
myszaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez myszaa
-
chani moje OGROMNE gratulacje! ! Kolejna "sierpniowka" z nami dobrze ze tak szybko ci poszło i juz po bólu a skarbek jest:) odpocznij teraz żebyś szybko nabrała sil:* dziewczyny spokojnie wszystkie urodzicie bo dzidzius wiecznie w brzuszku siedział nie będzie:P powiem wam tak ze lepiej niech posiedza tyle ile im potrzeba bo moja zapragnela wyjść wcześniej 36+4 i to okazało się dla niej za szybko. Teraz musi leżeć pod kroplowka i ma welflonik w główce cały czas na oddziale neonatologii i tylko tam ja odwiedzać mogę..jest prze śliczna i słodka i mnie serce boli że nie mogę jej mieć cały czas przy sobie. . Ale jest silna i mam nadzieje ze juz niedługo nie będzie musiała być podpieta. U mnie średnio z laktacja bo nie mam tu laktatora a tak ręcznie odciskac pokarm to masakra . Najlepiej idzie to Łucji jak sama ssie ale jeszcze jej ciężko przy tej piersi i marudzi ale musze jej cokolwiek udoic bo mleko mamy najlepsze:) po tej cesarce dalej mi ciężko ale już się wyprostowalam i chodzę jak pingwin co prawda ale może lepiej tak niż wcale. Ciągle jadę na ketonalu bo boli i boli każdy ruch sprawia ból śmiać się nie da bo rana ogranicza i się modlę kiedy ten ból się skończy
-
Już nie długo i urodzicie. Ja też się przy końcówce meczylam najbardziej w nocy i wtedy tez miałam te uderzenia gorąca. Spalam w samych majtkach i obkladalam się zimnymi recznikami byleby tylko funkcjonować. . . Teraz juz mi trochę lepiej sukces bo sama poszłam do toalety i w ogóle że dało się wstać. .Boże nie pomyślalabym że będzie tak ciężko. .:( mam nadzieje ze tylko z dnia na dzień będzie lepiej. Po tym szpitalnym zarciu mi tak nie dobrze i wyglądam jak trup:/ just.jot a ty jak się czujesz jak twoje dzidzi? Moja malutka już ładnie dzisiaj nawet starała się pierś ssać i jest dzielna ale musi być jeszcze podpieta do kroplowek..ale już nie musi leżeć w inkubatorze
-
Sieeeema meldujemy się po całym dniu. Ciężko jest dojść do siebie boli i boli:C jak wstanę to zaraz mi słabo i wyprostować się nie mogę:< masakra jakąś chodzę jak stara baba do Łucji to na wózku muszę jeździć bo nie jestem w stanie dojść:( moja córcia jeszcze podłączona do kroplowek bo muszą ją dozywic..biedna
-
Gosia.M trzymaj się tam i na spokojnie bez większych emocji bo musisz pilnować brzuszka:)
-
Do mnie juz przyszła pani położona i pomogła mi się tzw uruchomić wyjeli mi cewnik i od teraz mam siusiac sama wstalam na nogi ale rana boli:C chodzić jeszcze nie dam rady. . Jak mój przyjedzie to może mnie na wózku zawieźć do dzidziusia:)))) jeeeest!
-
karolaaato trzymaj się tam i pisz co planują ci robić. Fakt w szpitalu to można na słuchać się krzykow.. ale musisz być twarda!
-
szusterka to gdziez on był ze kostkę skręcił? Jeszcze biedna ty mu musisz pomagać zamiast on tobie. ..
-
just.jot mnie puki co tylko boli w okolicach tej rany ale odwracam się w każdą stronę podnosze głowę i puki co jest ok. Też pochlaniam masę p/bólowych i cos pomału pomaga. .zobaczymy jak jutro będzie przy próbie wstania ale mam silną motywację bo w końcu chce iść do dzieciatka bo nie samowicie mi jej brak. Trzymam kciuki za ciebie mam nadzieje ze dolegliwości będą ci szybko mijac i wstaniesz niebawem wiec dawaj znać co i jak. Ja jutro też napisze jak mi pójdzie:) gosia.83 naprawdę samo znieczulenie to nic i mówi co to osoba która jest w stanie mdlec przy pobieraniu krwi. Nie ma sobie co wkrecac bo naprawdę nie odczuwalam przu tym bólu. Cennik ci zakładają jak juz znieczulenie działa także tego nie czujesz. .nie wiem jak będzie przy zdejmowaniu:P siwaco do pionizacji to ja mam leżeć aż 24 godz choć gdyby mi pozwolili to bym już dziś wieczorem sprobowala wstać aczkolwiek pisałaś że po 2 godz się wstaje no ja bym napwno tak szybko nie dala rady bo dopiero po 7 godz ból nalzal tak ze mogłam mieć normalny wyraz twarzy i przestałam syczec:) a co do wynagrodzenia boli widokiem dziecka to u mnie wygląda to tak że bólu po na pewno szybko nie zapomnę ale sam widok dziecka tak niesamowicie mnie cieszy i sprawia że czuję ciepło na sercu i potrafilabym ten ból dla niej przeżyć nie raz. Ogromnie mnie cieszy jak widzę jak mąż tam do niej chodzi doglada co się u niej dzieje ciągle robi jej foty widzę jak bardzo się cieszy a ja równie jestem szczęśliwa że mogłam mu to szczęście dać. Jestem tak pozytywnie nastawiona że nic nie jest w stanie zniszczyć tego pięknego uczucia i radości ze jest taka malutka słodka o kochana tylko nasza i tak bardzo nas potrzebuje mimo porodu praktycznie mies przed terminem świetnie sobie radzi i dostała 9/10 pkt wiec jestem mega szczęśliwa. Ja dałam rady to i wam też na pewno się uda:*
-
Dziewczynki powoem wam że dołączam do grona dziewczyn dla których cc było dobrym rozwiązaniem. Rano po obchodzie pobrali mi krew dostałam antybiotyki i zaraz byłam proszona do znieczulenia:) nie bolało naprawdę nic az byłam zadowolona. .bardziej już bolała druga dawka sterydu na płuca. Znieczulenie bardzo szybko zaczęło działać i odrazu zaczęli nas rozcinac wszystko trwało może 15 min i usłyszałam pierwszy krzyk Łucji. ♡ czułam jedynie szarpanie jak ją wyjmowali ale było to całkowicie bezbolesne:) potem szycie które trwało też krótko gora 15-20 min. Cały czas rozmawiałam z mężem i anastezjologiem co było dla mnie ogromnym wsparciem. Poród szybki całkowicie bezbolesny. Jedynie co to boli ta rana po cc i ciągle dostaje leki przeciw bólowe ale i tak boli. Ale widok Łucji wszystko wynagrodzi wszystko.
-
Dziękuję dziewczyny za mile słowa i otuche! Jesteście bardzo kochane:* poprostu nie mogę przestać o niej myśleć tak bardzo chce być juz z nia♥ na szczęście ból troszku nalzal i mi coś lepiej:) już jutro musze wstać i wziąć ją w ramiona moja mała gwiazdeczka:* teraz czekamy na was:) opiszę wam później cc na razie muszę się zdrzemnac bo ledwo funkcjonuje
-
Kuki82 jasne podaj to wyślę:) puki co leży w inkubatorze. Mogłam ja tylko ucalowac i na tym koniec i pewnie nawet już jej dziś nie zobaczę a tak bardzo bym chciała:(
-
kasiatko mój zniósł bardzo dobrze był ze mną przy cc i naprawdę dużo mi to pomogło:) psychicznie zwłaszcza:)
-
Dziewczyny nie dam rady załadować przez tel zdj ciągle ni jakiś błąd wyskakuje i nie wiem jak mam wam lucje pokazać:( macie pomysł?
-
Agnieszka 82 ja rodzilam 36+3 a termin z OM miałam na 16 września. just.jot czy ciebie ta rana po cc też tak bardzo bardzo bolala? Ja już dostałam 3 dawki leku przeciwbólowych i nic:C
-
Dziewczyny! :) ja juz jestem 3 godz po cc:) Łucja urodziła się o 9:11 ma 49 cm i waży 2600 g. Z racji tego że jest wczesniaczkiem musi minimum jedną dobę polezec w inkubatorze..na początku miała problem z oddechem ale na szczęście się ustabilizowalo:)) i mam nadzieję że wszystko już będzie z nią dobrze. Ja leżę pod kroplowka ale chyba mam pecha bo ta rana po cięciu zajebiście mnie boli mimo że dostałam zastrzyk z morfina i paracetamol:/
-
Ostatnie przygotowania..
-
just.jot Gratuluję!!!! Noo popatrz nawet bym nie pomyślała że będziesz przede mną:P jak to wszystko szybko się rozwinęło i cieszę się że masz dobrą opinię na temat cc bo u mnie już nie długo i tez juz dziś będzie:) ty miałaś 36+1 u mnie dziś 36+2 szacowana waga 2570..:) czyli podobnie:) daj znać jak tam Twoje dalsze samopoczucie i co się dzieje
-
szusterka pytałaś czy można jakoś odczuć mała ilość wód plodowych u mnie to tak wygląda ze mam bardzo twardy brzuch i bardzo dokładnie czuje główkę małej jej pupę i to jak mi wbija rączki czy nóżki. Innych objawów nie ma. To na USG jedynie można tak zbadać żeby dokładnie określić ile ich jest. .ale jak np AFI mi się podnioslo z 5 na 10 to tego nie czułam wcale
-
W końcu udało mi się dostać pewna informacje na temat cc. Więc to już na pewno jutro jestem druga w kolejce, mąż idzie ze mną będzie mi towarzyszyć. Chyba nie zasne z wrażenia
-
A bo wkurzaja mnie w tym szpitalu lekarz poszedł do domu i nikt nie jest wstanie udzielić mi żadnych info wiec nie wiem nic jutro rano przyjdą i będzie wszystko z zaskoczenia
-
karolaa no tak to jest w tych szpitalach pogmatfane mają tyle ludzi ze sami nie wiedzą kim i czym się pierwsze zająć:/ aż szkoda gadać. Ja sama nie wiem co i o której jutro się będzie działo. Lekarz który zapowiedział mi jutro cc poszedł do domu bez informacji dla mnie o której planują i jak się przygotować. Lekarka na obchodzie powiedziała mi ze skoro tak to mam być jutro rano na czczo gdyby coś i może lekarze dyzurni na wieczornym obchodzie powiedzą mi cokolwiek więcej. . Ocipieje:) a tydz temu będąc tu na kontroli też siedziałam tutaj prawie 5 godz bo cos się nie mogli dogadać kto mi zrobi USG i dopiero ordynator drugi raz dzwonił za tymi lekarzami i po dwóch godz czekania w końcu ktoś łaskawie przyszedł. .wcześniej siedziałam prawie 3 godz żeby wejść na konsultacje
-
A mój wózek będzie dopiero we wrześniu:) a dziecko w sierpniu. .masakra bo na złożone zamówienie czeka się od 8-12 Tygodni a dopiero 8 minęło. .a zazwyczaj czeka się 12:/ ojjj.. szkoda bo teraz jeszcze piękna pogoda
-
karolaa ja wczoraj miałem AFI 7 i juz mi kazali zostać. . Lekarka stwierdziła że to takie jak juz na donoszą ciążę że powinno być ok 9-10. No i jednakże dzisiaj spadło:/ co szpital to inaczej jest. .KTG robią mi minimum 3 razy dziennie i pilnują czy nie mdleje
-
mycha88nie wiem jeszcze nic o której dokładnie bo mi nic jeszcze nie powiedzieli:$ o 12 brałam ta drugą dawkę sterydu i niby ma minąć 24 godz..no trochę mnie to przeraża że nic nie wiem ale mam nadzieje ze niedługo ktoś mi powie co dalej. . Jak sobie czytam posty JoasiG i tego jak wspaniale sobie poradziła miała siłę zdawać relacje na bieżąco druga Szymusiowa mama też super to naprawdę przestaje się bać i jestem pozytywnych nastawiona na wszystko. echeveriadzięki za info ty jesteś moją idolka i tak bym chciała żeby u mnie to tak sprawnie poszło jak u ciebie:) karolaa ii jak tam:)?