-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez meggi_w
-
U nas ranek taki sam, znowu go siłą wciągali do sali, ale za to jak go odbierałam to ciocia żłobkowa powiedziała, że on tak tylko rano przy rozstaniu, a później się podobno całyczas bawił, mówi, że jest znaczna poprawa :). Teraz dwa dni wolnego i znowu, poniedzialki sa najgorsze, bo sie odzwyczaja, ale kiedys napewno pojdzie tam z usmiechem na twarzy.
-
Co tu zaglądam to nie żadnej nowej wiadomości, coś tuza cicho. My teraz przezywamy żłobek, jest dość ciężko, nie podoba mu się tam, ale się przyzwyczai. No, a co tam u Was dziewczyny?
-
gagawa musisz być dobrej myśli, tak, żeby dziecko nie widziało Twojego niepokoju, bo to naprawdę się udziela, musimy to przetrwać, ale będzie tylko lepiej :)
-
U nas trzeci tydzień i niby jest lepiej, ale dzisiaj jak go zaprowadziłam to był taki płacz, położył się w żłobku na podłodze i nie chciał wejść, płakał bardzo, na siłe go wciągali, aż nie mogłam patrzeć, ale jak poźniej mąż po niego poszedł tak dziecko wyszło za rączkę z ciocią żłobkową, uśmiechnięte i mówiła opiekunka, że tylko ten ranny płacz taki był, a póżniej się ładnie bawił i że jest lepiej. Może był jeszcze rano zaspany, a wiadomo, że jak dziecko nie wyspane to marudne i potem mu minęło. Cały czas jestem dobrej myśli. Do końca czerwca będzie tylko na 1,5 godzinki chodził bez posiłków. potem przez połowe września od 8 do 13 już z posiłkami, a od drugiej połowy wrzesnia już po 6-8 godzin bedzie zostawał, w zależności od naszej pracy.U nas pobyt z dzieckiem w środku się nie sprawdził, ale to wszystko zależy od dziecka.
-
Raz jest lepiej, raz gorzej. Już wchodzi bez płaczu, w środku się jakoś zajmuje, z tego co mi mówią opiekunki, ale jak zaczynają przychodzić rodzice, a mnie jeszcze nie ma to jest już płacz. Drugi tydzień prawie za nami, za godzinkę po niego idę. Będzie dobrze :)
-
Zaczął się drugi tydzień żłobka. Przez sobotę i niedzielę zdążył zapomnieć, że trzeba tam chodzić i dzisiaj wszystko było od początku. Znowu płacz i wielki smutek, ale wierzę, że przyjdą takie dni, kiedy nie będzie chciał z stamtąd wyjść, tak mu się będzie podobało. Pozdrawiam :)
-
Witam, mój synek poszedł fo żłobka od tego poniedziału. Nie jest dobrze. W pierwszy dzień byłam z nim w grupie i byliśmy przez dwie godzinki to nie było najgożej, ale jak tylko go na chwilkę zostawiłam, żeby pozałatwiać formalności to był okropny płacz, aż się zanosił. Na drugi dzień już z nim nie wchodziłam, bo by to tylko pogorszało sytuacje, zostawiłam go na 1,5 godziny, przy rozstaniu płakał, póżniej było troszkę lepiej. Wczoraj i dzisiaj tak samo, był po 1,5 godzinki i wychowawczynie mówią, że z dnia na dzeń widać rózncę, ale przy pożegnaniu bardzo płacze. Musze to przejść. Wierzę, że się nauczy, że idzie się tam tylko pobawić i krzywda mu się nie dzeje. Pozdrawiam :)
-
Mój synek pierwszy raz 3 sierpnia 2009 idzie, czyli za tydzień, będzie miał ponad 15 miesięcy. Przez pierwszy tydzień będę z nim w żłobku, tak po dwie godzinki będziemy, póżniej przez 3 tygodnie będę go zostawiać samego tak na 2-3 godzinki, a od września już będzie sam na 8 godzin. Takie mam plany, ale jak to wyjdzie to niewiadomo. Jestem dobrej myśli. Napewno dam znać. On jest bardzo do mnie przywiązany i boję się jego reakcji, ale kiedyś trzeba się rozdzielić, a z wiekiem byłoby coraz gorzej. Myślę, że mój synek w ogóle nie będzie spał w żłobku, bo beze mnie nie zaśnie, ale najwyżej będę go kładła spać po powrocie, nie ma przymusu leżakowania u nas w żłobku :). Pozdrawiam. Myśl pozytywnie to tak będzie, bo dziecko wyczuwa.
-
Ja nie mam nawet chwili dla siebie, a co dopiero usiąść na forum. Od przyszłego tygodnia zaczynam prace, nowa prawa, więc troszkę stresu jest, ale jestem dobrej myśli. Karolek od sierpnia idzie do żłobka, byliśmy ostatnio załatwiać formalności i pokazali nam tą sale zabaw to na siłe go zabierałam, tak mu się podobało, ale to może być taki dobry początek, a jak nowe zabawki się znudzą w żłobku to zatęskni za rodzicami i będzie płacz, ale wcale tak nie musi być. Mąż teraz się dość poważnie rozchorował, więc też nie jest nam łatwo. Jakich pechwoy ten rok mamy, czekam tylko do Świąt i Nowego Roku, napewno będzie bardziej pozytywny niż ten. Karolek coraz bardziej psoci, ale jest kochany. Ile to radości przynosi każdy jego postęp, a codziennie coś nowego robi, tak miło go obserwować. Pogoda piękna tylko na spacer iść, teraz mi zasnął, więc czekam na pobudke i do parku albo na plac zabaw. Nie wiem co zrobić z nockami, bo mi Karolek nadal nie śpi, 2-3 razy się budzi z płaczem, macie jakieś sprawdzone metody? Co prawda zęby mu się przebijają i to trzy naraz teraz, ale on od urodzienia ma te pobudki, całe 14 miesięcy. Jak coś to dajcie znać :)
-
Niestety przez dłuższyczas nie miałam teraz internetu, ale postaram się wszystko nadrobić, w chwilach kiedy Karol będzie spał, bo zrobił się z niego mały psotnik i na wszystko muszę teraz uważać :)
-
Czasem do parku przy górce widzewskiej, a czasem na dąbrowie, ale nie wiem co to za park.
-
A tutaj wciąż cisza. My jużpo udanym roczku. Weszliśmy w kolejny etap. Już Karolek chodzi, zaczął mówić kilka nowych pojedyńczych słów, radość jest codziennie. Pogoda dealna na wiosenne spacerki. Odezwijcie się czasem.
-
Mieszkam na Widzewie wschód dokładnie na Przybyszewskiego, już zaczynam przygotowania do roczku, dziękuję za podpowiedzi. Synek zaczyna mi chodzić, codziennie więcej przechodzi, może na roczek już będzie poruszał się pionowo :)
-
No czytałam, że ma się tu ruszyć to się ucieszyłaqm, że będzie z kim pogadać, a tu nadal cicho, piszcie co u Was i jak tam Wasze pociechy, u nas pomału przygotowania do pierwszych urodzin, tzn. narazie plany co będzie, bo to dopiero za miesiąc, ale bardzo szybko nam czas leci, więc już musieliśmy zacząć działać. Pamiętacie może jakie przedmioty się dziecko daje do wybrania i co one oznaczają, bo w internecie szukam, ale mało jest na ten temat. Poza tym to siedzimy w domu albo spacerujemy, w zależności od pogody, mąż w pracy i tak w kółko i dni mijają, czau dla siebie nie mam prawie w ogóle, ale pocieszam się tym, że Karolek coraz starszy się robi, więc będzie coraz lepiej, mam nadzieje. Moją udręką jest jego niespanie nocne, 11 miesięcy i nic, ani jedna noc nie przespana, koszmar i każdy mnie tylko pociesza, że to kiedyś minie :) Zębolkw już 8 i mam nadzieje, że teraz będzie chwila przerwy przed następnymi. No, a jak u Was?
-
Tessi wyczytałam w innym wątku, że posyłasz smyka od września do żłobka, mój będzie w tym samym wieku, też idzie od września i powiem szczerze, że się tego boję, jak Ty do tego podchodzisz? W takim wieku poradzą sobie w żłobku?
-
Agaq mam do Ciebie pytanie, bo przeczytałam, że Twój bobas prespał całą noc niedawno i już kilka nocy to trwa, a stosowałaś jakąś metodę usypiania, coś zmieniłaś, czy po prostu przyszła taka noc i przespał i jak to było wczesniej, często się budził, bo mój synek budzi się kilka razy w nocy i jeszcze ani jedenj nocy nie przespałam, no może jedną jak był maleńki to mu się udało, ale tak co godzinę czasem co dwie się budzi i nie wiem czy czekać cierpliwe, aż dorośnie do takiej chwili, że prześli, napisz jak to było u Was :)
-
Cześć dziewczyny, nie mogę znaleźć wątku gdzie daje się linki do głosowania, może jeszcze takiego nie ma, więc piszę tutaj, proszęo głosik na mojego synka, codziennie do 9 kwietnia. Z góry dziękuję.Bebiko - Bo zdrowe dzieci to szczÄĹliwe dzieci
-
Witajcie, mam na imię Magda, jestem z 17 grudnia 1986 r, mam synka Karolka, który ma 10 miesięcy :)
-
Cześć Mamusie, mój synek idzie do żłobka od września tego roku, będzie miał wtedy 16 miesięcy, napiszcie mi proszę jak to wszystko wygląda, czy bardzo ciężko jest dziecku się zaklimatyzować i jak było z Wami, długo trwało przyzwyczajenie się do tej myśli, że się z Dzidzią nie będzie i przede wszystkim czy warto i jak jest z chorobami? Z góry dziękuję za odpowiedz.
-
Rekine 21 dziękuję za odpowiedz, poradziłam sobie, więc dobrze wytłumaczyłaś. Skrzat mi się obudził i obgryza łóżeczko, ostatnia już dwójeczka mu wychodzi, na dniach pewnie się przebije i maruda jest niesamowity, a tu jeszcze ponad połowa zębów przed nami :)
-
Witam wszystkie Mamy, my też jesteśmy z Łodzi, a dokładniej z Widzewa, mam na imię Magda, mam 22 lata, jestem mężatką od prawie dwóch lat i mam 10 miesięcznego synka Karolka :)
-
Rekine 21 w jaki sposób dodałaś zdjęcia pociechy, żeby były widoczne przy Twojej odpowiedzi?
-
Dziękuję za miłe przyjęcie do grona kwietnióweczek i za miłe słowa o Karolku :) Postaram się często zaglądać i pisać, chociaż przy moim smyku jest to dość trudne, bo prawie cały dzień muszę za nim biegać, odkąd zaczął raczkować to po całym mieszkaniu zasuwa i od paru dni otwiera mi szafki i szuflady także mam co robić. Ale napewn będę wszystko nadrabiać.
-
Cześć Wszystki, mam na imię Magda, mam synka Karolka, urodził się w kwietniu 2008r, a dokładnie 27 kwietnia, napisze coś o nas, ja nie pracuje, opiekuje się synkiem, mieszkamy w Łodzi, Karolek jest bardzo ruchliwym dzieckiem, od urodzenia jest go pełno, jak miał niespełna 6 miesięcy pojawił się pierwszy ząbek, teraz ma ich 7, w wieku 8,5 miesiąca zaczął raczkować, teraz szykuje się do chodzenia, narazie sam staje, zrobił już pierwszy kroczek, ale tylko raz, narazie się jeszcze nie odważył powtórzyć, mówi Tata, na Mama chyba jeszcze troszkę poczekam, nauczył się pić z kubka niekapka, to jego osiągnięcia z których jestem bardzo dumna, ale jest też ta zła strona, bo Karolek nie przespał jeszcze żadnej nocy całej, przynajmniej co dwie godzinki się budzi z płaczem, w nocy przyznam, że jest ciężko, ale i tak jest moim Wielkim Szczęściem :)
-
Jaki kubek naprawdę nie kapie ???
meggi_w odpowiedział(a) na mineralka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Witam, ja kupiłam kubek niekapek firmy NUBY, nie jest to popularna firma, ale kubek się sprawdził, nie kapie i mój synek chce z niego pić, oczywiście nie od pierwszego dnia, ale dość szybko się przekonał i jest to nasz pierwszy kubek niekapek, jest z miękkim ustnikiem, serdecznie polecam