Skocz do zawartości
Forum

Metafora

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Metafora

  1. O kurde, zielonej herbaty nie można? Ona mnie stawia na nogi... A mięta? Pieprzową chyba można, a któraś z Was pisała kiedyś o tej innej mięcie. Napar z mięty mi pomaga, jak mi niedobrze... Mari, dzięki za ten opis, kurde, nie pocieszyłaś mnie, bo ja właśnie przy drugim dziecku, przerażona opowieściami koleżanek o przestawianiu z piersi na mleko modyfikowane postanowiłam, że tym razem jeszcze podczas karmienia piersią będę podawać jedną butelkę mleka modyfikowanego dziennie (pewnie na noc, dla własnej wygody, by dłużej bąbel spał) żeby oswoić dziecko z butelką. Mikołaj łatwo się przestawił, ale on jest łasuch, który by ciągle jadł, a widzę po znajomych, że te drugie dzieci są zazwyczaj zupełnie inne niż te pierwsze ... Kurde, kurde, kurde!
  2. Olusiowamama, mój jest tylko 3 dni starszy - z 27 czerwca :) No to będziemy mieć zestaw w niemal identycznym wieku :P
  3. Dzięki, Mari, to w takim razie jeszcze jedna rzecz - czy zrezygnowałaś także z przetworów mlecznych? Czym zastępujesz mleko? Niedawno kupiłam mleko ryżowe i sojowe, ale czy one wartościowo mogą zastąpić mleko i jego przetwory? (pytam o takie prawdziwe mleko, nie UHT) Niedawno znalazłam brzmiący mądrze artykuł o mleku i jego przetworach, że to bujda z tym wapniem itp. i że wręcz zwiększa się ryzyko osteoporozy przy diecie mlecznej, no i teraz mam mieszane uczucia, bo od zawsze, na każdym rogu wpajano mi do głowy, że mleko i przetwory mleczne dostarczają dużo wapnia i wit.D. Ha, mam znajomego, który właśnie się wywodzi z takiej "męskiej" rodziny, a kilka lat temu, jako drugie dziecko, urodziła mu się córeczka ;) Na pewno wszyscy byli mocno zaskoczeni. Nikitaka, o jaaaa, skąd masz maliny i truskawki? Ale smaka narobiłaś! Virgomagda, jak ja byłam z pierwszym dzieckiem na USG genetycznym, czyli takim bardzo dokładnym, w 12. tygodniu, i jeszcze Mikołaj wtedy się rozkraczył tuż przy głowicy USG, to i tak nie dało się jednoznacznie powiedzieć, co to za płeć. Dopiero na wizycie w okolicy 14. tygodnia było widać wyraźnego siusiaczka, ale pipki chyba trudniej dostrzec. Elcia, to tak jak u nas by się przydała dziołcha, nie dosyć, że mam męża i syna, to jeszcze psa samca, a swojego czasu był też kot samiec, o zgrozo Justa, ja też bym nie mogła bez USG, chociażby dla świętego spokoju, że dziecko żyje i ma się dobrze. Mi też wszyscy mówili, że nie ma to wpływu, ewentualnie dopplerowskie USG daje takie wyczuwalne ciepło, które może trochę niepokoić dziecko, ale takie zwykłe nie robi nic złego. Olusiowamama, z jakiego miesiąca jest Twój synek? Mój we wtorek kończy 19 miesięcy, jest z czerwca :)
  4. Ech, no i muszę skorygować informację o swojej wadze ... Zamiast wrócić do wagi wyjściowej to schudłam kolejny kilogram. Mari, mam pytanie do Ciebie - jak długo jesteś na zdrowej diecie? Czy widzisz od tego czasu poprawę w swoim zdrowiu i ogólnym samopoczuciu? I jestem ciekawa, co o tym sądzisz - możliwe, żeby po 2 tygodniach z hakiem diety bezglutenowej czuć poprawę? Pytam bardziej w kontekście męża, od kilku lat, czasem bardziej, czasem mniej męczyły go biegunki, od mniej więcej właśnie 2 tygodni załatwia się normalnie, a raz miał incydent biegunkowy, który dziwnym trafem zbiegł się w czasie ze zjedzeniem przez pomyłkę zwykłego chleba (pomylił sobie nasz chleb z chlebem syna, kupujemy mu ciemny, pełnoziarnisty)? Dobre pytanie z tym liczeniem wagi. Ja w pierwszej ciąży też na początku schudłam (ale nie aż tyle...) ale liczyłam kilogramy od wagi wyjściowej. Justa, uważaj z tym :P Znajoma rodziców tak marzyła o córeczce, że dopiero przy piątym synu spasowała Amelia, czyli nie będzie Amelii? :P Madzik, no nie spodziewam się, że ktoś mi zrobi Baby Shower, w nowym mieście nie mam takiej ekipy kumpelek, chociaż, kto wie, może te z rodzinnej okolicy mnie mile zaskoczą ;) Vaila, dokładnie mam to samo! Rano płaska, a wieczorem nadęta ;) Może nie jak w piątym miesiącu, ale takim czwartym...
  5. b.eti, potwierdzam i również namawiam pierworódki, szkoła rodzenia to jest świetna sprawa! Moja siostra komentowała, że jej to nie było potrzebne, bo kobieta wie z natury, jak ma rodzić, i racja, ale tak jak mówisz, umiejętność rodzenia to tylko część zajęć. Ania27, też tak mam, jestem osłabiona ,szybko się męczę, ale mija mi senność. Amelia, ja wręcz przeciwnie, chętnie jadłabym bez przerwy coś innego, natomiast jak mam smaka na coś, to wcinam to przez jeden-dwa dni (np. ostatnio miałam zajawkę na chleb z masłem, rzodkiewką lub świeżym ogórkiem i solą) no i mam podobnie jak b.eti, dieta mi nie pozwala na zbytnie szaleństwa. Virgomagda, tam, gdzie ja chodziłam ,uczyliśmy się oddechu uśmierzającego ból, jak przeć efektywnie, jakie są wygodne pozycje, co robić, żeby przyspieszyć poród i uniknąć nacięcia, jakie ćwiczenia wykonywać w ciąży, jak przebiega poród i opieka poporodowa, jak się opiekować maluszkiem, jakie kosmetyki stosować, jak skompletować wyprawkę itp. Lola, ja podczas porodu pamiętałam o tym oddechu i bardzo mi to pomogło przetrwać. Kiwulek, na pewno dostaniesz paczuszkę z próbkami kosmetyków po porodzie, warto zwracać uwagę na składy kosmetyków, tu niestety żadne kosmetyki Johnsona, Nivei nie wchodzą w rachubę, bardzo dobre są kosmetyki HiPP i Babydream (marka Rossmanna). Wbrew pozorom kosmetyki apteczne też mają kiepskie składy (niektóre wręcz niebezpieczne dla dziecka). Do pupy faktycznie jest świetny Bepanthen, niektórzy chwalą też Sudocrem, u nas się nie sprawdzał. No i tak jak pisze Olusiowamama, nie ma co przesadzać z ilością, na początek wystarczy płyn do kąpieli, oliwka lub olejek, krem do pupy, Octenisept do pępka, ew. mieć w zanadrzu sól fizjologiczną do oczu. Ja u noworodka i małego niemowlaka nawet chusteczek nie będę używać (wyjątek - poza domem), tylko takie duże waciki kosmetyczne z wodą z mydłem, u Mikołaja się to sprawdzało. Też jak Mari potwierdzam, że używanie olejku kokosowego jest super ;) W ogóle nie czuć zapachu kokosa, jest bezwonny. Ja go używam zamiast kremu na dzień, czasem do rąk i kilka razy zdarzyło mi się wysmarować pupę Mikołaja na noc z braku niczego innego pod ręką ;) Kasia, my będziemy stopniowo kupować takie droższe rzeczy, a takie kosmetyki itp. na ok. miesiąc przed porodem. Justa, kurczę, waga mi się zepsuła, więc nie wiem, ale na moje oko to wróciłam do wagi wyjściowej, bo wcześniej schudłam 2 kg ... Anetka, ja bez proszenia ściągam buty i tyle ile się da ubrań do ważenia. Miałam wczoraj USG genetyczne, wszystko w porządku, ryzyko zespołu Downa bardzo niskie, no i na pierwszy rzut oka ginekologa jest to dziewczynka ;) No ale wiadomo, że nie ma się co nastawiać na tym etapie, CHOCIAŻ wg metody nr 1: https://portal.abczdrowie.pl/jak-poczac-dziewczynke też wychodzi dziewczynka :P I z kalendarza chińskiego :P
  6. kdrt - Ignacy albo Anna :) b.eti, a Ty się wybierasz na szkołę rodzenia? Ja sobie odpuszczam, ostatnią miałam 2 lata temu ;) U nas nie było niestety darmowej. Virgomagda, u nas będzie jedno imię, syn też ma jedno. Mari, może odśnieżajcie samochód z taborecikiem albo drabinką ;) Rozmawiałam właśnie z położną, która pracuje w tym szpitalu, gdzie będę rodzić, próbowała mnie namówić na podjęcie próby porodu siłami natury, o nie, nic i nikt mnie nie przekona!
  7. Lola, będziesz matką, ciesz się każdym dniem ciąży, będzie wspaniale! Ania0704 - ja robię pierwszy raz w życiu ciecierzycę z duszonymi warzywami, jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie ;)
  8. Amelia, cieszę się, że u Twojego Maluszka wszystko w porządku! Mari, podrzuć te przepisy, bo ja nie znoszę sterczeć w kuchni godzinami, a i ta dieta mnie wkurza, bo nie wiem, co robić nowego na te obiady. Monika, uwaga na herbatę z cytryną Aluminium z herbaty jest wtedy łatwiej przyswajalne przez organizm, jak lubisz napar z cytryną, z powodzeniem wystarczy herbata owocowa albo ziołowa. Ewulka, ja się nie wystrzegam niczego w związku z zabobonami, jedynie zwracam otoczeniu uwagę, żeby mi nie odmawiali :P
  9. Kiwulek, bo ci rodzice pewnie tak postrzegają cywilizowany świat - otoczony gotową, przetworzoną żywnością, przecież zdrową, bo gdyby była szkodliwa, to by jej nie dopuszczono do sprzedaży. Ech, brak słów ...
  10. Ania, nie jesteś przewrażliwiona ,tylko mądra :)
  11. Justa, mój lekarz nie robi USG genetycznego. Co do przeczuć, teraz nie mam, w pierwszej ciąży niby miałam przeczucia na dziewczynkę, ale śniły mi się sny, że mamy syna, no i były to sny prorocze ;) Martusia, wydaje mi się, że też o odpowiedni sprzęt chodzi do USG genetycznego, ale może się mylę.
  12. Jakoś tak wyszło, że mam USG genetyczne w piątek ;) Niestety prywatnie. Kurczę, no i dalej nie wiem, co z tym CC, bo mój ginekolog nie pracuje w szpitalu :( Zadzwonię jutro do położnej, do której chodziliśmy na szkołę rodzenia i która pracuje w tym szpitalu, gdzie chcę rodzić, i zapytam, może ona będzie wiedzieć.
  13. Widzę, że jesteście dobrze zorientowane w temacie ponownej cesarki, to napiszcie mi jeszcze, drogie Koleżanki, jak to wygląda w praktyce? Czy ja idę wcześniej do szpitala, żeby uzgodnić termin, czy dopiero jak mnie wezmą skurcze, i jeśli ta pierwsza opcja, to na podstawie czego mnie umówią na cesarkę, wskazania lekarza prowadzącego, czy historii poprzedniego rozwiązania ciąży, a może historii leczenia gastroenterologicznego? ania125, to ja powiem coś optymistycznego :) Mieszkam w Bielsku-Białej, czyli jakieś 60 km do Katowic. W Bielsku, a tym bardziej w miejscowościach obok są szpitale o mieszanej opinii, więc zdecydowałam, że pojadę rodzić do takiego prywatnego szpitala w Katowicach, ale z kontraktem NFZ, na temat którego są same ochy i achy, rodzi się po ludzku, w super warunkach, mają znieczulenie (co dla mnie było wówczas priorytetem), ale w ósmym miesiącu mnie naszła refleksja, że tak czysto hipotetycznie, jakby się stało coś mnie lub dziecku przy porodzie, to nic z nami nie zrobią, bo nie mają innych oddziałów niż ginekologiczno-położniczy i musieliby nas wieźć na sygnale do najbliższego dużego szpitala, i zdecydowałam, że jednak urodzę w takim dużym, wojewódzkim szpitalu w Bielsku, wiedziałam, że na znieczulenie raczej nie mam co liczyć, ale ważniejsze dla mnie było nasze bezpieczeństwo i wiesz co? Było super! Na szczęście nie musieli nas wieźć na żadne inne oddziały, ale podczas próby urodzenia naturalnie bardzo o mnie dbali, byli mili i pomagali, doradzali pozycje itp., operację bardzo mile wspominam, żartowano ze mną, potem mi dano na chwilę dzidziusia, wszystko poszło OK, mąż też mógł po wszystkim wziąć Małego na ręce. Dostałam szybko dzidziusia na salę, dbano o mnie, sale czyste, toalety w salach, wszyscy mili i chętni do pomocy. Reasumując, nie kieruj się opiniami, owszem, sprawdź je, ale jak nie będzie informacji o przeciąganiu cesarek zakończonych zgonem czy kalectwem dziecka albo matki itp. to je zignoruj ;) Ewentualnie możesz zrobić rundkę po najbliższych oddziałach jeśli będzie to możliwe albo zapytać otoczenie, jak wyglądają sale w danym szpitalu. Aha, no i zwróć uwagę, czy szpital bierze udział w akcji "Rodzić po ludzku", na ich stronie jest wykaz zrzeszonych szpitali:http://www.gdzierodzic.info/placowka/szukaj No i ostatnie jeszcze jedno ;) na forum lipcówek 2013, na którym nota bene się ciągle udzielam, raz się spotkałyśmy i w ogóle się ciągle trzymamy razem, wspieramy itp. powalająca większość, jakieś 85% z prawie 40 dziewczyn miało wspaniały poród siłami natury, kilka z nas urodziło nieplanowanie bądź planowanie przez cesarkę, która przebiega pomyślnie i tylko jedna miała sensacje porodowe, ale to w jakiejś rzeźni pod Lublinem. Będzie dobrze, musi być! U mnie była euforia, jak mi podano wreszcie znieczulenie do cesarki, o które błagałam poprzednie jakieś 15 godzin Ale oczywiście jak mi wyciągnęli Mikołaja, to się popłakałam z radości.
  14. Do mnie też nie przyszedł pediatra :O A jak wyglądają te wizyty przed porodem? b.eti - pozbyć się psa, zmienić zasłonki?! Takie baby powinni zwalniać z miejsca :/ Oż w mordę, że się tak wyrażę z tym szpitalem! Basiunia, u nas było podobnie, tylko przed dużo krótszy czas, bo jakieś 4 miesiące - staraliśmy się, a wyszło dopiero jak się zrelaksowaliśmy na wakacjach w Egipcie ;) Nikitaka, ja pochodzę z Będzina, a mieszkam w Bielsku. A Ty skąd jesteś? Volara, b.eti, ja dostałam prawie od razu po cesarce dziecko - najpierw jeszcze na sali operacyjnej mi go dali na jakieś pół minutki na dekolt, żeby się przywitać, i na salę pooperacyjną mi go dali jakieś pół godziny po porodzie. Zastanawiam się czasami, czy mój ginekolog będzie robił problemy ze skierowaniem na cesarkę? Poród będzie ponad dwa lata od poprzedniej cesarki, poza tym mam tę nieszczęsną chorobą wątroby, która mi się nasiliła po pierwszym porodzie (gwoli przypomnienia, rodziłam 19 godzin naturalnie włącznie z godziną parcia i się nie udało).
  15. Mari, Gombrowicz to mój ulubiony autor :) Pewnie lubisz też Mrożka, jego książki są podobnie pokręcone ;) Ja ostatnio też mało beletrystyki czytam, teraz się strasznie wciągnęłam w "6 tajemnic Wszechświata" i czytam to z takimi emocjami, że aż później opowiadam otoczeniu o tym, co przeczytałam :P Wiedziałam, że Wszechświat jest niepojęty i niewyobrażalny, ale nigdy nie przypuszczałam, że aż tak. Jestem na tej diecie, bo mi dietetyczka zaleciła. Mamy z mężem choroby o nieznanym podłożu (najprawdopodobniej autoimmunologicznym) na które nie ma lekarstwa ani leczenia, a które niosą za sobą bardzo ciężkie powikłania (szczególnie moja) i dietetyk zaproponowała przejście na dietę bezglutenową w ramach testu na pół roku, żeby zobaczyć, czy u mnie się poprawią wyniki i czy będziemy się lepiej czuć. Do tego zaproponowała odrzucenie mleka, bo ponoć wywołuje stany zapalne, a w moim przypadku stany zapalne są bardzo groźne i powodują postęp choroby. No i mięso, które wg niej ma podobne działanie. Do tego ja (mąż nie) nie mogę jeść potraw smażonych i tłustych, ALE muszę dodawać do gotowych już posiłków tłuszcze roślinne, najlepiej olej lniany lub nasiona. Takie typowo niepolskie jedzenie, do którego nie jestem przyzwyczajona :( Motywuje mnie tylko to, że może mi to pomóc. Jestem w szoku, co piszecie o położnych :O W pierwszej ciąży w ogóle nie wiedziałam, że mi się należą jakieś wizyty. Po porodzie była u mnie taka dziwna, śmierdząca baba bez wagi i i tak musiałam przyleźć do poradni ze dwa razy, a pierwszy raz był beznadziejny, bo byłam świeżo po cesarskim cięciu i niemalże słabłam po drodze. Muszę się zorientować, czy w tej poradni, do której teraz należymy, jest położna z wagą. Poza tym czy to nie problem, że mamy poradnię dwie miejscowości dalej, jakieś 8 kilometrów od domu? Czy wówczas ona też ma obowiązek przyjechać?
  16. Amelia, mnie dalej bolą piersi i odnoszę wrażenie, że mam jeszcze bardziej napęczniałe niż miałam. Mari, umieram z ciekawości na temat Twojego specyficznego gustu księgarskiego ;) Kurde, ja mam dietę bezglutenową, niskotłuszczową i bezmleczną ledwie dwa tygodnie, a już mam dosyć! Marzą mi się lody w wafelku, pierogi z mięsem, pajda ze smalcem albo pasztetową, kuźwa ... A jak widzę te żałosne przepisy oparte o kaszę jaglaną, strączki i inne badziewie, to ja naprawdę nie wiem, co jeść :( Powinniśmy z mężem ograniczać mięso na rzecz ryb i strączków, a ja na ryby nie mogę patrzeć, a jedyna postać strączków, jaka mi przechodzi przez gardło, to zupa z soczewicy albo fasolka po bretońsku (oczywiście wegetariańska) z masą koncentratu pomidorowego i przypraw. Jeszcze teoretycznie powinnam minimalizować ilość soli i innych przypraw niż zioła ale takiego wała! Chyba bym już musiała wymiotować po każdym kęsie, na taki grzech sobie już pozwolę. Kuźwa, że też to porąbane ustrojstwo musiało się doczepić akurat mojej wątroby ! Poza tym jest OK :P Tylko mnie mój rozstrój emocjonalny zaczyna powoli wykańczać.
  17. Co te hormony robią z kobietą ;)
  18. Nikitaka, na lekkie infekcje mi pomaga Lacibios Femina doustna+żel tej samej firmy do stref intymnych. Teraz niestety miałam cięższą infekcję i lekarz musiał zaradzić Nystatyną.
  19. Mari, dziecisawazne.pl też jest fajna i w moim klimacie, ale tam zaglądam rzadziej. Tzn. w ogóle zaglądam rzadko na jedną i drugą stronę, ale jak trafiłam pierwszy raz na bloga Sroki, to nie mogłam się od niego oderwać i przeczytałam go od deski do deski :) Mam ją polubioną na Facebooku, więc jak wrzuci jakąś ciekawą analizę, to wtedy wchodzę na stronę. Kurde, mi się ostatnio prawie nic nie chce jeść, planujemy zwykle obiady na cały tydzień, a ja nie wiem, co zrobić jutro, bo na myśl o wszystkich zaplanowanych opcjach mnie muli. Od wczoraj chodził za mną karczek z grilla :O Gdzie ja nie jem wieprzowiny już chyba od 7 lat ze sporadycznymi wyjątkami w postaci wędlin czy kiełbas (teraz na diecie to już w ogóle zero), tak więc dzisiaj małżonek zaspokoił moją chcicę i zabrał mnie na obiad po pracy :) Ależ miałam ucztę, ale oczywiście standardowo nie dojadłam, bo mi się nie zmieściło. Ewulka, jak ja bym chciała się budzić wyspana o takich godzinach! Ale niestety jestem śpioch na potęgę i jestem wyspana dopiero ok. południa. Czyt. odkąd syn wstaje stosunkowo wcześnie, to jestem chronicznie niewyspana :P Ja zmian odczuwalnej temperatury nie mam, za to jest mi ciągle zimno, a ja zawsze byłam z tych gorących osób, które w zimę nie noszą rajstop, czapkę dopiero przy -10, w pierwsze dni wiosny w krótkim rękawku itp. Majkaa, nie wiem, czy to normalne, ale jakoś tę drugą ciążę mniej przeżywam niż pierwszą. Do lekarza chodzę zwykle rano, jak mąż już jest w pracy, więc jeszcze nie miał okazji być na wizycie, no ale na pewno chociaż kilka razy go zabiorę, a na pewno na prenatalne, jeśli się na nie zdecydujemy. Madzik1, ja w pierwszej ciąży miałam skierowanie z prywatnej placówki na prenatalne w ramach NFZ, więc można. Kiwulek, ja się nie martwię wizytami.
  20. Mari, nałogowo czytam bloga Sroki, to mój kosmetyczny przewodnik :) Nawet wklejałam do niego kilka razy link. Ewulka, no nie wiem, jak z tą płcią, moja koleżanka miała kompletnie różne ciąże z dwoma chłopcami. Tunia, mi brzuch szczególnie przeszkadza przy wzdęciach, a poza tym to jest minimalnie zaokrąglony.
  21. Justa - Bielsko-Biała. Najbezpieczniejsze będą naturalne olejki, np. kokosowy, migdałowy (ten jest super przeciw rozstępom) i oliwki dla dzieci, ale tylko Babydream i HiPP, bo inne zawierają olej parafinowy, który tworzy nieprzepuszczalny dla tlenu tłusty film - dziecku krzywdy nie zrobi, bo się nie wchłania przez naskórek, ale nie wpływa korzystnie na skórę, która potrzebuje tlenu.
  22. U mnie jest ten problem, że dietetyk zaleciła nam jedzenie własnych wyrobów do chleba, najlepiej różnych past, rzadziej mięs czy pasztetów. No i narobiłam wczoraj 3 pasty (jajeczną, twarogową i rybną) i do tego jeszcze sprzed kilku dni mam pastę z soczewicy, i nie mogę na żadną patrzeć. Przeszła mi dzisiaj rano przez gardło tylko kromka z tą twarogową przykrytą masą pomidorów, szczypiorku soli i pieprzu dla zabicia smaku i kanapka z masłem i rzodkiewką. Masakra jakaś ...
  23. Mama Amelii, przykro mi, trzymaj się. Tunia, doskonale Cię rozumiem. Ja raz w życiu korzystałam z takiej pigułki, jak się spotykałam z facetem, z którym nie wiązałam przyszłości i zsunęła nam się prezerwatywa. Niby przed końcem, ale wolałam dmuchać na zimne, tym bardziej, że byliśmy wtedy na pierwszym czy drugim roku studiów.
  24. Mari, syn jest dokładnie z 27 czerwca, termin miałam na 6 lipca (2 lipca wg USG) :) Widzę, że jesteś podobnie jak ja cięta na zdrowe odżywianie, kosmetyki itp. ;) Asia2015, też jestem cięta, dobrze, że moja mama przerzuciła się teraz na papierosa elektronicznego, bo w pierwszej ciąży jak byłam to paliła jeszcze zwykłe fajki i miała w nosie, że siedzę obok. Pewnego razu po prostu wstałam, spakowałam się i pojechałam do teściowej (nasi rodzice mieszkają blisko siebie, ale daleko od nas i wówczas pojechałam do nich sama z psem na kilka dni). Mnie ciągle bolą piersi i ciągle mi słabo, mdłości ustępują, ale mam mniejsze możliwości żołądka - bardzo szybko czuję się pełna i z każdym kolejnym kęsem mi niedobrze. Tak więc sobie zwykle nie dojadam :) Tunia, nie słyszałam, że pigułka "po" jest bez recepty, ale szczerze? Jeśli to prawda, to uważam, że dobrze - na tak wczesnym etapie bardzo rzadko dochodzi w ogóle do połączenia się komórek, a jak już, to ciężko to jeszcze nazwać zarodkiem, bo to po prostu zlepek komórek, bez narządów, serca, mózgu ... Już gorsza jest typowa aborcja (co prawda ją popieram, choć sama bym jej nigdy nie wykonała). Poza tym - jak te idiotki mają potem żywe dziecko zostawić w śmietniku, to niech już biorą pigułkę "po" garściami! Psia kostka, zatrucie pokarmowe się nasiliło, Miki w nocy wymiotował i opróżniał się na zmianę niemal samą wodą, już byłam bliska spakowania się na pogotowie ... Jak świtało, to zasnął, ale o 9 już się obudził zdrowy i wyspany! A ja mam tyle pracy na dziś :( Szczęśliwie jest u nas teściowa, bo mąż pojechał za granicę na kilka dni służbowo, więc z nim siedzi w jego pokoju, ale jestem nieprzytomna ... Poza tym też ostatnio żyję w stresie o Maluszka, za dużo dźwigam, szczególnie nasze dziecko (waży 16 kg!), denerwuję się dużo, oj... Byle do następnej wizyty. Macie wybrane imiona? U nas będzie albo Ania, Albo Ignacy.
  25. Mari, Mikołaj ma 1,5 roku. A Twój syn? Mój też żłobkowy. Chaton-ania, też jestem nerwowa, więc doskonale Cię rozumiem :) Mama Amelii, trzymaj się ciepło. Amelia, nie martw się, jest tak jak powiedział lekarz, to się często zdarza. Rozumiem, że jest Ci ciężko, ale najważniejsze, że z drugim Maluszkiem jest wszystko w porządku!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...