Skocz do zawartości
Forum

moni40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez moni40

  1. Kaja,jesteś z warszawy,z jakiej dzielnicy ? Jeśli można zapytac
  2. Domka, jak Bóg daje dziecko,daje i na dziecko...może nie do końca nadawanie ale będzie dobrze. Jak urodziłam drugiego syna było nam bardzo ciężko, starszy miał dwa latka,ja nie pracowałam tylko mąż i dodatkowo wynajmowalismy mieszkanie. Było ciężko finansowo ale była w nas radość,były dzieci.... Nawet już nie pamiętam jak to wszystko przetrwalismy ale daliśmy radę. Teraz też bywa różnie ale jak pisała poprzedniczki coś się pomyśli,zakombinuje... OBY TYLKO ZDROWIE DOPISALO I MALENSTWO ZDROWE SIE URODZILO. widziałaś już je na usg? Jak zobaczysz obrazu pozbędziesz się wątpliwości,jak zacznie kopać bedzieszplakala że szczęścia.... Wszystkiego dobrego,pozdrawiam
  3. Myślę że powinnaś leżeć,kosmowka to poważna sprawa Ja plamienia mam niewiadomą z jakiego powodu i kazali się bardxo oszczędzać,jak najwięcej leżeć i żadnych prac domowych,jestem na zwolnieniu. Ja
  4. Osłona,zapewne lezymy tak jak ja,cóż musimy się poświęcić. Więc odpoczywaj, nogi wyżej i relaks. Masz rodzinkę niech skaczą przy tobie. Witaj w klubie 40 tek,ja w styczniu skończyłam.mam dwóch synow16i18 lat a teraz czekam jeszcze na maluszka. Ja plamie,dostaje duphastan i leżę. Głowa do góry tylko nie rób nic.
  5. W poprzednich ciałach mąż nigdy że mną nie uczestniczył,nawet wtedy nie było to takie modne. Teraz jeszcze nie był tylko w izbie przyjec. W marcu pójdzie napewno. Planuje nawet iść ze mną na porodowkke, ale to jeszcze czas i się zastanowię. On jest hipohondrykiem i przejmuje się za bardzo,obawiam się że to ja musiałabym mu pomóc a nie on mi Zobaczymy,jeszcze wiele się wydarzy ale jak teraz boi się mnie dotknąć to co by było na i po porodzie? A jak jest u was?
  6. Oj,piersi to bolą,na maxa, biustonosz przeszkadza,luzem za ciężki,jak leżę na boku bolą a po nocy są jakby napakowane kamieniami. Dziewczyny a wasi panowie jak znoszą tę ciążę,pieszczoty was,jakiś seksik wchodzi w grę? U mnie zakazane i tak się boi że tylko mnie troszkę przytuli i tyle. Dzisiaj mu wytrzymałam że jest nieczuly i wygonilam z pokoju,z synem ogląda coś i dobrze się bawi jak słyszę.
  7. 17 marca będę miała usg i test pappa,może wtedy mi dokładnie określa wiek ciąży i termin porodu. Mam rozbieżność według miesiączki a usg. Trochę mnie to martwilo bo wiem kiedy nie uwazalismy i świadomie pracowaliśmy nad bobaskiem ale widocznie dłużej wedrowalo jajeczko zanim osiadł w macicy. Obyśmy zdrowe dzieci urodziły,co tam trudny start a szczęśliwy
  8. Jemy to na co mamy ochotę,bo trudno sobie odmówić przyjemności. Mi ogólnie nic nie smakuje. Jem z rozsądku. Pomarańcze bardzo mi pasują i zupy...warzywa na patelnie plus sos czosnkowy.jogurtów że zbozami i majonez oraz chleb że słoneczniki i innymi ziarnami. To wszystko. Nic na siłę.woda i gorzka herbata. Rano jak zawsze mąż robi mi kawę,mam na nią ochotę,wypiłam łyk i be,już nie mogę. Kaprysy...
  9. Dzięki,film już mi przeszedł tydzień leżę przed tv,coś chciałabym zrobić,malutkie kurze pewnie się uda zrobić,a i koniecznie jutro zrobię sobie jakieś kosmetyczne sprawy przy sobie. Dzisiaj spojrzałam w lustro i stwierdziłam że jak tak dalej pójdzie to sama na siebie nie będę chciała patrzeć. Bo po co makijażu to wszystko,do lozka? Skóra na buzi zrobiła mi się jakaś podrażnienia,zaczerwienione. Oooo,syn przyniósł mi pepsi,łyk zaspokoić moja potrzebę,więcej mi nie trzeba. Ja w ostatni poniedziałek dostałam kartę ciąży,wcześniej byłam miesiąc temu to jeszcze nie było potwierdzone. Co tam dziewczyny, jaki temacie przerobimy?
  10. Dziewczyny na następnym usg zobaczycie serduszka...też tak miałam,będzie dobrze
  11. Javmialam tylko raz ze wsciekalam się bo niewidziała co mam zjeść,jadłam śledzie na zmianę z czekoladą. Teraz jest spokój,bez wariacji,ogólnie na nic nie mam ochoty,może napiłabym się pepsi... Najbardziej to huśtawka nastroju mi dokucza,strrrasznie i szczerość.to płacze i śpię.nikt mnie nie rozumie,takie mam wrażenie,to co mam zrobić jak nawet nie mogę sievrozladowac bo muszę odpoczywać i leżeć. Jutro chyba trochę kurze ogarnę bo nawet z daleka je widać. To może się rezerwę.. Oj,oby tylko takie problemy zatrzymały moja głowę. Pozdrawiam,ale mamy jazdy...
  12. Aneczek, to hormony,leki,tez tak mam. Ale proszę nie daj się,jak musisz to płacz tylko się nie martw ❤
  13. Boziuniu,daj nam siłę abyśmy przeszły te wszystkie zawirowania pierwszych tygodni ciąży. Przecież wszystkie pragniemy tych naszych malenstw. Dziewczyny pozytywnie się nastrajajmy bo to dla naszego dobra. Natura jest silniejsza i sama decyduje ale musimy to wszystko wziąć na swoje ramiona. Może postarajmy się przywołać jakieś mile wspomnienia,hobby,coś co sprawia nam radość. Ja przedostatnie dwa lata tańczyła zumbe...to była moja cudownavucieczka od depresji. Zumba to duża część mojego życia. Teraz nie mogę tańczyć ale jak sobie włączyłem swoje ulubione piosenki to obrazu poczułam.energię. Będę słuchała i wyobrażają sobie ze tańczę
  14. Dziewczyny,czy przed ciążą miałyśmy wszystkie problemy z tarczyca,czy dopiero w ciąży się zaczęło?
  15. Płacz ile potrzebujesz,kurcze strasznie mi przykro,nie ma słów aby cie pocieszyć,tylko czas...trzymaj się dzielnie... Smutno nam na forum...
  16. Jeśli dobrze się czujesz,nic się nie dzieje to dobrze,lekarz da ci skierowania na badania,pomiędzy. Zapytasz pewnie czy wsxystko jest dobrze? Nie denerwuj się a jak masz pytania to zapisz sobie bo w emocjach pozapominass. Głowa do góry. Mój maluszek akurat w 6+ 5 miał 8 mm bo miałam usg i serduszko bilo120 na min. To był wiek zarodka według usg, różni się wg o m.
  17. Brałam metrze w pierwszej ciąży, syn urodził się duży,później trafiłam na reportaż w tv ze materia przyspiesza w nienaturalne sposób wzrost dziecka i ze później mogą być problemy z wydostanie się bo będzie za duże. Mojemu pękł obejrzyj w trakcie porodu. Później już brałam falvit. Teraz nie biorę żadnych narazie witamin. Skonsultuj to z lekarzem,napewno dobrze co doradzi. Może 18 lat temu materia była złej jakości. Napisz jak po wizycie,odpoczywaj,trzymam kciuki i pozdrawism
  18. Mnie też kłóje w okolicy jajników,nie mogę leżeć na prawym boku bo ciągnie mnie okropnie. Dziewczyny przecież powinnyśmy się cieszyć a my jakiś horror przeżywamy. Dodatkowo boje się jeść,wybieram tylko coś lekko strawnego, pogadam w paranoję. Jeszcze ten marzec taki ciężki do końca pierwszego trymestru. Może później troszkę wyluzujemy. Faktycznie te wizyty są odległe cieszyłam się gdyby zrobili mi usg co tydz ze maleństwo rośnie i jest ok to byłabym spokojna później będziemy miały kontakt z maluszkiem bo będziemy czuły ruchy i to nas uspokoi. Obyśmy juz nie plamily. a te sny dodatkowo odbijają. To hormony i nasza podświadomość,lęk.
  19. Anastazja,to również do Ciebie pisałam...
  20. Maja,dzięki za wymianę myśli. Tak Dufastan 3*1 i leżę,boje się siusiu czy nie zobaczę czegoś czego nie chce. Dzisiaj mam kłócie ale lekarka powiedziała ze kłócie w ciąży są zupełnie normalne. Ogólnie to mam doła dzisiaj. Głowa mnie boli,może to pogoda? Nierozumiem to chyba ten stres tak działa bo jednak się boje bardzo. Nie się poronienia. Ja jednak nie wybieram się do pracy,przynajmniej jak nie będę miała pewności ze wszystko ok.myślę ze byłabym zupełnie niewyraźna bo u mnie trzeba się ruszac,ciągle coś się dzieje a ja jak w zwolnionym tempie? O nie. Nie myślę o tym, malunio najważniejsze...Majka,łez i bądźmy dobrej myśli,trzymajmy się dzielnie
  21. Ja mamwrazenie ze te nudności jakby przeszły,czasami coś mi stanie w przełyku ale to niedokuczliwe,szybko mija. Od samego początku to zawroty głowy mnie męczą,bo nagle świat wiruje i niewiadomą co się dzieje. Oczywiście te plamienia mnie martwią. Od jakiegoś tygodnia bardxo szybko się denerwuje i płacze...to straszne ale rozumiem- hormoniki. Aaa i to siusiania,ciągle... A teraz myślę nad obiadkiem co tu wymyślić? No i wstaje juz na śniadanie
  22. Javtescz gogle odpuscilam,da dużo się nazywała i odchorowalam,eh ta babka dociekliwosc. Usg miałam już cztery razy prze to plamienie. Dzisiaj od rana jak się obudziłam znowu jest lekko różowo i znowu boli mnie jak przy miesiaczce. To są powody moich zmartwień. Obym jakoś szczęśliwie przebrała prze ten dzień Chciałam dzisiaj pojechać tam do tej przychodni gdzie będą robili mi badanie pappavale znowu boje się wychodzić i męczyć.dopiero rano,zobaczę jak będzie później. Zapowiada się ponury dzień,może go przespie. Wszystkim wam życzę oczywiście dobrego i udanego dnia. A ja biorę folik, witaminy narazie mam sobie odpuścić,dopiero po morfologii zadecyduje a teraz warzywa i owoce mam jeść. Wiadomo że one są kiepskiej jakości no taki sezon ale organizm wybierze co mu potrzebne. To narazie,czekam na wasze posty,paa
  23. Na dzisiaj mowie dobranoc,idę pod prysznic i trochę z synami pogadam. Do jutra...
  24. Musimy być dobrej myśli. To też moja trzecia ciaza a jakby pierwsza. Synów mam już prawie dorosłych,18 lat starszy skończy w maju a drugi 16 w czerwcu. Wtedy wszystko przebiegło bez żadnych uwag. Teraz tak ta świadomość większą i ten dr Google. Juz przestałam to wsxystko sprawdzać bo niepotrzebnie się nakręca a później płacze. Mam nadzieje ze się uda,będę leżała a co tam? Poleniuchuje,trzech facetów w domu to niech poskacza przy mnie. Mąż jest w jakimś letargu,cieszy się i ogólnie ok,pilnuje żebym leżała i nic nie robiła a dzwoni z pracy i dopytuje co dobrego na obiad? Przecież samo się kupi i przygotuje...a wieczorem wielkie oczy czy samo się posprzata, szkoda ze zmywarka sama się nie pakuje. ;)) to nowe dla niego i uczy się... Robią sobie dyżury,fajnie,integrują się. W domu nudno jak tylko leżę,umyje się i coś tam małego zrobię,dobrze że pracujecie to kontakt z ludźmi macie i jest weselej. Dlatego liczę na to forum bo jeszcze sporo mamy czasu. Narazie do 13 tyg mam być na zwolnieniu. Później.niewiadomą czy wrócę do pracy bo w muzeum pracuje a tam różne obiekty również po konserwacji,różne warunki w zależności od wystawy i.Niewiem czy to dobre dla maleństwa. Zobaczymy,narazie domowe pielesze. Dziewczynki trzymajcie się dzielnie
  25. Ja nie mam tak konkretnie sprecyzowanej zachcianki,coś za mną chodzi ale niewiem co? W sobotę idziemy na kolacje do restauracji może tam znajdę coś dla siebie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...