Hanan-Shaleizi

ale ty jestes tajemnicza...mow kim jestes!!! (dobra strzelam ann?)

ksiezniczkakairunie SaraE nei jestem ale z tego forum plus muslima sie znamy no to ja nie wiem...........ale czuje w kosciach ze cie znam ;).....to jaki masz nick?? bo ja zawsze uzywam tego samego

u nas byla zupka z czerwonej soczewicy, curry z jagnieciny (smakowalo jak gulasz) z chlebkiem naan

moj synus zjada mleczka tak pomiedzy 180-250 (choc zdazy sie ze i wiecej wciagnie)...poza tym na noc daje mu kaszy manny na mleku (modyfikowanym, oczywiscie) wiec jak zje ok 11-12 to budzi sie ok 4-5...do tego zje sobie jabuszko, bananka, kaszke banankowa, biszkopciki, zupke z marchewki i innych warzywek...ostatnio zaliczyl cytrynke, ale sie krzywil... ma przawie 4 miesiace i wazy prawie 7 kg....ale jak to powiedziala moja lekarka, wszystko jest ok, roznie zdrowo terrorysta (nocny)

ksiezniczkakairutak Hanan ciotka Rayaanka sie klania ciekawe czy sie kapniesz hehehe [hmmmmm wlasnie ..... kurka ja cie znam ale skad?? na mysl mi sie Saraegipt nasowa ale u "nas" to duzo egipskich dziewczat :) z http://muzulmanki.kei.pl/ ??? sie znamy co?

ksiezniczkakairujedziecie na Hajj? tak przy okazji odwiedzin rodzinki i hajj sie zrobi

witaj

ja mieszkam z mezem w uk, sa roznice, szczegolnie kulturowe, choc maz to pojetny czlowiek i sie uczy od zonki , ale z drugiej strony, wychowanie jakie dostal od rodziny uczynilo go czlowiekiem z ktorym bez problemow da sie zyc... choc jest to facet ze swoimi przywarami (jak i ja ) jest dobrym czlowiekiem i uczt=ynil moje zycie pelnym szczescia, ognia i milosci...czasami zagrzmi roznic religijnych juz nie ma, choc nigdy nie bylo zadnych problemow z tym, bo ja raczej nie bylam supre praktukujaca chrzescijanka a synek to sie nam udal ze hoho

mnie jeszcze nie zawialo tam na poludnie...raczej do tej pory to Europa, Kanada i Stany Zj...w przyszlym roku zima z mezem wybieramy sie do rodziny do Jeddah, w Arabii Saudyjskiej....ufff bedzie goraco

moj afgansko-arabski osobnik, bez konia ale za to z Nissanem ;)

alejkum asalam to forum jest rzeczywyscie super!!!!! a czy my sie nie znamy z innego forum??

u mnie byla dzisiaj zapiekanaka makaronowa z kurczakiem, pomidorami i papryka...wyszla pycha

helenkaentehayatya ze szpitala wyszlam na nastepny dzien o wlasnych silach Ja tez wyszlam zaraz nastepnego dnia..Hehehe troche smiesznie bo akurat kiedy ja juz wyszlam do domu to kolega meza z pracy ze swoja dziewczyna wpadl w odwiedziny.he przyszedl a lekarki mowia ze pacjentka z dzidziusiem juz w domu a on w szoku....hehehe u mnie chlopak mojej mamy (wtedy dopierao zaczynali chodzic ze soba ;) ) w szoku byl jak nic, kiedy to w piatek po poludniu podwiozl nas z mama do domu, jak z zakupow wracalysmy (duzych zakupow) to se tak pozartowalismy ze maly chyba zamieszka na stale w brzuszku... w sobote gosciu byl w Birmigham (nie dzwonil do mamy) a w niedziele po poludniu przychodzi do nas na obiad (jak zawsze) i tu mam synka na rekach....spytal sie tylko: "jak to??...." a teraz szaleje za malym i za dziadka mu robi

u mnie sie zaczelo zaraz po kapieli o 12.30 w nocy, od razu skurcze byly co 4-5min....poczekalam tak z godzinke, poszwedalam sie po domku, ogolilam, sprawdzialam czy wszystko mam spakowane i tak przed po 1 meza budze ze to juz...on sie gapi i kiwa glowa...to ja jeszcze raz ze do szpitala musimy jechac...i nic...wreszcie wrzasnelam na niego i zajarzyl...ok 2 siedzielismy juz w szpitalu, skurcze co minute...zaprowadzili mnie ne sale porodawa i kazali sie przebrac i..zostawili sama...z mezem...ok 3 przyszla polozna, zbadala mnie i uslyszalam ze prawdopodobnie bede rodzic 12-20 godzin!!!myslalam ze z luzka spadne .....i tak przerazona zaczelam bardzo gleboko oddychac gazem rozweselajacym (usniezyl troche bol, poza tym rodzilam bez znieczulaczy)....no i zaskoczylam wszystkich bo o 6.57 Rayyanek juz byl na swiecie ....rodzilam tylko 6 godzin 37 minut nie obylo sie bez komplikacji, wyciagali malego vacum i do tej pory na guza, ale ma zniknac do roku, mam nadzieje..., jeszcze w srodku jakies druciki do jego glowki przyczepili (zabieg okropnie nie mily)...a ze szpitala wyszlam na nastepny dzien o wlasnych silach porod nawet nienajgorszy, okropny byl nast tydzien, z siuskaniem klopoty i ten bol przy tym.. to bylo w tym wszystkim najgorsze

SmartHanan-Shaleizi a nie próbowałaś może pasty cukrowej? Czytałam, że w krajach muzułmańskich kobiety wybierają właśnie tę metodę. Na allegro znalazłam jakąs taką turecką, ale boję się, że kupię, a potem nie wyrobię z bólu osobiscie nie probowalam ale mam kolezanke ktora pasta cukrowa calusie cialo goli i skore ma niesamowicie gladka...jakos sie jeszcze przelamac nie moge...ale niewykluczam

mnie sie gootwac nie chcialo...wiecy byly nudle...maz je polal sosem chili, majonezem i ketchupem

ja tez woskiem tam i powiem ze teraz to nawet za bardzo nie boli, na poczatku w oczach lzy i wrzask :))

no ja tez musze jeszcze schudnac i to bardzo duzo....do wagi sprzed ciazy zostalo 16kg a potem jeszcze z 10 by sie przydalo

barszczyk ukrainski...ale moj maz stwierdzil ze ma dziwny smak....pierwszy raz jadl buraki

a ja polecam cudny film "The Kite Runner (Chlopiec z latawcem)"....naprawde warto

ja jestem z kwietnia 83, synus Rayaanek z 22 wrzesnia :*

ja tam zupelnie na gladko ;)

sosik mietowy 2 duze bardzo geste jogurty mietowe swierza mieta sol zielone male chili (bez nasionek i wlokien, jak kroicie chili zrobcie to przez woreczek) 1 jogurt i reszte miksujemy....wlawamy do np sloika, dodajemy drugi jogurt i mieszamy... inna wersja to samo ale zamiast miety swieza kolendra *chili to koniecznie nie trzeba sosiki za swietne do salaty zielonej, pieczonego mieska, i z miechem z grilla to mniam mniam....no i do ryzu na ostro....a anwet chlebek mozna maczac w tym cudzie

ryz z mieskiem i sosik mietowy

pudelekdzięki i jak cos masz jeszcze to chętnie sobie poczytam i...skopiuje... czasami powklejam jakies przepisy....u mnie to "arabska" kuchnia kroluje, choc ja gotuje zdecydowanie mniej tlusto