobie lubi główką kręcic, jakos jej to pomaga zasnac a poduszka jej troszke ogranicza ruchy. Rewolucja - to ja pisałam że Ala wazy 6900 i ma 63cm, wychodzi to około 50 centyla na jej wiek wiec chyba dobrze jak na dziewczynke. Mari, masz racje z tym karmieniem, wiem to wszystko ale jak dziecko niespokojne a cycki puste sie wydaja to rózne mysli chodzą po głowie. Od wczoraj jakos wiecej mleka czuje i znowu mi cieknie z piersi po prysznicu wiec chyba wszystko dobrze. Położna też oceniała bioderka porównując fałdki, nie mam pojecia czy to miarodajne. O porównanie u mnie ciężko bo mój starszak to juz dorosły i średnio pamietam ale właśnie Ala nie lubi nosidełka, mam wrażenie ze jej niewygodnie z rozłożonymi nóżkami. Poobserwuje jeszcze i moze zrobie usg dla świetego spokoju. Olga - współczuje pobytu w szpitalu i całej historii. Mam nadzieje że jednak szybko Cie wypiszą i wrócisz do synusia. Wiem że jest Ci bardzo ciężko, tak jak dziewczyny mówią, śpij ile sie da, niech choc taki z tego pozytek będzie. Zdrówka i jeszcze raz zdrówka!
-
Co do pielęgnacji pipulinki to ja po kapieli przecieram wacikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie i po kupie tez tam zaglądam żeby nic tam nie zostało. Jakoś do mnie nie przemawia żeby nie ruszac. Dziewczyny karmiace piersią, czy też macie wrażenie pustych cycków częsciej teraz? :/ Moja Ala bardzo często ostatnio je i w dzień i w nocy i mam schize czy nie ma za mało tego mojego mleka. Dobrze że choc wiem że przybiera ładnie bo ostatnio w 10 220g i lekarka powiedziała że to bardzo dobrze. Rośnie równo bo od urodzenie oscyluje wokół 60centyla wiec pewnie nie powinnam się martwic :/
-
Hej dziewczynki, chyba mi nie pisane odzywac się na bieżąco. Ciągle coś, za chiny ludowe nie mam czasu do kompa usiasc. W końcu mi się trafiła chwila spokoju bo czekam az mi M rodziców z lotniska przywiezie. Moja niunia dziś jak anioł chyba czuła że musi byc grzeczna i dac mamie chatę ogarnąc co by wstydu przed dziadkami nie było, za to wczoraj mi z rąk nie schodziła, gdzie bym ja nie położyła to ryk. Od tego skoku mamy problemy z zasypianiem wieczornym. Sporadycznie zasypia sama, zazwyczaj konieczna suszarka a dzis nawet to nie działało, jakby się uparła żeby na dziadków poczekac. :) Czytałam was na bieżąco ale zdążyłam zapomniec co komu więc tak po krótce: Bashia - super wieści że was wypisali. Ty się kobieto porządkami nie martw, najważniejsze że święta spędzicie razem w spokoju w domku. Jesteście naprawdę mega dzielni a Lenka jest prześliczną, śliczną dziewczynka. RudaMaruda - cieszę się że nie żywisz urazy o moją pomyłkę. Swoją drogą ciekawy zbieg okolicznosci że akurat tak się nazywałas za panienki :) Dzięki za info o octanisepcie, dobrze ze go tylko sporadycznie uzywałam. w szoku jestem że tak go wszyscy polecają, normalnie zaraz się go pozbędę. Rewolucja - co do wysypki to też bym skonsultowała z lekarzem a odnosnie przewracania się todaj Hani czas, moja starsza a dopiero od niedawna na boczki sie przewraca, pomału próbuje sie na brzuch majgnąc ale bez pomocy jeszcze jej się nie udało o odwracniu z brzucha na plecy to wogóle nie ma mowy. Się cieszę że już wogóle na brzuchu łaskawie leży i nie wrzeszczy. Wszystko w swoim czasie. :) Mari, mnie też dałaś do myślenia. W IRL nie robią usg bioderek bez wskazania, tylko pediatra ogląda i położne i niby mówią że wszystko ok ale chyba się wybiorę jednak sprawdzic :/ Czy to naprawdę wyraźnie widac że coś nie tak? Mmadzia - nie stresuj się kobieto porządkiem,ja to Cię szczerze podziwiam ze wogóle ogarniasz bo ja to ledwo a jeden osobnik mniej u mnie na chacie. Olga - daj znac kochana jak się czujesz i co się wogóle stało. Martwimy się.
-
Witam się w końcu w miarę wyspana :) Moje dziecko nareszcie uraczyło mnie tylko jedną pobudka miedzy 21 a 7.30 co nie zdarzało się już od tygodni. Może się zawstydziła potym jak się wam wczoraj na nią poskarzyłam :) Będę się chyba częsciej skarzyc zatem :))) RudaMaruda, sorki za przekręcenie Twojego nicka. Mam bardzo bliską koleżanke z pracy którą nazywają MagdaRuda, lub RudaMaruda i stąd mi się myli. Wybacz zatem :) Mamuśka stosujesz tą poduszke tylko na noc czy w trakcie dnia równiez? Do mnie w końcu ona dotarła tydzień temu. Malutka bardzo lubi na niej spac. Zapominam jednak o niej w trakcie dnia. Ja jakos nie umie ocenic czy u nasl lepiej czy nie. W każdym razie wciąż spłaszczenie jest bo wczoraj zauwazyła je równiez położna choc nazwała je nieznacznym.
-
Hej dziewczynki, ja nadal mam ograniczony dostęp do netu niestety ale staram się czytac was w miarę na bieżąco tylko odpisac cokolwiek już nie mam kiedy. :( Mmadzia, łączę się w bólu co do porzadków w domu. Mam wrażenie że nic innego ostatnio nie robie tylko sprzątam a pomocy znikąd. Mój M jak mu powiem co ma zrobic to robi tylko się śmieje że nie muszę mu co tydzień o tym przypominac hehehe niestety wiecej bałagani niż sprząta. Za to młody jest oporny na wszelkie metody wychowawcze w tej kwestii. Nie wyobrażam sobie co będzie jak jeszcze mała zacznie bałaganic. Bashia, tak się cieszę z dobrych wiesci. Z całego serca wam życzę świąt w domku. Olciak, ja też mam na święta gości, moich rodziców i teściową :/ Planowalismy jeszcze Chrzciny ale na całe szczęście zrezygnowalismy bo bym tego na bank nie ogarnęła. My ostatnio na okrętke chorzy i ani sił ani ochoty na załatwianie wszystkiego a nikt by nam nie pomógł. Moja rodzina w Polsce a teściowa która mieszka w tym samym miescie widziała wnuczke az trzy razy i to tylko dlatego że M ją do nas przywiózł i odwiózł. Teraz jak byliśmy chorzy to napisała synkowi ukochanemu na fb że powinniśmy się przebadac bo zaczęsto chorujemy i tyle. Uroczo, co nie? :) MagdaRuda, niedawno myślałam co się tak nie odzywasz, dobrze że Tosia już zdrowa. Instynkt matki nigdy sie nie myli. Ja tez z tych przeciwników rozszerzania diety po 4 mcu, przynajmniej u dzieci karmionych piersia bo na mm to ja się nie znam. Niebez powodu dopiero w 6 mcu zanika u dzieci odruch wypychania. Ty chcesz Tosi wprowadzac stałe pokarmy metodą BLW jeśli dobrze rozumie? To tyle co pamietałam żeby odpisac ale napewno cos mi umknęło :/ A tak krótko co u nas, to dziś byłyśmy z Alą na bilansie. W 20 tygodniu waży 6910 i mierzy 63cm wiec jakos wydaje mi się malutka przy waszych dzieciaczkach choc według siatki centylowej jest powyżej 50 centyla. Obraca się fajnie na boczki i przemieszcza wiec spóscic jej z oka nie mogę. Polubiła lezenie na brzuszku w końcu a juz od jakiegoś czasu siedzi ładnie sama na kolanach choc staram się ją trzymac jak najwiecej w poziomie to domaga sie pionizacji donosnym rykiem. Śmieje się w głos jak nasladuje jej guganie a w kapieli tak wierzga nogami i rękami że potop wokół wanienki sieje. Ogólnie jest cudowna, znowu zasypia sama, jedno tylko do normy po skoku nie wróciło. Dalej je 21,1,3,5,8. Mało wiec sypiam i chodzę jak zombi, niestety zupełnie nie mam pomysłu co z tym zrobic a było już tak pięknie... Aaa i jeszcze co do pieszczenia cycków to ja tez mam blokade, jakoś mi dziwnie :/
-
Hej dziewczyny, witamy się w nowym tygodniu. Moj syn powinien na dnaich dostac nowy telefon to może w końcu bede mogła pisac regularnie. Jak czytam wasze historie to widzę siebie sprzed lat. Nie chce sie tu mądrzyc hahaha choc z racji wieku trochę się doświadczeń nazbierało. Przechodziłam takie przeboje z eks mężem i dlatego właśnie jest eks. Też było milion szans i obietnic a ja mu za każdym razem powtarzałam ze ma czas az skończe studia, jak sie nie ogarnie to koniec. I co? Przeddzień mojej obrony wrócił pijany, bez wypłaty a ja miałam sobie z niej kupic jakąś marynarke. To był ta przysłowiowa kropla... Nigdy nie żałowałam tej decyzji bo w moim zyciu nastał świety spokój a póżniej poznałam obecnego M, który choc święty nie jest i czasami mnie do szału doprowadza to przy tamtym chodzący ideał :) I choc minęło tyle lat to wciąz czasami mi przychodzi na myśl jak to dobrze ze teraz mam w domu spokój i cisze, to jest naprawde bezcenne. Muszę się wam przyznac że w naszym domu to tylko ja się awanturuje hehehe, M jeszcze nigdy na mnie nawet głosu podniósł bo on z tych strasznie spokojnych ludziów. Obawiałam się też czy on się odnajdzie w roli ojca bo jego ojciec to straszny alkoholik i miał trudne dzieciństwo ale jak na razie spisuje się na medal. Obym nie przechwaliła... Tylko że on też ma juz swoje lata, wybalował się za wszystkie czasy za kawalerki i sam mówi że teraz to już woli kapcie i wino przy kominku hehehe. Także, dziewczynki może i wasi mężczyźni się z wiekiem ogarną, dojrzeją i zrozumieją co w zyciu ważne. Każda i tak sama musi podjac decyzję co dalej ale dobrze się wygadac i pożalic i poczuc że nie jest się w tej sytuacji samemu bo czasem wydaje się ze wokół same szczęsliwe pary a to bzdura. Każdy zwiazek jest trudny, tylko na swój sposób. Ja mam skłonność do wyolbrzymiania problów i jak mam ochotę spakowac walizki męza to staram sie przypomniec sobie jego dobre cechy i szczęśliwe chwile. Na razie działa hahaha ;)
-
hej dziewczyny :) Nie było mnie chwilę ponieważ jak pisałam syn mój pierworodny zgubił telefon i oddałam mu mój na razie co by mec go pod kontrolą a do laptopa mi cięzko było usiąść bo u mnie znowu w domu szpital. Wiecie że chory facet to gorzej niż piątka dzieci a ja mam to razy dwa. :/ M dwa dni miał 38 stopni a jak wiadomo mężczyzna w takiej sytuacji to już testament spisuje. Rozważałam opcje żeby go dobic ale mi żal z córki sierotę robic. Dobrze że choc ona współpracuje i razem dziś ubrałyśmy choinke i powiesiłysmy wszystkie ozdoby. Opowiadałam jej jak właśnie rok temu ubierajac kominek powiedziałam jej tacie że przyjdzie na świat :) Jak zareagowali wasi mężczyźni? :) Mój to biedny z wrażenia spędził pół wieczoru w kibelku i stamtąd obwieszczał światu dobrą nowinę:))) Odnośnie wprowadzania nowych smaków to ja się nie wypowiem bo planuje jeszcze poczekac przynajmniej do stycznia. teraz i tak nie mam czasu na takie zabawy a mała póki co nie narzeka choc często woła o cyca w ciągu dnia. Nocki mamy różne raz spi do 6 raz je dodatkowo o 1, trudno wyczuc. :/ Skok się u nas skończył a Niunia co rusz chwali się nowymi umiejętnościami. Polubiła leżenie na brzuszku, z chwili na chwile zakumała że ma się podpierac rączkami. Jak widac wszystko w swoim czasie :) Przewraca się namietnie na boczki, robi mostki, śmieje się sama z siebie i bacznie obserwuje jak jemy wiec chyba zaczyna byc ciekawa normalnego jedzenia, Nie pamietam juz co komu miałam odpisac ale Mmadzia nie bierz tego personalnie ;) dla naszych dzieci nowe twarze sa bardziej atrakcyjne niż nasze, już opatrzone :))) Może jestes przemęczona i mała wyczuwa Twoje zdenerwowanie albo cos, wiadomo że i tak to my jestesmy dla naszych maluszków najważniejsze. Bashia, tak się cieszę że Lenka już po. Daj znac jak się trzymacie i duuuuużo sił dla was bo wasza córka was teraz bardzo potrzebuje. Obyściejak najszybciej mogli ją zabrac do domku.
-
Lolka nie chce krakać ale to pewnie oslawiony skok :/ trzymaj się dzielnie, minie. Mmadzia chyba mamy takie samo łóżeczko turystyczne. Caretto chyba się nazywa. Bardzo jestem z niego zadowolona, jedynie przewijak do bani bo jakis nierówny u nas.
-
Ja tez nie śpię ale bynajmniej nie przez mlodsze dziecko które w końcu znowu zasnęło samo grzecznie w łóżeczku o 21 i śpi slodko a przez starszego syna i mojego M. Wybrali sie na koncert i jeden wrócił bez portfela a drugi bez telefonu :( Nic tylko udusić. Poblokowalam wszystko i nie mogę zasnąć z obawy czy ubezpieczenie nie będzie robic problemu z telefonem. Bashia, kochana, dobrze ze widzisz wszystkie pozytywy, tak trzymaj. Będzie wszystko dobrze i Lenka na pewno szybko dojdzie do siebie i wkrótce zapomnicie o tym koszmarze. Wloski na bank odrosną i będziesz robic piękne fryzury swojej księżniczce. Daj nam znać co i jak, będziemy sie jutro modlić za was i wspierać duchowo. Mmadzia współczuję choroby, tez tak miałam. Z nosa mi kapalo jak się do malej schylałam. :/ Wy tu o diecie a ja ze złości głodna :/ idę zjeść cos niezdrowego zanim ukatrupię chrapiacego małżonka.
-
Mamuśka 6.5 miała. Właśnie do mnie dzwonili ze dzisiejszy wynik jest dobry i nie chca nas więcej widzieć :) ale jaki to juz nie zdążyłam zapytać. Dzieki za linka nie miałam pojęcia o takim cudzie :/
-
Hej dziewczyny :) trzymam kciuki za wszystkie odchudzające się. Ja narazie tylko próbuje odstawić kupne słodycze w ramach oszczędzania sobie powtarzam bo nas czeka dużo wydatków a wakacji nam sie też chce na wiosnę. Może to mnie zmotywuje i przy okazji schudnę :) Współczuję wszystkim przechodzącym skoki i życzę aby trwały krócej niż u nas. Moja Ala znowu jak anioł, śpi spokojnie a w dzień grzecznie sie bawi. Wróciliśmy właśnie ze szpitala z badania krwi bo chcieli powtórzyć badanie ponieważ ostatnio tsh wyszlo na granicy normy. Nawet dzielnie to zniosła niunia i nie płakała za bardzo za to dala prawdziwy popis jak położna chciała mi pokazac ze dzieci lubią leżeć na brzuchu tylko najwyraźniej ja zle to robię. Mina pani wszechwiedzacej bezcenna jak na moja corke nic nie działało :P Sprawdzil ja neurolog i powiedział ze nic jej poza lenistwem wg niego nie dolega :/ taki mi się egzemplarz trafil.
-
Silv dobrze radzi ze smoczkiem a po mojemu to jeszcze można zmusić tatusia do wstawania i lulania lub wlaczania suszarki czy co tam działa na dzidziola i karmienia dopiero jak nie poskutkuje powyższe. Olciak współczuję jesli to skok i życzę szybkiego powrotu do normalności bo u nas byla wersja long. Mam nadzieje ze byla... :-)
-
Justynka dzieki za przypomnienie o tym specyfiku. Mama przylatuje na święta to jej listę zrobię do apteki :)
-
MagdaK u nas juz odruchu moro nie ma, z kłopoty z ulewaniem nas na szczęście ominęły a te problemy z zasypianiem to może być skok wiec jedyna rada to przeczekać. Mmadzia, współczuję i zdrowka życzę. Nas ostatnio tez sie ciągle cos czepialo. Pije teraz codzienne rano wode z sokiem z polowy cytrynu i miodem. Póki co jestem zdrowa.
-
Mamuśka, nie wywołuj wilka z lasu :) Silv, tez mam taka dietę, niby dużo nie jem ale gdzie sie obrócę tam cos skubne hehe i waga ani drgnie :/ a do idealnej wciąż jakies 8 do 10kg na plusie i zaczynam sie godzić z tym ze szybko to tego nie zrzucę a może wcale. Do diety nie mam silnej woli a do ćwiczeń tym bardziej. Meczy mnie sama myśl o nich ale ja się urodziłam w wielka niedziele wiec moje lenistwo jest usprawiedliwione :) Ja to nawet nie liczę ilości karmien ale wciągu dnia to Ala co dwie trzy godziny przy cycu, w nocy przed skokiem tylko raz kolo 4-5 a ostatnie czasy również co trzy godziny za wyjątkiem ostatniej nocy. Mam nadzieje ze to juz koniec i ze znów będzie przesypiać noce bo wciągu dnia dzis tez byla zlota, roześmianą i niewymagajaca nieustannego zabawiania. Chyba ze to z okazji ukończenia 4 miesięcy byla taka grzeczna. Zobaczymy noc przyniesie...
-
Mmadzia, mnie by to wyglądało na skok, przeczekanie to jedyne wyjście. Wiem ze łatwo nie będzie bo sama juz mam serdecznie dość i czekam z utęsknieniem na powrót normalności. Olciak, współczuję tak długiego urlopu męża hahaha my byśmy sie z M pozabijali razem w domu przez miesiąc ;)
-
Justynka, moja cora śpi w bodziaku z krótkim rękawem i pajacyku, jak jest zimniej to takim cieplejszym przykryta kocykiem i kolderka. Ona lubi ciepelko a w naszej sypialni jest chłodno i ciężko ja dobrze zagrzać. Kocyk uwielbia i przytula się do niego jak zasypia wiec kolderka nakrywam ja tylko do klatki piersiowej. Jak śpi z rączkami do góry to i tak ma lodowate. Chyba jednak nie potrzebnie wczoraj rozkminialam. Ala spala dzis w końcu spokojnie od 21 szej do 6 rano bez pobudki, zjadła i spala dalej do 9. Mam nadzieje ze to juz koniec tych ekscesów i juz będzie ok. Kupki będę za rada wasza zapisywać, może będzie łatwiej ogarnac jak dużo jest tych nieprawidłowych i wtedy pogadam z lekarzem.
-
Dziewczyny, tak sobie siedze i mysle i pewnie wymyslam bzdury ale cos mi spokoju nie daje to rozdraznienie mojej corki. Wy ciagle pisałyście o tych kupkach, kolorze i konsystencji a ja jakos specjalnie nie przywiazywalam do tego wagi bo mała była spokojna, grzecznie przesypiala noce, ladnie jadła i przybierala. Kupki jednak robi różne, dość często zdarzają sie zielonkowe i wodniste, często ma zarumieniony policzek, jak juz kiedys pisałam i takie szorstkie jej sie te policzki robią ale to mija po linomagu. Teraz dochodzi do tego niespokojny sen i placzliwosc i mysle czy to nie jakas alergia mi umknela? Przypomnijcie mi czy u któregoś z naszych sierpniowych dzieciaczkow karmionych piersią ma skaze bialkowa lub nietolerancje laktozy? Pewnie mi się juz na mozg rzuca niewyspanie i szukam dziury w całym :/ Co do wyrywnosci do siadania to moja juz od jakiegoś czasu udoskonala te czynność co sprawia ze musze ciągle upominać wszystkich aby jej w tym nie pomagali bo obawiam sie również o jej kręgosłup. Leżaczek moja lalunia uwielbia, wibracje musza być on i moze siedzieć i patrzeć jak się mama krząta po domu, zabawki z palaka srednio ja interesują.
-
Dzięki Silv, chyba kumam o co chodzi :) Milej zabawy Andrzejkowej. My to póki co sie nigdzie nie ruszymy dopóki sie mloda nie nawróci i nie zacznie znów zachowywać jak na młodą dame przystało :)
-
Silv, jak ćwiczysz z mala te raczki do podporu? U nad tez królują dziecięce piosenki. Top one to obecnie krasnoludki. Zycie mi ratują jak musze cos zrobić. ;)
-
Hej dziewczyny, witam sie po kolejnej nieprzespanej nocy. :/ Tym razem moje dziecię, nie tylko jadlo o 1 i 4 ale na dodatek o 1 nie chciała spać a o 6.30 wstala razem z M i do tej pory nie śpi :/ Oczywiście sama leżeć nie będzie, trzeba księżniczkę zabawiać. Rewolucja moja z 29 lipca, planowo z 12 sierpnia i nawet nie myśli sie w jakąkolwiek stronę obracać o lezeniu na brzuchu nie wspomnę. W pon mamy wizytę w szpitalu w związku z badaniem moczu to jeszcze ja obejrzy konkretny lekarz bo moja pediatra to mi się malo zainteresowana wydaje ale nie martwię sie tym jakos specjalnie bo ona rozwija sie własnym tempem a już w brzuszku byla leniwa i tak jej pewnie zostanie. :) Miłego weekendu mamusie, ja postaram sie nie paść trupem z niewyspania. Kiedyś ten skok musi sie skończyć :P
-
Rewolucja łącze sie w bólu, u mnie tez masakra jakaś. Nie pamiętam która mamusia mnie poprawiła co do paracetamolu ale dzięki bo jak widac zylam w błędzie co do jego przeciwzapalnego działania. Nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło :/ Mmadzia coraz większy szacunek mam do Ciebie jak ty to wszystko ogarniasz bo ja nie ogarniam tej mojej trojki w postaci niemowlaka przechodzącego skok, leniwego i przemadrzalego nastolatka i męża balaganiarza zawalonego pracą. :/
-
Mari, dzieki za artykuł. Popieram w 100% ze goraczka jest dobrym objawem i nie ma sensu jej zbyt wcześnie zbijać ale u malutkich dzieci nie miałabym odwagi czekać z obawy przed zbyt szybkim wzrostem temperatury i drgawkami. Paracetamol podaje nie tylko po to aby obniżyć temp ale też przeciwbolowo i przeciwzapalnie. Staram sie jednak jak najmniej ingerować w naturalne mechanizmy obronne organizmu. Mam nadzieje ze Ala będzie równie odporna jak starszy brat bo z nim to prawie niebywalam u lekarza a antybiotyk miał raz w zyciu swoim juz osiemnastoletnim. :)
-
Tosiek, może to być początek skoku a może poprostu małego cos dekoncentruje w ciagu dnia. Ciężko czasem domyślić sie o co dzidziusiowi chodzi. Pamiętam ze chyba Justynka miała taki problem i próbowała karmić a ciszy i spokoju i w najwygodniejszej dla dzidziusia pozycji. Poobserwuj to, na pewno synusiowi nic nie dolega poważnego tylko jakiś dyskomfort czuje. U nas skoku ciag dalszy, w ciagu dnia juz ok ale wieczory wciąż marudne i placzliwe, czekam z utęsknieniem na powrót przespanych nocy bo inaczej zasne gdzies na stojąco :/