Skocz do zawartości
Forum

paulinkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paulinkaa

  1. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Lekarz powiedział, że z pessarem mogę już normalnie funkcjonować, do 34 tc też leżałam tzn nie tak placki em bo przy drugim dziecku w moim wypadku się nie da, maz pracuje ja jestem sama w domu trrzba coś dziecku zrobić jeść itp a jak już się zrobiło bezpieczniej to leżę max 2 h żeby odpocząć wiadomo to już końcówka. Ja twardnienia mam już od 20 tc i niektóre przynajmniej 3-4 dziennie są bolesne a reszta to tylko napinanie. Jak leżałam w szpitalu w 31 tc przy zakładaniu pessara to miałam ktg i większą połowa tych skurcze które myślałam, że są groźne nawet nie wychodziły na ktg, zdarzył się jeden w ciągu całego zapisu taki do 40, więc dużo też robią nerwy. Ja przestałam się już stresować bo nasza malutka już duża, juz jest w miarę bezpiecznie i skurczow odczuwam dużo mniej, wogole dużo mniej dolegliwości. Wcześniej też strasznie czułam napieranien główki bo jest bardzo nisko dosłownie codziennie czułam się jakbym dostała porządnego kopa w dupe, nie moglam chodzic, brakowalo mi sił wszystko mnie bolalo a teraz smigam lepiej niz w 20 tc. Jestem szczszczęś, że przetrwałam najgorszy okres dla dziecka, ze to już tuz tuz :) Szyjka miała 18 mm i rozwarcie na jeden palec do tego bardzo miekka juz od 20 tc, pessar w moim przypadku spełnia swoja rolę znakomicie, szyjka potrezbowala po prostu "wsparcia" u mnie porod plabowany jest sn, i bardzo bym chciala zeby tak zostalo :) z pierwszym uwinelam sie w 4,5 h bez znieczulenia :) dziewczyny u mnie waga od początku szaleje, mam 159 cm wazylam przed ciaza 53, 5 kg zawsze wydawalo mi sie, że jestem gruba a teraz jak patrze na zdjecia z wiosny to widzę jaka bylam szczupła. Twraz mam już do przodu 14, 5 kg waze 69 kg. Najwięcej przytylam w 7 mcu az 5 kg, od kad waga pokazala 67 kg jestem na diecie malo solnej tzn unikam jak ognia ale nie ze wszystkim jedzeniem sie da, i tak juz od 1, 5 mies przytylam 2 kg oczywiście byloby mniej ale z moim apetytem na słodycze hmmm... Teraz już nie jem wcale jak zobaczyłam te 69 kg. Ogólnie olej zastapilam olejem kokosowym, cukier stawia, słodycze owocami, zamiast mleka 3,5 pije 0,5 jakoś się już przyzwyczailam... W pierwszej ciąży przytyłam 16,5 kg rodzilam w listopadzie a na wiosnę ważyłam już 49 kg. Także nie przejmujcie się tak waga, to się szybko zgubi, większość to woda a tłuszczyk z tyłka i ud potrzebny jest na pokarm, przy karmieniu momemt się chudnie. A woda schodzi zaraz po porodzie. Ja codziennie pije 2x cherbate z pokrzywy działa wspaniałe na iczyszczanie organizmu i dopiero teraz zaczely mi delikatnj pachnąc kostki wieczorem a rano nie ma juz śladu. A pokrzywa w Niemczech jest zalecana kazdej ciężarnej, i podawna jest nawet w spzitalach
  2. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    O jejku dziewczyny dzięki pessarowi mogę normalnie chodzic nie czuję już żadnego ucisku w kroczu jak wcześniej.. Normalnie funkcjonuje pessar super podtrzymuje..Wczesniej już od 12 tyg polegiwalam wiecej, a od 21 tc lezalam przynajmniej większą połowę dnia a odkad mam pessar leze sobie tak średnio po 2 h, sprzatam, odbieram dziecko z przedszkola, robie male zakupy :) oczywiście wszystko z umiarem. Przy zakładaniu pessara moja szyjka miała niecałe 18 mm w ciągu 2 tyg skrócila się o 1,3 cm. Pessar zdejmują mi w 38 tc o ile dotrwam :) juz i tal jeat w miarę bezpiecznie jeszcze kilka dni i ciaza będzie donoszona. Tylko ten acard :/ nie wiem ponoć branie acardu na krotko przed porodem sn grozi krwotokiem ale z drugiej strony boje sie tych mikro skrzepow w lozysku jak odstawie
  3. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Hej, dziewczyny... Bierze któras acard? Ja mam problem.. Biorę od początku ciąży profilaktycznie po poronieniach, a ostatnio na wizycie zapomniałam się zapytać czy już odstawiać a teraz to już nie wiem bo wszędzie piszą, że do 36 tc powinno się odstawić a u mnie właśnie stuknal 36.. Chodzę na NFZ wiec z kontaktem tel to lipa... chyba będę musiała znowu iść do przychodni i po prostu się zapytać.. U mnie juz od 31 tc jest zagrożenie porodem przedwczesnym- niewydolnosc szyjki noszę pessar, wybralam sterydy... I dzieki Bogu juz 36 tc a za 2,5 tyg zdejmuja mi pessar :) tylko ten acard.. Martwie sie, że jak odstawie to zrobi sie jakis skrzep itp boje się o dziecko. Wiecie coś na ten temat?
  4. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Ja dzisiaj też po usg polowkowym, potwierdzona dziewczynka... Widziałam psipsi 455 g, zdrowa, wszystkie przeplywy dobre, usg w Lublinie w przychodni Donna Vita, tylko inny lekarz mi robil Tomasz Mazurek a poprzednie prof Czekierdowski. Nadal ułożona pośladkowo a co z tym się wiąże ataki na pęcherz i ogólnie czuje się nie raz jakbym dostała porządnego kopa w tylek. Szyjka 32 mm, spytałam czy nie za duzo się skrocila bo miala w 14 tc 41 mm odp, że i tak jest dalej długa i ze co jakiś czas bedzie sie skracala im blizej terminu porodu najważniejsze, że od wewnątrz zamknięta i, ze nie ma mniek niż 2,5 mm. Pytałam o twardnienia, a ten z kolei mowil, ze może być u pracujących mam i tak jak w moim przypadku zajmujących się dziećmi nawet do 20 twardnien na dobe. Kazał brać cały czas magnez a jeśli właśnie się pracuje to nawet 3x2 dziennie. W razie jakby umiarkowanie bolało nospa forte albo 2x po 40g wtedy jest pewniej, że zadziała. No niestety po 20 tc tak już jest, że macica ćwiczy u mnie jest tak, że jak długo nie sikam bo np nie mam jak jak jestem na mieście to podrażnienia przez pęcherz mi twardnieje, mała coraz więcej kopie i nawet to podrażnia macice, u lekarza nawet jak przykłada detektor tętna to mi twardnial. Także, starajmy się na bieżąco oprozniac pecherz, nie glaskac brzucha i lezec na boczku moze trzeba juz pomyśleć o ciążowej podusi żeby było wygodniej. Jesli szyjki wam sie nie skracaja, jesli wszystko tam na dole jest ok to znaczy, ze macica już sobie ćwiczy a im wiecej sie stresujecie tym czesciej bedzie twardnial bo to tez ma wplyw. Starajcie sie wyluzowac, zająć glowe czym innym np szukaniem na necie modelu wózka itp ja bym tak mogła non stop
  5. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Ja też teraz leżałam 3 dni i twardnial mi tylko 3-4 x na dobe wstawalam tylko do ubikacji puki maz byl w domu ale pojechal i juz nie moge sobie pozwolic na lezenie, a to coś w domu ogarnąć a to obiad ugotować, pranie samo się nie zrobi nie mam tak nikogo do pomocy ale w między czasie staram się leżeć na lewym boku. W nocy jak chce mi się siku to też mi twardnieje brzuch tak z 1 raz a szczegolnie to tak po 12 bo rano bardzo rzadko prawie wcale.
  6. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Wiem co czujecie, moja szyjka w 14 tc miała 41 mm, obecnie 22 tc i ma 32 mm kosultowalam to z lekarzem ale powiedzial, ze szyjka jest dobra, ze norma jest 2, 5 ponizej mozna sie juz martwić. Na pewno nie zaszkodzi nam lezenie... Ja juz jestem do końca ciąży na zwolnieniu.. Za dużo pracowałam na stojąco - fryzjer. No, ale mam w domu 5 latka sierpień wolny od przedszkola, maz za granicą a ja z nim sama i już tak nie poleze jak powinnam. Martwię się też już bym chciała żeby byl grudzień, pierwszej ciąży tak nie przeżywałam jak tej z resztą wogole się nie martwiłam, że coś może się stać pamiętam, że miałam takie twardnienia ale nie wiem w jakim czasie to było. A teraz się człowiek martwi, że albo wody się sacza i co rusz jest sprawdzanie, albo właśnie to twardnienie. Ehhh.... Jeszcze 14 tyg i moja mała będzie bezpieczna ale jak tu wytrwać kiedy ciągle coś....
  7. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Hej, dziewczyny czy twardnieje wam macica? U mnie zaczelo sie w 20 tc, jest to dokuczliwe i sprawia mi duzy dyskomfort i fizyczny i psychiczny jest ich ok 5-8 na dobe a nawet czasem 10, zalezy czy wiecej leze i czy sie wiecej denerwuje. Mój gin przepisal mi luteine 100 2x1 i magnez 3x1 i nie przechodzi czasem biore tez nospe. Szyjka jest "nornalna" tyle uslyszalam... na usg wszystko w porządku. Moja mała ulozona jest posladkowo i już od tyg kilka razy dziennie dostaje serię kopniakow w pęcherz, tym bardziej czuje już ciężar przy chodzeniu i zauważyłam, że jak jest bardziej ruchliwa to wtedy twardnieje mi brzuch i np przed toaleta i po toalecie też... Martwię się to dopiero 22 tc w zeszłym tyg byłam na wizycie i w poniedzialek tez juz mi glupio chodzić co pare dni do lekarza. Macie podobne objawy?
  8. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    hehe noo dobra ma być upalnie my też mamy nieco ponad 700 ;/ w tym roku jedziemy z syniem pierwszy raz ( 4 latek ) więc będzie ciekawie
  9. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    olciaa89 no faktycznie 14.12 ja brzuszek mam już widoczny i już nie spię na brzuchu a leżąc na plecach dziwnie się czuję tzn w brzuchu takie ciągnięcie więc w większości na boczku spię, i dzisiaj rano tak leżąc na boczku już poczułam jakby mnie tak maluszek ze 3 razy "pyknął " już tak , tak dziewczyny to już ten czas kiedy będziemy czuć pierwsze ruchy:) wszyscy jadą nad morze i my też :) urlopy mamy na pierwszy i drugi tydzień sierpnia więc może być deszczowo jak to w sierpniu nad morzem :/ my juz po raz 3 wybraliśmy Gdańsk
  10. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    no właśnie nie mówił :/ czekam na połówkowe :) tak pomiar kości udowej, ale w takim ułożeniu , że przy okazji widać płeć tak sądze , przejrzałam na necie zdjęcia z usg z dziewczynkami i chłopcami i wychodzi na to , że dziewczynka puki co jest nasz kochany maluszek , aby zdrowe i aby donosić szczęśliwie <3 wygląda na dziewczynkę , ale to było w 14 tc może jeszcze pisiorek się pokaże hehe
  11. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    niestety nie chce się załadować :/
  12. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    hej :) przeglądałam zdjęcia z usg genetycznego w 14 tc i mam takie zdjęcie jak myślicie chłopak czy dziewczynka ? chyba siusiaka nie widać.... macie podobne zdjęcia ? :)
  13. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    A ja sie juz nakręcam a stres w naszym stanie nie wskazany. Z usg dzidzia jest o 5-6 dni starsza niz z @ . Dzisiaj byl ostatni dzien w ktorym moglam miec pobrana krew do testu PAPPA z usg dzis wyszedl mi rowno 14 tc... w tamtym tygodniu mialam dwa razy robione usg i dzidzia nie dala sobie zmierzyć NT w Zmosciu , wiec poinformowano mnie o badaniach prenatalnych w Lublinie u prof Czekierdowskiego i dlatego tak pozno nam wyszlo wszystko. 2,45 przy CRL 83 .... w normie sie mieścimy, poza tym kosc nosowa dobrze widoczna, wszystkie pomiary obw główki, kosc udowa, przeplyw krwi przez serce i zyly jest ok.. uslyszalam ze po tym usg mamy 75% szans na zdrowe dziecko a po teście jesli wyjdzie dobrze 95% szans. Teraz tydzien stresu ehhhh.
  14. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    Hej dziewczyny. Jaka byla u was wartosc NT po usg? U mnie przy CRL 83 NT wyniosło 2,45 . Lekarz mowil, ze jest w normie 95 centyl przy tej długości płodu. Zrobilam test PAPPA czekam na wyniki mam 25 lat. Troche sie martwie i przeszukuje internet .
  15. paulinkaa

    Grudniówki 2016

    hej :) Witam wszystkie grudniówki :) mój termin to 14.12 :) mam pytanie , 4 dni temu byłam u gina , z dzieckiem wszystko w porządku , ale od tamtej pory boli a raczej kłuje mnie w podbrzuszu , tak jakby jajniki ?! Nie wiem czy to ma jakiś związek z tą wizytą czy to po prostu rozrastająca się macica , czasem ciągnie , czasem kłuje a czasem pobolewa jak na @ :/ najgorzej jest jak kichnę albo zakaszlam ...martwię się, wczoraj wzięłam nospę. Mam też straszne wzdęcia i zaparcia , może to jest też przyczyna.. już sama nie wiem. To nie jest moja pierwsza ciąża , mam 4 latka w domu ale już nie pamiętam czy miałam takie bóle...może panikuje :/
  16. Będę miała znieczulenie w ogólnym wyprsilam.. Meeg ja nie wiem czy jestem na siłach zebrać dzieciątko, czy nie będą mi robić problemów.. Ale chciałabym tak po prostu sama pqochwac je kolo grobu dziadków mojego męża tam już leżą takie dzieciaczki.. Mimo że malutkie to jednak jest moje dziecko
  17. Nie wiem nawet co dalej robić.. Czy robić badania genetyczne i inne czy odczekać i dalej się starać.. Może ten problem jest do wyleczenia ale wątpię żeby na NFZ chcieli mnie leczyć.. Musze znaleźć jakąś klinikę która zajmuje się takimi kobietami dziewczyny macie jakieś propozycje?
  18. Nie no Tola nie zgodzę się bez narkozy właśnie się naczytalam na necie ze dziewczyny mają nie tyle ból psychiczny po samym poronieniu co po zabiegu bez znieczulenia.. Nie chce się potem złościc sama na siebie ze mogłam się nie zgodzić.. To jest już potem rana na psychice.. Kolejna.. Zapytam czy mi zrobią na ogólne jak nie to się wypisze i znajdę szpital gdzie potraktuja mnie jak kobietę.. Oczywiście zapewne będę musiała się sama dopytywać co i jak z zabiegiem
  19. Lekarka powiedziała, że mamy jakiś problem genetyczny i musimy zrobić badania genetyczne w Lublinie w przychodni.. I że tego się nie leczy jeżeli jest to problem genetyczny ale przynajmniej będziemy wiedzieli na czym stoimy a ze mamy jedno zdrowe dziecko to możemy mieć i 2. na razie chciałabym odpocząć nie chce żeby moje życie kręciło się jak dotychczas wkoło ciąży i zajścia w ciążę... Po prostu jestem w kropce w t momencie nie wiem co mam robić ze sobą i wogole co dalej... Lekarz na wizycie powiedział ze rano zrobią mi usg musi potwierdzić 2 lekarzy i potem indukcja czyli wywołanie poronienia meeg miałaś cos takiego? a potem zabieg po południu ewentualnie jak nie drugiego dnia... To kupa bólu nie dośc ze ta indukcja, która też jest bolesna to jeszcze zabieg bez narkozy.. No i psychiczny ból... Ja juz byk chciała być po.. Wiem ze to podłe ale to straszne dla mnie to czekanie...
  20. Dzięki dziewczyny.. Ja na Jaczewskiego tez miałam zabieg lyzeczkowanie w ogólnym dlatego zdziwiłam się ze w Zamościu robią w miejscowym.. Poproszę o ogólne a jak się nie da to wypisze się na żądanie i pojadę do Lublina.. Tam mnie przynajmniej potraktuja jak człowieka...
  21. Przecież to barbarzyństwo robić w taki sposób zabieg, czytałam ze dziewczyny psychicznie nie mogły dojść do siebie po zabiegu tak bolalo
  22. Pytałam jak tutaj robią zabiegi doktora mi powiedziała, że dożylnie relanium ( nie wiem co to jest) i znieczulenie miejscowe... Ale czytałam ze taki zabieg mimo wszystko boli.. Co mam zrobić? Mogę prosić o znieczulenie ogólne? Jak nie to mąż powiedział ze zawiezie mnie do Lublina
  23. Dziewczyny ja jestem w szpitalu zaczęłam bardziej krwawic.. Po usg okazało się ze mój aniołek nie żyje, strasznie się czuje, boli mnie wszystko serce, dusza... Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.. Żyć... Dostałam leki na uspokojenie ale nic nie dają... Widziałam to maleństwo miało rączki i nóżki ale się nie ruszalo nie było tętna... Ten widok tak mi utknął ze tylko to mam przed oczyma.. Jutro rano mam kolejne usg i zabieg... ja wiem, że tak musiało być ze zarodek musiał mieć wiele wad genetycznych tylko to tak boli... Serce matki tak boli... Nie mogę się jeszcze uspokoić... Dziewczyny! Wszystkiego najlepszego.. ja juz mam Marcinka i tylko to mnie jako tako trzyma.. Powodzenia trzymajcie się
  24. A dzisiaj jakiś gorszy dzień mam :-/ od rana boli mnie z prawej strony przy zuchwie mam nawet powiększony węzeł chłonny, może mnie przewialo i kompletnie nie wiem cóż tym zrobić :-/ mało tego jeszcze jakaś depresja mnie dopadła ze może coś jest nie tak... Brzuch mnie nie boli wszystko ok tylko to plamienie... Można powiedzieć jasnobrazowe upławy z nitkami krwi... Ehhh w piątek usg.. Tak się boję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...