-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nikula
-
ja mam na słodkie chcice a że nie mogę to miksy robię , bo ciągle coś za mną łazi...
-
Tosia27 ja mam ktg 2 razy w tyg , ale i tak czasem schizuje... madziaasbo ja juz czasem głupnę z powodu tej diety cukrzycowej, stoje przed lodowką i filozofuje :) a zawsze mam chęć na to co nie mogę i w sumie konczy sie na tym,że skubię po trochu wszystkiego...ostatnio śledzie zagryzałam jabłkiem -hi hi
-
a ja zmiksowalam na kolacje - zjadlam - po kolei kefir, parówka i dwie garście czeresni , i juź mi niedobrze:( a ciekawe jaki cukier będe miała...
-
mi mały dziś strajkuje...leciutko pływa...musze pogadac z brzuszkiem bo się już martwie
-
kaja09 no jak byłam w anglii to też zwróciłam na to uwagę - listopad a dzieciaki w podkolanówkach do szkoły śmigały, te małe też lajtowo ubrane... u mnie trochę mniej parno niż wczoraj, da się żyć...
-
kaja09mój przepis na mrożoną kawunię:w shakerze: łyżeczka kawy rozpuszczalnej (na szklankę), łyżeczka cukru, ODROBINA wody (łyżeczka) i trzęsiemy ile wlezie aż się zrobi pianka, w szklance: duuuuużo lodu (2/3 szklanki)..ja biorę takie długie szklaneczki bądź takie pucharkowate na nóżkach bo ładnie wygl), piankę z shakera wylewamy na lód w szklance i baaardzo powoli uzupełniamy lodowatym mleczkiem (lejemy po ściance jak piwko, to się wtedy ładne biało-brązowe smugi robią) i wpychamy jeden koniec słomki do szklanki, drugi do buzi i koniecznie trzymamy nogi wysoko, najlepiej na kanapie lub w basenie.smacznego p.s. dla wyżeraczek: ja czasem psikam na końcu bitą śmietaną albo dodaję gałkę lodów waniliowych/śmietankowych/ posypuję czekoladą/cynamonem...zależy od humoru..ale najczęściej wychlam zanim zaleję mlekiem do końca ;) no nie kolejna, się nade mną znęca:) ja tak uwielbiam wszelkie odmian kawy szczególnie mrozona z lodami, latte i capucino a tu nic nie mogę, buuuuuu:( jako,że lekarz mi powiedział,że w każdej chiwli moge urodzić , olśniło mnie,że to już i z brzuszkiem wiecznie chodzić nie będę...i co? kurczę zastanawiam się teraz -będę miała dziecko! odkrycie co? i co ja mam z tym małym począć...męczę się, szukam rad w necie jak ubierać, karmić itp zastanawiam się jak ubierać noworodka latem? body na to kaftanik i pacajcyk -nie za dużo? a w czym do snu też długi rękaw i zakryte nóżki? w rożku czy tylko pieluchą przykryć? a kiedy na spacer po 2 czy 3 tyg od urodzenia? ja myślę,że jak dziecko ma 2 tyg to latem już można co? boże ale ja jestem zielona...o karmieniu piersią nie wspomne aż gęsiej skórki dostaje;(
-
a czy ktoś wie coś na temat wózka firmy polskiej Mardom , wózek bodajże nazywa sie Mardo, w necie kompletna pustka a tescie mi taki kupili , niby mam mozliwość jeszcze wymienić bo to w znajomym sklepie , nic nie moge znaleść o tym wózku.
-
ja buszuje po allegro za bodziakami:) kurczę coś bym zjadła słodkiego, chyba zgrzeszę jakimś ciasteczkiem jednym z żelaznych zapasów mojej połówki, cała szuflada do koloru do wyboru, czekolada, chałwy, delicje, krakersy, ciastka maślane, slomka ptysiowa, pieguski, batoniki :( przy żonie z cukrzycą...on mnie męczy, ale dopóki szuflada zamknięta daje radę!
-
aganiechaJa dziś wieczorem idę do koleżnki, która niedawno urodziła i już nie mogę się doczekać widoku takiego maleńkiego bąbla. Nie miałam w swoim życiu zbyt wiele do czynienia z niemowlakami, mam nadzieję, że poradzę sobie ze swoim. Tylko muszę jeszcze coś dla tego malca kupić, macie może propozycje, bo z pewnością ciuszków ma dziewczyna dość...??????????? ja mam podobne obawy, nie mam zielonego pojęcia a nwet pojęcia bez koloru o wielu sprawach, nawet bałam sie przewinąć małego mojej siostry, jak biorę jakies dziecie na ręce to ono moment sztywnieje i płacz chyba czuje mój strach , ale ze swoim to inaczej zupelnie , podobno:)
-
Mama_Monika przy Konstancji ciężko ze zdrobnieniem, Kostka? - już nie brzmi za fajnie:( Wysłalam ci zaproszenie na NK , imienniczko:) widze,że w zachaczasz co nieco o fundusze unijne i integracje europejską , ja wlaśnie wybieram sie od pażdziernika, na podyplomówkę w tym temacie...bo pracuje w tym obszarze.
-
tak to już jest , każdemu inne ciastko smakuje :) no cóż imię ważna rzecz, ale nikt za rodziców tego nie zrobi i nie wybierze :)
-
pomyśl nad Konstancją:) piękne imie, takie dostojne ale ciężko zdrabniać. No i pokombinuj jak z nazwiskiem poszczególne imiona brzmią. ja czasem mam 90/35 jestem z natury niskociśnieniowcem
-
ja zawsze lubiłam imiona pro rosyjskie :) a więc Konstancja jak najbardziej, ja dałabym tylko bym mężula musiała zabić wczesniej:) podobaja mi sie jeszcze Olga, Tatiana, Tamara, Natasza, Lena , Pola , Blanka. A dla chłopców to w ogóle, lipa mało mi sie podoba Dominik będzie na 98% , jedyne jakie w ramach kompromisu nam się udało wywalczyć. Chociaż moje typy to Błażej lub Remigiusz ale nie da rady:(
-
mi tez coś niecoś wypływało tak od 32tc , niedużo. To normalne tylko podobno nie mozna naciskać,żeby wypływało bo to może pobudzać laktację . abarka ja teraz mialam posiew na paciorkowca podobno w okolicach 35tc trzeba zrobic, jutro wynik...
-
mój już sppokojniejszy bo duży i ma mało miejsca już, ale jak się czasem wypnie :) albo nogę wsadzi po żebro to niezly czad.
-
basia681 jak w domku jestem, a uziemniona niestety:( to nawet ujdzie bo mamy mieszkanie od strony północnej i chłodno jest. Ale wczoraj byłam u lekarza a mam 40km , to w samochodzie myślalam że zejdę na zawał:) strasznie a kilmy nie chciałam żeby się nie przeziębić na koniec... teraz sobie i tak już pozwalam bo to 36tc , to i z mężem do sklepu skoczę, ale raczej leniuchuje... w nocy męża wywalam od siebie bo on grzeje jak piec, i przytualanie nie wchodzi w grę, więc spi jak ten pies zbity na drugim końcu łóżka bo seksik też zakazany, ale trzyma mnie za rękę w nocy bo mówi że musi czuc kontakt, on straszna przylepa jest ale to slodkie w sumie... murzynek....marzenie ...ja przez te cukrzyce to już listę słodkości zrobiłam, które musze po porodzie nadrobić , ale jak będę karmić to też nie wyjdzie, chociaż u mnie rodzinne problemy z laktacja + plaskie brodawki gin mówi,że ciężko to widzi no ale chociaż ze 2-3 tyg żeby dziecko przciwciała dostało a potem jak Bóg da...chociaż ja to zawsze na anty karmienie byłam.
-
mi o dziwo spokojnie, spałam dobrze tylko mi się po rewelacjach kaji śniły kłótnie z mężem, rozwód i podział majątku:) siła sugestii. i rano skurcz mnie złapał w łydkę taki mocny,że szok to budze mężula i mówię mu, żeby mi palce od nogi ciągnął do góry i łydkę masował a on zbaraniał, amnie siekło tak,że aż łzy mi poszły, oj niezły z nas duet co to będzie jak się porodowe skurcze zaczna...ja będę ryczeć , a on zastygnie;)
-
AgathaNikula Ja zauważyłam po sobie, że mogę się najeść mięcha i warzyw różnych do pełna i cukier piękny po posiłku 100 nie przekracza, czasami był i 78.Ale starczy, że zjem ryż, ziemniaka , makaron czy jakikolwiek węglowodan to zaraz rośnie. Więc prawie nie jem takich rzeczy. Czasami lody ze słodyczy ale z tym sobie organizm radzi. Wiem już co mogę a czego nie i jakoś funkcjonuje, ale nie powiem stres jest. a właśnie mi każa obowiazkowo jeść oczywiście w kontrolowanych ilościach ciemny chleb, makaron, ryż i kasze bo to budlec dla dzidzi...diabetolog powiedziala że jak po tym skacze to się włącza insuline ale nie można rezygnować bo mogą sie pojawic ketony i aceton w moczu i to oznacza głodowanie organizmu i nie jest dobre dla dziecka. ja dziś po wizycie i usg - mały wazy ok. 3100 i to chyba z powodu cukrzycy, chociaz jest proporcjonalny i wyprzedza o 2 tyg i lekarz mowi że może starsza ciąża być ale teraz nikt tego nie zweryfikuje :( lekarza zmieniłam w 27 tc bo ta poprzednia lekarka była ok dopóki nie było problemów a potem szkoda gadac to zmieniłam na takiego od ciąż wysokiego ryzyka i patologicznych, ale to ona powinna na początku podjąć próbę ustalenia czy ciąza nie jest starsza a tak lipa biora date ostatniej miesiaczki i tyle, dobrze że za około 20 dni ide do szpitala. Acha jak mały dociągnie do 4 kilo to cesarka :( Boje się jak cholerka.
-
roniaNikula zaprosiłam Cię na NK i numerek Twój wpisuje do phona zaproszenie przyjęte:) Agatha ja mam wykrytą w 8tc ze względu na kiepskie cukry na czczo, i takie sobie sa całą ciąże, od 15tc mam insulinę nocną teraz już 15j, dzienne udało, się utrzymać do 27 tc jako tako w ryzach, ale potem szpital, jeden i drugi - sterydy na rozwój płucek, dietki szpitalne i stres, a potem w domku leżenie głównie, no i wzrost zapotrzebowania po 30tc i mam też insulinę dzienną 6j, 8j,8j - ale chyba pójdzie w górę, bo zdarza sie przekraczać normę - 140 po godzinie zazwyczaj mam 145-150 ;( lipa totalnie, ale ostatnio nie dowierzam już swojemu glukometrowi bo czulam sie po podaniu insuliny tragicznie, jakbym miała zemdleć, i on pokazywał 80 a samopoczucie wskazywało na 60, a raz po stricte dietetycznej kolacji pokazał 23o, czytałam że ma średnie opinie, jutro będę miała nowy glukometr, bo boję się ,że może w drugą stronę przesadzę z insuliną i będe jej miała za dużo! W ogóle połowa zasad z tych zaleconych się u mnie nie sprawdza i czasem mam już dość bo już się miotam z tym jedzeniem... Pocieszające jest,że hemoglobina glikowana 4,7 czyli idealna!
-
kaja09Nikula..a czemu masz wyrzuty sumienia? i czemu jesteś rozdarta??? wszystko ok? mam nadz,że wyrzuty masz bo za dużo czekolady zjadłaś, a rozdarcie to spoko..będzie...za kilka tygodni ;) na szczęście mają szwy na to ;) ...a tak poważnie...wszystko OK??? wyrzuty sumienia to cały czas z powodu cukrzycy, zawsze czymś zgrzeszę ale zazwyczaj po tych wyskokach cukier w normie a po dietce, niekoniecznie, poza tym mam wrażenie,że moje problemy szpitalne mogły być wynikiem tego że wcale się nie oszczędzałam w ciąży, miałam powera i sprzątałam, gotowałam, biegałam po mieście, byłam z mężem w Zakopanem czyli 10 godzinna podróż samochodem, dużo spacerów , i czasem myślę że przesadziłam... a rozdarta dlatego,że jestem już zmęczona czekaniem na Juniorka i tym ciągłym psychicznym stresem czy poród pójdzie ok z tymi cukrami, czy mały będzie zdrowy i chciałabym być już po, a z drugiej strony boję się tego,że sytuacja mnie przerośnie, nie dam rady z dzieckiem, albo że jak coś będzie nie tak to dopiero zaczną się problemy...wiem, pesymistka ale mam za dużo, czasu na myślenie, i za dużo netu się naczytam...
-
aga2515My podpisaliśmy już umowę na pobranie krwi pępowinowej. Mamy nadzieję, że nigdy się nam nie przyda. a może przybliżyć z jaką firmą, jakie warunki i cenowo jak ? jak nie chcesz na forum to może na pw? siedzę w temacie na razie i rozkminiam...
-
hallo co taka cisza, może rozkręcimy wątek
-
madziaasBędzie dobrze,wiesz ja sie też zawsze boje przed wizytą. Ja sie dzisiaj zarejstrowałam na 22 lipca 22 lipca to ja już wg mojego gina rozdwojona będę:) ale będzie draka jak Junior dotrzyma do terminu jednak, bo tak cały czas tym przedwczesnym porodem straszą...
-
Jutro mam wizytę u gina i jak zwsze dygam:( bo ostatnimi czasy za każdym razem jakieś watpliwej treści rewelacje wypływały. Mamy usg i najwazniejsze,żeby wyszło że mały przybrał na wadze bo przez te moją momentami okrojoną dietę cukrzycowa to może być różnie, no i z łożysko mam juz dojrzałe od 32tc wg lekarza ze szpitala III st wg mojego II/III st,przepływy i ktg w normie ale ważne ,żeby mały rósł. W dodatku mam wrażenie,że mojej szyjki skróconej już w ogóle nie ma i mam dziwne uczucie,że chodzę już z rozwarciem ( mały mnie niziutko cisnie) i kurczę ,żeby mnie do szpitala nie władował, już się swoje nalezałam:) wolę w domku czekać na poród, zreszta i tak w 38tc idę na patologię ze względu na cukrzycę. Kurczę to jutro z sercem na ramieniu oby wszystko było oki z Juniorem.
-
no to fajnie z tymi tygodniami ...zaczęty 36tc brzmi dumnie...tym bardziej,że mały pchał się na świat już w 27:) Lidl Online niedroga, mała torba - jakby któraś potrzebowała:)