Moją córcię karmiłam piersią trzy tygodnie potem było mleko zastępcze Bebiko do 5 miesiąca, a potem już tylko serki homogenizowane,jogurty,serek twarogowy sama mieszałam z odrobiną mleka i cukru, żeby nie był kwaśny, jedynie w nocy, zdarzało się, że wypiła trochę mleka z kaszką na śpiąco. Nie powinno sie tego robić ale to był jedyny sposób, żeby chociaż trochę tego mleka wypiła. Gotowałam jej kaszki zwykłe i smakowe, budynie i inne cuda a ona po pierwszej łyżeczce się krzywiła i już drugiej by nie tknęła.
Ale pomimo to jest zdrowa jak ryba "odpukać" nie była jeszcze nigdy na zastrzykach jedynie syropek na gardełko, maść na ząbkowanie i to wszystko prawdziwy okaz zdrowia.
Na moim przykładzie widać że i bez mleka dziecko rośnie, jedynie czasami przychodzą takie dni, że nie chce nic jeść, ale następnego dnia zjada za dwoje. Kiedyś się tym bardzo przejmowałam teraz widzę że nie mam co w nią wmuszać jak nie ma ochoty, bo jak zgłodnieje to przychodzi i sama mówi dać amciu amciu.