
nutmeg82
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nutmeg82
-
Justysia dawno Cię nie było, zastanawiałam się, czy już rodzisz. Ja też mam mieć wymarzoną przeze mnie cesarke, ale muszę czekać na rozwój akcji i dopiero wtedy jechać do szpitala. Nie znamy dni ani godziny. charmingmi doskonale Cię rozumiem, przeszłam to samo 4 lata temu. 13 dni oczekiwania w szpitalu, wywolywania, zero rezultatu. Wiem, jak to działa na psychikę. Jak w końcu zrobili mi cc byłam w siódmym niebie :-) będzie dobrze, bądź dzielna :-)
-
MarAla sprawdź wydruk z usg, powinnaś mieć tam podane jaki jest termin porodu wg OM i właśnie badania usg. Ja mam taką informacje na każdym z 7 usg jakie miałam robione do tej pory (wykonywało 3 różnych lekarzy w innych gabinetach). Termin z OM mam na 20.09 a z usg (tego najbardziej wiarygodnego z 12tc) na 17.09. Teraz mam jeszcze większe rozbieżności, ale każą się tym nie sugerować. Jak czytam opis Twoich wizyt i to jeszcze prywatnych, to jak dla mnie słabo to wygląda. Ja chodzę na NFZ i w gabinecie spędzam ok 15min. (bez usg). Mam robiony dokładny wywiad, lekarz dopytuje się o wszelkie dolegliwości itp, zawsze ląduje na fotelu. Od 28tc przed każdą wizytą obowiązkowe ktg.
-
My po ostatnim usg. Mała waży 3200 i jest ułożona glowkowo. Tak przypuszczałam, że zmieniła położenie z poprzecznego. Moje skurcze widoczne na Ktg nie rozwinęły się, nic nie czuję. Jedyne, co odczuwam mocno, to żylaki, mimo codziennych leków i noszenia pończoch. Bardzo uciążliwe.
-
Właśnie wróciłam z ktg. Lekarka stwierdziła, że piszą się regularne skurcze, których ja w ogóle nie odczuwam. Pierwszy raz mam taką sytuację a ktg mam robione od 28tc. Mam być czujna i uważnie się obserwować, bo może się coś wkrótce zacząć. Miała któraś z Was skurcze, których nie czuć ;)?
-
Moja mała tez się wczoraj gorzej ruszala. Może to wina tej padkudnej pogody, że tak nam się dzieci rozleniwily. Na szczęście dzisiaj mam ktg i usg. Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale jeszcze kilka dni temu przeklinalam upały a teraz łapie mnie jesienna deprecha. Leje, wieje, w Łodzi 10 stopni. Lato, wracaj!!!
-
Właśnie chyba dobrze miałam termin wyliczony, nie było dużych rozbieżności z terminem z usg. Szyjka na nic nie reagowała, urodziłam dokładnie 13 dni po terminie, przez cc. Dziecko całe i zdrowe. Nie potrafili mi wyjaśnić dlaczego tak się działo. Teraz podobno może się sytuacja powtórzyć, ale nie musi, wielka niewiadoma.
-
Agnieszka 82 jeśli skończy Ci się zwolnienie i trafisz do szpitala następnego dnia to będzie się liczyć jak zwolnienie szpitalne, dopiero jak urodzisz to zaczyna się macierzyński, nic się nie traci. Ja tak miałam, 2 tygodnie spędziłam po terminie w szpitalu, nie mając już zwolnienia od ginekologa.
-
Nieesia Dziewczyny, czy czkawkę możemy policzyć jako ruchy? Nieesia mnie ostatnio, podczas ktg, położna nie kazała rejestrować czkawki jako ruchów, więc chyba się nie liczy
-
Joanna89 silikonowe nakładki na piersi,oprócz aptek, widziałam też w Carrefourze i Auchan.
-
Agnieszka82 zobacz, jakie będziemy miały luksusy :) http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/6565934,porodowki-w-lodzi-wyremontowany-madurowicz-chce-konkurowac-z-prywatnymi-placowkami,id,t.html
-
Siwa, aniamamaolka, Blanka powodzenia dziewczynki!!!! Agnieszka82 trzymam kciuki, żeby akcja szybko się rozwinęła i żebyś nie musiała za długo czekać w szpitalu, sama to przeżyłam przy pierwszym porodzie i wiem, że nie jest lekkie takie oczekiwanie. Daj znać, jak Ci się podoba w Madurowiczu, to też mój typ. Dużo jest dziewczyn, boję się, żeby mnie nie odesłali z powodu przepełnienia:/
-
Justysia jakbym czytała swój post. Ta sama data porodu i ten sam problem z majtami. Już dzisiaj się nawet zastanawiałam, czy nie jechać na ip przez tę wilgotność. Wkrecilam sobie, że to wody saczace, ale to chyba nie to. charmingmi leżysz w szpitalu w Zgierzu? Jak czytam opis kasiatko, to się stresuje, że przez wrześniowy wysyp na porodowkach mogą nas nie przyjąć do wybranych przez nas szpitali. Wiecie coś o tym, czy państwowy szpital może nas odesłać?
-
Joanna89a w miarę możliwości zdawaj relacje, my tu wszystkie jak na szpilkach czekamy;) kciuki zaciśnięte!!!
-
Mycha, Durka, Kasiatko, Monikalina baaaardzo wam gratuluje!!!! Ależ ja wam zazdroszczę, że macie poród już za sobą, szczególnie Tobie, Kasiatko, poród marzenie!
-
My przedłużylismy sobie wakacje o tydzień, synek pójdzie do przedszkola od przyszłego poniedziałku. Zostaliśmy dłużej u moich rodziców, tu jest mi łatwiej przetrwać upały i ogarnąć 4 latka.
-
szusterka wyjątkowych wskazań do cc nie mam. Długo Zosia była ułożona poprzecznie, jak jest teraz okaże się na usg w poniedziałek. Ratuje mnie to, że poprzedni porod zakończył się cc. Przy takim rozwiązaniu będę się upierać, mam traumatyczne wspomnienia z prób wywołania porodu sn.
-
A czy jest tutaj jakaś forumowiczka z Radomia???
-
Siwa jak odczuwasz córeczkę, jej położenie? u nas do tej pory było poprzeczne, ale czuję, że mała zmieniła położenie, tylko się zastanawiam, na główkowe, czy miednicowe? Czuję wielką kulę;) pod prawym żebrem, w tym miejscu najbardziej się pręży, mnie jest ciężko się schylać. JustiSia wiesz już, w jaki sposób będziesz rodzić? Ja nastawiam się na cc, ale pewność 100% nie mam :/ chyba po prostu jak trafię do szpitala, to nie zgodzę się na sn, podobno trzeba podpisać zgodę. Mam stresa:/
-
Mój lekarz wystawia tylko do dnia terminu, później twierdzi, że bezpieczniej być pod stałą opieką w szpitalu. 4 lata temu poszłam do innego lekarza, też mi nie dał, twierdząc to samo. Może teraz coś się zmieniło, na to liczę. Mam jeszcze 3 tygodnie, ale już mnie przeraża wizja ewentualnego oczekiwania w szpitalu. Szkoda mi zaczynać macierzyński, każdy dzień na wagę złota.
-
W Matce Polce w Łodzi, też jest taki zwyczaj (przynajmniej tak było, jak rodziłam synka), że każą się położyć na patologii już dzień po terminie. Nie miałam wtedy innego wyjścia, bo do dnia terminu miałam L4, nikt nie chciał mi przedłużyć choćby na kilka dni, więc musiałam iść do szpitala i czekać....I tak sobie leżałam prawie 2 tygodnie, co kilka dni próbowali wywołać, ale nic na mnie nie działało. Skończyło się cc. Teraz najbardziej przeraża mnie wizja ponownego przenoszenia (nie mam żadnych skurczy, szyjka długa, twarda itp.) i konieczności oczekiwania w szpitalu. Psychicznie wysiadłam wtedy kompletnie. Tym bardziej teraz mam w domu 4-letnie dziecko, mąż sam, rodzice daleko. Wszystko, tylko urodzić przed terminem!
-
Jeśli nie możecie spać, zobaczcie kulisy zawodu położnych, mówią też o pełni ;)
-
b]niepogoda gratuluję, duży chłopak:-) joanna89 nie chce Cię straszyć, ale twardnienie brzucha nie koniecznie oznacza zbliżający się poród. Już kiedyś pisałam, że w poprzedniej ciąży stawiała mi się macica od 20 tc. Brzuch był ciągle twardy jak kamień. Urodziłam 2 tygodnie po terminie.
-
Just.jot po cc polecam bardzo żel/maść Contractubex, ma przyjemny zapach, dobrze się wchłania. Moja blizna jest ledwo widoczna, bez żadnych zgrubień. Cepan jest tańszy, ale strasznie śmierdzi cebulą, nie polecam.
-
Agnieszka82 próbowałam dzisiaj wstawić zdjęcie listy, ale nie mogłam dodać, nie wiem dlaczego. Zmobilizowałaś mnie i ją przepisuję;) - dowód osobisty -wyniki badań, grupa krwi, karata ciąży,itp - koszula do porodu (tylko do cc dają szpitalne) i 2 nocne do karmienia - woda mineralna -balsam do ust -2-3 chłonne podkłady na łóżko -2-3 śpioszki, pajacyk - 2-3 kaftaniki - 2 pary skarpeteczek - kilka tetrowych pieluszek - chusteczki nawilżane - krem do pupy - ewentualnie kocyk, rożek ps. zastanawia mnie, że chcą tetrowe pieluchy a nie pampersy hmmmm....
-
Dziewczynki, która z Was czuje dziecko po prawej stronie, tzn. duży ucisk pod żebrem? W tym miejscu mała najbardziej się wypycha, ciężko mi się schylić, przeszkadza mi po prawej stronie główka, nóżki ?cały czas miała ułożenie poprzeczne i zastanawiam się, czy nie fiknęłą;) usg mam dopiero za tydzień. Mimo, że to moja druga ciążą, nie potrafię rozpoznać położenia:(