-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joasiaG
-
Banana ja daje Szymkowi smoka do spania. Najpierw go karmię, tulę, układam w łóżeczku i wtedy smok. Jakoś tak ładnie wtedy usypia. Bez smoka trochę gorzej.
-
Mycha cieszę się że mogłam pomóc a jeszcze bardziej się cieszę że będziecie już z Kubusiem w domu. Teraz z każdym karmieniem będzie coraz lepiej:) emimilka gratulacje dla kolejnej mamusi:) Wczoraj odpadł Szymkowi kikut. Dziś była położna, wszystko ładnie się zagoiło i mamy tylko przemywać octaniseptem wieczorem. Mały od porodu przybrał....700g. Byłam w szoku, położna aż zapytała czy dokarmiam go mm. Rośnie ten mój ssak:)
-
Mycha znam ten ból, nabrzmiałe, twarde piersi i ciągłe rozdrażnienie dziecka bo nie może sie przyssać. Musisz przed każdym karmieniem rozgrzać pierś albo ciepłą wodą, albo pieluszką namoczoną w gorącej wodzie. Pokarm wtedy lepiej wypływa. Trzeba odciągnąć trochę mleka tak by brodawka wraz z otoczką zrobiły się miękkie. Wtedy dziecku jest łatwiej chwycić. U nas po około 2 dniach się unormowało i teraz karmienie to czysta przyjemność. Co do brodawek to ja zostawiałam po karmieniu trochę mleka na nich i ładnie się wygoiły. Powodzenia:)
-
Asia kciuki nadal mocno zaciśnięte, jesteś bardzo dzielna i już dziś zostaniesz za to nagrodzona:-)
-
Gratulacje dla kolejnych mamusiek, tyle Was przybyło że już się pogubiłam. Asia to teraz czekamy na Ciebie:-)
-
just.jot wyglądasz kwitnąco a Pola faktycznie malusia kruszynka, no ale na cycu raz dwa nadrobi:) Asia dasz radę, nie poddawaj się, ja w chwili kryzysu pomyślałam że kurcze to już tak blisko i zobaczę syna. Zaparłam się i nie wiedzieć po co krzyknęłąm do męża ni z gruchy ni z pietruchy " nosz dam radę, Szymek wyłaź!" To dało mi trochę siły. Odpoczywaj między skurczami, wierzę ze Ci się uda:)
-
Mycha to faktycznie Twój poród był w miarę szybki ale bardzo intensywny. Szymek je średnio co 2,5- 3 godziny. Karmię go na żądanie. W tamtym tygodniu jadł tylko z jednej piersi a od niedzieli opróżnia jedną i jeszcze dojada z drugiej.
-
karolinek26 21 ch SN Dziewczyny doradźcie pierworodce :) wczoraj kompletnie niespodziewanie usłyszałam, ze szyjki nie ma, rozwarcie na 2 palce, czopu brak i Gp obstawia, ze do weekendu nie wytrzymam. A ja nie czuje nic, kompletnie żadnych objawów. Możliwe ze pierwszym objawem bedzie to ze zaleją mnie wody? Bez skurczy, bólu brzuchu itd Ja z tych lubiących latać, jeszcze wczoraj przed wizyta w samochód na zakupy, kilka sklepow zaliczylam półbiegiem :)a dzisiaj boje sie z domu na km ruszyć po pieczywo świeże:) do pracy chciałam zawieść zwolnienie i na ploty ale tez sie boje. Z drugiej strony czytam na innych forach ze z rozwarciem tez można jeszcze pochodzić. Nie znaczy ono wcale, ze za dzień-dwa sie urodzi.. W dniu porodu robiłam wszystko jak co dzień. Sprzątałam , gotowałam nawet sernik upiekłam. Nic nie zapowiadało porodu, żadne bóle, biegunka...nic. Dopiero jak położyłam się żeby odpocząć to odeszły mi wody. Także obserwuj organizm, na pewno będziesz wiedzieć kiedy się zacznie:)
-
chani współczuje...a ja głupia mówiłam ze mnie za cisno zszyli ale teraz widzę że dobrze zrobili. monikalina i kasiątko porody rewelacja...kurcze ciekawe czy jak zdecyduje się na drugie dziecko to poród też będzie taki ekspresowy:) charming_mi cos czuję że i u Ciebie lada chwila się cos rozkręci:) Asia maltretuj piłkę ile się da, przesyłamy dużo energii:)
-
U nas na kp też kupki praktycznie po każdym karmieniu, również żółtego koloru. chani ja próbowałam swieże brzoskwinie i suszone śliwki i jest ok. Położna mówiła żeby unikać cytrusów, wiśni. Jabłka jak najbardziej, winogrona tak ale tylko kilka kulek na początek. No i złota zasada wprowadzać jednorazowo jeden nowy owoc i sprawdzać jaka będzie reakcja dziecka. kasiątko wooow szybka jesteś, gratulacje i buziaki dla Bartusia:)
-
Monikalina gratulujemy, odpoczywaj i pochwal się później cioteczkom jak wygląda Dominika:-) Asia już coraz bliżej i Ty usłyszy słodki płacz Laury:-) Ja miałam termin na dziś a tymczasem Szymek ma już 13 dni:-)
-
Asia super wieści, teraz niech tylko rozwarcie postępuje, ruszaj się w miarę możliwości i korzystaj z prysznica. Już dziś powitasz Laurę, pisz jak tam sytuacja się rozwija.....a my mocno zaciskamy kciuki:-)
-
Mycha brawo, gratulacje. Fajnie że kolejna mamusia cieszy się już swoim Skarbem. W wolnej chwili prosimy o relacje:-) Monikalina czyżby to już? Informuj czy akcja się rozwija.
-
Catarisa zdjęcia są boskie, napatrzeć się nie mogę. Powtórzę to pewnie nie raz ale włoski ma obłędne. Będziecie mieć cudowną pamiątkę:) dorota słodką masz córcię, wiem że teraz trochę hormony szaleją po porodzie, wiadomo nowa sytuacja trochę przytłacza ale zobaczysz za kilka dni wszystko się unormuje. Ja jeszcze co jakiś czas mam płaczliwe dni, wystarczy że mąż czegoś nie zrobi albo coś powie i już ryczę. No ale to chwilowe i jak tylko popatrzę na Szymka to od razu przechodzi:)
-
U mnie dziś pierś z kurczaka w sosie koperkowym, do tego ziemniaczki i gotowana marchewka. W sumie nie takie złe to jedzenie przy kp, jedyne czego mi brakuje to jakieś słodycze ehhh
-
chani banana też mam problem z odbijaniem. Nie umiem malucha odbijać na ramieniu. Jakoś mi to nie idzie. Położna mi wczoraj powiedziała że nie trzeba odbijać jak się karmi piersią. Ale kurde jemu się później ulewa. Dziewczyny jaki macie krem do stosowania na spacery do odsłoniętych części ciała? A mi się udało wreszcie zrobić zdjęcie z otwartymi oczami. Ale przystojniaczek, włoski ma cudowne, jak aniołek. Ja stosuje Bambino, ten w różowym opakowaniu. Pamiętam go jeszcze z dzieciństwa, u nas na razie sprawdza się idealnie:)
-
Banana świetna fotka:-) Szymek odbija prawie niezauważalnie, po jedzeniu czekam chwilę na to mini beknięcie i układam go na boku. W sumie do tej pory tylko raz mu się ulało. U nas też upał, Mały śpi tylko w bodach i nakryty piueluszką. Położna mówiła że stópki i rączki powinny być lekko chłodne wtedy wiadomo że dziecko się nie przegrzewa. A kaftaniki to faktycznie świetna sprawa, nie przeszkadzają podczas zmiany piueluszki i umożliuwiają dostęp do pępuszka. Mi udało się kjupić kilka z krótkim rękawkiem wiec są idealne w taką pogodę.
-
Jeśli chodzi o to uczucie parcia czy ucisku na odbyt to ja tak właśniie miałam jak zaczęły się skurcze i położna mi wtedy tłumaczyła że daremne moje siedzenie na kibelku bo to dziecko uciska i faktycznie jak urodzilam wszystko przeszło. Z kosmetyków używam płynu do kąpueli i maści na pupę z ziaji oraz kremu bambino. Póki co się sprawdzają, mały ma ładną skórę, zero podrażnień. Ktoś pytał o dietę przy kp? ja już wuem że muszę zapomnieć o serniku i ogólnie białym serze. szymek mial po nich mega zaparcia.....tak poza tym jem prawie normalnie- ciemne pieczywo, wędliny, żółty ser, marchewkę, ziemniaki, sałatę. Unikam smażonych, mocno doprawionych rzeczy, warzyw powodujących wzdęcia. Dużo piję wody niegaxowanej plus szklanka herbaty z koperku i kawa zbożowa ze śmietanką.
-
Banana skąd ja to znam:) po gazie to różne rzeczy mówiłam do męża...ale fakt jest taki że ten gaz był dla mnie wybawieniem w ostatniej godzinie przed parciem. Dziewczyny jeśli macie możliwość to korzystajcie z niego, człowiek jest taki lekko oszołomiony i odprężony przez co ból wydaje się być mniejszy:) Asia widzisz jakiego masz kochanego faceta, głowa do góry, nie będziesz sama, razem powitacie Laurę:)
-
Asia kurcze, wiem, ze żadne słowa nie będą w stanie Cię pocieszyć. Musisz się trochę odstresowac, wiem że łatwo się mówi ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.....a z tym ktg to jakas porażka przecież po terminie kazdy szpital powinien Ci zrobić beż żadnych kosztów z Twojej strony. Mycha skoro bóle się nasilają to już masz z górki, lada chwila przytulisz Kubusia, bądź dzielna i pamiętaj ból jest w głowie...głębokie oddechy przeponą i będzie dobrze.....jesli masz możliwość popros o gaz, mi bardzo pomógł:)
-
Tuśka88 Kroplówka kap, kap, kap, a tu nic się nie dzieje. Prędzej jajo zniosę niż dziś urodzę :-\ Kochana nic się nie martw, u mnie po pierwszej to az się położna śmiała że przyniesie mi sok ze słomką bo leżę sobie na łóżku jak na plaży. Za to jak podłączyli drugą oksytocyne to skurcze w ciągu 15 minut zrobiły się tak silne że później to już tylko parte i mały wyszedł:) Spróbuj sie zrelaksować to pomaga i pamiętaj o oddychaniu przeponą:) Asia no i jak tam, co Ci lekarz powiedział?
-
Mycha a gbs masz dfodatni czy ujemny? Jeśli dodatni to już powinnaś jechać na ip. Nie wiem jak daleko masz do szpitala ale ja bym sie już zbierała, żeby przynasjmniej na spokojnie wypełnić te wsxystkie papierki.
-
Durka, mycha i moniaM to i za Was mocno ściskam kciuki żeby wszystko sprawnie poszło i maleństwa lada chwila były z Wami. Piszcie w miarę możliwości:-) Catarisa śliczności, cudnie razem wyglądacie:-)
-
Tuśka powodzenia dziś już pewnie powitasz swoje makeństwo. Asia ja zanosiłam oryginał do ZUS a oni na miejscu robili sobie kopie. O której masz wizytę tak w ogóle?
-
Asia tu masz o tej platformie, fajna sprawa bo możesz sobie wszystko sprawdzić tzn. wszystkie chorobowe, macierzyńskie, składki itp. www.pue.zus.pl Akt urodzenia i pesel nadają w ciągu kilku minut, mąż wypełnił wniosek, musiał mieć nasze dowody osobiste i akt małżeństwa. Dostaliśmy jeden odpis aktu urodzenia, kolejny jest niestety płatny.