
Malgosiabo
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Malgosiabo
-
Zapomniałam napisać, że schudłam 3 kg i tak mi się waga trzyma. Ale to dlatego, że od początku nie mogę niczego smażonego, a od mięsa mnie odrzuca. Za to jem sporo pieczywa i ziemniaki mi smakują więc zrobiły mi się wałeczki na brzuchu. Teraz staram się jeść dużo owoców i pić soki, które sama robię. Ale nie zależy mi na wadze. Najważniejsze żeby maluszek był zdrowy :)
-
Ale miałam wczoraj nerwowy wieczór. Od jakiegoś tygodnia bolą mnie kości miednicy ale w jej najwyższym punkcie. I ten ból czasem ciągnie się w górę w kierunku nerek albo w dół do stawów biodrowych. Czasem też boli mnie w innych miejscach brzucha ale to najczęściej jak mam gazy i jak gazy przejdą to i ból przechodzi. I zawsze czuję, że za jakiś czas będę musiała iść do toalety i to nie na siku. I też wtedy brzuch mnie trochę boli. Najczęściej pomaga mi nie leżenie ale spacer. Ale ginekolog powiedziała mi, że to macica się rozciąga i żebym się nie martwiła, a jeśli bardzo będzie mnie bolało to żebym wzięła nospę. No i do wczoraj ból był do wytrzymania i nie było potrzeby nic brać. Ale wieczorem miałam stresującą sytuację, która w zasadzie mnie nie dotyczyła ale jak się bliscy nie mogą dogadać i jest awantura to i mi nerwy puściły. I chociaż się nie wtrącałam to zaczęłam płakać i tak się zdenerwowałam, że brzuch zaczął mnie bardzo boleć. Aż wzięłam nospę, bo się bałam, że jakichś skurczy dostanę. Później nie mogłam zasnąć i też leżałam i płakałam. W końcu zasnęłam, ale obudziłam się jeszcze przed budzikiem, co nie często się zdarza. Ale dzięki temu pojechałam wcześniej na badanie krwi i moczu. Wiem, że nie powinnam się denerwować ale nic nie mogłam poradzić. Nie chcę stresować Maluszka. Jutro idę na usg i trochę się denerwuję. Ale jak czytam Wasze wpisy to trochę się odstresowuję :)
-
azsa nie będziesz spała sama bo przecież masz synka :)Nie smuć się tylko odpoczywaj :)
-
Ja też nic jeszcze nie kupiłam bo boję się zapeszyć. Moja siostra odda mi sporo ubranek po swojej córce, ale też kazałam jej narazie ich nie przywozić. Wolę poczekać bo boję się zapeszyć. Mam pytanie dotyczące cytologii. Miałyście robioną cytologię w ciąży? Która grupa Wam wyszła? Bo ja zawsze miałam I grupę, a teraz wyszła mi II grupa. Nie mam żadnych objawów, ale moja ginekolog pobrała mi wymaz żeby sprawdzić co może być przyczyną. I znowu się denerwuję. Aż boję się czytać w internecie żeby się jeszcze bardziej nie stresować.
-
W końcu znalazłam trochę czasu żeby tu wejść i poczytać co u Was. Ale i tak wszystkiego nie nadrobię. Najpierw ciągle byłam zmęczona i nawet nie miałam siły do komputera siadać. A później dużo roboty w pracy. Teraz trochę się stresuję bo dwa tygodnie temu złapałam kleszcza. Krótko siedział, bo jeszcze był nie opity. Przy wyciąganiu urwał się ryjek ale po chwili też go pielęgniarka wyciągnęła. Zadzwoniłam do mojej ginekolog i kazała mi zrobić badania na przeciwciała boleriozy dwa razy. Najpierw teraz a później po kilku tygodniach żeby zobaczyć czy wskaźniki nie rosną. Poszłam do internisty i poprosiłam o skierowanie na badania żeby za nie nie płacić. Poszłam prywatnie bo mamy pakiet medyczny z męża pracy i badania są bezpłatne. A ten mi zaczął tłumaczyć, że bolerioza w ciąży jest niegroźna i ze żadnego skierowania mi nie da. I zaczął jakieś pierdoły gadać, które zamiast mnie uspokoić to jeszcze bardziej mnie wkurzyły. Nigdy nie było problemów jak chodziłam do lekarzy prywatnie, a wtedy trafił się jakiś gamoń. Ale w końcu dostałam od innego lekarza skierowanie i badania zrobiłam i czekam na wynik. Jutro idę do ginekologa i zobaczymy co mi powie. I poczułam ruchy maluszka. Tak mi się wydaje, ale jutro zapytam ginekologa. Ale już mogę więcej jeść. Ostatnio przez kilka dni z rzędu jadłam po dwie kanapki ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Na szczęście w smalcu było dużo mięsa. No po prostu nie mogłam się powstrzymać :) I dopiero po tych kilku dniach z kanapkami ze smalcem zaczęłam jeść kanapki z wędliną. Choć nadal jakoś średnio mam na nie ochotę.
-
Macie rację z jedzeniem tego na co ma się ochotę. Oczywiście są rzeczy absolutnie zakazane jak tatar. Ale jak się od czasu do czasu zje coś śmieciowego, na co ma się ochotę, to od razu samopoczucie się poprawia. Ja kiedyś miałam straszna ochotę na chipsy. Zjadłam ich troszkę dwa razy i już mi przeszła na nie ochota. Ale zdarza mi się zjeść czasem śledzie w śmietanie Lisnera. Nie jestem pewna czy to zdrowo bo różne są opinie, ale widać tego mi trzeba.
-
Śliczne dziewczyny :)
-
Ale dużo piszecie :) Nie daje rady wszystkiego nadrobić :) Ale jak tylko mam chwilę i siłę żeby usiąść do komputera to czytam co u Was się dzieje. Dziś nawet posprzątałam łazienkę i teraz trochę się martwię, bo mimo że miałam uchylone okno trochę nawdychałam się Ajaxu. Nie jakoś bardzo dużo ale jednak trochę. Do tej pory sprzątał mój mąż ale stwierdziłam, że skoro się dobrze czuję to ja to zrobię. A jak to jest u Was ze sprzątaniem? Myślicie, że powinnam się martwić?
-
Zapomniałam napisać, że byłam dziś na badaniach krwi i moczu. Większość wyników będzie wieczorem tylko na posiew moczu muszę poczekać kilka dni. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre, szczególnie posiew moczu. Kilka dni temu wydawało mi się, że pęcherz mnie zaczyna boleć, ale przestał. Obym nie musiała brać żadnych leków, bo nie chcę ich maluszkowi dostarczać.
-
A ja właśnie zjadłam ogromnego pączka. I chociaż wcale mnie nie ciągnie do słodyczy to zjadłam go z taaakim apetytem. I mam jeszcze truskawki :)
-
Azsa trzymaj się. Trzymamy kciuki żeby Wam się ułożyło. Podobnie jak dziewczyny myślę, że szczera rozmowa to najlepszy sposób na dojście do porozumienia. Ja miałam jedną małą kłótnię z mężem, ale jak zobaczył, że płaczę to szybko mu nerwy przeszły. Szczególnie, że chodziło o pierdołę. Ale generalnie dba o nas. Pomaga przy sprzątaniu i zakupach. Ale na badania nie chce ze mną chodzić. Jak mu pokazałam zdjęcia i płytę z usg to się przyglądał co widać. Jak zobaczył jak maluszek macha rączkami i nóżkami to po obejrzeniu powiedział "Nic dziwnego, że cię ciągle mdli jak on cię tak cały czas napieprza" :) Ale się uśmialiśmy, bo powiedział to takim fajnym tonem. Velvet trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Daj znać jak będziesz już po wizycie. Darka86 odpoczywaj ile możesz.
-
Olka_Polka nie martw się bolącym brzuchem jeśli lekarz nie stwierdził nic niepokojącego. Mnie też wcześniej bolał codziennie, a teraz tylko czasem się to zdarza. Moja ginekolog powiedziała, że wszystko jest w porządku. Też mnie to trochę martwi, ale staram się nie denerwować.
-
Ale macie piękne brzuszki. U mnie nic nie widać ale jestem cierpliwa. Tyle piszecie, że nie dałam rady wszystkiego nadrobić. Ostatnio byłam taka zmęczona, że jak wracałam z pracy to tylko zjadłam i leżałam na kanapie. A jak się położyłam to zaraz zasypiałam. I w nocy też nie miałam problemów ze snem. W tym tygodniu czekają mnie jeszcze badania krwi i moczu. Skopiowałam przepis na MilkyWay i zrobię w weekend. MilkyWay jeszcze nie próbowaliśmy. A ja mam ciągle ochotę na spaghetti. Chyba dziś znowu zrobię.
-
Jestem już po genetycznym usg i z maluszkiem wszystko w porządku. Ale jestem szczęśliwa. Widziałam jak maluszek macha rączkami i nóżkami i słyszałam serduszko. Dobrze, że poza zdjęciami dostałam nagranie na płycie to pokarzę mężowi. I już jego siostra powiedziała, że chce zobaczyć. Dziś lekarz wpisał termin porodu wg usg na 24 listopada więc kilka dni wcześniej. Ale to nawet fajnie. A jeśli chodzi o niezdrowe jedzenie to ostatnio zjadłam kilka chipsów, ale tylko kilka. Ale zastanawiam się czy herbata z cytryną jest dozwolona. Bo nigdzie nie przeczytałam żeby była szkodliwa, ale niektóre z Was piszą że jej nie piją. Słyszałyście coś na ten temat?
-
Dziś mam genetyczne usg. Bardzo się denerwuję. Chcę tylko żeby wszystko było z maluszkiem w porządku.
-
Ten blog to super sprawa. Napewno będę tam zaglądała.
-
Ubrań ciążowych nie będę sobie kupowała bo szkoda mi pieniędzy na rzeczy, które nie wiem czy jeszcze kiedyś założę. Kupię tylko jeansy z gumką na brzuch. Jeśli będę musiała to jakieś koszulki albo tuniki kupię na bazarku. Napewno nic drogiego i markowego. Nad kupowaniem ubranek dla malucha jeszcze się nie zastanawiałam. Ale mamy w naszym mieście sklep, w którym są nawet nie drogie. Często w Biedronce są fajne rzeczy dla niemowląt. Kupowałam je dla mojej siostrzenicy albo dzieci koleżanek i są naprawdę niezłej jakości.
-
expirate, widzę że tatuś ma poczucie humoru :) Ostatnio mój mąż wychodząc do kuchni spytał "Przynieść Ci coś do jedzenia albo picia?" Ale spojrzał na moją minę i dodał "Miskę?" :) W sumie dziś w nocy postawiłam sobie miskę przy łóżku, bo miałam taki odruch wymiotny, że bałam się że mogę nie zdążyć do toalety. A już wolę myć miskę niż sprzątać podłogę.
-
Silvara, aanka01 też trzymam kciuki. Dajcie znać jak już będziecie po badaniu. azsa ja też mam królika i sama mu sprzątam. Ginekolog powiedziała mi, że nie słyszała żeby od królika można było się czymś zarazić. Nie ograniczam jej biegania po mieszkaniu, bo szkoda by mi jej było gdyby siedziała sama, szczególnie że ona jest bardzo towarzyska. Wczoraj miałam jakiś gorszy dzień. Cały czas mnie mdliło a w nocy przed snem wymiotowałam. Dziś też cały dzień mnie mdli. A witaminy biorę Mama DHA firmy Adamed. Są dość drogie i w dużych tabletkach. Ale już tak mam, że jak ginekolog każe mi coś brać to biorę bez gadania.
-
azsa, dobrze zrozumiałam, że masz w domu królika? Już się nie mogę doczekać usg 15.05, a to dopiero za półtora tygodnia. Z tymi mdłościami to już czasem nie wyrabiam. Przez dwa dni było lepiej. Prawie wcale mnie nie mdliło. Nawet trochę mnie to martwiło, bo bałam się, ze coś jest nie tak. Ale mdłości wróciły. Echhh... ale wytrzymam wszystko żeby tylko maluszek był zdrowy.
-
Ja najpierw brałam 25 euthyroxu a teraz biorę 25 przez 4 dni w tygodniu i 50 przez 3 dni w tygodniu. A do tego jeszcze luteinę i witaminy Mama DHA, które poleciła mi ginekolog. Dziewczyny macie w domach jakieś zwierzęta? Słyszałyście o jakichś zagrożeniach, poza toksoplazmozą, które mogą powodować?
-
Tez mam problemy z tarczycą. Biorę euthyrox. Chyba trafiłam na dobrą ginekolog, bo już przy pierwszej wizycie jak tylko zaczęliśmy się starać o dziecko powiedziała, że jeden ze wskaźników (już nie pamiętam który) mimo, że jest w normie to powinien być sporo niższy. I cały czas monitoruje ten wskaźnik. To chyba TSH o ile pamiętam. Dziś mam stresa, bo rano jak się przekręcałam z pleców na bok to strasznie zabolało mnie w dole brzucha po lewej stronie. Po chwili przestało boleć, ale się przestraszyłam. Na szczęście nie krwawię. A kolejne usg dopiero za 2 tygodnie.
-
Cześć Velvet. Doskonale Cię rozumiem bo jestem w podobnej sytuacji. Ale bądźmy dobrej myśli. Trzymaj się i daj znać jak się czujesz :)
-
Dziewczyny, a ja wcale nie mam apetytu. To chyba przez te mdłości. Mdli mnie cały dzień, ale przynajmniej nie wymiotuję. Na śniadanie jem jakiś serek albo jogurt z bułeczką, a czasem kanapkę z serem żółtym i pomidorem bo to mi całkiem nieźle przechodzi. Ale do zjedzenia obiadu to się zmuszam. Najczęściej są to ziemniaki z surówką, bo po zjedzeniu mięsa jest mi strasznie niedobrze. Zawsze lubiłam ryby i dużo ich jadłam, a teraz na samą myśl o rybie mam odruch wymiotny. Tak samo mam z kawą, choć kiedyś piłam ją nawet kilka razy dziennie. Muszę zacząć jeść więcej warzyw i owoców, bo najczęściej jak już mam na coś ochotę to jest to kanapka ze śledziem w śmietanie (który nie jestem pewna czy wolno mi jeść) i po którym później oczywiście jest mi niedobrze albo ciastko, które najzdrowszym jedzeniem na pewno nie jest. Ale skorzystam z waszego pomysłu na picie wody gazowanej bo po niegazowanej też mnie mdli.
-
agnieszka_j, nie ma znaczenia gdzie ktoś mieszka, ale jak się jest z jednego miasta to łatwiej umówić się na kawę ;) Ja chodzę do dr Padzik i mogę ją polecić, choć niestety nie jest tania. Ona ma praktykę w szpitalu na Żelaznej. magda_89, zdecydujesz się na znieczulenie podczas wizyty u stomatologa?