Skocz do zawartości
Forum

RudaMaruda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez RudaMaruda

  1. Piękny dzień znów! Niech tak zostanie, proszę! :) Mari ja też mam jakieś problemy "z patrzeniem" w takim sensie, że muszę od czasu do czasu zamknąć oczy na chwilę, bo pieką niesamowicie. Często też same łzawią (jakbym za mało płakała w ciągu dnia! ) ale tak miałam jeszcze przed ciążą. Zawsze używałam kropli Starazolin jakoś najlepiej moje oczy reagowały na nie. No i zaczerwienione oczy w moment stawały się bielutkie więc nie widać było zmęczenia w pracy. Teraz nie używam nic bo wszystkiego się boję. Justynka ja mieszkam w stolicy Śląska więc chętnie pomogę :) i od razu podrzucę artykuł odnośnie Bonifratrów: http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/zbiorowe-pozwy-rodzicow-przeciwko-szpitalowi-bonifratrow-w-katowicach/8exyx no i urodzona tam Lilianka ma swoje konto na FB: https://www.facebook.com/lilkazbonifratrow?fref=ts Z tego co wiem ordynator wciąż pracuje. Łubionową chwali sobie kuzynka męża a właściwie genialną położną Kasię, która teraz pracuje w Mysłowicach. Ja właśnie tam planuję rodzić bo jak trafiłam na Raciborską z poronieniem zagrażającym to dowiedziałam się, że tam często nacinają "na zapas". Mysłowickie Centrum Zdrowia może nie wygląda super, bo jak się tam wchodzi to "czuć Gierkiem" ale personel świetny. Rezerwacją położnej jest za 600 zł a prywatna sala z wc za 300 zł. Znieczulenie zewnątrzoponowe jest bezpłatne.
  2. Dobry wieczór! Pochwalę się, że wykorzystaliśmy dzisiejszą pogodę i zrobiliśmy grilla. Nie wiem czy marynata wyszła mi wyjątkowo dobrze czy to wygłodzenie zimowe ale nie mogłam się nazachwycać karkówką. Chyba nie ma przeciwwskazań do jedzenia potraw z grilla w ciąży? Mój mąż wozi mnie na wizyty bo mam lekarza w innym mieście ale tylko raz na prenatalnym wszedł ze mną do gabinetu. Ma opory przed byciem przy porodzie ale mam nadzieję, że zmieni zdanie :) Ja jutro zaczynam 18 tc. i również ruchy czuję rzadko i są niezbyt mocne. W środę mam wizytę, nie mogę się doczekać widoku bijącego serduszka. Muszę się uspokoić i upewnić że wszystko ok.. Ela Olusiowamama brawo! Dzielne kobiety z Was :) Calinka mojego "trafiło" na prenatalnym i nawet łezka mu poleciała (oczywiście stwierdził, że mi się wydawało ) jak zobaczył dzidzie. Kasik każda Ci powie, że ruchy to indywidualna sprawa. Kuzynka męża pierwszy raz poczuła synka w 22 tc., więc bez obaw! :) Tunia trzymam kciuki! Daj znać po wizycie. Magda ja też mam kłucia w prawym boku i pobolewa brzuch. Mój lekarz kazał mi nie panikować póki nie będzie mocnego długo utrzymującego się, bolącego skurczu. No i ciągle mi powtarza, że im gorzej kobieta się czuje w ciąży (mówię tu oczywiście o ciążowych dolegliwościach) tym lepiej dla dziecka. Jeśli to prawda to przez te nudności i wymioty które mam do teraz moje dziecko powinno być niezniszczalne!
  3. Meiyin Ja zapachu palmersa nie trawię ale słyszałam, że jest najlepszy i polecany mocno dlatego się do niego zmuszałam. Nic nie dał. Kupiłam dziś ten z Ziai i oliwkę dla dzieci, zobaczymy. Szysz.ka u mnie pojawiły się sny erotyczne z moim mężczyzną w roli głównej i czasem potrafię go obudzić w środku nocy na szybki numerek.. Nie zawsze jest zachwycony, no cóż, czasem po prostu usłyszę "nie" :P ale fakt ochota jest znacznie większa w porównaniu do I tr. :) Również prosiłabym o dołączenie do prywatnego forum, jeśli można :)
  4. Rewolucja gratuluję córci! Faktycznie była przewaga chłopaków, powoli się wyrównuje :) BIS ja również jestem za szpitalem mimo wszystko. Tak jak dziewczyny uważam że przy komplikacjach i tak Cię odeślą. U nas w Katowicach piękna pogoda. Właśnie kończę jeść śniadanie i wybieramy się do mojego ulubionego drewnianego Kościółka w parku. Miłego dzionka wszystkim!
  5. Kiwulek kochana nie musisz mi mówić o upierdliwych i złośliwych klientach. To jest urok pracy z ludźmi właśnie :) Magda super! Ja też ryczałam i prosiłam żeby się ruszał ale dzieciaczki w tym wieku uparte :P Julita hej :) gratuluję dziewczynki! Milena witaj :) ja dowiedziałam się w 5 tc i mimo że planowana to była ogromnym zaskoczeniem. Może dlatego, że wcześniej nie wychodziło i już trochę odpuściliśmy twierdząc, że może to 2016 rok jest "naszym rokiem". No i miesiąc po tej rozmowie dowiedzieliśmy się, że jednak 2015 będzie tym szczęśliwym :) Właśnie wyszukiwałam postu od rewolucji i nic..
  6. Rewolucja tak, tylko podałam swój przykład i potwierdzam, że pewnie poszłabym na badanie mimo wszystko :)
  7. Kiwulek nadal nie uważam pytania "czy orientuje się Pani w smaku leku?" za niestosowne. Nie oczekuje, że farmaceuta będzie próbował każdego leku ale mogę liczyć, że mi coś podpowie, prawda? Pracuję w salonie z elektroniką a specjalizuję się w komputerach i smartfonach co też jest sprawą indywidualną. Też nie wszystkie komputery mogę rozkręcić, żeby odpowiedzieć na pytanie o rozmieszczenie kości RAM, co nie znaczy że robię głupie komentarze :)
  8. Kiwulek ja pracuję w sprzedaży i jestem wrażliwa na takie docinki a pytania "co Pani myśli?" albo "co by Pani wybrała?" miałam na co dzień i nie widzę w nich nic złego. Od tego też są sprzedawcy (farmaceuta również nim jest) by doradzić i odpowiedzieć na pytania. Jak nie wiem to mówię, że ciężko powiedzieć bo nie używałam, nikt ze znajomych nie używał i tyle, bez zbędnego komentarza ;)
  9. Marta gratuluję córci! :) Rewolucja ja się ze szpitala wypisywałam żeby pójść na pierwsze prenatalne więc pewnie bym zadzwoniła do kliniki i spytała czy oni mają jakieś przeciwwskazania. U mnie wpłynęło to na wyniki biochemii krwi więc lepiej poinformować, żeby się nie przejmować później niepotrzebnie, jeśli coś będzie pozornie nie tak :) W Katowicach deszcz od rana i już mnie przytłacza ta pogoda zwłaszcza, że mój ma "szczęście" do takiej pogody jak ma wolne..
  10. Monika ja też bym jej powiedziała co o niej myślę ale byłam z teściem i nie chciałam robić awantury. Ewulka ja używam palmersa ale niestety moje piersi mimo dziennego masażu są całe w rozstępach. Amelia mnie też wkurza ten tekst, niech mądrale żyją bez Internetu i telefonu bo kiedyś tak ludzie żyli. Anna dziękuję :) Mari moja mama też po 3 ciążach ani pół rozstępu a ja?Brzuch gładki (chwała Panu) a piersi? Nie będę już o nich pisać bo mi się łzy zbierają. Doris od tego masz to forum więc pisz śmiało :) mój szef powiedział, że on chciałby się cieszyć moim szczęściem ale jemu nie pasuje to, że jestem w ciąży i że sama będę żałować że tak wcześnie się zdecydowaliśmy. Szczyt wyczucia, co? Pomijam fakt, że mój usłyszał tekst "coś Ty narobił?" od niego... Tunia a wiesz co mnie dobiło ostatnio? Jedna dziewczyna z pracy zaszła w ciąże 2 tyg. przede mną i ostatnio wrzuciła post na FB o tym, że jeśli ktoś uważa ten stan za fantastyczny to go po...ło i że wygląda beznadziejnie, ma jakieś plamy na twarzy i że w ogóle beznadzieja. Matka roku skoro najważniejsze w ciąży to wyglądać... Tak jak mówisz, ludzie się starają o dzieci a ta ma to szczęście i narzeka, że źle wygląda. Już mi szkoda dzieciaczka...
  11. Tunia ja staram się nie siedzieć prosto tylko tak bardziej na lewym półdupku, nawet jak jem na mieście to daję jedną nogę pod siebie i w sumie w nosie mam co kto o mnie myśli. Mi lekarz zamienił duphaston na luteinę bo jest tańsza i zamiast płacić 40 zł daję 3 zł za opakowanie, więc raczej bez różnicy. Doris nawet mi nie mów.. jak ja słyszę takie frazesy to też mnie trafia. Do mnie doszło, że jedna dziewczyna z pracy obgadywała mnie jaka to ja wygodna nie jestem, że na L4 sobie siedzę w domu i że tak to można żyć itp. Co do farmaceutek to też jedna mnie ostatnio wkurzyła bo prosiłam o witaminy dla ciężarnych ale bez tego charakterystycznego zapachu ryby (niestety wymiotuję jak kot po takowych) a ona wyniośle poinformowała mnie, że ona nie wie które mi polecić bo ona nie brała i ma zdrowe dzieci i nie udziwniała swojej ciąży. Widocznie jesteśmy dziwne, cóż..
  12. Ania zupełnie niepotrzebnie! Każda ma prawo się poużalać w naszym błogosławionym stanie i każda ciąża jest inna. Są gorsze przypadki niż moje a też czasem marudzę jak mi źle więc takie nasze prawo :P Mnie bardziej martwi to, że nie mam zbytnio z kim dzielić się moją radością. Mój jest tak zaaferowany nową pracą, że jak mu powiedziałam że pierwszy raz czułam dzidzię to odparł "super" i zaczął użalać się na dzień w robocie. Moja mama twierdzi że mi się wydawało bo to niemożliwe żebym czuła ruchy i to na pewno nie było to. Teściowa jak już pisałam po prostu toleruje mój stan, nic więcej. Jedynie Wam mogę się pochwalić więc to forum to naprawdę świetna sprawa :)
  13. Leki mam brać do końca a w domu niestety niewiele, zwłaszcza jeśli chodzi o stojące sprawy. Muszę jak najwięcej siedzieć albo leżeć i takim to sposobem jak robię coś w kuchni; śniadania, obiady, nawet głupią herbatę to muszę na siedząco bo potrafię zemdleć nawet nie wiem kiedy. Jak robię pranie to sortuje je na siedząco, później szybko do pokoju i rozwieszam też w miarę na siedząco. Nie robię nic co doprowadza mnie do zadyszki bo tak nakazał lekarz. Z domu sama staram się nie wychodzić bo wiadomo, nie mam asekuracji. Miało mi to przejść po pierwszym trymestrze ale nie przeszło a właściwie do nudności i wymiotów doszły mi zgagi nie do zbicia migdałami i bóle głowy. Mój ginekolog powiedział: "jak wrócą plamienia albo długo utrzymujące się skurcze to łyknąć 5 duphastonów, no-spę i dzwonić na pogotowie" i nic innego zaradzić podobno nie może. Jak to napisałam to może brzmi strasznie ale da się funkcjonować całkiem normalnie :)
  14. Biorę leki i jest lepiej ale lekarz powiedział, że właściwie już do końca muszę uważać bo mam podwyższone ryzyko.
  15. Ja trafiłam do szpitala z poronieniem zagrażającym i jestem na podtrzymaniu niemalże od początku więc nie mogę pracować. Z resztą mój dyrektor sam powiedział, że lepiej dla mnie odpocząć, bo zawsze byłam pracoholikiem i jak pracuję to na 100%. Rewolucja wracajcie szybciutko do zdrowia! Witaj Magdusia, odzywaj się tym razem :) Olga u mnie widać brzuch już bardzo a nie wiem jak to możliwe skoro na wadze tylko niecały 1 kg na plusie. Dziewczyny od jakiegoś czasu mam straszny wstręt do jedzenia czegokolwiek innego niż warzywa i owoce. Poważnie, nie jestem w stanie wmusić w siebie nic, bo wymiotuję. Wizytę mam w następnym tygodniu, trochę się boję, że zagłodzę swoje dziecko. Któraś tak miała? To normalne czy szybciej się skontaktować z lekarzem?
  16. Przesadzam nie przesadzam, piszę co widzę niestety. Wiem że przykład idzie z góry i to właśnie mnie przeraża, bo dzieciaki idąc w grono rówieśników też często biorą z nich przykład. My z mężem jesteśmy fanami planszówek i gry w karty i nawet jak robimy domówki to eurobussines i scrabble idą w ruch. Kuzynka męża która ma niemalże rocznego syna już od jakiegoś czasu puszcza mu bajki "na uspokojenie", więc już widzę jak będą wyglądały imprezy rodzinne... Mój też jest uzależniony od Facebooka i oczywiście nie da sobie tego wmówić a telewizor włącza jak tylko wchodzi do domu. Jak gdzieś wychodzimy to telefon ma przyklejony do ręki i muszę mu go zabierać, żeby nie rozmawiać z nim w półsłówkach. Trochę to wszystko przerażające...
  17. Mari ja też jestem jego ogromną fanką i boli mnie to, że mam coraz mniej do czytania.. Lubię Dona Browna, który chyba skapitulował i narazie nic nowego nie wypuszcza, Terry też już nie napisze :( Ciężko mi znaleźć dla siebie dobrego autora więc tym bardziej byłam załamana :(
  18. Moja kuzynka daje swojemu synowi słodycze i chipsy właśnie odkąd był w stanie je jeść. Teraz ma 5 lat i niesamowite problemy z zębami. Pomijam fakt, że jest za mały i za chudy jak na swój wiek i można pomyśleć, że ma najwyżej 3 lata. W ogóle jak patrzę na jej sposób wychowywania go to mnie trzęsie ale nie wtrącam się, bo to nie moje dziecko. Ja mam ciężki charakter no i brata znacznie młodszego od siebie, którego sobie "ustawiałam" więc wiem, że nie będę miała problemu z wychowaniem. Boję się właśnie tych pytań "dlaczego on może a ja nie?". Uwielbiam owoce i będę je wpajać dzieciakom od początku, piec też lubię więc nie będzie z tym problemu, tyle że idąc do rodziny już teraz jest zawsze pełno cukierków, czekoladek i innych. Wiecie rozmawiałam ostatnio z moim i stwierdziłam, że współczuję swoim dzieciom czasów w których będą dorastać. Wspominaliśmy to jak siłą rodzice zaciągali nas do domów z podwórek a jazda na wieś do babci była najlepszymi wakacjami. Chcemy wychować dzieciaki na grach planszowych, grze w piłce itp. tylko niestety po moim młodszym bracie widzę, że niewielu jego rówieśników widzi wyższość podwórka nad komputerem. Ostatnio byliśmy w restauracji i przyszła większa grupa z jakąś piątką dzieci w wieku 3-7 lat. Wyglądało to tak: rodzice rozgadani między sobą, roześmiani a każdy dzieciak wisiał na telefonie. Jak przyszło jedzenie to w jednej ręce telefon w drugiej widelec..
  19. Co do piersi to już w sumie pisałam, że urosły mi 2 rozmiary (c do e) i w gratisie dostałam całe mnóstwo rozstępów na nich :/ Połówkowe mam 9.04. dopiero :( Od czasu do czasu czuję ruchy, zwłaszcza na wieczór i też jak przykładam rękę to dzidzia się uspokaja. Czytałam gdzieś, że właśnie wtedy mały przybliża się do ścianek brzucha, żeby czuć ciepło ręki mamy a nie że ucieka :P Olusiowamama ja już jak pomyślę o 3dniowym leżeniu w 5cioosobowej sali poporodowej to już panikuję. Mam straszny problem z intymnością, więc fotograf w ogóle nie wchodzi w grę. Faktycznie dzieciaczki po porodzie nie wyglądają pięknie, jak zresztą mamy po takim wysiłku, więc nie ma co spodziewać się takich cudnych obrazów. Paulina ja mam mdłości na niektóre zapachy i wymiotuję tak średnio co drugi dzień. Weranda też zazdroszczę ciężarnych towarzyszek, zwłaszcza że mój pracuje na zmiany 12godzinne a do dyspozycji mam tylko jego rodzinę. Moi znajomi i rodzina została ponad 30 km ode mnie, dużo nie dużo ale nie każdemu chce się jeździć. Na pewno nie tak często jakbym chciała. Co do imion mamy wybrane Jan i Antonina a że większość znajomych ma dziewczyny to mam już całe mnóstwo różowych ciuszków. Oboje chcielibyśmy dziewczynkę, bo w obu rodzinach ostatnia była 24 lata temu i wiem, że byłaby rozpieszczana. No i teściowa ma dwóch chłopaków a zawsze chciała córkę, może wtedy przekonałaby się do tego, że to wcale nie za wcześnie na bycie babcią. Wczoraj przez przypadek wyrwało jej się, że wstydzi się mówić gdziekolwiek, że będzie miała wnuka/wnuczkę. To przykre zwłaszcza, że moja mama rozpowiada nawet ludziom na ulicy, taka jest szczęśliwa. Dodam tylko, że jest młodsza od teściowej. Witaj Anna! :) Rewolucja trzymaj się dzielnie i zdrowo, koniecznie daj znać jak będziesz wiedziała co i jak. No i melduj jak się czujesz! Nadrobiłam od wczoraj! :) Macie może znajomych/rodzinę ze starszymi dziećmi z którymi Wasze będą się wychowywać? Ja od jakiegoś czasu myślę jak będę rozwiązywać niektóre kwestie. Kuzynka męża ma syna, który skończy rok jak ja urodzę. Będą się razem wychowywać na pewno bo już teraz często się widzimy. Tylko co w sytuacji, gdy ja nie będę chciała mojemu dawać słodyczy a oni swojemu będą je dawać? Jak wytłumaczyć dziecku dlaczego nie powinno tego jeść skoro kuzyn może? To tylko jeden z przykładów, wiecie chodzi mi o rozbieżność, którą będę musiała jakoś rozwiązać i wytłumaczyć. Ma któraś podobną sytuację i potrafi ją rezolutnie rozwiązać?
  20. Cześć Suri :) gratuluję drugiego dzieciątka!
  21. Witam :) Dawno mnie nie było i szczerze bardzo ciężko będzie mi nadrobić i chyba skapituluję :( Podrzucam tylko na Dzień Dobry fajne "czytadło", mając nadzieję, że kogoś nie powielam: http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/ciaza/przebieg-ciazy/2009/co-lubi-maluch-w-brzuchu.aspx Miłego dzionka dziewczyny :)
  22. Hej wszystkim :) super Tunia! Wypoczywaj i dawaj znać jak się czujesz :) Jeśli chodzi o mdłości to miałam je mega intensywne w 1 tr., za to teraz częściej wymiotuję, głównie śniadania. Ja wczoraj pierwszy raz poczułam jak mały/mała "skoczył" w brzuszku. Niestety w momencie kiedy jakiś baran by wjechał w nasze auto i to akurat od mojej strony. Tak się wystraszyłam, aż poczułam smyrnięcie i szybko przeszła mi złość bo popłakałam się ze wzruszenia. To mi uświadomiło jak bardzo dziecko odczuwa nasze emocje :)
  23. Ja też nie interesowałam się tematem szczepień, bo ciągle uważałam, że zaszczepię tylko obowiązkowymi, tak jak moja mama mnie i dwóch moich braci. Ktoś mnie tu szczerze nastraszył tymi obowiązkowymi, nawrzucałam sobie do głowy o ich szkodliwości i teraz trochę się tego boję. Pewnie będę miała ogromny problem ze znalezieniem pediatry, któremu zaufam w tej kwestii.
  24. mamaFrancesca ja jem na zgagę migdały, dość szybko przechodzi. Mam zgagę po słodyczach, no i mój organizm wykrywa ilość cukru w sokach więc mnie zostaje głównie woda do picia :)
  25. Ja też niby padnięta ale jak się wezmę za robotę to mogę zrobić wszystko na raz wysprzątać itp. nawet mój ostatnio mnie musiał powstrzymać przed myciem okien... ale jak już usiądę albo się położę to koniec, nie wstanę. Co do mdłości to mnie dźwiga tylko od zapachu czy wspomnienia niektórych potraw którymi się przejadłam w 1 tr. czasem muszę wyjść ze sklepu jak się ktoś za mocno wyperfumuje. Wymiotuję zawsze jak za szybko po jedzeniu wstanę, trochę to męczące bo muszę posiedzieć albo poleżeć jakieś 30 minut po posiłku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...