Skocz do zawartości
Forum

Lenka1234

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lenka1234

  1. Dziewczyny, dajecie swoim maluchom wodę do picia między posiłkami? Jeśli tak to ile wypijają tej wody na porcję Wasze pociechy?
  2. U mnie po NAN były takie chlusty aż do żółci. Teraz Malutka je najzwyklejsze bebiko, takie wiecie co to od lat na rynku, pewnie my to jadłysmy jako maluchy, no i teraz jest ok. Kiedyś babka lekarka mi powiedziała ze to normalne że nie można znaleźć od razu mleka i ze każdy dzieciaczek to musi ze 3 rodzaje spróbować żeby jakieś mu przypadło do gustu i brzucha :-) A co do lekarzy, to jak Was czytam to łapie stresa. Ja nigdzie z moją Mała do specjalistów nie chodzę, tyle co na szczepieniu lekarka ją widziała i mówiła ze ok wszystko. Ale to badanie to takie wiecie 2 minuty, nie sprawdzala Małej jakoś dokładnie i teraz się zastanawiam czy nie iść do kogoś żeby właśnie jakoś dokładniej spojrzał. Nie chodzi mi o szukanie chorób na siłę, ale to moje pierwsze dziecko i może ja pewnych rzeczy nie zauważam bo nie wiem czy bym zauważyła np asymetrię. Sama nie wiem.
  3. Dziewczyny, a ja mam takie pytanie - może głupie trochę... :) byłyście na jakimś pikniku z dzieciaczkami albo gdzieś w ogrodzie sobie leniuchujecie z nimi? jeśli tak to czy Maluchy kładziecie po prostu np. na kocu na trawie? czy jakies specjalne maty? albo coś. Chodzi mi o to czy takie Maleństwo nie potrzebuje jakiejś większej izolacji od ziemi czy cos takiego?
  4. U nas jest teraz 16tydzien no i Mała ostatnio właśnie bardziej marudna się zrobiła - dodatkowo ostatnio jej ulubionym zajęciem jest piszczenie! I się zastanawiałam co to się dzieje, troszkę mnie teraz uspokoiłyście, że to "normalne". Do kiedy trwa ten okres rozdrażenienia? do 19tygodnia?
  5. Rany, no to naprawdę kawał chłopa ;-) Moja Mała ma 3,5 miesiąca i waży 6700. Ale mam wrażenie ze ona bardzo mało je. 150ml to chyba nigdy nie wypila. Ostatnio to nawet 100ml nie wciągnie, a nie je wcale jakoś częściej tylko co jakieś 3-4h. W ogóle jedzenie to ostatnio koszmar, krzyki, nerwy. Piersi nie chce w ogóle to daje butelkę ale i tak się denerwuje. Nie wiem, może ją męczą te dziąsła bo wiecznie tam drapie paluszkami. Kurde sama nie wiem :(
  6. My szczepiliśmy 5w1. Właśnie 2 dni temu Malutka miała drugą dawkę a na trzecią jesteśmy umówieni na 28.08. Też bym chciała mieć podwórko-szczególnie w te upały, ale wybieramy się do rodziców i teściów pod koniec tygodnia to będę też wypoczywać na świeżym powietrzu
  7. Dziewczyny mam pytanie - czy Wam tez tak wypadają włosy??? No u mnie lecą garściami po prostu :( Ma ktoś może na to jakiś sposób?
  8. Cudne te Wasze Maleństwa :) To ja swoją Malutką też pokażę światu, a co!
  9. mmeherrison co za Misiek!!!!!! No rewelacyjny! Masz talent jak nic! Gratuluję cudnego synka a Stasiowi takiej utalentowanej Mamy Co do bioderek, my mielismy usg w 6tyg wszystko ok, ale mielismy wiecej na brzuchu kłaść Malutką i pokazać się za 8 tygodni.No to się pokazaliśmy znów na usg, niby ok ale żeby dalej na brzuszku więcej a najlepiej to w chuście. No i ja Małą motam w chustę - bardzo to lubi. Ja mam chustę tkaną, dostałam od przyjaciółki - wiązać nauczyłam się dzięki youtube no i nie jest to takie skomplikowane jak się na początku wydaje. Przydaje się w szczególności jak muszę podejść na szybko np po chleb do sklepu czy coś, to zamiast znosić wózek itp to biorę Młodą w chustę :)
  10. Miętówka no zazdroszczę! Też bym chciała, żeby ktoś zajął się Malutką na kilka godzin, ale u mnie nie ma takiej opcji... a też muszę iść do fryzjera bo wyglądam tragicznie! Ech...
  11. Wszystkie mamy jakieś schizy - ja co chwilę odkrywam jakieś krostki i doszukuję się nie wiadomo czego. Moja Mała też nie znosi leżeć na brzuszku, staram się ją codziennie kłaść chociaż na chwilę ale ona poleży może minutkę, ładnie podnosi główkę ale po minucie zaczyna płakać, no to jej nie męczę i odwracam. Dziewczyny, a czy któraś jeździła już samochodem sama z Maluszkiem? Bo ja póki co to zawsze z mężem, a my z tyłu, ale teraz jego nie ma i sama muszę wszystko ogarniać... Gdzie montujecie fotelik? Z przodu czy z tyłu? Z przodu to chyba musi być poduszka powietrzna wyłączona, no i się zastanawiam jak byłoby lepiej. Jakies doswiadczenia???
  12. Moja Malutka nie zrobiła wczoraj kupy i juz się zaczęłam martwić, ale dziś już była. No i powiem wam, że jeszcze niedawno cieszyło mnie jak kupiłam sobie nową płytę, buty czy coś takiego a teraz cieszy mnie kupa córki!!! :-)))) Ależ ten świat jest urządzony! :-)
  13. Magda32 Oj nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem z tym huknięciem drzwiami! Madzix85 powiem Ci, że nie myślałam w ogóle o tym żeby ćwiczyć i jak dziewczyny tu pisały, że się tak ostro biorą za siebie, to pomyślałam, że też powinnam tyle, że jakoś tak samej to motywacji brak... ale skoro rzucasz wyzwanie ;) to może będzie łatwiej! Dopiero teraz sprawdzam co to w ogóle za terningi i... o matko!! łatwe to to raczej nie jest! Ale WCHODZĘ W TO! :-) A poza tym to dzisiaj dzień miałam ok, aż do wieczora.. zauważyłam, że znowu w piersi zrobiła mi się twarda kulka... Mój Mały ssak nie ściągnął tego (może dlatego że jak szła spać to była juz tak śpiąca że słabo ciągnęła)- laktator też nie ściąga... boję się, żeby znowu mi się ropień nie zrobił :( załamka...
  14. O rany, to naprawdę miałaś armagedon!!! Co do ciemeniuchy to najpierw miałam taki olejek z Ziaji ale kompletnie nic nie pomagał. Potem kupiłam krem na ciemieniuchę z Musteli Stelaker i jestem bardzo zadowolona. Super zeszło, a Mała miała już takie naprawdę grube te łuski. Minus taki ze dość drogi ten krem w porównaniu do Ziajki, bo ja płaciłam ok 35zł za 40ml, a Ziaja tylko 7zł. No ale było warto. Polecam!
  15. Kala no jakbym męża swojego widziała! Ostatnio miałam kontrolę u lekarza no i było deszczowo więc mówię, pojadę sama a Ty zostań z Małą. Za max 2 godziny będę. On na to, że jasne. Po czym dojechałam do pierwszych świateł i już telefon, że ona tak płacze i że on nie może jej uspokoić. Więc mu mówię, że spróbuj na rączki, może butelka, może pieluszka, no nie wiem. Ok, za 5 min znowu dzwoni że ona tak płacze, że masakra i że ja mam wracać. No a że byłam już przy szpitalu to mówię, że juz prawie jestem na miejscu no a poza tym ja nic więcej nie zrobię niż Ty. Bo i tak nie karmiłam wtedy piersią więc "cyca" jej nie dam! Oczywiście foch. No ale jakoś sobie poradzili, choć jak wróciłam to atmosfera była napięta... czasem to mi ręce opadają... Sandra my byliśmy na szczepionce w piątek (2 ukłucia - jedno na żółtaczkę, drugie 5w1). Mała ślicznie to zniosła. Troszkę popłakała przy ukłuciu ale udało mi się ją szybko uspokoić. Bałam się strasznie, że zrobi aferę w przychodni a ja rozpłaczę się razem z nią, ale dobrze poszło. Potem popołudniu była trochę bardziej marudna, ale nie było gorączki, jadła normalnie itd. Na wszelki wypadek piątek i sobota nie wychodziliśmy z domu - chociaż doktorka powiedziała, że jak nie będzie gorączki to można iść, ale ja jakoś wolałam przeczekać.
  16. Oj ja też nie mogę na siebie patrzeć w lustro... tragedia... :( Dziewczyny mam dwa pytania: 1. do karmiących piersią - chronicie jakoś szczególnie piersi jak wychodzicie na dwór żeby ich jak to się mówiło "nie przewiało"? Czy ubieracie się normalnie? 2. ciepło się zrobiło (przynajmniej u mnie) w ciągu dnia jest powyżej +25, jak ubieracie swoje Maluszki na spacer jak jest tak ciepło? a dajecie też czapeczkę? bo ja to nigdy nie wiem jak Małą ubrać...
  17. Ja tez miałam już okres, dokładnie w 7 tyg po porodzie. Moja gin powiedziała ze tak może być jeśli jest mniejsza laktacja. A u mnie tak się stało przez te zabiegi które mnie spotkały. Powiedziała ze jeśli wrócę do normalnego karmienia to być może znowu nie będzie okresu. No generalnie jeśli się karmi piersią to raczej go nie ma. Ja ogólnie po przejściu z tym ropniem to teraz mam stresa jak nie wiem, co chwile sprawdzam piersi czy się coś tam nie tworzy...
  18. Madzix mam nadzieję że wszystko ok z mężem. Nie martw się za bardzo. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że ja też mam kiepski dzień... Co prawda mąż nie jest w szpitalu ale ja byłam... Zrobił mi się ropień w piersi i trzeba było go usunąć chirurgicznie - dziś mi nacinali pierś i teraz jestem obolała... mam uważać, nie nadwyrężać tej strony (i jak tu Małą nosić?). Teraz nie mogę karmić bo dostałam silny antybiotyk, moja Mała po mleku modyfikowanym wymiotowała do żółci, więc ledwo ja skończyłam zabieg to pojechaliśmy z nią do szpitala dziecięcego na izbę - Malutka niby ok, musimy spróbować z innym mlekiem, no to teraz testujemy Bebilon - narazie śpi. Jak tego też nie przyjmie to kolejne mamy testować. Pediatra mnie tak uspokajała, że zwykle każde dziecko musi przetestować kilka rodzajów mleka, żeby znaleźć to właściwe dla siebie. Oczywiście mimo, że mam poranioną pierś to muszę pokarm odciągać tak czy siak, więc ból jest... a ledwo co wyszłam na prostą po ponownym szyciu po porodzie... ech tłumaczę sobie, że co mnie nie zabije....
  19. Kaseya GRATULUJĘ!! :) Ja karmię piersią i mam łykać dodatkowo PregnaDHA, a co do dżinsów sprzed ciąży to też wchodzę :-) ale nie wiem jak długo, bo przez to karmienie jestem wiecznie głodna i co chwilę coś podjadam. Nie wiem ile z tego wyssie Mała a ile zostanie... A poza tym to samo jedzenie też nie jest łatwe bo wszyscy wokół krzyczą, że tego nie wolno, tamtego nie wolno - już sama nie wiem co mam jeść, wkurzam się tylko. I nie wiem na jakie szczepionki się zdecydować...
  20. Rossa spróbuj odciągnąć najpierw trochę. Mi to pomaglo. Guzy znikały I Mała tez potem jadła bez problemu.
  21. Magda32 gratulacje!!!!! jednak zalapałas się jeszcze na kwiecień :-) wyszło nieplanowane cc,ale najważniejsze że wszystko dobrze i ze Malutka juz z Tobą! Zdrówka życzę!!
  22. A wiecie co najbardziej mnie wkurza? że każdy ma inne zdanie na dany problem dotyczący Malutkiej - lekarz pediatra mówi co innego a położna co innego... (nie mówiąc o radach innych!) no i weź bądź tu mądry co robić...
  23. No to widzę, że jest nas więcej - ja też byłam dwa razy szyta. W tamtym tygodniu byłam u gin na kontroli (tydzień po powtórnym szyciu) i mówiła, że ładnie się goi ale dzisiaj tak mnie coś tam boli i też takie zgrubienie czuję.. :( Szwy mam niby rozpuszczalne a to już prawie 2 tyg po szyciu a wyglądają jak "nowe" więc ja nie wiem... Co do prężenia to moja się pręży zawsze po jedzeniu - pediatra powiedziała, że to przez powietrze które połyka w między czasie no i żeby ją "odbijać" nawet kilka razy (karmię piersią) - niestety to nie takie łatwe bo Malutka w ogóle nie odbija, no ale próbuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...