-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ferinka
-
IzAbela326dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję, że już niedługo urodzę hhehhemam pytanie czy pytałyście się kiedyś waszych lekarzy o jazdę samochodem już w 36 tyg? bo chciałabym - ale już chyba dam sobie spokój- wyjechać w ten weekend , trasa 200km, czy możliwe jest, to , że mogłabym urodzić już w 36 tyg??czy już mam siedzieć na dupie w domu i odpoczywać? nie wiem kurde wizytę u położnej mam dopiero w po tym weekendzie, ostatnio jechałam w zeszłym tyg i powiedziała, że nie ma problemu najlepiej zapytać gina czy nie widzi przeciwwskazań ;)
-
Szef nie chce zapłacić za L4. Co robić?
ferinka odpowiedział(a) na gosiak temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
no widzisz gosiu wszystko sie wyjaśniło. teraz szukajcie doradcy ;) -
Miałam mówić ale mi się zapomniało... fajny masz ten nowy avatorek :)
-
AniaBNa szczepienia do przychodni [mam ją po drugiej stronie ulicy, prawie na wprost bloku] natomiast na leczenie czy jak jest problem to prywatnie, poza tym jeszcze wizytowałyśmy Oddział Patologii Noworodka w Szpitalu w Prokocimiu.Wiem że alergia to nic fajnego, sama jestem alergik, tyle że mam gł. alergie na pyłki a nie na jedzenie. Kochana nie wiem dokładnie na jakim oddziele pracuje moja teściowa.. ale jak tylko jest na dyżurze napewno by ci doradziła co i jak :) Bo tam właśnie pracuje. p.s. Ile kosztują sobie takie wizyty prywatne? Pytam z ciekawości bo w nagłym wypadku trzeba być przygotowanym :)
-
Mnie już momentami brzuszek boli :P
-
Idzie mały chłopiec przez korytarz i mówi do siebie: -Gdzie sens, gdzie logika?. Przechodzący dyrektor się pyta: -Czemu cały czas powtarzasz: Gdzie sens, gdzie logika? -Bo puściłem bąka i kazali mi wyjść, a sami siedzą w tym smrodzie.
-
Mitsatoferinka[Dziewczyny mój się tam chyba czymś zaparł i ma w nosie wychodzenie. Jak świruje ze sprzątaniem to ten mnie piąstkuje cwaniak mały :P A to skubaniec mały ;))) Mój właśnie sobie w brzuszku grasuje;) a wczoraj taki cichutki był. Pewnie na niego ta pogoda też lepiej działa, dla mnie tak jak dzisiaj (chłodniej) może być cały czas...wybaczcie mi wszyscy wczasujący się;) Mnie to jeszcze do rozwiązania się tak bardzo nie spieszy, chociaż jak Was czytam to sama lekkiej schizy dostaję, że to pewnie czas najwyższy... Chciałabym, żeby moje maleństwo urodziło się 23-go, ale pewnie ciężko będzie, żeby tak utrafić:( Ja już delikatnie jestem zmęczona i może dlatego chce by już wyszedł :) a termin mam na czwartek więc to już mały schiz się robi :P schiz przed wywołaniem.. bo ja nie cierpię zastrzyków, kroplówek itp.
-
Napewno będzie:) nie martw się na zapas kochana:) przynajmniej małej ulżysz w cierpieniu :) oby tylko pomogło to najważniejsze.
-
Jaś jest w kościele z babcią. Ksiądz mówi: -Za duszę Wojciecha, za duszę Piotra... Na to Jaś babci: -Lepiej chodźmy, bo nas też zadusi!
-
Aniu bidulka dziś z ciebie :( oby te czopusie pomogły :)
-
Murzyn nad rzeką złowił złotą rybkę, a złota rybka powiedziała do niego: -Masz jedno życzenie. Na to murzyn: -Przez jeden dzień chciałbym być kwiatem. Rybka wyciągneła nożyczki i odcieła mu fiu** -Co jest?! -No co? teraz jesteś "CZARNY BEZ"
-
qlczakkaja09jestem Qulczak,a Ty jeszcze nierozpakowana? A się zastanawiałam,że cicho ciś siedzisz...miałam nadzieję,że już pomalutku pchamy a Ty kurna nic! ;) ano, siedzę, kręcę się , chodzę, kucam....... kaja09qlczakkaja09jestem Qulczak,a Ty jeszcze nierozpakowana? A się zastanawiałam,że cicho ciś siedzisz...miałam nadzieję,że już pomalutku pchamy a Ty kurna nic! ;) ano, siedzę, kręcę się , chodzę, kucam....... ja wypucowałam łazienkę...z kabiną prysznicową włącznie....i lipa! moje dziecko z całej siły uczepiło się pępowiny i siedzi! nawet odsuwałam łóżeczko i wycierałam listewki podłogowe dookoła w sypialni...ide robić kuchnię i wieszać pranie...urodzę..w końcu urodzę! Dziewczyny mój się tam chyba czymś zaparł i ma w nosie wychodzenie. Jak świruje ze sprzątaniem to ten mnie piąstkuje cwaniak mały :P
-
to niech kruszynka odpoczywa :) i ty też odpoczywaj :)
-
Turysta wchodzi do jednego z barów na Kubie i mówi do Barmana: -Piwo proszę -Nie ma Turysta obużony widząc że inni piją piwo zamówił sok i usiadł. Podchodzi do baru brodaty Kubańczyk i mówi: -Kubanos Partyzanos. Barman daje mu piwo spod lady. Turysta wściekły dalej siedzi. Podchodzi drugi Kubańczyk do baru i mówi: -Kubanos Partyzanos. Dostaje piwo spod lady
-
Też mam taką nadzieje dziewuszki ::*:) hihihi
-
Lew - król zwierząt, wydał rozporządzenie, że wszystkie zwierzęta muszą się zważyć, a potem przyjść do niego i powiedzieć ile ważą. Przychodzi sarenka. - Ile ważysz? - pyta lew. - 50 kilogramów. - W porządku. Przychodzi wiewiórka i mówi: - Ważę 2 kilo. - Dobrze, zanotowałem - mówi lew. Gdy już wszystkie zwierzęta podały swoją wagę, na końcu przyszedł zając. - Ile ważysz, zajączku? - pyta lew. - 60 kilo. - Bez żartów, zajączku! - 60 kilo. - Zajączku, bez jaj!! Ile ważysz?? - Aaa... jak bez jaj, to 2 kilo.
-
kaja09ok,zmykam,bo B wroci zaraz z pracy a ja w pidzamie i chata jak zostawil rano tak jest...ja z reszta tez..tylko że ze złamaną kością pipną! ..zostawić blondynkę samą w chacie.... ;) do później!!!! Mam nadzieje że krzywdy sobie kochana nie zrobiłaś :) do później
-
KATARZYNKA78Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak. Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin: - Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut. Drugi Rosjanin: - Job twoju mać, bladź, chuj wam w żopu... itp. itd.. Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka: - O żesz ty w mordę pierdolona mać, w dupę ruchana kozia dupo, pierdole cię i twoja matkę też... itp. itd. Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi: - Dobra, mogę zaczynać. Komisja na to: - Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?! - To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak chuj i nie mogłem kurwy zawiązać...
-
Przychodzi króliczek do misia i mówi: - Misiu.. mam do ciebie sprawe. - No słucham Cię , mów .. - No bo wiesz... mam fortepian .. i musze go wnieść na 10 piętro w wiezowcu... i sam sobie chyba nie dam rady.. - Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się posrał ze śmiechu... Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi: - No teraz opowiedz mi ten kawał... - No dobra... i opowiedział misiowi kawał... i misiu posrał się , ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze... Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zsapany powiedział: - No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich... - Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko się zesrasz, ale i zrzygasz i zeszczasz ze śmiechu... - Ok, wal... - To nie ta klatka...
-
agatronO rany! ferinka już pewnie pojechała - i tak długo w tym domu wytrzymała. Ja juz dawno byłabym w szpitalu. Trzymajmy kciuki żeby Dzidzia wyskoczyła szybko i sprawnie. Kochana jeszcze nie pojechałam ;) jak się zrobią silniejsze to mam przyjechać bo po co miałabym siedzieć tam od rana. Ale ma przeczucie że jutro Mnie szpital nie ominie ;P
-
Idzie krowa do lekarza, a lekarz pyta: - czemu krowa taka wesoła ?? - a to po trawce.
-
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie: Zaginał ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!" - Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor. - Nie ma obawy, sam skur****** utopiłem.
-
ania2012No to i ja cosik dożucę Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos: - "Panie doktorze, ma pan coś na robaki?" KATARZYNKA78Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widział mówi do niego: - Co ty robisz? On odpowiada: - To moja teściowa! Tamten krzyczy: - No to kantem ją, kantem!!! ania2012Przychodzi baba do lekarza, a lekarz się jej pyta: - "Kim Pani jest z zawodu?" - "Nauczycielką." - "Taaa?? To niech mi Pani pałę postawi."
-
AniaB a też mi się wydawało że to może coś od jedzonka ;( ucałuj Uleńkę w brzuszek;)
-
katarzyna.szymanowskaferinka sie nie odzywa... hmm... moze juz na porodówke jedzie ? jeszcze nie jadę ;) no chyba że do wieczora się nasilą ;)