Skocz do zawartości
Forum

adonis_25

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adonis_25

  1. myszka123 http://www.popularnie.pl/opiekunczy-pies/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=opiekunczy-pies&utm_campaign=shareBelowPost A co powiecie mi o tym ja nie ufam do końca mojej małej (psu) a co dopiero takiej rasie. Niesttety czasami nawet jakby nie byl wychowany i ułożony to jest tylko zwierzęciem. Kochamy je i są członkami rodziny, ale czasami coś może im 'przeskoczyć' i stanie się tragedia. Niektóre rasy mają to we krwi. Jednak zgadzam się co do przyjaźni. córka z naszą psiną nie odstępują się na krok. jadły z jednej miski i piły z jednego wiadra
  2. a tak wyglądało przed skończeniem remontu u małej
  3. wrzucę zdjęcia , ale to nic przyjemnego więc proszę się nie oburzać. 1-39t6d dzień porodu (tam jest jedno 4 kg dziecko) 2-39t1d 3-38tc 4-36 tc jakoś tak je opisywałam
  4. myszka123 z tymi facetami zawsze tak jest ze marudza jak ty kierujesz wiec to normalka On :-jeździsz gorzej niż ja! Ja:-ale ja znam przepisy! Kurtyna.
  5. ofeliaa Adonis_25 moj brzuch wyglada na 38 tydz :) Izabela powodzenia :) myszka123 ja sie psychicznie przygotowuje na sobotni ranek z glukoza i na sama mysl moj zoladek odmawia wspolpracy :) dlugo jeszcze musisz czekac? Ja ci poszukam 38 tyg bo akurat mam wenę a już jestem gotowa do działania z kawą w ręce i otwieram laptopa. Zofia jeszcze śpi , wiec zaraz odkurze archiwum poprzedniej hipopotamiej ciąży
  6. myszka123 wstretna ta glukoza Okropna! Ale postaw się jej i nie wypuszczając z siebie! !!:)
  7. izabela33 Ja jak na złość jeszcze bym pospala, ale niestety muszę się zwlec z worka i ruszać na moją pierwszą jazdę..ludzie zejdźcie z drogi ;) Ale jak widzę,że Wy już też na nogach to jakoś łatwiej. Miłego dzionka ! Hahah powodzenia! !! Mnie Karol się zapytał -jezdzilas kiedyś? -nie! Nie wiem nawet jak odpalić! -no to ok. Tu jest sprzęgło, tutaj gaz, to jest kierownica, wciśnij sprzęgło .... o a tu kluczyk! (Odpalił a ja ruszyłam! ) No i jedz! Tyłu przekleństw na raz ze strachu i na niego jeszcze w życiu z siebie nie wypuściłam jezdzilam ponad godzinę. Dasz rade. Ja takiej spokojnej jazdy nauczyłam się dopiero po roku . Bez stresu. Za to z moim obok. .. szlag mnie trafia
  8. Ja od 5 się kręcę , ale niedobrze mi i staram się przespac ten stan. U nas po 34 tyg większość fotografów robi. Tylko u nas bedzie raczej rodzinna sesja z brzucgem:)
  9. Nie wiem czy ma świadomość że dzieci wychowywane od urodzenia w domach palaczy są bardziej poddatne na astmę wczesnodziecieca, zapalenia górnych dróg oddechowych itp. Zabić cie nie zabije :)
  10. myszka123 ale straszny bol plecow mnie zlapal na dole :( Ja mogę tylko poradzić to co mnie pomaga najbardziej prysznic i polewanie kręgosłupa wodą
  11. izabela33 Właśnie miałam rozmowę z siostrą odnośnie malowania w domu. Ona każe mi się pakować i przyjechać na kilka dni do niej, na okres remontu, ale nie wydaje mi się , żeby była taka potrzeba, ja nie przebywam w ogóle w tym pomieszczeniu, nie będę miała bezpośredniego kontaktu z farbą, poza tym to nie jakieś farby olejne, które mają dużo substancji toksycznych m.in. ołów. Drzwi zamknięte, okna pootwierane, poza tym nie wyobrażam sobie zostawić tego majstra tu samego z kluczami do mojego mieszkania na kilka dni. W pierwszej ciąży malowałam całe mieszkanie w lipcu i teraz tez malujemy. Farby mamy z atestem ze są bezpieczne i bezwonne ;) nie przedawkuje ;) Zuzia ja się odniosła do tego bo zabrzmiało to nieładnie . Dla niektórych problemy np moje czy twoje mogą być trywialne ale dla nas są ważne i trudne. I nie lubię jak ktoś tak wyśmiewnie to komentuje . Bo mamy się szanować. Nevermind. Swoją drogą apropo waszego wypadu musze poszukać linka bo wpadł mi dziś obrazek dziecko w łonie matki w mega słuchawkach na uszach słucha muzyki i zamiast pepowiny kabel od słuchawek i pomyślałam o Marysi Bądźmy sobą ;)
  12. Sesje są świetne co by wam 8nni nie mówili. Ja się szykuje ale nie ma kiedy póki co. I sporo pieniędzy teraz w wakacje wejdzie potem farby i reszta do mieszkania . Dobrze ze mam fachowca to nie musze ekipy brać.
  13. Jay nie chce być nietaktowna, mała chyba podobna do brata troche? Tak mi się wydaje na pierwszy rzut oka. Takie pucusie :)
  14. Co do becikowego to ja dostałam zaświadczenie tydzień po porodzie od gin amaz załatwił to sam i w KRUS ie i w mopsie także nie mogło być aż tak trudno skoro ani razu mnie nie ciągnął ze sobą. Kaszka, ja wszystko rozumiem i nie chodzi mi o pierwszy wpis,ale stwierdzenie że forum nie jest po to by toczyły się tu 'trudne sprawy '. Niezbyt ładnie to zabrzmiało, bo każdej z nas fajnie jest znaleźć tutaj odskocznie i dać upust nerwom. Bo gdzie indziej?
  15. Lupinka powiem ci, ze lipa goni lipę ale nie chce mi się pisać. Nie ze względu na tą sytuację tylko mam tel do pisania bo walczę ze zgryzliwym dzieckiem. :) w sumie to trochę to olewam i dzisiaj np szlifowalam... nie nie meble -stronę /bloga:) 9 h przy komputerze i mam dość. Madzia3 my to chyba z racji imienia mamy blisko do siebie. I też mam swoje widzi mi się co do zakupów, ale Magdy takie już są. :)
  16. izabela33 Hello jak tu cukierkowo się zrobiło, sama słodycz normalnie, aż mdli niekiedy, w kółko wałkowanie tych samych tematów, do zrzygania. Ileż można się pastwić nad wózkami, laktatorami, podkładami czy butelkami, ja rozumiem wracać do tematu co kilka tygodni, ale nie ciągnąć go przez kilka dni! Jakby ktoś na siłę chciał udowodnić, że to jednak forum dla ciężarnych i tematyki tylko z tym związanej. A co było złego w tym, że czasami porozmawiało się o facetach, którzy nas wkurzają albo i nie, o tym co na obiad, kto ma problem z teściową, jak idzie remont, czy po prostu pożartowało z kumpelą z forum. Do póki nikt nie zaczął narzekać było super, dziewczynom które dołączyły do nas w tym okresie bardzo się spodobało i zostały, pamiętam jak któraś z Was napisała, że ma wrażenie, że odkąd Niuśka dołączyła do nas to forum jakby ożyło, dziewczyny zaczęły się chętniej udzielać i atmosfera się rozluźniła w dobrym tego słowa znaczeniu. A teraz te same dziewczyny nagle umilkły, ma się wrażenie, że skład został zmieniony, a co za tym idzie atmosfera. Zdrętwiało jakoś, oby tylko kółko różańcowe tu nie powstało. I przestańmy z tymi błędami i interpunkcją, każdy na swój sposób może się wyrazić i tak jak Martynika napisała, ważne aby się zrozumieć a to czy napisze się 'rz' czy 'ż' nie ma tu najmniejszego znaczenia bo to nie dyktando. Przepraszam, że wracam do tematu , ale dlaczego mam siedzieć cicho skoro wiem, że są tam dziewczyny, które myślą podobnie o tym co tu zaszło. Być może powinnam ugryźć się w język, ale już dwa dni się gryzłam aż mi spuchł. Fora są po to aby wyrazić swoją opinię co w tym momencie czynię, nie mam zamiaru wszczynać tu kolejnej niepotrzebnej dyskusji, ale nie atakujmy się wzajemnie wytykając palcami i przytaczając imiona (nicki). THE END ... a dziękuję, u mnie dobrze, dostałam dzisiaj skrzynkę pomidorów i wór ogórków od pana, któremu oddałam stare meble i tak mnie urządził, że stoję w kuchni i robię keczup na razie a później jakąś sałatkę z tych ogórków, albo już jutro :)) Mój mały 'rozkopał' się ostatnio, tak ładnie w pęcherz potrafi już strzelić. Dziewczyny czy myślicie, że powinnam zabrać ze sobą w razie czego kilka rzeczy do szpitala jak będę wyjeżdżać pod koniec sierpnia 500km od domu? Czy nie kusić losu? Termin mam na sam koniec października. Ja się zgadzam w całej rozciągłości z Tobą. Co do torby-ja jadę w ten piątek na 2 tygodnie nad morze , 700 km i pakuje normalnie torbę do szpitala dla siebie i najmniejsze ciuchy dla dziecka. Bywa różnie a ja wolę ograniczyć stres.
  17. Przecież się nie obrazilam. Daga ja też myślałam tak jak ty, nie chodzi mi o pisanie o pierdolach ale skoro my dzielimy się ze sobą tym co nas meczy a niejedna z nas nie ma się zbyt do kogo odezwać na codzień to po to szuka się kobiet , z którymi można się podzielić troskami.
  18. ~Niuśka32 Witam, AMADEO jestem, jakoś straciłam zapał do wszystkiego... ADONIS+IZA dajcie znać co u Was? żyję. Forum ma nie dotyczyć 'trudnych spraw' a u mnie takie zaistniały więc tylko obserwuję. Plus tak jak piszesz na wstępie- ja także.
  19. zabcia27 Mamy jak macie z obcinaniem włosów w ciaży bo roznie mowia ze ponoc jak sie obetnie wlosy to dziecko bedzie mialo krotki rozum ?:) co mysliscie ?:) moze glupie ale pytam bo chce obciac wlosy i nie wiem :):P Proszę Cię.... mamy 21 wiek! :) Obcinaj jeśli masz ochotę.
  20. Ja miałam do 20 tygodnia zakaz nospy. Gin się bała w poprzedniej ciąży dostawałam zastrzyki po 35 tyg co 2 dni na ból. Ja uważam, że jednak w lozeczku powinien być spadek. Mojej nie ulewalo się dużo ,ale często mimo odbicia. Czasem to bezgłośne. Nie wiedziałam nawet ze się jej ulało a miałam ja ciągle na oku. W spaniu na płasko obawialabym się ,że może się zadławić a wiemy do czego może to prowadzić. Ogólnie tak jak chyba Gosia pisała , będę spać na początku w większości z małym. Jeśli nie w jednym łóżku to w łóżku obok. Ja jestem z tych, którzy twierdzą że spanie z dzieckiem to nic złego a dajemy tym samym poczucie bliskości . Córka spala z nami lub ze mną często (w kratkę -raz sama raz ze mna) i nie mieliśmy problemów z wprowadzeniem jej do własnego łóżka . Spała w dużym łóżku -swoim-od 13 miesiąca jak umiała się już z niego zsuwac. Także ja nakłaniam każdego :)
  21. Ja nie narzekam na brzuch bo mam naprawdę mały. Z córką miałam taki bojler , że nie chcecie sobie wyobrażać. Za to spojenie boli. Do tego pierwszy raz od daaaawna zaczęłam sikac jak pękniety kran co chwilę łazienka niby dobrze bo woda się nie zatrzymuje. Kupiłam sobie ze 2 tyg temu Rogala do spania i karmienia. ... uwaga!-za 2 zł na ciuchach :) wyprałam 2 razy i jest moim najlepszym przyjacielem w nocy:) Ciesze się bo powoli mąż znosi meble które kwitnęły u teściowej tzn mieliśmy pochowane na po remoncie. Narazie 2 pomieszczenia gotowe jeszcze 3.. Mnie zostały jeszcze 2 szafki i 2 półki z brw do przerobienia ale to w sierpniu na siedząco zrobię. Może na koniec września zamówimy kuchnie bo chcialam zmywarkę z wyparzaniem wstawić przed porodem do kuchni. Ja to wolę wladowac wszystko w mieszkanie niż we wczasy czy inne rzeczy. No to się rozmarzylam a wpadłam zobaczyć czy Kasia coś pisała :)
  22. łupinka87 Jeśli chodzi o noce to u mnie też masakra. Wiatrak chodzi non stop bo strasznie mi duszno. W dzień zresztą jest tak samo. Nie ma czym oddychać Jeśli chodzi o puchnięcie to nie odpowiem bo u mnie dopukać jeszcze nie jest tak źle. Mam pytanie odnośnie niani elektronicznej. Możecie coś polecić? W sumie zależy mi tylko na tym, żeby miała komunikację dwukierunkową bez,żadnych zbędnych bajerów. Ja nie używam i nie używałam, ale znajome mają Angel care i chwalą Co do dezodorantow to ja używam tylko dove w sztyfcie. Ogólnie dezodoranty w aerozolach mi nie pasują bo jeszcze bardziej się przy nich poce. Musze powiedzieć , że nastąpił progress. Marka po 2.5 tyg się odezwała. Co prawda pisze nie dzwoni, ale u nas nigdy rozmowa w ciężkich tematach nie była możliwa.
  23. sheViolet Mam takie dość nietypowe pytanie. Czy wy też macie taki problem z poceniem się? Bo ja cały czas mam wrażenie, że śmierdzę... Kąpię się po 2 razy dziennie, a itak się ze mnie cały czas leje i wgl. Zastanawiam się czy to burza hormonów w połączeniu z upałami, czy zaczynam już schizować Ja przynajmniej co godzinę idę na 2 minuty pod wodę. Póki twój się do ciebie zbliża to znaczy, że nie śmierdzi :p
  24. gosia77 Daga, to zazdroszczę takiego szybkiego rozwiązania. Oby sprawdziła się nam wieloródkom zasada,że każdy kolejny krótszy i łatwiejszy :) Oczywiście mam nadzieje ze mamusiom spodziewajacym się pierwszego maluszka też pójdzie gładko i szybko! Ja się modle by nie potwierdziła się zasada, że kolejne większe :)
  25. Daga81 Drogie mamusie, moje maleństwo niemalże od początku główką w dól. Ale ginekologicznie wszystko Ok. Na razie brzuch wysoko, choć twardnieje od 16 tygodnia. Ale u mnie stres i wysiłek tak działa. Oczywiście jak na razie wszystko wskazuje na poród SN. Z Magdą też rodziłam SN, z tym że mialam podaną oksytocynę, bo przestałam czuć ruchy dziecka, na szczęście serduszko caly czas biło prawidłowo. Ale że dostałam tabletki na obniżenie ciśnienia to lekarze się wystraszyli. Poród był łatwy. Od momentu podania oksytocyny trwał 4 godz i 20 minut. Mam nadzieję ze teraz obędzie się bez takich przygód. Mój 5.35 :) I wywołanie nie niestety takie straszne. Ja bym chciała mieć wywoływany bo przynajmniej bez stresu się jedzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...