
Sandra26
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sandra26
-
Angela, świetna wiadomość. I super ze synuś jest już z Wami :) Dużo zdrówka dla Was i gratulacje tez dla dumnego tatusia ;)
-
Dziewczyny jeszcze troszkę musimy wytrzymać :) ale mnie też denerwuje, że wszyscy się patrzą jakbym była nie wiadomo jaka gwiazda Tylko szkoda, że często w komunikacji miejskiej tego nie zauważają...
-
Cześć dziewczyny. Byłam dzisiaj na wizycie i w sumie zdziwiłam się ze miałam robione tylko usg, a to już 37t i 4d. plus pomiar bioder czy nadaje się do porodu naturalnego. Moja mała waży tylko 2700g także do porodu myślę max 3 kg będą. Jedyne co się dowiedziałam to, że wszystko jest w porządku i jeśli nie urodze do 9 kwietnia to mam jeszcze przyjść na wizytę (termin na 10 kwietnia). Jesli chodzi o zgage, chyba 3 razy mi się przydarzyła, także nie mogę narzekać:)
-
Oczywiście puchna
-
kala_s Pytanie do dziewczyn które maja termin tez w okolicy 9 kwietnia, jak się czujecie? Ja dzisiaj kiepsko, jestem jakaś taka słaba i wszystko mnie boli, cały kręgosłup, kluje w bokach i cala jestem taka jakaś.... :-/ nawet wzięłam i spakowalam torbę do szpitala... Ja mam termin na 10 kwietnia. Strasznie pachną mi nogi i dłonie. Dopadła mnie rwa kulszowa. A na dodatek coraz więcej rozstępów na brzuchu. I to takie bolące rozstępy jakby cały czas moja skóra się rozrywala :((( W nocy boli mnie brzuch przy kazdej zmianie pozycji. Huśtawki nastroju. I tak jak inne dziewczyny pisały, włosy zaczynają żyć swoim życiem, cera zaczyna się pogarszac...oj uzbieralo się tego
-
Pysiek, Pani w aptece poleciła mi ginekologiczny żel do higieny intymnej z kwasem mlekowym i jest juz zdecydowanie Lepiej. Jutro też mam wizytę u lekarza to o wszystkim powiem:)
-
Antjee, nie martw się. Moja mała w 35 t 4d ważyła 2240 g także tez niewiele. Teraz mam wizytę we wwtorek, to będzie 37 t i 4 dzień i zobaczymy ile tym razem przybrala.
-
Dziewczyny macie szczęście, że żadna nie dopadła rwa kulszowa bo ja ledwo się ruszam:( A do tego chyba zlapalam jakąś grzybice narządów po antybiotykoterapii bo wszystko swędzi:( i upławy jakieś takie żółto zielone.
-
Angela, mój tata ma na imię Konrad:) I tak jak inne dziewczyny mówią, to jest sprawa indywidualna rodziców. Pamiętam, że zawsze podobało mi się imię Natalia i mówiłam, że jak będę w ciąży z dziewczynką to właśnie tak ja nazwę. Zaszłam w ciążę i... i jakoś tak od początku pasowało mi do naszej córci imię Maja:) Chyba musicie poczuć, że to właśnie to imię.
-
Mtsunami, ja też tak mam. Poczytaj sobie o bólu więzadeł w ciąży.
-
Kala, ja mam termin na 10 kwietnia i czytając Twój wpis czuje jakbym czytała dosłownie o sobie Wszystko o czym pisałaś dotyczy także mnie :) Mam jeszcze tak, że jak przewracam się z boku na bok to boli mnie brzuch. No i mała gdzieś uciska na nerw bo mam tzw. rwe kulszowa. Przyczyn gdy się poruszam boli lewy posladek i noga. U mnie rozstępy na brzuchu zaczęły się w tamtym tygodniu, kiedy to brzuch zaczął się obniżać. Chyba trzeba będzie się pożegnać ze strojem dwuczęściowy...no ale cóż... Co do porodu- nie boje się bo tak naprawdę nie wiem czego, ale często sobie myślę jak to będzie? Skąd mam wiedzieć, że to już? A nie chce też robić fałszywego alarmu.
-
Madzia, a wiesz, że nawet wczoraj sobie myślałam jak to jest jak dziecko się za bardzo rusza? Bo moja mała mam wrażenie codziennie imprezy urządza sobie w moim brzuszku. Także nie umiem sobie nawet tego wyobrazić. Ważne, że z Wami wszystko dobrze. A mąż pewnie nieźle zestresowany
-
No właśnie mnie też kluje, a czasem mam tak, że na kilka sekund mam ostry ból i koniec. Od kilku dni tez boli mnie podbrzusze i plecy jak na okres.
-
Dziewczyny, a opadł Wam juz brzuch? Mi wczoraj tesciowa powiedziała, że już mam go niżej, a ja tak naprawdę nie zauważyłam.
-
Tzn. puchna
-
Mmeherisson, ja myślę, że u mnie bardziej będzie panikowal mój mężczyzna:) ale pewnie też będę się dziwnie z tym czuła. To taki namacalny sygnał, że już bliżej, aniżeli dalej:) Ewelina, mi tez juz od ok 2 tyg pachną nogi i dłonie.
-
Kinga, to jeszcze troszkę i Maleństwo będzie juz z Wami:) wyspij się jeszcze póki możesz
-
I dokładnie po to tu jesteśmy żeby sobie ponarzekać i na wzajem się wspierać :). A dietę to będę miała po ciąży :P
-
Mmeherisson, wg. zaleceń jednej z "koleżanek" nie wolno Ci nawet spojrzeć na barona juz nie wspomne o zadaniu go przed komputerem...nawet nie wiesz jakie konsekwencje się z tym wiążą Kurcze przynajmniej ktoś mnie dzisiaj rozbawił
-
Agunia, a Ty weszlas tu żeby nas dobić? Po to jest to forum żeby sobie ponarzekać i wzajemnie się wspierać. Nie każdy ma tyle samozaparcia żeby ćwiczyć i dobrze się odżywiać tak jak Ty. Poza tym jeśli nie podoba Ci się nasze narzekanie to nikt nie każe Ci tu wchodzić i to czytać. A co do "marsa". Jesli ktoś lubi słodycze przed ciążą i nie ma to wtedy wpływu na jego figurę (może przez dobry metabolizm) to w ciąży tym bardziej jest sobie ciężko odmówić. I co w tym złego ze ktoś zagryza wieczorem barona siedząc na kanapie, gdzie w ciągu dnia odbył 4h spacer? Moze mój organizm ma taką potrzebę. Pozdrawiam, Panią idealna I miłego dnia życzę.
-
Angela, ale właśnie zaczyna mi się etap wieczornego podjadania, także wszystko przede mną.
-
Ehh ci mężowie...jeszcze bardziej nas dobijaja. Lepiej nie będę mówić jakie hasło ja usłyszałam od mojego jakiś czas temu...albo powiem co mi tam Cytuje "juz nie jesteś taka piekna jak przed ciążą"... automatycznie zaczęły lecieć mi łzy.
-
chelsea29 niech mi ktoś wytłumaczy co jest z tymi przesądami z kupnem łóżeczek lub wózków przed porodem moja rodzinka mi cały czas wciska ten tekst My łóżeczko kupiliśmy juz w styczniu. A wózek ok 3 tyg temu. Jakoś nie wierzę w te wszystkie przesady. Jakbym miała czekać z tym wszystkim do ostatniej chwili to chyba bym się zajechala Angela o kg to Ty mi też nie mów... przy wzroście 163 cm ważę juz 66 kg (15 na plusie)...chociaż sorry właśnie jem marsa wiec pewnie już przynajmniej 67
-
Ewcia czy ja jeszcze nie wspominałam, że mam już wszystko co możliwe ? Wyobraz sobie, że mnóstwo dodatkowych pieprzykow również. Także chyba niczym mnie nie zaskoczysz
-
Ewcia, ja to mam już chyba wszystko co mogło mi się przydarzyć. Na razie jeszcze jakoś hemoroidy mnie ominęły, ale znając moje szczęście niebawem i one się pojawia... Bać się jeszcze nie boje, bo nie wiem tak naprawdę co mnie czeka, ale mam jakis wewnętrzny niepokój.