Skocz do zawartości
Forum

ferinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ferinka

  1. Niestety muszę, raz na dwa tygodnie :P Bo kiedyś trzeba na ta uczelnie się wybrać :)
  2. ojej bidulko ;( Maka ja nie bylam na paradzie bo na uczelni siedzialam do 19 za nim dojechalam do domu to byla 21. potem musiałam się szybko uczyć ;/ o ogólnie to jedna wielka masakra;/ bo po 1 w nocy poszłam spać i o 6 wstać, uczelnia i godzine temu wróciłam. Jestem mega zmęczona;(
  3. Witaj Aniu B. jeszcze niedawno mieszkałam na tym osiedlu :) mam tam sporo rodzinku już :)
  4. No kochane SZCZERZE GRATULUJE :):):):) i gorąco pozdrawiam :)
  5. Ja może się wybiorę, ale to zależy jak będę czuła się po zajęciach no i czy pogoda wypali ? miłego i ciepłego weekendu kochane:)
  6. MakaCześć kobietki:) Wróciłam po długiej nieobecności!!! Byłam z małym u rodziców, a net mają taki kiepski, że nawet nie chciało mi się kompa odpalać. Pogoda była wstrętna - deszcz, wiatr i zaledwie 7-10 stopni. OKROPNOŚĆ!!!Witaj MAKUSIA :) No fakt od prawie dwóch tygodni jest tak paskudna pogoda że szok. JA czasem nawet nie wychodzę bo boję się by Mnie nie zlało albo nie przewiało. Bo ostatnio wracałam do domu mialam może 200m i małą parasolkę. Jak lunęło to byłam cała mokra, parasolka nic nie dała bo wiatr ją porywał:(
  7. agak168witam dziewczyny ja moze nie z krk ale z wieliczki w koncu okolice no nie? Witajagak168 :):) To jest forum dla wszystkich :) no a przede wszystkim dla osób z Krakowa i okolic :) Więc spokojnie się zaliczasz :) JA już nie mieszkam w Krakowie więc... po starej znajomości tu zostaję :)
  8. Dziewczynki, gdzie się podziałyście ??
  9. aaa zapomniałam, mój Oli też nawet dostał kilka prezentów na dzień dziecka :)
  10. Niom dokładnie :) po 7 latach naszego związku w końcu zdecydowaliśmy się na wydanie owocu naszej miłości :) Chciałabym powiedzieć że każdej życzę tak wiernego i oddanego męża, ale nie puk puk niechce zapeszyć :P:):) Naprawdę przez 4 miesiące mojego leżenia w łóżku- bo tak kazał mi lekarz, mój mąż robił wszystko koło Mnie. SPrzątał, gotował, załtawiał sprawy a przy tym chodził do pracy. Wiem, że gdyby była taka potrzeba to on sobie poradzi z dzieckiem sam :) Więc dlatego jestem o niego troszkę bardzo zazdrosno, no bo w koncu sobie takiego mężulka długo hodowałam i nie mam zamiaru by mi jakaś go sprzątła. Wszystkie te co próbowały to już dostały po przysłowiowym "nosie". No, nie bez powodu jestem z pod znaku LWA, a teraz Oliwierek też będzie z pod LWA więc mamusi zawsze pomoże:P:)
  11. Ciekawy temacik, aż fajnie poczytać jak w błachych sytuacjach poznało się swoje wielkie miłości :) Ja musiałam bym napisać epopeje o tym jak poznałam swojego męża. Ale po krótce. Poznałam go w 2001 lub 2002 roku na czacie pewnego portalu by nie robić reklamy nie powiem jakiego. Pamiętaj do dziś jaki on miał nike a jaki ja. W sumie to już konczyłam rozmowy bo pani z Informatyki powiedziala że koniec zabawy, no ale że ja do upartych należe to jednak się skusiłam by z tym jednym chwilkę pogadać. Osobiście wydał mi się głupi :P:P:P Ja byłam miła a on taki ciutkę odpuchający, ja sobie żartowałam z tym że chce się spotkać a on oczywiście brał wszystko na poważnie i powiedział że za szybko. Nie wiem dlaczego z nim odrazu nie skończyłam rozmowy nawet umówiłam się na rozmowę innego dnia. No a jeszcze w tym dniu dostałam jedynkę z informatyki za siedzenie na czacie:( a starałam się o szóstkę na koniec roku z tego przedmiotu :P:P:P W sumie to przeprowadziliśmy z 3 kilku godzinne rozmowy i postanowiliśmy się spotkać. A ja do odważnych należe więc się nie bałam. Nasza pierwsza randka była dość śmieszna... sporo by opowiadać, wiem tylko jedno że nasze dzieci to będą miały kiedyś ubaw jak im opowiem :P:P Po trzech randkach byliśmy już parą. Nie wiem dlaczego ale od początku wiedziałam że to będzie mój mąż i że z nim spędze resztę życia :) Więc po 4 latach związku był ślub i teraz spodziewamy się dzidziusia :) w sumie to już ponad 7 lat jesteśmy razem :)
  12. JA pochodzę z rodziny gdzie różnica wieków była dość spora. Między mną a siostrą-jest starsza- jest 8 lat różnicy. a między mną a bratem- jest młodszy-jest 6 lat różnicy. Jako dzieci zupełnie nie mogliśmy się dogadać. Bo jak zaczynałam bawić się zabawkami to siostra zaczynała się interesować chłopca. A jak ja zaczynałam się uczyć to brat dopiero bawić. Więc jako małe dzieci kompletnie nie mogliśmy się dogadać. Z perspektywy czasu gdzie wszyscy jesteśmy dorośli jest zupełnie inaczej. Wiek nie ma znaczenia bo mamy podobne przeżycia i to wszystko się wyrównało. no ale ile lat trzeba było czekac?
  13. No dziewczynki dziś znów barowa pogoda :(:( JA porobiłam jednak dziś zakupy i robię niespodziankę mężowi. Robię mu kolację niespodziankę- włoska kuchnia- za miast winka będzie sok z czarnej porzeczki :P:P Takie małe oszuknanie ale za to zdrowe dla całej naszej trójeczki :) Dziubala Mamy w planach imię Oliwier :) Bo to jest imię które oboje lubimy z mężem i kiedyś 6 lat wstecz powiedzieliśmy sobie że jak będziemy mieć dziecko i chłopca to właśnie to imię :P Cieszę się bardzo że z MAciusiem nic nie jest:) Bo ja tak nie lubię jak dzidziaki chorują na co kolwiek :) Maka a ty masz jakieś plany na weekend?? Ja mam gości- teściów i świadkową ze ślubu z Węgier :)- przekochana osóbka :) Więc muszę zawojować coś w kuchni :)
  14. Czy u was też taka barowa pogoda?
  15. ferinka

    Lublin i okolice

    Niunia co tam u ciebie?? jak z dzidzią ?? wszystko ok?
  16. Maka tylko mi sie juz ta niechce spać :P że szok ;) he he:) znam przyjemniejsze sposoby na spędzanie czasu:)
  17. Maka chyba masz rację. Ja jeszcze myślałam by go brać na wieczór jak ma tak wysokie ciśnienie bo wtedy nie zależy mi a nawet na rękę że mnie usypia :) powiedz mi jak sobie radziłaś z tą sennością? bo ja po dopegycie to tylko bym spala. nic mi sie niechce robic :(
  18. Maka Kochana, u Mnie za to jest troszkę tak. A mianowicie ja przed ciążą miałam zawsze idealneeeeeeeeeeee ciśnienie :) Nigdy żadnych problemów, nigdy. Do 20 tyg. wszystko super ekstra max 127 na 75. Czyli fajne ciśnienie, a po 20tc cos zauważyłam że poszło do góry, i do dnia dzisiejszego najwyższa to 159'89 a średnie to 136'88. Poza tym ja od stycznia do prawie kwietnia musialam cały czas leżeć, i potem mogłam się ruszać. No a że miałam w kwietniu przeprowadzkę to troszkę wiecej ruchu, sprzatania itp. Poza tym jak jest gorąco to idzie mi do góry ciśnienie:( Też przepisał mi Dopegyt. Niby 2 razy dziennie. Ale ja go biorę doraźnie. Bo działa na mnie usypiająco:( ostatnio na wizycie miałam 140'90 ciśnienie. Ale czemu się oni dziwią? jak mówi do mnie że położą mnie do szpitala potworzyć cukier. A potem mierzą mi idioci ciśnienie. A ja jak usłyszałam to to prawie zamarłam bo nie nawadze leżeć w szpitalu. No ale... jak już leże w tym szpitalu to mam pięknie 124'75 lub 117'81 :)
  19. MakaDziękuję dziewczyny za miłe powitanie:)Ferinka, gratuluję synusia i życzę Tobie i maleństwu zdrówka:) Gdybyś miała jeszcze jakieś problemy z ciśnieniem w ciąży, to wal, jak w dym, bo mnie tłukło przez połowę ciąży i ostatnie tygodnie spędziłam na patologii:/ Podobno na Galla jest fajnie. Ja rodziłam w Narutowiczu i to był koszmar. To miała być najpiękniejsza chwila w moim życiu, a było okropnie:( Ale najważniejsze, że Antoś już jest i cieszymy się sobą każdego dnia, a o tamtym już zapomniałam:) Maka, masz prześlicznego tego Antosia :) cuuudo :) Wiem coś o Narutowiczu bo tam pracowała 8 lat temu przez 25 lat moja teściowa jako położna! I sama mi odradzała ten szpital. Wiesz, ja też zapomniałam jak na początku ciąży miałam komplikacje-krwiak. Mimo to i tak kiedyś zdecyduje się na drugie dziecko :) Jak Bóg da:) A co do ciśnienia to już walę do ciebie. Powiedz mi co się u ciebie działo? ile miałaś ciśnienia?? te najwyższe i te średnie ?? no i czy dawali ci jakieś leki? jak tak to jakie?
  20. tusia13O to niedaleko mojego domku. Nie znam tam nikogo jeżeli chodzi o położnictwo. Moja mama miała w tym szpitalu operację na kamienie wiec miałam okazję tam bywać kilka dni z rzędu i właściwie raczej nie miałam im nic do zarzucenia. Z lekarzy znam tam jedynie anestezjologa.Najważniejsze że masz zaufanie do lekarzy reszta nie ma znaczenia. JA naprawdę jestem bardzo zadowolona :) I mam nadzieje że wszystko jakoś u mnie szybko pójdzie z tym porodem i bez żadnych problemów :) Testowałam na sobie dwa inne szpitale, więc mam jakieś małe porównanie :)
  21. Tusia13 nie chwaliłam się, właśnie to zrobiłam teraz pierwszy raz :):) ja będę rodzić na Galla :*:) bardzo sobie cenię ten szpital i lekarzy którzy bardzo mi pomogli nie raz :):)
  22. Witam Maka niom fakt pogoda nie ciekawa. Wieje, pada :( a szkodaaaa :(:( Miło mi że do nas dołączasz będzie fajnieeeeeeeeeeee:)
  23. Dziubala- zdaj relacje potem jak było u lekarza. Oby nic u niego złego nie było :) Co do Mnie to robili mi obicążenie glukozą, a dokładnie powtarzali bo miałam zbyt wysoki poziom cukru w moczu i we krwi. Podejrzewali cukrzyce, no ale... wszystko dobrze się skończyło :) No i to moje ciśnienie jest za wysokie. A w szpitalu jak mi mierzą to mam idealne!!! Ja już nie rozumiem :( Tusia13- miło mi cię poznać :) i zaglądaj tu częściej :*:) będzie przynajmniej gwarno :) No a teraz chciałam się pochwalić- nie zapeszając (nie lubię się chwalić z reguły ale tym musze :*:) )------Będę miała syneczka :*:) Waży 1400g, ma piękną buźkę. Jest bardzo uparty i nie śmiały- tak jak mamusia :) [no z tą nieśmiałością miałam jak byłam mała] No i ma duże czoło, wielkie stopki, siusiaka i ogromne jajeczka- to akurat wszystko ma po tatusiu :*:) hihihi
  24. A ja spóźnione ale sczere życzonka dla wspaniałych mamusiek i tych przyszłych też :) p.s. wczoraj byłam w szpitalu i nie mogłam napisać :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...