
panthcre
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez panthcre
-
mrufka moja nie wyciąga jeszcze rączek, raczej je składa, jako sygnał, "do góry":) a jak już jest na rękach to obejmuje moje ramię mocno, by nie spaść, a noagmi obejmuje biodro:) Madlen, jesteś:) gratulacje ząbka Mogu[/b maja się nie przewraca, ale jak tylko może się czegoś chwycić to siada:) a jak leży to strasznie kotłuje rączkami i nóżkami Amelka witam serdecznie:)
-
Magda, gratuluje ząbka:) nam się chyba też powoli zbliża, bo ostatnio jakaś marudna jest... od kilku dni też zaczęła się budzić ok 4 na jedzenie, odzwyczaiłam się od wstawania:) dzisiaj byliśmy na spacerze 2 godz, pogoda niezła z przebłyskami słońca:) ja też piszę na forum prywatnym, a tu też zaglądam:) wprowadzaliśmy jedzenie podobnie jak Asia, z eliminacją brokułu i kalafiora, bo ma po nim wzdęcia;/ trzeba będzie do nich wrócić. nam pediatra kazał zacząć od marchewki i ziemniaka, każdy lekarz co innego mama Olka my dostaliśmy 2 antybiotyki zaraz po urodzeniu od tego czasu spokój. Też się bałam, że jak dostanie antybiotyk to już potem ciągle,a na razie na szczęście zdrowa. Asia w pełni się z Tobą zgadzam, co do spania i nie wchodzenia dziecku na głowę, robię podobnie:) Asia moja nie chciała wypić kleiku bez mleka, musiałam choć trochę dodać. Mogu może Tobie się uda.
-
es_ze nie czuję, że jakoś się bardzo na meczyłam, a może już tak dokładnie nie pamiętam... w każdym razie czuję, że mam dziecko bez problemowe śpi w nocy, w dzień też, mało płacze, jest pogodne, nie jest źle:) Liath mój mały też tak robi, też mam nadzieję, że idzie to w kierunku przekręcania się:)
-
Frutek zaczynając od początku. Moja Zosia urodziła się na granicy wcześniactwa ( 37 tydz.) z małą masą urodzeniową, potrzebowała wspomagania oddechu, bez oddechu ssania i zapaleniem płuc. Dlatego od początku była trochę inaczej traktowana. Uczyliśmy się jeść ze smoczka i na smoczku zostało. Jak miała nie całe 3 miesiace dostawała zageszczony pokarm ( z powodu dużych ulewań). Jak miała 4 miesiące lekarz zaproponował, by próbować dawać jej warzywka. Nie potrafiła jeść łyżeczką był bunt. Postanowiłam dawać jej warzywka ze smoczka, by poznała smak. Po 2 dniach dostałą wysypki. Odstawiłam warzywa na 2 tygodnie. Wróciłam znowu do warzyw łyżeczką, poszło odrobinę lepiej, ale nadal ciężko. 2 tygodnie jadła z butelki. Jadła ze smakiem Po 2 tygodniach przyszedł czas na owoce. decydowałam, że owoców nie będę dawać z butelki tylko łyżeczką. Zaczęła sobie radzić z owocami całkiem nieźle, potem przyszedł czas na warzywa, a jakiś czas temu i kaszkę. Je łyżeczką (oczywiście jest karmiona, ale coraz częściej wyrywa mi łyżeczkę, niekiedy pozwalam jej spróbować trafić do buzi) Taki ja miałam pomysł na jedzenie, każdy musi znaleźć sobie swój sposób, powodzenia:)
-
Frutek witaj:) początkowo niechętnie jadła warzywka, do tej pory ziemniaków nie lubi, ale stara się otwierać buzię, chociaż się krzywi. Zrobiliśmy przerwę i potem już dużo chętniej jadła, obecnie zjada ok 100 g ( wprowadziliśmy już mięso). Początkowo podawałam warzywko między posiłkami, by nie denerwowała się, że ma pusty żołądek, a musi się namęczyć łyżeczką. Obecnie zastępuje już posiłek. Łyżeczki używa już całkiem sprawnie:) Warzywka wprowadzone: dynia, groszek, kalafior, brokuł, marchewka, ziemniak, szpinak kalafior, brokuł- powodują ból brzuszka, więc odstawiliśmy szpinak- przy drugiej próbie ok owoce: jabłko, banan, śliwka, gruszka, brzoskwinia, morela wszystko ok My z zasypianiem nie mieliśmy problemu, od początku byłą odkładana do łóżeczka i zasypiała. Jakoś w 6 tygodniu przestało jej się podobać, ale przetrwaliśmy 3 noce płaczu przed zaśnięciem i problem zniknął. Niekiedy zdarza się, że w nocy się przebudzi, ale zazwyczaj nie podchodzimy i w kilka minut ponownie zasypia. naprawdę warto się przemęczyć.
-
posiłki-jest na mm 7 mm 180 ml 10 kaszka 150 ml ( 4 płaskie łyżki) 13 obiad ( wprowadzamy już mięso) 100 g 15 mm 120 ml ( nie zawsze) 17 owoc 100 g 20 mm 180 ml
-
rosenthal ja daję zwykły smoczek, daje radę:)
-
rosenthal ja daję zwykły smoczek, daje radę:)
-
ja podaje mleczną kaszkę manną z bobovity, od 6 mies, ale pediatra powiedział, że spokojnie mogę podawać, dodaje 1 miarkę do mleka jak Asia proponowała:) ja usypiam podobnie jak Liah, ale bez kołysanki i bez smoczka za to z butelką;( Zasypia tak od 8 tygodnia i mam nadzieję, że nic się nie zmieni. Niekiedy nawet w nocy też marudzi, ale nie otwiera nawet oczu, więc nie podchodzimy do niej. Posiłki w podgrzewaczu, unikam mikrofalówki, ale pewnie kiedyś z niej skorzystam...
-
Mogu, myśmy początkowo po marchewce też mieliśmy problem z kupami, organizm musi się przyzwyczaić do nowego jedzenia:) Szybo też podaliśmy jabłko i kupy się poprawiły, moja mała nie ma problemu, ze nie chce czegoś jeść, co podam zje:)
-
Mogu, gratulacje tak długiego spania. My też wyspaliśmy się do 8:) Magda, mrufka zazdroszcze, że mieszkacie tak bliso i możecie wyjść na wspólny spacer
-
Mogu, ja nie dodałam śmietany ( sami też nie używamy do gotowania). Szpinak z maselkiem i ziemniaki. Następnym razem dodam lososia. A dziecko, pewnie za 2 lata. Pójdzie do przedszkola to i łatwiej będzie. Ja tez miałam ciążę bez problemów ( jak juz zaszlam) pracowałam do 8 miesiąca, poród bezproblemowy, na początku było ciężko, a teraz super dziecko, aż niekiedy się zastanawiam czy z nią wszystko w porządku ( pewnie dlatego, że pracuje z dziećmi z zaburzeniem)
-
My tez mieliśmy za sobą szpinak z ziemniakami. Pierwszego dnia krzyk, a dzisiaj nawet chętnie zjadala. Co prawda się krzywila, ale otwierają buzię na kolejną łyżeczkę. Zawsze tak ma jak są ziemniaki;) Cora ja bym dużo oddała by moc zostawić z teściowa, mama by móc do kina czy kolacje pójść. Na szczęście mam sasiadke, która jak trzeba zostanie z mala, ale tylko w tym miesiącu. Zosia tez pakuje ręce do buzi, najlepiej obie na raz. Bardzo często aż do odruchu wymiotnego. Jeśli chodzi o ulewanie to nam skończyło się od kiedy dostaje stałe posiłki, sporadycznie uleje mlekiem. Sczegolnie jak jest na brzuchu.
-
Podobno ona woli siadać niż przywracać się dlatego, że długo była często podnoszona do odbijania. w związku z tym przyzwyczaila się do pionizacji i chce siadać. Asia,Na przewijaku przewroci się, bo ma od czego się odepchnac. A na dywanie, bądź kocu podnosi się na dłoniach i próbuje przemieszczać się do przodu, będąc na brzuchu. A jak jest na plecach to robi ostatnio coś na ksztal mostku. Chyba prz2stane się lekarzem przejmować, ew. Pójdę za jakiś czas do innego. Dziewczyny dzięki za wsparcie, a ćwiczyć na pewno bede.
-
Wazyla 2,8 ale urosła 17 cm od urodzenia. Do tej pory nikt nie mówił, że waży za dużo, szczególnie, że nie jest przekarmiana. Pije mleko 2- 3 razy, kleik, warzywo, owoc. Z przewracaniem to jest tak, że jak ma rączkę położona pod brzuszkiem to się przewroci. Jednak wyraźnie nie ma na to ochoty. Poczekam 2 tygodnie i jak nic się nie zmieni to pójdę jeszcze raz do lekarza.
-
Sylwia, dobrze Cie rozumiem, tez na początku dałam się terrorowi laktacyjnemu, ale dostałam duże wsparcie i udało mi się przetrwać. A teraz już mnie to nie rusza, bo wiem, że nic nie dało się zrobić, chciaz przykro mi bardzo... Asia super pomysł z wprowadzeniem glutenu, tez tak zacznę robic. Dzisiaj dzień szpinakowy dla całej rodziny, Zosia tez ma swoją porcję, zobaczymy jak jej posmakuje. Wczoraj byłam u pediatry na szczepieniu. Szczepienie ok. Pytałam o przewroty i zostałam olana, dostałam tylko info by dziecko zachęcać. Już sama nie wiem... pediatra jeszcze sprawdzają jak z siadaniem i jak na złość nawet główki podnieść nie chciała, a w domu zaczyna siadać samodzielnie. Została też zwazona ma 7,400 i mówiła że waży dosyć sporo. To faktycznie za duzo?
-
Osa, jeśli chodzi o zabawki to moja mało się nimi bawi. Zdecydowanie bardziej interesuje ja własne ciało i ludzie dookoła. Pasjami próbuje tez siadać. Ostatnio oglądaliśmy film i nagle patrze, ona tez wpatrzona, wiec zaprzestalismy tego. Z zabawek lubi najbardziej piłkę gryzyczak, była jakiś czas temu w biedronce, nauczyła się dzięki niej łapać przedmiot obiema raczkami. Lubi też wpatrywać się w różne świecące i migające przedmioty. Asia, dzięki tez chyba tak zrobię. Tez będziemy jeść szpinak, wiec przy okazji chciałam zrobić porcję dla niej. U nas tez nie mogę nigdzie znaleźć sloiczka. Jeśli po lubi to spróbuj jej potem trochę rybki do tego dodać. Mogu ja też dostałam taka informacje od pediatry, że sloiczki bezpieczne i dużo lepsze niż niepewne warzywa, chyba że sama hoduje. Dlatego tez ja podaje trochę sloiczkow i trochę sama robie. Już wiem na co moje dziecko się krzywi, to nie mięso, to ziemniaki, ale zjada. Tez nie przepadam za gotowanymi ziemniakami może ma to po nas;)
-
Asia podawałaś już szpinak? Niby są słoiczki ze szpinakiem od 4 miesiąca, ale jakoś cały czas obawiam się szpinaku. Chciałabym coś urozmaicić, strasznie nudne to jedzenie;/
-
Madlen, moja tez śpi 11-12 godz bez pobudki. Budzi się ok 6-7 niekiedy jeszcze dosypia do 9. Potem śpi ok 11 ( zazwyczaj 2 godz) ok 15 ( 2 godz) niekiedy drzemki są dłuższe nawet do 4 godz. Dobrze, że są tez dzieci co dużo śpią. Dopytam jeszcze pediatry na jutrzejszym szczepieniu
-
Macie problem z niespaniem waszych dzieciaczków, a ja mam odwrotnie. Dzisiaj wstała o 6, od 10-11 spała. Od 13-16 spała, o 17:30 znowu zasnęła. Nie wiem czy to nie za dużo nie należy się tym przejmować. Całe noce przesypia od 19 do 6. Co prawda nie dzieje się tak zawsze, ale zazwyczaj w ciągu dnia ma 2 drzemki po 2-3 godz. Czy powinnam się niepokoić?
-
Doomi tez nie pomogę, nigdy nie mieliśmy problemów poszczepiennych
-
ja rocznikowo 30 (ale dopiero w październiku) mieszkam pod Warszawą przyjechałam z pracy mieliśmy isć na spacer, pięknie święci słońce, ale odłożyłam mała na chwilę do łóżeczka i padła… Spi już godzinę co do okularów to ja noszę na stałe, ale mała jakoś jeszcze ich nie ściąga mrufka to kolosa siostra urodziła moja miała 2,7 kg obecnie ma też 2 kg więcej Mogu super sprawa, by się informować na bieżąco. Ja też kupuje jak jest promocja, mój mąż uważa mnie za rasowego chomika:) Dzisiaj pierwszy raz wprowadziłam ryż do zupy, zamiast ziemniaka, zajadała ze smakiem wikus sinlac do kupienia w każdym supermarkecie, w rossmanie Liath witam na forum;) ostatnio tłoczno i nie nadążam za odpisywaniem:) Madlen przestraszyłaś mnie, bo moja do końca też się nie przekręca na brzuszek, podpytam się jutro jeszcze na szczepieniu. Zosia ma możliwości siłowe, ale jakoś nie ma za bardzo ochoty Jeśli chodzi o spotkanie to też za, ale wróciłam do pracy, więc mogę tylko w poniedziałki, wtorki i czwartki, ew. w niedziele.
-
Dziewczyny, Tak szybko, bo lecę do pracy. Tez jestem za prywatnym forum, wtedy wrzucę zdjęcia Zosi. Witam nowe mamusie, milo ze tak dużo się ujawniło;) Agnieszka moja tez płacze przez sen, ale nawet się nie budzi wiec za bardzo się tym nie przejmuje Osa tak jak dziewczyny piszą pozytywne nastawienie. Wstajac rano od razu śmieje się do Zosi, a ona od razu odwzajemnie mój uśmiech ( prawie jak na reklamie pampersa) od razu mamy lepszy dzień. Chociaż źle dni tez się nam zdarzają. Poza tym powrót do pracy mi pomógł, odpoczywam od malej. Mąż musiał nauczyć się z nią radzić, bo zostaje z mala od kiedy skończyła 7 tygodni. Jakoś przeżywają, a ja bardzo dużo go chwale. Pracuje w nurcie behawioralnym i na dom tez to przenosze. U mnie działa. Trzymajcie sie
-
Sylwia889 ze słoiczka przekładam do miseczki tyle ile zje, podgrzewam i podaje. Jeśli zostaje coś w miseczce, wyrzucam. Resztę zostawiam w słoiku w lodówce na kolejny dzień. Czy podaje już ktoś mięso, rybę. Myśmy zaczęli. Strasznie się przy tym krzywi, ale zjada. Widać, że jej nie smakuje, ale nauczyła się, że trzeba jeść. Poza tym podoba jej się cała ceremonia: zakładanie śliniaka, jedzenie z łyżeczki, śmieszne minki:)Dzisiaj wpakowała mi całą dłoń do łyżeczki i wysmarowała sobie nią całą buzie. Cały czas chce chwytać łyżkę i sama wpakować ją do buzi
-
Osa myśmy tez przez długi czas meczylismy się z ulewaniem, a nawet chlustaniem. I nagle ustalo ( jakoś kolo swiat). Co prawda zdarza je się nadal ulac, ale raczej sporadycznie co 3 dzień i bardzo mało. Na pocieszenie: to mija. Pediatra mówił, że może ulewac do 8 miesięcy. Mam nadzieje, ze u nas już to nie powroci;) Moja tez juz chce siadać, kiedy poda się jej palce to potrafi podnieść się do siadu i jak siedzi to chwile siedzi sama, ale za często tak jej nie robie. Za to nie jest zainteresowana przewracaniem się z brzucha na plecy i odwrotnie.