myszaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez myszaa
-
My dzisiaj mamy 36+1 troszkę wcześnie ale skoro trzeba to trzeba. Przecież robimy to dla jej dobra. Echeviera bodajże też rodziła w tym czasie co ja teraz będę i piękne sobie poradziła. .tez bym tak chciała. . No cóż pozostaje być dobrej myśli:* z jednej strony ciesze się ze juz nareszcie ją ujrze z drugiej strony jest strach. Ale co ma być to będzie:) każdy musi to przeżyć nawet taka panikara jak ja
-
Dziewczyny!! Jutro cesarka!! Aaaa ale to szybko się potoczylo nawet nie zdążyłam się psychicznie przygotować. .milion myśli w głowie strach i co tu jeszcze. . AFI zmalalo do 5,7.:( córcia waży 2570. Niestety za ciasno już ma i dla jej dobra trzeba ja już wziąć w swe ramiona. Ale zaskoczenie. Wczoraj wyjeżdżając z domu nie pomyslalabym że wrócę jako mamusia
-
zbazba no ja tez mam tak jak ty brzuszek ciężki coraz ciężej jest mi się poruszać czy cokolwiek zrobić czuje się jak mały słonik:) w nocy to tak samo spać się nie da bo ciągle pić i siku tak z 4-5 razy. W ta noc w szpitalu to już w ogóle się nie wyspałam bo jest średnio wygodnie i bolal mnie ciągle kręgosłup do tego juz po 5 KTG potem wizyty lekarzy wszyscy chodzą tłucza się a mi się chce spać. . Łeee:/
-
Piękne wam idzie dziewczyny kolejne sierpnioweczki z września:P pocieszajace jest że nie idzie wam tak źle a wręcz przeciwnie praktycznie same dobre porody:) od razu mi lepiej:))
-
kasiaj25 Gratuluję kolejnej szczęśliwej mamusi:) pozazdrościć sił po porodzie:-) miałyśmy ten sam termin:P
-
joasia bądź dobrej myśli! Już nie długo będziesz to mieć za sobą a i każda z nas musi to przeżyć jak nie cc to sn. Oby wszystko się powiodło!:) myśl o Szymusiu na którego tak czekasz i pisz jak tam akcja się toczy; )) ja mam nareszcie koniec KTG ale po 5 rano znów. .:(
-
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://static.shoplo.com/8946/products/th1024/aaai/150-3-ecru.jpg&imgrefurl=http://szumisiesklep.pl/szumis-poduszka-do-karmienia&h=766&w=1024&tbnid=BVyOZL25tSeCpM:&docid=TqJiUZfZOG-CRM&ei=V_vUVYbCKMPXygP53baYAw&tbm=isch&client=ms-android-samsung tak to wygląda bo oczywiście zdj mi się nie doda
-
szusterka odnośnie rzeczy do karmienia to ja dostałam od cioci taką szumisiowa niespodziankę- poduszkę do karmienia:) zobaczymy jak się sprawdzi
-
szusterkakarolaa fakt dobrze wiedzieć że nie jest się jedyną panikara w temacie igieł i szpitala przynajmniej nie czuję się jak wariat;P bo już dostałam ochrzan od mamy i męża że ja to za bardzo wydziwiam i dlatego robi mi się słabo. No ale ile w tym mojej winy:/ mimo to ze byłam spokojna w miarę to i tak po wkluciach zrobiło mi się słabo i nic na to nie radzę. Mój dziadek też tak mdlal na widok igieł i szpitali i widocznie mam to po nim. Teraz mnie męczą kolejnym KTG to już czwarte dzisiaj i chyba najdłuższe bo juz z godz leżę a tetno w skacze w granicach 110 ale dzidzius śpi i to jest troszkę niższe a lekarze co chwilę mi ja próbują rozbudzić a ja już marze o śnie bo juz jak na dziś dość mam wrażeń i naprawdę jestem zmęczona:(
-
szusterka chwilę przed tym mg i potasem podawali mi roztwór ringera no ale tylko trochę bo zaraz połączyli tamte dwie:) karolaa to koniecznie daj znać jak tam jutro sprawa się rozwiąże w szpitalu i rozi 89 też napisz co tam u ciebie:) u was się już rozwarcia pojawiły u nas spokój w tym temacie. Chyba tylko spokój może nas uratować oo a np Joanna już niebawem będzie mieć swojego Szymona przy sobie:) sierpniowki pomału się z nas robią:)
-
karolaaa myszaa podnioslas mnie troche na duchu. A mialas jakies zalecenia zeby ta ilosc wod sie zwiekszyla ? Slyszalam ze niektorzy zalecaja pic duzo wody ale chyba nie jest to do konca potwierdzone Podlaczyli mi dwie kroplowki jedna z magnezem drugą z potasem żeby mnie nawodnic i uzupełnić ich nie dobór bo wyszło na badaniu że mam ich trochę mało. Innych zaleceń nie dostałam. Wody piję od 3-4 litrów dziennie bo takie odczuwam pragnienie. Po tych kroplowkach tylko mi się siu siu chce co chwilę i apetyt mi wzrósł i na razie grzecznie lezymy pod KTG. Jutro dostanę drugą dawkę sterydów to zobaczymy jak będzie. Mam ze sobą maść emla bo zawsze w laboratorium przed pobraniem krwi smarowalam sobie zyle na pól godziny przed pobraniem i było bezboleśnie bo nic nie było czuć:) gdyby mi tu łaskawie pół godziny przed kluciem powiedzieli i pozwolili się znieczulic to myślę że obyło by się bezproblemowo:-)
-
wiruśka myszaaa moze to zależy od tego jak jest wbity zastrzyk ;) A wenflon miałaś w nadgarstku czy w lokciu? Bo u nas w szpitalu chcieli mi wbic do nagdarstka, ale tak sie tego wystraszylam, ze ładnie poprosilam o wbicie to lokcia to pielegniarka powiedziala, że wegle zyczenia.. i zrobiła to tak umiejetnie, że miałam go 4 dni i w większości czasu o nim zapominalam :) za to za pierwszym razem nie umiałam ręki zginac.. ja od razu po przyjęciu na oddział powiedziałam że maleje przy zastrzykach i pobraniach krwi wiec zastrzyk w posladek robiła wyjątkowo delikatnie bo się już bała po takiej info. Welflon mam w łokciu . Założony już 7 godz temu a jednak nadal go czuje. Takie mam jakieś wrażliwe te żyły że po wbiciu się mnie bolą. . Już aż boje się wiedzieć co będzie przy cc. Nie wiem jak bolesne jest to znieczulenie:/
-
karolaa spokojnie nie dajmy się zwariować! :) ja też mam dopiero 36 tc 0 dni. Tydz temu we wtorek miałam AFI 5 tak jak ty. W środę na kontroli było 10 i teraz minął tydz i znowu jest 7.. u mnie te wody ciągle się zmieniają. Do tego nic mi nie przytyła przez ten tydz dalej 2,5. Na szczęście KTG prawidłowe szyjka dw nie skraca wiec siłą rzeczy nie chce jeszcze wychodzić. Pytacie o zastrzyk ze sterydów mnie o dziwo! Pierwsza dawka nie bolala. Ale za to przy welflonie prawie zemdlalam a ja mam właśnie takie schizy co do igieł że mdleje:/ będzie dobrze.
-
Wszystko zależy od ilości wód. Jeżeli się unormuje i nie stwierdza żadnych nieprawidłowości to pewnie nas niedługo wypuszcza. Zresztą co lekarz to mówi mi co innego. Na ost wizycie ordynator stwierdził że dziecko ma tak ciasno i zastanawiał się nawet nad cesarka w tym tygodniu a znów pani dr która dziś mi wykonywała USG mówiła że może jeszcze dziecko się ułoży główka w dol i będziemy rodzic naturalnie no ale jak ma się odwrócić skoro ma tak ciasno i na każdym USG jest ułożenie miednicowe..ojj nie znany nasz los :) gosia.83 masz rację dopiero w szpitalu jest nudno i całkowicie nie ma co robić czas ciągnie się i można oszalec ale może o będę się z tym miejscem i później będzie mniejszy stres:)
-
I niestety zatrzymali nas dzisiaj w szpitalu znów z powodu małej ilości wod plodowyc:( 36tc a AFI 7. Na szczęście inne parametry prawidłowe. Puki co jestem podłączona do magnezu i potasu i dostałam już pierwszą dawkę sterydu na rozwój płuc. .nie wiem co mnie dalej czeka w tym szpitalu. .aż się boje. .może jeszcze lepiej jak sobie tam posiedzi..
-
Mi też tak lekarze mówią ze nie jestem w stanie wpłynąć na ilość wod plodowych i tez nie wiem dlaczego ta ilość tak ciągle się wacha że we wtorek AFI 5 a w środę już było 10. Mi nie raz lekarka mówi ze może dziecko dosika i ta ilość się normuje a jak za mało jest to ze niby takie ilości ich polyka że aż jesteśmy przy normie minimalnej. . Ma tak ciasno że nawet nie ma szans odwrócić się główką na dół. . Tydz temu na wizycie na 35 tc ważyła nie całe 2.5 kg. A czy wam na wizytach podają wymiar CHL?? Bo mi od 19 tyg już nie bo niby nie są w stanie dokładnie go określić i tylko zawsze wagę znam. Hmm i to mi nie ułatwia bo kupiłam sporo ubranek w rozm 56 i nie wiem jak długo posłużą mam też trochę nowych na 62 i 68 a reszta to odziedziczona w spadku to rozmiary wszelakie ciągle mam jakieś głupie sny że moje dziecko rodzi się duże i ze ten rozm 56 jest już za mały:/ w sumie nie wiem akurat ja jestem nie wysoka ale mój mąż tak..:P
-
Dobrze ze poruszylyscie temat tego mm bo sama się nad zakupem zastanawiam. Tym bardziej że będę wcześniej mieć tą cesarke i nie mam pojęcia jak będzie z tą laktacja. Do tej pory nie miałam żadnych wycieków jak niektóre z was. Ja będę w środę na wizycie to zapytam jakie mleko na wszelki wypadek by polecili. A czy któraś z was miała też problem ze zbyt mała ilością wod plodowych??? Bo z tego co mówił lekarz to może to nawet zagrażać życiu dziecka i tak siedzę jak na szpilkach i tylko zwracam uwagę na to czy dziecko się rusza. Brzuch mam twardy jak skała tak już od dłuższego czasu i czasami mam jakiś skurcz, twardnienie brzucha, bóle jak na okres ale mimo wszystko to samo mi po czasie przechodzi i nic innego się nie dzieje wiec czekam grzecznie do kontroli. Ale kuzynka mi mówiła że jej znajoma od początku ciąży miała problemy z ilością wód i przy samej końcówce ciąży było ich tak mało lekarz nie dopilnowal sprawy nie zrobił USG na przedostatniej wizycie..dziecko miało tak ciasno że już nie mogło oddychać, przestało się ruszać i dalej już nie chcę pisać co się stało:( u mnie na szczęście pilnują tego, mam kontrolę ale siedząc w domu nie wiem czy ile w danym dniu jest wód..ich ilość ciągle się zmienia. Jedynym znakiem że wszystko jest ok są dla mnie ruchy dziecka. .
-
Hej dziewczyny:> widzę ze kolejna koleżanka będzie mieć dzisiaj wielki dzień za sobą:) sama radość! Ja też będę sierpniowa mamuśka. .nie uda się nam dotrwac do września. Idę w środę na kontrolę do ordynatora i wtedy się okaże czy już zostaniemy czy wrócimy 26 sierpnia i odrazu cesarka. Moje dziecko ułożone jest miednicowo a do tego ostatnio pojawiły się problemy z ilością wód plodowych:( tydz temu we wtorek na wizycie mialam AFI 5 czyli minimum bo norma jest od 5-20.. w środę było lepiej bo już było 10. Ale ordynator powiedział że tych wód jest mało dziecko ma zbyt ciasno i najbezpieczniej będzie jak ją wyjmiemy:) teraz mam 36 tydz.. tak się boje jak to wszystko będzie. .w ogóle panicznie boje się szpitali ale co ma być to będzie.
-
Ewelajka Mam takie pytanko, pewnie juz o to pytałam, czy wśród dziewczynek krakowskich i z okolic Krakowa jest którąś co zdecydowała rodzić w Szpitalu L.Rydygiera?? moja ginekolog bardzo mi poleca rydygiera aczkolwiek mam tez zapewnione że jeżeli wybiorę ujastek to będę mieć zapewniona dodatkową opiekę medyczną bo mama znajomego męża jest tam lekarzem. .szczerze to nie wiem na co się zdecydować. .o ujastku różne opinie słyszałam. .moje dwie kuzynki rodziły tam w styczniu jedna sn druga cc i stwierdzily że tam to jest masówka:/ wiec jeszcze musze pomyśleć co będzie dla mnie lepszą opcją no ja ze wzgl na ułożenie malej będę mieć cc. A może wypowiedza się jeszcze inne dziewczyny z krk i okolic może macie jakieś opinie na temat tych szpitali. .
-
Naaaareszcie nadrobilam czytanie trochę mi to zajęło ale dzięki temu jestem z wami na bieżąco; -) edyta mega wyglądasz w ciąży jakoś to 102 cm nie rzuca się oczy a ty promieniejesz:P dwa dni temu miałam wizytę u gin i powiem wam że bardzo mnie zestresowala.. robimy badanie wszystko ładnie jak zwykle prócz tego ze Łucja ułożona miednicowo i mowie do niej że chyba coraz ciężej będzie się jej odwrócić bo już ok 2 kg waży a brzuszek a ja drobna jestem. Po czym zaczęła mi sprawdzać ilość wód plodowych i okazało się że jest ich mało odrazu dostałam skierowanie na oddział patologii ciąży z rozpoznaniem że jest mała ilość wód i tachykardia płodu:( myślałam że po płacze się ze stresu bo gin mówiła mi ze dziecko ma u mnie za ciasno że jeżeli ilość wód się nie unormuje to może to stanowić zagrożenie życia dziecka wcześniejszy poród itd. .masakra. zglosilam się na oddział po dwóch godz czekania lekarz zrobił mi powtórne usg na którym okazało się że ilość wod jest prawidłowa, przepływy też ok. Zrobiliśmy też ktg wyszło prawidłowo wiec stwierdził że nie ma sensu żebym leżała w szpitalu skoro wszystko ok a i ja dobrze się czuje. Dobrze ze tak się to skończyło bo ja nie znoszę szpitali ale już nie długo będzie trzeba tam się wybrać:) moje dziecko to się tak rozpycha w brzuchu że nie mogę za długo siedzieć w jednej pozycji nie mogę jeść bo zaraz mam uczucie ciężkości nie mogę spać. Tak mi wypycha główkę. .chyba naprawdę chciała by się ułożyć główką w dol ale nie ma jak się odwrócić. Mi juz jest tak ciężko już czasami takiego dola łapie bo nic za dużo nie dam rady zrobić chodzę jak pingwin z dnia na dzień coraz wolniej.. a tu jeszcze ponad miesiąc nie wiem jak dam rady ale widzę ze nie tylko ja mam takie odczucia. .
-
siwa no to już całkiem szaleństwo. .u mnie puki co zgodni że jeżeli się nie odwróci to cc. Ja mam dość wąskie bioderka to obawialabyn się jak dam rady SN ale i brzucha nie mam znowu nie wiadomo jak wielkiego Łucja waży prawie 1800 i juz z czasem chyba coraz trudniej będzie się jej odwrócić
-
gosia.83 też tak sobie czasem myślę żeby to już był ten wrzesień, nie myślę że wtedy będzie łatwiej ale może troszkę lżej. Termin z OM mam dopiero na 16 września ale tak długo to chyba nie wytrzyma..i puki co zapowiada się cc bo na razie ma ułożenie pośladkowe..wiec skoro doszło by do tego cc to musi być wcześniej. .
-
Ja też od czasu do czasu miewam bóle w pośladkach czasami bóle w miednicy i tez sama nie wiem czym to jest spowodowane. Generalnie mam problem w odcinku ledzwiowym kręgosłupa- dyskopatie i do tego kątowe ustawienie kości krzyżowej ale od początku ciąży o dziwo! Kręgosłup nie bolal mnie ani razu. .idę na konsultacje do ortopedy ale dopiero za tydz zobaczymy co powie na ten mój kręgosłup. . Ale za to bolą mnie zebra bo tam mi mała uciska i na to już nie ma rady trzeba czekać na rozwiązanie
-
Dają w kość strasznie te upały :C jak dotychczas wzorowo się czułam to teraz ledwo wstanę rano i od razu mi duszno i słabo i ciężko. Brzuch już mam taki duży malutka tak się tam wierci że się też zaczęłam zastanawiać czy wytrzymam do września bo coraz to gorzej jest. Akurat na dwa najgorętsze mies roku trafiły się ostatnie mies ciąży gdzie jest ciężko i weź sobie radz:/ piękne lato w tym roku ale no niestety nie ma jak z niego skorzystać. .
-
catarisiatak już w pon minął miesiąc jak jesteśmy po ślubie i pomału wszystko się odnowa ulozylo ale potrzeba było czasu aby odnaleźć się w nowych rolach. Od razu po ślubie zajął się kompletowaniem wyprawki typu wózek łóżeczko fotelik baza do samochodu także widziałam że mu zależy tylko mi potrzeba było czasu żeby zrozumieć że nie mogę być juz jego pepkiem świata jak dotychczas. I tal jak któraś z was to już pisała warto też być milutka dla męża i się postarać a zostanie to docenione. Nie można tylko wymagać. No oczywiście nie zawsze tak jest bo różni sa faceci niektórzy naprawdę nie zasługują ale myślę że większość bardzo się cieszy że będzie tatusiami i są dumni ze udało im się stworzyć bobasa tylko nie są tak wylewni jak my i nie potrafią tego okazywać. Każdy jest inny i inaczej zachowuje się w określonych sytuacjach wiec nie można wszystkich wrzucać do jednego "worka". Ale teraz zanim się zdenerwuje to przemyśle czy to ma sens bo najważniejsza jest moja córka a ona napewno nie chce czuć stresu tylko spokój na te ostatnie tyg które spędza w moim łonie:)