Skocz do zawartości
Forum

Ewelajka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewelajka

  1. jeszcze sok/wywar z pokrzyw.. kwestia smaku:)
  2. Bass Moja mała tez jada co drugi trzeci dzień ale chyba już się znudziły wogole ostatnio jest nastawiona na pasze treściwą zupy tylko siorbie, najchętniej ziemniaki z mięchem i marchewką albo pomidorem. Też miałam poprzednio bole pachwiny ale w trzecim trym, tak rozciąganie macicy ale jest bardzo dokuczliwe. wtedy brałam asmag forte bo to czysty magnez i nie mogłam przełykach tych niepowlekanych tabletek:) Jedzenie pochłonełełam własnie dwa tosty z szyneczką i serkiem:))) pychotka :) zapomniałam dodać do żelaza nasiona dynia, słonecznik a głównie sezam więc smiało wcinać chałwe:) Kaczka i indyk drobowe czerwoe miesko i ich podroby oraz jaja (mają najwiecej żelaża ale i statystycznie najczęsciej salmonnelle) a jak już przy tym wg znajomej pracującej w sanepidzie w roku 2015/2016 wiecej było zachorowań na salmonnelle niż rotawirus:(
  3. Ostatnio troche edukowałam sie w zakresie niedoboru żelaza i anemii u mojej małej kiedy wyszłyśmy że szpitala. Najlepiej przyswaja się żelazo z mięsa, a najwięcej mają króliki, przepiórki, gołębie, cielęcina. gęsina i tłuste ryby ( czyli to czym babcie mamy nas karmiły, a wiele osób nie jada "ładnych" zwierątek) Wątróbka też jest bogata w żelastwo:) ale też dużą ilość wit A jest to produkt mocno zakazany w ciąży. Jajka w każdej postaci, szczegolnie jajko przepiórcze (ma ponad dwa razy wiecej wartości niż kurze) aby pozbyć sę ewentualnych bakterii salmoneli należy wypażyć skorupkę najlepiej po zakupie bo owe bakterie mogą rozmnażać się na innych otwartych produktach w lodówce. Warzywa gównie zielone, szpinak,pietruszka, brokuły, jarmuż, strączkowe soczewica, ciecieżyca, bób... buraki, orzechy, (migdały i laskowe) rodzynki, i owoce sezonowe zawierają mnustwo żelaża mniej przyswajalnego. Dlatego zaleca się do takiego posiłku sok pomarańczowy albo owoc z dużą ilością witC która wspiera przyswajanie żelastwa:))
  4. i jakoś nie mam szczegolnego apetutu na jedzenie. Bardziej ciągnie mnie do słodkiego ale generalnie jem bo muszę. Raz małam tylko typową zachciankę zupe ogórkową przegryzłam ciastem typu ptasie mleczko:)
  5. ja biore 2x2 magneB6 i najpierw brałam pregne co drugi dzien z DHA a teraz kpiłam femibion i mam wrazenie ze po tym jakos dziwnie sie czuje, czy to możliwe zle se czuć po witaminach? od dwóch dni bolinie tyle podbrzusze co pachwina prawa, szczegolnie nocą przy przewracaniu się i podczas wstawania.
  6. Pietka89 u mnie na + niecale 2 ale głównie w brzuch poszło, raczej spowodowane ciągłymi choróbskami mlodej i generalnie ogarnięciem jej przez większą częśc dnia, a zalicza się do tych z motorkiem w zadku i nie usiedzi 10min. cały świat ją ciekawi. Rano wielkie plany, przygotowanie miejsca, wypasiony obiad i zabawa z malą a kończy się zeby ugotowac co kolwiek i głównie czytanie książeczek typu "maluszek" OnaM193 wielokrotnie ludzie dotknięci problemem różnego pochodzenia alkohol,narkotyki, cieżka choroba, tragedia rodzinna, którzy sięgają dna lub jak się określa są "skażeni" inaczej patrza na świat,doceniają to co jest naprawde ważne i często oddają siebie by bezinteresownie pomoc. Napewno Twoja siła i wsparcie wiele pomogły w tej sytuacji. Wiem jak ciężo żyję się z taka osobą i porównując łatwiej było mi się zaopiekować osobą leżącką która trzeba było przewinąc,umyć, nakarmić, zmienić opatrunki... Tak jak napisałaś osoby dzielące się swoimi doswiadczeniami bywaja lepszymi terapeutami niz niejeden psychiatra, doktor czy profesor. Znam chyba jedną osobe która całe życie miała z górki a jej problemy zwiążane są z tak (przynajmniej dla mnie) błachymi sprawami, że nie wiadomo czy sie śmiać czy płakać nad tą niezaradnością życiową... Gdyby nie druga połowa to ta osoba nie potrafiłaby ziemniaków obrac i ugotowac a przygotowanie kotleta to czarna magia. Ale to juz kwestia wychowania.
  7. to ja też dodam swoje trzy grosze... gotuje, staram się żeby w miare smakowało, a i tak wikszość dan jest zalewana litrami ketchupu jak dzisiajsza zapiekanka makaronowa:(
  8. tak bujanie i kołysanie można podzielić, te uwielbiałam nośić, przytulać i godzinami patrzeć na córcie:) natomiast kiedy spała lub grzecznie "bawiła" się na leżąc na brzuczku czy w wózku sokojnie obserwowała świat nie widziałam potrzeby nadmiernego bujania:) Kiedy dziecko spokojnie śpi i masz godzine dla siebie to czasem marzy się o kwie:) Każde dziecko jest inne, każda mama jest inna z własnym pomysłem wychowawczym:)
  9. OnaM masz racje ze potem ciężko jest oduczyć dziecko noszenia. Ale czasem kiedy jest nie spokojne lub coś boli i tak trzeba nosić, bujać, i kołysać, a w sytuacji kryzysowej kołyska, wózek bywa zbawienny. :) Moja mama nie mogła zrozumieć dlaczego nie chcemy "burdać" Małej
  10. niby przyzwyczajanie do bujania jest nam nie na eke i to kłopot dla nas, natomiast dziecko czuje się wtedy bezpieczniej jak w "brzuchu" gdzie cały czas było kołysane.. Podobnie jest chyba z chustowaniem. Sama jestem raczej przeciwnikiem nadmiernego noszenia i bujania. I na długo była po karmieniu kładzona do łózeczka i tak zasypiała. A teraz jak się w nocy budzi często musze ją wziać na rece i uspokoić. A czaem wystarczyło by ją pobujać wiec tym razem do łózeczka zamawiam kółka
  11. a co do mojej garderoby to otworzyłam wór na strychu u rodziców "ciązowe" ale wiekszość to rzeczy typowo letnie legginsy klka bluzek się nada:) do tego zamówiłam narzutkę i czekam jak przyjdzie kurtka ciążowa ze wstawką:) a następny wór do rozpakowania jest "rozm 56-62" ale kompletnie nic nie mam w mieszkaniu przygotowane na maluszka. ani mega porządków sterylnych nie robłam ani miejsca w szafie.. jeszcze:(
  12. kurcze dziewczyny, ja się tylko roglądałam i w sumie tylko jednego bodxziaka dzies przy okazji kupiłam, ale zakupy planuje dopiero a miesiąc:) co do h&m to polecam też ubranka dla niemowlaków bo cenowo sa przystępne a jakościowo bardzzo dobre po wielokrotnym praniu nic się z nimi nie dzieje, a co ważne bodziaki mają zapięcia na ramieniu (dzieki czemu nie rozciągają się i nie spadają) podobne są chyba z nexta. Mają też gumkę w kroku fajnie się naciągają przy zapinaniu i jest większa swoboda ruchów maluszka:)
  13. na czarne myśli i trudne chwile co nas dopadają czasem:* http://te-mysli.pl/nikt-nie-ostrzegl-tej-kobiety-przed-tym-co-mialo-ja-spotkac-po-10-miesiacach-ciazy.html
  14. dostałam dzisiaj od znajomego myśliwego sadło borsucze do smarowania Kornelii na te jej wszystkie przeziębienia i nie bardzo wiem co jej o tym sądzić? Wierzycie w działanie tego typu specyfików?
  15. Sylweczka nie mogła próbowałam was znaleść na fb i nie mogłam. ale chętnie dołączę jakbyś mi Link wysłała albo dokładną nazwe:) Myślałam żeby stworzyć coś takiego, o ile oczywiścię bedzie zainteresowanie tym, ja u siebie nie mogę jej znaleźć i muszę poprosić MM bo nie wiem czy to było na zasadzie hiperłącza czy pamietnika na serwerze.
  16. My też wróciliśmy od mamusi z obiadku, pyszny rosołek:) Kornela wczoraj dostała gorączki 40st i cała noc zbijana ale okazało się 4 kiełki ida a do tego trzonowce jesce wszystkie się nie wyrzneły:( jutro o 15 drugie połówkowe sylweczka tak też byłam aktywna, podobnie jak tutaj ale potem urodziłam, przeprowadzka, mąż w pracy a ja sama z dzidzią zostawałam cały dzień, w miedzyczasie otwrzyłam działalność i jakoś brak czasu:( żeby odwiedać forum. Pamiętasz może tabelkę którą miałyśmy we wrześniówkach?
  17. Też dzisiaj jadłam frytki, i jakoś strasznie mi ciężko po nich, dawno takiej porcji kalorii nie wciągnełam:) wyprawke robiłam Korneli a teraz robiłam liste, mocno naciąganą gdzie 1/3 rzeczy wykreślę bo mamy po córci.( pościel, materac, wiekszość ubrań, śpiworki.. idt) Randka z mężm.. zazdroszce:( my dawno nie bylismy i chyba troche nam tego brakuje:(
  18. Niepotrzebnie przeczytałam właśnie artykuł o kobiecie która zostawiła dwójkę dzieci samych i pojechała na 9 dni na wakacje:( mlodsze zmarło z głodu... Straszmie mnie to zmieło, a łzy same poleciały.
  19. My też się rozglądamy za nowym samochodem do lata musi to poczekać:) Szał zakupowo-wyprawkowy to dla mnie najpszyjemniejszy sposob wydawania pieniedzy ale cóż trzeba będzie sie smakiem obejsc:( 3latkowi łatwiej wytłumaczyć powiekszenie rodziny, niz ponad rocznemu maluchowi. Szumiś też u nas nie zdał egzaminu natomiast słonik z fisher-prica jest niezastąpiony, jego minus nie może się do niego przytulić. mięśnie kegla można bardzo łatwo ćwiczyć o każdej porze, podczas codziennych czynności a wiele moze ułatwić porod:)
  20. każdy ma swoje podejście do życia i nie jesteśmy od krytykowania, ale od wspierania i dzielenia się poglądami, doświadczeniami, tym co czujemy i jak się czujemy.. Ja tutaj zgadam się z DobrąWróżką też mamy, kredyty, ale i zabezpieczenie które pozwoli je spłacić w wrazie smierci jednego z nas, wierze ze poradzi sobie z wychowaniem dzieci kiedy mnie zabraknie. Wg mnie nie chodzi o czarnowidztwo i nakrecanie się na tragiczne wydarzenia a o świadomośc życia które pisze różne scenariusze. Bisiek bedąc na studiach asystowałam przy porodzie naturalnym i przez kilka lat mówilam że nie chce faceta przy takim wydarzeniu. ale jednak im bliżej porodu tym mój sprzeciw słabł a MM bardo zależało by być ze mną w tedy i naprawde duzo mi pomógł w trakcie jak i zaraz po. kiedy brałam pierwszy prysznic. W naszym przypadku nie miało to pożniej przełoenia na sfre łóżkową. Powiedziałabym że ja miałam większa blokade przed zbliżeniem. Ale są rózni mężczyźni, i różnie taki widok na nich działa. Kamianna mam 16miesięczną wydaje mi się że jak pokazuje zdjecie jej kiedy była noworodkiem i przykładam do brucha wie że to "didi" i przytula sie do brzucha. Ale nie rozumie że za niedługo "didi" bedzie żywe i na co dzień, staram sie najwiecej mówic ze bedzie mieć braciszka. Zobaczymy co będzie póżniej jak brzuch bedzie większy i ruchy widoczne. Widuje się ze znajomymi który mają małe dzieci, przez któtki czas chodziła do złobka żeby "oswoic" się z maluszkami.
  21. DobraWróżka czyli dobrze myślałam że Dorotka-Odestka ta sama osóbka:) Pamiętam doskonale te upały, przeżyłam je w III trym. Kornela jest z 6 września My z MM podobnie jesteśmy umówieni że najpierw mają walczyć o dziecko, a potem ewentualnie ja,. ale nie tylko na porodówce, także w ogólnych przypadkach -wypadkach. Ja na pipołudniową drzemkę małej nie moge narzekać, ale jak pisałam wrotek i sroda wieczorem usypiałyśmy się 2h wieć można się zdenerwować, był moment że obie płakałyśmy. Pieluszki muślinowe super:) ale śpiworki sprawdze koniecznie w tym roku:)
  22. Glammour kręgosłup może pobolewać całą ciąże, natomiast o prawej nodze powiedziałabym lekarzowi może to być związane z przepływem żyły wrotnej, mimo że dzidzia jest jeszcze malutka i nie powinna uciskać.
  23. A sam odział noworodkowy ku mojemu zdziwieniu okazał się bardzo dobrze wyposarzony, I Korneli nie wypuscili po standardowych trzech dniach przez niewielkie znamie/pęcherzyk jaki miała na dłoni.
  24. Ja wychodze z założenia ze jak się ma urodzić to się urodzi wszedzie.. w szpitalu, w domu a nawet w samochodzie, owszem ważny jest oddział noworotkowy i neonatologii jednak nie zawsze to idzie w parze, Z doświadczeń wiem, że czasem zwykły szpital ma inne podejscie do najmniejszych pacjetów niż Kliniczny z wielką renomą który matki jaki i noworodki ma na "kolejny beznadziejny przypadek" dla którego nie warto podejmować czynności ratunkowych. Sama mialam rodzić w jednym z Krakowskich szpitali, ze swoją położną itd.. w ostatnim momencie zmieniłam na najbliższy powiatowy z IIstopniem referencyjności, ale zapierałam się rekami i nogami że tam nie pojade " bo umieralnia" i co.. i bardzo dobrze zrobiłam bo nie dojechalibyśmy niby 45km ale urodziłabym w aucie. A tutaj trafiłam na wspaniałego lekarza do którego teraz chodze prywatnie 1 na trymestr wszystkie położne na prawde dużo pomagały i doradzały z sympatią. pomijając kuchnie szpitalną.. bo to istna masakra
×
×
  • Dodaj nową pozycję...