-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Karlaa
-
Edysia83 trzymam kciuki żeby wszystko gładko poszło :)
-
chodzi mi o to że samo zamknięcie oczu i pochylenie głowy do przodu może nie wystarczyć, tak jak u każdej rodzącej
-
Edysia83 a nie chcesz się zastanowić nad tym cc? masz dość wysokie ciśnienie, naturalny poród może być dla Ciebie nie wskazany, wiem że chcesz rodzić naturalnie, chyba jak każda z nas, ale ciśnienie w gałce ocznej podczas porodu może spowodować u Ciebie szkody, są też inne powody, co lekarz na to mówi? tak jak u kobiet z chorą tarczycą, ja biorę całą ciąże tyroxyne ale mała dawke i moge rodzić naturalnie, tarczyce mam pod kontrolą, są też kobiety z cukrzycą ciążową i po większości maja cc ze względu na ciśnienie
-
ja jestem pierwsza w całej rodzinie mojej i męża, dlatego czuje presje, każdy pyta, dają popalić...obstawiają terminy, w marcu jest dużo urodzin w rodzinie każdy chce żeby w jego dzień się Bruno urodził...
-
mnie dziś cały czas sztywnieje brzuch, coś tam ciśnie , coś tam pobolewa, ale sie nie napalam :P najgorsze że ciągle ktoś dzwoni i pyta ." jak tam ? już ? może dziś? może w nocy?".. to mnie już zaczyna irytować, mogłam powiedzieć że termin mam na maj :P
-
może dzidzia sie zdecydowała bubs a u Ciebie nikt tam sie nie wybiera na ten świat ? bo mój syn chyba dziś pępkiem wyjdzie...
-
Rerenata ale masz fajnie też bym już tulić chciała :):) Tosia Tosia mnie to samo powiedziała, loteria, bo teraz malizna się okręca dookoła własnej osi, zdarza sie rzadko ale jednak i trzeba kontrolowac ruchy, pępowina jest otoczona taką galaretą która zapobiega zaciskaniu się, ja zawsze jak mam usg to pytam o pępowine, :) nie stresuj się tym, jesteś czujną mamą, wiesz o tym i miej to na uwadze, już nie długo i będą inne rozterki :P :)
-
mecca to bardzo ładnie :) widać lekarz się Tobą dobrze zajmuję, ciśnienie jest bardzo ważne, też stan łożyska sprawdza, super :) nie bój się szpitala, jeśli jest taka konieczność to lepiej być pod nadzorem :) ale rozumiem doskonale że białe fartuchy tylko podnoszą Ci ciśnienie :P ja też mierzę ciśnienie w domu chociaż mam jak przedtem książkowe, ja właśnie też nie chcę mieć sztucznie wywoływanego porodu, źle mi sie to kojarzy, sztucznie podana oksytocyna wzmacnia bóle porodowe ale trudno , wszystko dla naszych maluszków trzeba przejść :) damy rade!
-
Rerenata mięśni Kegla :P ćwiczy się po sikaniu, kiedy opróżnimy pęcherz do końca, robimy tak jak byśmy jeszcze chciały się wysikać 30 sec., i 30 sec. tak jakbyśmy zatrzymywały sikanie, kilka powtórzeń, to są te mięśnie które po porodzie trzymają nasz zaworek :) podtrzymują macice, pracują przy porodzie, podczas sexu itp.
-
dziewczyny , ćwiczycie coś? macie w domu piłki do ćwiczeń?? siadanie na niej w rozkroku i delikatne skłony zmiękczają szyjke, rozciągają więzadła, ćwiczą mięśnie miednicy, dziewczyny które ćwiczą mają łatwiejszy poród bo są bardziej rozciągnięte i jest im łatwiej wrócić do formy, mają te piłki w szpitalach i stosują podczas faz porodu , a można już w domu na nich ćwiczyć :) dobre na te nasze nerwobóle nerwu kulszowego, bo rozciągają te mięśnie dookoła niego :) polecam wam
-
Tosia Tosia o kurcze jest dobrze cały czas do przodu , zazdroszcze :)
-
mecca a mierzysz sobie ciśnienie w domu? co mówi lekarz na to wysokie ciśnienie?
-
TosiaTosia fajnie :) fajna waga , w sam raz a jak szyjka? masz jakieś rozwarcie?
-
KamiKamila trzymam kciuki! widze ze wcale nie masz strachu tylko już nie możesz się doczekać aż zobaczysz swoje maleństwo :) super! oby wyskoczył jak z procy
-
Tosia Tosia mój mały też prze na szyjke, od kilku tygodni już, prądy to dość paskudna sprawa na szczeście trwają krótko, a potrafią zwalić z nóg, dlatego i ja nie śpie :P będzie dobrze, daj znać jak po wizycie :) dobranoc
-
Tosia Tosia nie przejmuj sie, te ruchy to są tak mocne i nietypowe ze wiedziałabys ze dzieje sie cos nie tak, matka wie kiedy coś jest na rzeczy, też bedziesz wiedziala ze to już poród , dobrze ze masz wizyte, jak bedziesz miala usg to zapytaj o pępowine, gdzie jest, niech lekarz Ci pokarze, to cię uspokoi, nie chciałam cie wystraszyć :) moj syn między 1-3 w nocy tak się wierci że ja tylko nasłuchuje, o co chodzi ale tak już ma od kilku tygodni, normalka, przecież tam mieszka dzidzia ktora jest już gotowa do wyjścia, wiec kopie jak niemowlak :)
-
właśnie tez tak robię odwracam sie brzuszkiem do męża żeby poczuł kopniaki kiedyś w poczekalni pani strasznie się śmiała bo mały wystawiał nóżki tak że przez koszulke było widać pagórki hehe w nocy daje popalić,aż mną trzęsie, a żeby się odwrócić na drugi bok muszę sie obudzić, sycze z bólu bo tak mnie nie raz boli krocze i brzuch w nocy, równiez jak wstaje, ale to normalka jak sie ma tyle kilo w brzuchu przygniatające wnętrzności miednica się rozchodzi, pocieszam się ze bedzie lepiej rodzić , też tak macie??
-
ja na ostatnich wizytach pytałam o położenie pępowiny, bo może być wąska a długa i dziecko się okręci , albo grubsza a krótka i może mieć tendencje do odklejania łożyska, ale to już lekarz powinien widzieć i uprzedzić, to sa dwie skrajności oczywiście, wcale się nie przejmuj jeśli wszystko jest ok :) ja sie interesuje bo tak u nas w rodzinie było, poza tym lubię wiedzieć ruchy dziecka są różne, różnie sie je odczuwa, ale zawsze musza być , natomiast z opowiadań wiem że zdarzyło się tak że dzidzia w dzień przed planowaną cesarką strasznie gwałtownie się wierciła, rzucała, kopała i to było zupełnie inne niż zwykle, to było wołanie o pomoc, bo podczas cc wyszło sine owinięte pepowiną, a ja z opowiadań mamy przed porodem słabiutko sie ruszałam, coraz mniej, w trakcie porodu na ktg zanik tetna, też niedotlenienie , tez przez owinietą pępowine, tez podawali mi tlen i wszystko ok ;)
-
a z tymi badaniami i lekarzami to jest tak że w dzisiejszych czasach opłaca się mieć odwagę i niewyparzoną buzie
-
wiesz co ja czuje ruchy coraz mocniej, jedno dziecko przed porodem rusza się żywiołowo a inne odpoczywa i jest spokojne, nie ma reguły, moja koleżanka ma 2 synów i jeden przed porodem cały dzień spał, a drugi tak wariował że nie miała siły rodzić ja zawsze bałam się tej pępowiny, więc zwracam uwage na nietypowe, energiczne, bardzo mocne kopnięcia, tzw ruchy ratunkowe, mieliśmy w rodzinie przypadek i dlatego jestem czujna
-
mecca jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy że o kase, ale zacofanie, prawo rozmija się z rzeczywistością, chodzi tez o to żeby nabijać kase lekarzom prywatnie, bo ordynatorzy mają prywatne gabinety i jak pojdziesz do szpitala na ktg to oni tracą kase za twoją prywatną wizyte ;/
-
pewnie że się liczy ale nie pokazuje tyle co ktg :) lekarze mają różne aparaty do usg, nie raz tak stare że nic nie widać a za wizyte kasują kwoty jak za złoto ostatnio moja znajoma rodziła, płaciła lekarce ile sie dało, prywatnie, ciąże przenosiła, z bólami w szpitalu okazało się ze dzidzia jest źle położona i jednak nie urodzi naturalnie, trzeba było cc w trakcie akcji porodowej, a można było temu zapobiec gdyby ginka zwróciła uwage na położenie dziecka przed porodem,. .a może miała kiepski sprzet ? a może wiedze? kto wie..wszystko jest normalne, ciąże są różne ,. dlatego jak słysze czasem , " nie czytaj, nie pytaj, jesteś przewrażliwiona" to mnie to wkurza, bo to nasze dzieci później płacą cenę tych błedów....wiadomo że jest masa głupot w internecie, ale są też żywe przkłady wokoł nas
-
mamuskaa a dlaczego masz sie zastanawiać? idz i zobacz na serduszko, w szpitalu mają ci to udostępnić czy im sie to podoba czy nie, jesteś w ciąży i masz prawo mieć wątpliwości, a oni mają cie uspokoić , to że nadal ginekologia i połoznictwo jest u nas takie "nie zbyt miłe" to czas żeby sie to zmieniło, łaski nam nie robią :P
-
bubs badanie czynności serca płodu jest badaniem obowiązkowym, to nie znaczy ze to musi być aparat ktg, może to być elektrokardiograf , lub co śmieszne ale nadal stosowane stetospkop,....do takiego ginekologa nie polecam chodzić, jak mu żal na sprzęt to chyba nie zbyt poważnie podchodzi do zawodu w każdym razie lekarz musi poinformować was zawsze o częstotliwości bicia serduszka dziecka, jak nie to trzeba dopytać, a jak nie wie to nie zrobił nic i ma zrobić i koniec! lekarze są różni, rutyna ich dotyka, ale nas nie może, ja zmieniałam ginekologa 4 razy, gdybym tego nie zrobiła nie zaszłabym nigdy w ciąże, tak się przejmuja...
-
mecca mnie też zawsze u ginki ciśnienie wychodzi dużo wyższe, :) w domu mam ciśnieniomierz , a zakupiłam go po tym jak pielegniarka zmierzyła mi ciśnienie i wyszło 162/96, byłam w szoku a ona nawet nie zwróciła uwagi, takie ciśnienie groziłoby rzucawką ciążową, zrobiłam alarm, i ponowne badanie wyszło ok :P może faktycznie jest to efekt fartucha, albo tego że gabinet mieści sie na 2 piętrze i trzeba pokonać sporo schodów pieszo, dla mnie (+20 kg) to wyczyn nie możesz podejśc do szpitala na ktg?