
paulinkaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez paulinkaa
-
W sumie u mnie w 7 tc był 6 tc i 3 d wiec z OM każdy następny pełny tydzień wypada mi w czwartek a z Usg w Poniedziałek. Nie wiem jak jest teraz może dzidzia juz dogonila te 4 dni...
-
Karola ustawialas suwaczek pod termin porodu z usg? Zawsze wydawało mi się ze jesteś w ciąży dłużej o ponad tydzień ode mnie :-) a tu patrze 3 dni różnicy
-
Myszeczko kochana ja też dzisiaj bez wymiotów póki co ale jak wypiłam syrop na odporność polecany przez któras z dziewczyn na naszym forum z czosnkiem miodem i cytryna to mój żołądek od razu zareagował ściskiem i wróciło mi wszytko do gardła poczekalni chwile w bezruchu i nie musiałam gonić do WC :-) jak na razie średnie mdłości i ssanie.. W nocy byłam taka głodna kuzwa ale wolałam doczekać do rana... Ale polecam syrop u mnie wszyscy chorzy tylko ja jak rybka :-) A z tym olejkiem migdałowym do nacierania krocza to jeszcze za wcześnie myszeczko:-) dopiero po 5-6 mies zacznij to może obejdzie się bez nacinania:-) na brzuszek juz jak najbardziej... Sama się przymierzam do zakupu ale dopiero po usg genetycznym :-) Dziewczyny no właśnie ja nie wiem co jest z tym nacinaniem krocza tu niby w tv necie i gazetach dla mam akcja stop nacinaniu krocza i ze w większości szpitali juz nie nacinaja ja tu się naszykowalam na taką pomoc ze strony położnej na ten olejek właśnie itp a tu klops! Żadnego olejku i od razu się naszykowali do nacięcia... Ale w sumie mi było potrzebne bo nie rozciągalam się tam za bardzo nie masowalam tym olejkiem migdałowym i nacieli mi w ostateczności i to sporo nawet popekalam.. Najlepiej jest opłacić położna i wszystko jest na tip top dopracowane.. Mnie niestety nie stać na to :-/ ale dam radę jeden.poród przeżyłam to i drugi przeżyje:-) drugi ponoć łatwiejszy :-)
-
Myszeczko kochana ja też dzisiaj bez wymiotów póki co ale jak wypiłam syrop na odporność polecany przez któras z dziewczyn na naszym forum z czosnkiem miodem i cytryna to mój żołądek od razu zareagował ściskiem i wróciło mi wszytko do gardła poczekalni chwile w bezruchu i nie musiałam gonić do WC :-) jak na razie średnie mdłości i ssanie.. W nocy byłam taka głodna kuzwa ale wolałam doczekać do rana... Ale polecam syrop u mnie wszyscy chorzy tylko ja jak rybka :-) A z tym olejkiem migdałowym do nacierania krocza to jeszcze za wcześnie myszeczko:-) dopiero po 5-6 mies zacznij to może obejdzie się bez nacinania:-) na brzuszek juz jak najbardziej... Sama się przymierzam do zakupu ale dopiero po usg genetycznym :-) Dziewczyny no właśnie ja nie wiem co jest z tym nacinaniem krocza tu niby w tv necie i gazetach dla mam akcja stop nacinaniu krocza i ze w większości szpitali juz nie nacinaja ja tu się naszykowalam na taką pomoc ze strony położnej na ten olejek właśnie itp a tu klops! Żadnego olejku i od razu się naszykowali do nacięcia... Ale w sumie mi było potrzebne bo nie rozciągalam się tam za bardzo nie masowalam tym olejkiem migdałowym i nacieli mi w ostateczności i to sporo nawet popekalam.. Najlepiej jest opłacić położna i wszystko jest na tip top dopracowane.. Mnie niestety nie stać na to :-/ ale dam radę jeden.poród przeżyłam to i drugi przeżyje:-) drugi ponoć łatwiejszy :-)
-
Ja juz tez nie czytam nic oprócz tego forum :-) chyba, że coś o rozwoju dzidziusia ale to już przerabialam raz wiec mniej więcej tylko doczytuje :-) matko! Co ja się naczytalam na początku tej ciazy o za małych lub za dużych pęcherzykach o beta hcg i innych nie raz płakałam ze coś u mnie nie tak i po prostu dla własnego dobra postanowiłam nie czytać juz żeby nie płakać i się nie stresować.. Co ma być to będzie.. Kochana ja wiem jak Ci ciężko przyswoić te myśl, że będziesz miała 2 bobaski ale to jest wspaniałe... 2 za jednym razem.. Sama bym chciała bo akurat my chcemy 3 dzieciaków :-) nie martw się niczym nie czytaj na necie.. Tylko się ciesz ciąża :-) zobaczysz jak juz urodzisz i dadzą Ci maluszki na ręce to będziesz najszczesliwsza mama pod słońcem :-) dacie rade z mężem :-) ja wiem, że będzie na początku ciężko ogarnąć dzieciaczki może pomyślcie żeby mamę sprowadzić na początku albo nianie na parę godzin do pomocy ( moja koleżanka miała nianie) żebyście mogli z mężem złapać oddech a nawet jak będziecie musieli się zmierzyć z tym sami to uważam, że dacie rade miłość rodzicielska nie zna granic :-)
-
Beciunia witaj :-) gratuluję podwójnego szczęścia :-) chyba każda kobieta będąc pierwszy raz w ciąży zastanawia się czy da rade i jak to będzie... Ale po porodzie samo wszystko przychodzi... Z miłości do dziecka :-) powiem Ci, że moja mama urodziła bliźniaki SN jako 5 i 6 dziecko :-) mam 5 rodzeństwa bliźniaki to parka :-) mają już 18 lat... Mama miała zawsze duuuzo pracy przy nas ale nigdy nie narzekała ze jest nas za dużo itp było zawsze bardzo wesoło w domu :-) bliźniaki do tej pory siedzą razem w ławce w technikum są w jednej klasie na gastronomii brat bardziej informatyk ale poszedł za siostra.. Taka bardzo fajna więź ich łączy inna niż no mnie i jedno z nich... U nas w rodzinie same bliźniaki w każdym pokoleniu nawet podwojnie córki dziedzicza po matkach zdolność do wypuszczenia dwóch dominujących jajeczek :-) moja mama przed bliźniakami poronila w 13 tc tez bliźniaki.. Ciotka mojej mamy siostra rodzina która też jest z bliźniaków po poronieniu tez zaszła w ciążę bliźniaczkami.. Ja tez miałam takie myśli ze po poronieniu z sierpnia tez mogę zajść w ciążę bliźniakami.. Nawet się nastawialam trochę :-) dasz rade to na prawdę ogromne szczęście :-) podwojnie Ci się poszczescilo po tym poronieniu :-) co do syndromu znikającego bliźniaka tez o tym dużo czytałam.. Ale u Ciebie były dwa pęcherzyki z zarodkami? Czasem tak jest ze silniejszy zarodek rozwija się dalej a ten słabszy obumiera i do 11-13 tc się wchłania. Zobaczysz wszystko będzie dobrze:-) juz sobie kochana wcieraj oliwki albo kremy tak jak moja mama od samego początku wcierala i rozstępów nie ma malutkie niteczki ledwo widoczne na dole brzucha tylko :-) i urodziła dzieciaki po 3 kg jedno :-)
-
Ale wszystko do czasu po pół roku po porodzie wszystko wraca do " normy" to jest ten czas kiedy człowiek się przyzwyczaja do nowej sytuacji :-)
-
Karola wiem jak to jest... Ja np teraz jak plamilam libido miałam jak na dni płodne a tu nie można hehe z reszta mój mąż nawet bal się mnie tknac hehe :-) teraz znowu nie mam ochoty tym lepiej dla mnie jak jest zakaz na jakiś czas :-) oczywiście gorzej dla męża... biedactwo i pomyśleć że naszych facetów czeka takie spadek libido u nas przez kolejne miesiące a w ostatnich tygodniach kwarantanna a po porodzie nie wspomnę... bodajże 6 tygodni książkowo ale my zaczęliśmy po 4 tyg.. Ale jak już jest maluszek to ani jednemu ani drugiemu najzwyczajniej się nie chce... Dzidzia w nocy płacze mąż rano do pracy po Ciężkiej nocy bo też wstawał do małego... Nawet nie ma za bardzo czasu... Tylko jak mały śpi a i to się trzeba streszczac :-D
-
Myszeczka cierpliwości.. Na pewno będziesz wiedziała że to maluszek Kopie a nie np jelita :-) na początku to takie delikatne bąbelki albo jakby Cię ktoś głaskal od środka :-) a tak po 25 to to już porządne kopniaki.. Mój mąż jak się do niego przytulalam wiecie ja łyżeczkę :-) nie raz się budził, tak malutki kopał go w plecy :-) pod koniec ciąży to nawet pazurami drapal, super uczucie jak ma czkawke na pewno będziesz umiała rozróżnić i powiesz ooo a teraz mój maluszek ma czkawke :-) nawet zauważyłam po porodzie i do teraz tak jest ze w brzuszku mój malutki wypinal tyleczek i to tak porządnie jak się urodził zawsze lubią spać na boczku z rączkami przy policzkach i wypinal tyleczek juz ma 3 latka i tak samo robi nawet jak się wyciąga to najpierw wypinal tyleczek:-) no i pamiętam, że lubial jak się kapalam i lala się woda do wanny uspokajal się :-)
-
Karola smaku mi narobilas ;-) U mnie jajka gotowane wejdą, ale na myśl o smażonych mój kac rośnie w siłę :-/
-
Zielizka kochana ja mam tak samo:-/ czasem nie jest to zależne od nas tylko właśnie od hormonów.. Juz mi lepiej niż rano dziwne uczucie jak na kaca mnie nie opuszcza ale mam nadzieje, ze będę miała spokój chociaż na 2 dni.. Emka świetna wiadomość:-)
-
póki leże jest ok gorzej jak wstanę wtedy jest ten specyficzny scisk w zoladku... ale nie jest źle.... zgłodniałam :) pierwszą ciążą nie wymiotowałam tylko mnie mdliło pare tygodni...
-
ja nie przezyje tego jak ma tak byc do 2 trymestru.. nawet kostka w wc mnie draznila jak wymiotowalam wiec musialam zdjac... wyszlam na chwile na powietrze wczoraj ale jak weszlam na klatke kuzwa ktoras sasiadka cos gotowala zapach byl okropny tylko weszlam do domu od razu biegiem do kibla... dziewczyny jest cos na to zebym chociaz przestala wymiotowac?? niech mnie mdli ale juz nie chce wiecej przytulac sie z kiblem.. tak mi podraznilo sluzowke bo przez nos mi leciało ze z krwia od razu..
-
melduje się... jeszcze żyję... dziewczyny ja jestem już od wczoraj po kilku spotkaniach z kiblem po prostu to jest straszne.. rwie mnie a ja już nie mam czym wymiotowac na sile pilam wczoraj wode przegotowana zebym miala chociaz czym bo drze mnie jak bym jakims potworem byla... juz nie mam sily nic nie jem nawet dupka wczoraj zwymiotowalam i dzisiaj rano juz luteine dopochwowo wzielam.. a jak tylko sobie nawet pomyslalam o kotletach ktore siostra przyszla zrobic malemu bo ja nie bylam w stanie bo co wstalam to do kibla od razu scisk i bełt... pol nocy sie meczylam rano puscilo , ale wstalam i znowu mdli.. wypilam herbate gorzka malinowa i musialam cos zjesc zrobilam troszke platkow owsianych na mleku z cynamonem.. poszło :) na razie leze i czekam :) to jest okropne juz wole zeby mnie mdlilo... a co ciekawe miedzy wymiotami mialam hehe... zachcianki a to kwas z ogorkow a to sernik z galaretka... ale jak powiedzialam mezowi to powiedzial ze jak wypije kwas z ogorkow to bedzie gorzej... jestem taka słaba... nie mam siły tak mnie wymęczyło.. ja nie wiem az sie boje pomyslec ze moze sie to powtorzyc...
-
malpa wszystko jest dobrze nie martw się :* :* karola a moze lepiej Ci bedzie rodzic przez cc kurcze ze wzrokiem nie ma zartów.... ja wiem, że chyba bys wolała naturalnie z tego co czytam ale porod sn wymaga na prawde duuuzo wysilku ja po 30 min parcia mialam usta od wdychania i wydychania powietrza jak papier scierny... ja tez wole sn po cc dluzej dochodzisz do siebie trzeba lezec itp ja np z sali porodowej sama wyszam pchalam ten wozeczek tak sobie mysle elegancko nic mnie nie boli juz nie jest tak ciezko bo moj wielki brzuch lezy juz w tym szklanym wozeczku a tu po 2 h znieczulenie na zalozone szwy przestalo dzialac i myslalam ze sie wsciekne nie bolalo tylko tak ciagnelo itp ze co chwila latalam do lazienki sie myc a piersi malo mi nie wybuchly z nadmiaru mleka.. modlilam sie zeby maly szybciej zglodnial bo jak wyssal to mleczko to mialam ulge na jakis czas :) rzeczywiscie dziewczyny poród to intymna sprawa i delikatna ja tez bym nie chciala zeby mama byla przy tym jak rodze i chyba wolalabym byc bez meza on to wrazliwy na widok krwi nie chcialabym zeby potem na mnie "inaczej" patrzyl dobrze mi bylo jak juz wszedl jak Marcinka wyjeli :) ja mialam sale poporodowa 2 osobowa i kiedy moj malutki chcial jesc to u kolezanki obok byl maz albo ktos z rodziny i musialam wywalic cycka i karmic niestety wolalabym byc w sali sama to wazne.. kobieta potrzebuje po porodzie duzo spokoju trzeba zajac sie maluszkiem na poczatku pomagaja polozne w pierwszym dniu a potem trzeba radzic sobie samej i to juz jest to pierwsze zetkniecie z tym ze masz juz obowiazek :) to od endo tez trzeba jakies zaswiadczenie do porodu?
-
myszeczko myślałam , że mnie omina te nudnosci, jutro zaczynam 9 tc i caly czas mi wierci i przeraca i nawet boli w zoladku po prostu to jest nie do zniesienia jestem cala rozstrzesiona od srodka, a moj maly sobie zazyczyl kotlecika nie wiem jak spelnie te zyczenie bo zupełnie nie mam siły ani na wąchanie smażących się kotletów ani na wstawanie z kanapy :/ Zoska noo hehe fajny zbieg okolicznosci :) dziewczyny jak dzisiaj samopoczucie??
-
Zosia moj maz wczoraj mnie pocieszył " i tak bedzie chlopiec zakladasz sie" i zakonczyl szyderczym smiechem juz to haselko slyszalam jak bylam w ciazy z Marcinkiem chcialabym teraz Zosie :) ale tak na prawde czy chlopczyk czy dziewczynka i tak bede kochac tak samo mocno
-
Witaj Zośka Samośka :)
-
marta to wazne zebyscie mieli wspolne zdanie na ten temat :) u nas zdarzaja sie odmienne zdania bo moj maz nie moze zniesc placzu Marcinka, wydaje mi sie , ze on chce mu dac to czego on sam nie mial kiedys... a rozowo mu nie bylo :( no nic Marcinkowi się troszkę ukróci jak będzie miał rodzeństwo :)
-
oj przepraszam pomyliłam się miało byc Marta nie Malpa :) dziewczyny pomylilam was
-
malpa ... też miałam na samym początku takie samo nastawienie jak Ty :) zdrowe jedzonko- ze słoiczka bo moj mały nie chciał moich jeść, do picia przegotowana woda mineralna, ale niestety skończyło się na postanowieniach ;/ przyszedł czas, że musiałam zostawiać go z rodziną bo mąż pracuje a w niektóre miejsca nie wypada wziąć małego mimo moich zastrzeżeń i tablicy przykazań co wolno a co nie to siostra mu kupiła czekoladkę to brat batonika, to soczek i niestety już nie mogłam krzywdzic dziecka i mu tego nie dac skoro to lubiał i płakał nie w dużych ilosciach ale sama zaczelam mu kupywac.. skonczyl 2 latka zostawilm go ze szwagierka jak wróciłam ja patrze a ona mu nalewa coca coli do szklanki a moj Marcinek pije jak oszalały, ja mówie, że on jeszcze nie pił nigdy coli bo jest zimna zaraz gardełko złapie a ona na to " ja tam swoim dzieciom daje" no i teraz jak widzi , że mąż pije cole on też chce i weź mu nie daj ociupinki jak płacze... to jest wtedy dla niego krzywdzące.. wiem jak sama się czułam w dzieciństwie kiedy czegoś mi nie dali a ja bardzo chciałam.. tak samo nie chciłałam go uczyć kolysania na rekach oczywiscie wrocila moja mama z Niemiec non stop go nosiła na rekach i ani jej go zabrac ona potem zabrala tylek spowrotem do Niemiec a ja sie meczylam zeby go oduczyc.. ;/ chcialam zeby bylo tak jak sobie postanowilam ale w ostatecznosci nici tego.. moj maly teraz pije zamiast wody sok malinowy rozrobiony z woda , je to co chce slodycze staram sie ograniczac ale niestety moj maz wprowadzil cos nowego nie dawno do jego diety.. chipsy.. maly az piszczy za chipsami ;/ ograniczam jak tylko moge ale maz jak widzi ze Marcinkowi robie taka "krzywde" to sie lituje.... a jednak musze sie tez liczyc z jego zdaniem bo jest w koncu tata... wiec jest jak jest.. maly jest szczesliwy :)
-
a ja się chciałam dopisać ale nie mogę edytować ;/ a o co chodzi z imionami??? nie wiem nie jestem blondynka hehe ale nie czaje to maja byc imiona dla dzieci?
-
asik mi po ostatnim pobraniu krwi od razu zrobiła się wielka gula na żyle a jak pobierała to bolało jak nie wiem co , zrobiło mi się słabo w tym labo ledwo wyszłam zanim doszłam do domu a mam może z 500 m musiałam 2 razy siadać na ławkach bo nic nie widziałam było mi niedobrze myslalam ze umieram... za pare minut patrze gula zniknela ale za to siniak od łokcia do nadgarstka praktycznie na całą ręke mi rozlało... okazało się że pękła mi żyła..;/w nocy nie mogłam spać rwało mi rękę cały bark drętwiały mi palce po kilku dniach zaczęły mi pękać kolejne naczynka a była niedziela więc na izbę przyjęć poszłam powiedzieli , że mam słabe naczynia i zapisali mi maść lioton 1000 ( jest bez recepty) poprawa już od pierwszego smarowania :) nigdy mi się nie zdarzyło cos takiego , po prostu pielęgiarka przebiła mi żyłe na wylot i to gruba igla ;/ a ze nie odmawialam pracy ta reka to pekaly kolejne naczynia wygladalo to tak ze na linii zyl mialam fioletowe paski heh jakbym w zyle ostro dawala ;/ plus mega siniak takze polecam lioton 1000
-
myszeczka ty chudzino! brzunio widać od razu , że ciążowy :*:* te ciążowe są tak dołem zakończone jak jajko
-
a ja 7.11 :) więc pierwszy tydzień listopada mamy pełen wrażeń dziewczyny ta senność jest nie do zniesienia ok nie mdli mnie ale żebym była aż taka nie do życia żeby mi się nie chciało wstać do lodówki?? ;/ nie mam siły na nic.... a tu mój mały jest wszędzie po prostu a żeby umilić mamie dzień wymyśla wszystko żebym tylko przypadkiem się nie położyła.. teraz jest trochę podziębiony więc nie pusciłam go do przedszkola już 2 dzień hehe i jak najszybciej chce żeby ten kaszel już mu minął