-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joasiaG
-
Wiem, że mój mąż chce jak najlepiej ale czasami zapomina, że słodycze to tylko zapychacze które tuczą. Twierdzi że skoro mam na coś ochote to czemu nie kupić. Tylko ja mam tak że w sklepie to na wiele rzeczy miałabym ochotę a jak wrócę do domu to już nie. Dlatego teraz kupuje tylko to co mam na liście plus jakieś owoce i wiem, że przynajmniej je zjem. Mój mąż rozmawia z brzuszkiem, bardzo fajnie to wygląda on coś mówi a mały zaraz po tym zaczyna kopać. I tak na zmianę raz jeden raz drugi:-)
-
U mnie z OM wychodzi 02.09 a z USG już trzy razy wychodziło pomiędzy 24 a 26 sierpnia.Modlę się tylko by synuś nie chciał wyjść tak szybko jak ja czyli w 31tc. Mój mąż oszalał hi hi, był ze mną na zakupach i normalnie kupiłby wszystko na co popatrzyłam. Zawsze było tak, że on mnie hamował przed kupnem czegoś a dziś....patrzę na jakies bakalie/owoce w czekoladzie a tam połowa to cukier więc odłożyłam a on że kupmy. Później jakieś ciasteczka i inne zapychacze. Dobrze, że mu powiedziałam, że i tak tego jeść nie będę. W nagrodę za samozaparcie i nieuleganie pokusom dostałam kilogram polskich, pachnących truskawek. Opłacało się zrezygnować ze słodyczy:)
-
Dziewczynki od dziś w Kauflandzie troche rzeczy dla maluszka i ubrania ciążowe: http://www.kaufland.pl/webdatenupload/Pdf/PL/KW22_3961/blaetterkatalog/index.html
-
Hej dziewczynki, nareszcie i u mnie nieśmiało pokazuje się słońce więc jest jakaś szansa na spacer. Co do leków i innych witamin to ja zamawiam na www.doz.pl i odbieram w jednej z kilku aptek w mieście za darmo. Ustawiłam sobie powiadomienia o promocjach na preparaty, które najczęściej kupuje więc zawsze wiem kiedy jest jakaś obniżka. Termin ważności conajmniej kilka miesięcy. Także polecam
-
ania.r. joasiaG cywilny.my to wierzacy, niepraktykujacy , zawiedzeni instytucja kosciola. Tak po krotce. Ja to generalnie nie lubie byc w centrum uwagi. Bardzo nie lubie i denerwuje sie. Wiec malo osob w ogole wie, po Usc male przyjecie dla rodzicow rodzeństwa i najblizszych przyjaciol. Heh musze kiecke przymierzyc czy zeczywiscie rosnie z brzuchem:-) Pieska tez bym chciala ze schroniska, nawet dwa. Jest tyle zwierzakow ktorym mozna pomoc. Na ale sie ten moj chlop uparl i jak znajde w schronisku buldoga to mogę wziac Nie denerwuj się, to tylko kilka minut i będziesz mężatką a później to już tylko czekać na narodziny dzidziusia. Kurcze z buldogami w schronisku to ciężko, przynajmniej u nas no ale warto co jakiś czas pytać.
-
ania.r. gratulacje, a ślub cywilny czy kościelny? Co do psów to razem z mężem zawsze mówiliśmy, ze chcemy pieska ze schroniska. Serce się kraje za każdym razem kiedy widzę te kochane a zarazem samotne pieski. No ale kiedy dowiedziałam się, ze jestem w ciąży to stwierdziliśmy, ze poczekamy aż synuś troche podrośnie i wtedy przygarniemy jakiegoś zwierzaka.
-
U moich teściów są majowe czereśnie ale jakieś takie bez smaku więc czekam na czerwcowe. Później latem będe mieć własne maliny, śliwki, jabłka i winogron i wtedy to się będę dopiero objadać owocami:-)
-
JustiSia dzasti,Joanna89 Czy warto być dla dzieci,czy lepiej się rozstać,to zależy od przypadku. Nie da się uogólnić. Ja bym chyba zaczekała i zobaczyła czy coś się zmieni po urodzeniu dziecka. Jeśli nie to wtedy odejść. Cały czas jestem za tym,że czasami lepiej powalczyć dłużej. Ja też chyba poczekałabym do narodzin dziecka. Każdy człowiek jest inny, inaczej czuje i reaguje na to co się w jego życiu dzieje. Ja wiem jedno u nas w tamtym roku też nie było kolorowo i nie raz ryczałam do poduszki ale mąż się opamiętał kiedy powiedziałam, że odchodzę. Teraz jest pełen miłości dla mnie i maleństwa i nie przeżyłby gdybym go zostawiła dlatego stara się jak może.Wydaje mi się, że facet musi po prostu do pewnych rzeczy dojrzeć, oswoić się z nimi. My od początku czujemy się matkami, czujemy jak rośnie w nas nowe życie i dla nas jest oczywiste, że teraz czas na pewne zmiany, bo od samego początku jesteśmy odpowiedzialne za nasze dziecko.
-
Asia głowa do góry, wiem, ze łatwo się mówi ale będzie dobrze. Wypłakać sie od czasu do czasu nie zaszkodzi, to przynosi ulgę. Mniaam ale mi smaka narobiłaś tym śniadankiem- w sam raz na poprawę nastroju. Laura to chyba będzie tańczyć w brzuchu po takim posiłku:) A u nas dziś na obiad domowa pizza, już od kilku dni za mną chodzi więc trzeba zaspokoić swoją potrzebę zjedzenia jej.
-
Witajcie, Nieesia super wiadomości, ale Ci córa rośnie:-) Dzasti gratuluje dziewczynki i współczuje z tym żelazem bo sama przez to przechodziłam. Na szczęście po miesiącu wszystkie wyniki ok i żelazo mi odstawił. Catarisa biedactwo spróbuj przespać sie w ciągu dnia. Wiem, że to nie to samo co w nocy ale przynajmniej trochę organizm nabierze sił.
-
Asia do cukrzycy Ci daleko, dobrze, że wizytę masz już w poniedziałek to lekarz pewnie rozwieje Twoje wątpliwości. Catarisa uf trochę mnie uspokoiłaś bo już zaczęłam panikować, że wszystkie macie już to badanie glukozy a ja nie. Teraz dopiero przypomniało mi się, że w tamtym tygodniu w laboratorium widziałam dziewczynę, która chodzi do tego samego gina. Była właśnie na tym badaniu a termin ma miesiąc wcześniej, więc widocznie mój lekarz tak późno wysyła wszystkie pacjentki.
-
Dziewczynki wszystkie jesteście piękne:) karolaaa no właśnie nie miałam ani razu, tylko glukoze na czczo:(
-
Asia dołączam się do pytania susu: o ile niższy był ten wynik po glukozie?
-
A brzuszki z tygodnia na tydzień są coraz bardziej urocze. A razem z brzuszkami rozkwitamy MY wszystkie:)
-
Monikalina dzięki za wiadomość, upomnę się o skierowanie nawet jeśli sam nie będzie widział potrzeby by je wypisać. Nieesia na zdjęciach zawsze jakoś tak wychodzę ale w rzeczywistości wydaje mi się, że jest mnie więcej:0 Trzymam kciuki za wizytę, odezwij się jak wrócisz do domku. dzasti Ty też koniecznie daj znać. Tak mi narobiłyście smaka tymi wszystkimi owocami, że na deser planuję zrobić kiwi w czekoladzie.
-
Kurcze a u mnie gin powiedział, że skierowanie na glukozę wypisze mi w 28 tygodniu lub wcale, bo waga w normie, glukoza na czczo książkowa itp. To i my się pokażemy jak dziś wyglądamy:
-
Nieesia JoasiaG fajny ten kocyk w kropeczki. A to małe takie z metkami? Do czego to jest? Hi hi to jest Lemuś, coś w rodzaju przytulanki, z obydwu stron ma minky.
-
Nieesia JoasiaG my w prezencie na dzień ojca rozpoczynamy szkołę rodzenia Kurcze a ja znowu dzwoniłam do tej mojej szkoły i Pani kolejny raz mi powtórzyła, że jeszcze brakuje im kilku osób by utworzyć grupę, więc pewnie nic z tego nie będzie.
-
-
Just.jot ale przystojniak:) Pochwalę się, mamy już nasz kocyk minky, w zestawie z podusią i Lemusiem:)
-
Kolejny plus tego, że mąż zmienił pracę- codziennie robi nam śniadanie. Dziś jajecznica z boczkiem, pomidorkiem i koperkiem mniam:-)
-
Dzasti mój o urodzinach,czy innych rocznicach czasami pamięta, chociaż to chyba zasługa powiadomień ustawionych na telefonie. No ale fakt odkąd jestem w ciąży to jakoś bardziej zwraca uwagę na moje zachcianki żywieniowe i nie tylko. A jak mu mówie, że dana rzecz ma być dla Szymka to już w ogóle mam pewność że kupi hi hi:-)
-
Dziewczynki a ja sobie i Wam życzę dziś wielu pięknych i niezapomnianych momentów w tej cudownej roli Mamusi i oczywiście mega cierpliwości. Mąż w imieniu synka kupił mi księgę z polskimi wierszami Konopnickiej, Tuwima i innych, bo kiedyś mu wspominałam, że chciałabym Szymkowi czytać już teraz.Aż dziwne że pamiętał:-)
-
Catarisa super wiadomości,ale te nasze Skarby teraz rosną:) Co do wagi to u nas już ponad 6kg na plusie ale co tam, ważne że dzidziuś prawidłowo rośnie, bo to najważniejsze.
-
U mnie zołzowatość włączyła się w ciąży, czasami nawet mi trochę głupio z tego powodu no ale co tam. Od czasu kiedy wyraźnie czuć kopniaczki maleństwa mój mąż cały czas pyta czy kopie i przykłada wtedy rękę. Kilka tygodni temu zauważyłam że poświęca mi mniej czasu i wymyśliłam, sobie plan. Zawsze, gdy mały kopał siedziałam cicho a gdy przestawał mówiłam: "wiesz Szymek przed chwilą kopał" na to on czemu go nie zawołałam. A ja zawsze z tekstem "myślałam że skoro dla mnie nie masz czasu to dla synka też". Wiem może to straszne z mojej strony ale zadziałało i teraz mąż poświęca mi więcej czasu i uwagi. Na szczęście nie mieszkamy z teściami, chociaż jak czytam Wasze wypowiedzi to nie mam co na swoich narzekać. Fakt są strasznie konserwatywni ale jednym uchem wysłucham drugim wypuszczę i żyję po swojemu. Co do rocznic to u nas termin wypada 12 dni przed 2-gą rocznicą ślubu. To chyba będzie nasz najpiękniejszy, wcześniejszy prezent:)