
aniaradzia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aniaradzia
-
udalo sie zalatwic skierowanie na te nieszczesna glukoze (gin wypisala i malem prezeslala do rejestracji w spoldzielni gdzie chodze, a panie tylko podbily pieczatka doktor-to i tak pic na wode). Ide jutro robic bo ma byc moja ulubiona pani... mama dzwonila, ze lekarka po zbadaniu taty wyslala go do szpitala wlasnie z podejrzeniem TIA(dzieki moje drogie, za sugestie w tej kwestii, bo odpowiednio ustawiłam mamę). Jak dotra na SOR to bedzie mi meldowac. Lekarka przy okazji ochrzaniła tate, ze nie poszedł z nami na SOR w Krakowie, bo Kraków to Kraków, a mały szpitalik to maly szpitalik...
-
La Mariposa, probowalam w kilku laboratoriach i wszedzie rzadaja skierowania na prywatne obciazenie glukoza. To lekarz ma zdecydowac ilu punktowa krzywa... Diagnostyka, alab i kilka mniejszych labow. Tu podobno kiedys afera byla i wlasnie dlatego sie ubezpieczaja... A mlody dzis na usg pokazal ze wazy 3700, i 4100. I ka juz nie wiem jak wierzyc tym urzadzeniom;)
-
Hej dziewczyny, juz po wizycie... Surikatko nie ma sprawy, jesli tylko beda sobie odpowiadac:) Mam termin cc na 10 czerwca. A ze zlych wiesci obciazenie glukoza musze powtorzyc, tylko nie mam skierowania i przez to nigdzie prywatnie mi nie chca zrobic... Musze kombinowac. We wtorek kolejna wizyta...
-
Adaszelki, trzymamy kciuki Asiu witamy wsrod nas:) Aniu ja ze spa zdarzylam wczoraj;) mialam motywacje bo znow sporo wizyt u doktorow...
-
Ado, dzieki za pomysl;) na pewno zaloze. Dzis wracaja do siebie i maja isc do lekarza i prywatnie do neurologa. Mama ma go zaciagnac na sile. Powiedzialam o Waszych przypuszczeniach i bedzie informowac lekarzy o nich. Noc przespal spokojnie w odroznieniu do mnie i mamy... Nie wiem jak jego stsn umyslowy bo nadal spi a my sie z mama krzatamy. Za chwile jade na klinike do PPC i pobrac krew do endo. Musze byc przed 8! Ale pogoda przynajmniej nastraja bo chlodniej sie zrobilo i jakos tak deszczowo. Zycze Wam Mimo tej pogody slonca na serduchu przez caly dzien.... Ps. Mam wizyte u tego doktorka co wysyla na oddzial z byle powodu nie do konca dobrze zapisanego ktg. Trzymajcie lciuki by tym razem mnie nie wyslal...
-
La Mariposa, Monju, dziekuje za trop. Tato sie uparl i wolami go nie zaciagne do lekarza, nawet do internisty o sorze wogole nie ma mowy... Teraz zachowuje sie jakby nic sie nie dzialo. Troche sie zmeczyl dzis a i pogoda do bani, wiec moze wszystko to mialo jakis wplyw... Wiem ze w szpitslu by mi zrobili badania od reki a tak to bedzie czekal w kolejkach... Nie mam sily do tego uparciucha. Podziwiam mame, ze wytrzymala tyle lat z nim;) jak to milosc niesie poklady cierpliwosci;)
-
Mi dzis doktor tylko przy okazji sprawdzania serduszka zerknela na buzie i mowi Oooo! I nie mogla si oprzec i nie wydrukowac tego zdjecia;) dostalam je gratis;) nawet malego nie wazyla bo jutro maja to zrobic w klinice w poradnii. Ado dzieki, ze mnie tak uspokajasz. Teraz faktycznie to dawny tato, pelen werwy i sil do zycia. Moze to cos z tetnicami szyjnymi, albo kregoslupem... Najbardziej to sie boimy tych trzech dni kiedy mama bedzie w szpitalu na operacji a tato sam w domu. Nie chce na ten czas do nas przyjechac... No nic trzeba go poobserwowac i tyle.
-
Monju trzymam kciuki... Emiliusiu, na tym etapie ciazy wiekszosc lekow jest bezpieczna, a Ty dopiero zaczelas brac te leki:) jak mi walili leki i sterydy przy Danusi bo sie dusilam to jeden prof internista tak mi tlumaczyl i okazalo sie, ze mial racje bo mala zdrowa sie urodzila, a obecne problemy ze zdrowiem to raczej wina genow a nie lekow z konca ciazy. Ado, sprobuje. Chcialam zawiezc tate na sor ale akurat mu sie poprawilo i sie uparl ze nie jedzie i juz. Ja z Tych nerwow to zwariuje... Probowalam sie dodzwonic do sasiadki(jej syn jest neurologiem, ale pojechal na mecz...) Na glowce to nie wloski, tylko artefakt, a to przy brodce to stopa... Akrobata mi rosnie;) na dodatek podobny do cory;) Zobaczymy co bedzie jak sie urodzi...
-
Aha termin cc ustalimy jutro o ile w klinice beda chetni do tego.
-
Ado, prosisz masz;) Klotnia z mezem sie nie przejmuj. Ja tez wczorsj sie poklocilam, a dzis szukalam bledow w zadaniach ktore mu nie wyszly;) Sluchajcie, czy kilkugodzinna utrata psmieci krotkotrwalej u 70-latka to norma, czy mam jechac z tata do szpitala? Niby caly czas nas kojarzyl, ale nie wiedzial co chcial zrobic, nie pamietal, ze ma wracac bo kontrola u gadtrologa itp. Teraz nagle ni stad ni zowad wszystko wrocilo do normy. Cos z krazeniem mozgowym? Jakis mini udar? Martwie sie...
-
U nas oznak porodu brak;) zreszta przy takim ulozeniu to raczej niemozliwe;)
-
Hej ja juz po wizycie. Mlody miednicowo poprzecznie ulozony... Wagi dowiem sie jutro bo mam wizyte w por pat ciazy. Lozysko jest ok I/II. Nawet zdjecie buzki dostalam w 3d;) maly przystojniak nam rosnie;)
-
Czerwcowy bablu, okres kwarantanny jest wskazany po szpitalu. Uwazam ze dziecko musi sie przyzwyczaic do domowych bakterii. Co do dzieci nieszczepionych, to wstrzymalabym sie z kontaktem do drugich dawek szczepionek... Wtedy maluch jest juz bardziej bezpieczny;)
-
Monju trzymam kciuki! Srodowe egzaminy zawsze mi szly bo sroda pod opieka MBNP;) Ado, w sumie to stajac w kolejce po wedline zawsze wezme tez sledzie, a o lodach zapominam... Co do ubranek tym razem mam wiecej swoich bo mam po Danusi, a ci co oferowali ciuszki, jakos zamilkli ostatnio i chyba zostane z tym co mam
-
Dziewczyny, poprzednio w szpitalu mialam podklady szpitalne i jedna paczke hartmanna. Wystarczylo a nawet zostalo. Tym razem nie wiem czy w szpitalu beda, wiec wzielam tez druga paczke mniejszych...
-
Na poczatek wystarczy, jak braknie to maz Ci dokupi;) ja tez mam dwie paczki po 30 szt. Tylko u mnieHartmann
-
Ruch byl sparalizowany do 19! Maz sie zdeklarowal ze bedzie robil cala noc te zlecenia i nadgoni... A rano zajmie sie karniszami i innymi domowymi glupotami... Ciekawe na ile jest zdeterminowany.
-
Monis u mnie podobnie... Tylko trafia mnie bo maz zamiast sie wziac i skorzystac, ze sa moi rodzice i porobic jak najwiecej, to mu nie przeszkadza, ze karnisze nie powieszone (mieszkanie na parterze i zero intymnosci, wszyscy gapia sie w okna). On tylko podejmuje sie nowych zlecen i oczyeiscie nie wyrabia z terminami... Mam dosc tego jego "stoickiego spokoju". A za tydzien bedziemy juz tylko sami bo mama 27 ma operacje oczu i musi nabrac sil przed nia w domowych pieleszach... Wtedy to juz nic sam nie zrobi, co najwyzej ogarnie core...
-
No to super! Nic tylko sie cieszyc:)
-
Sabrinka, czyzbys byla pierwsza?
-
Monja po pologu oznacz sobie igg ospowe. Koszt ok 50 zl. Wtedy bedziesz mogla sie doszczepic jesli bedzie taka potrzeba. Moja tesciowa twierdzila ze maz nie mial swinki a przeciwciala mowia co innego;) zrobilam badanie bo jest tansze od szczepionki i po pobraniu nie ma "odczynu poszczepiennego". Jakie bylo zdziwienie jak okazalo sie ze miano przeciwcial jest wysokie i wskazuje na przechorowanie;) Najlepsze, ze tesciowa twierdzila ze brat meza tez nie chorowal. Jak zrobil badania wyszlo tak samo jak u meza....
-
Ale chyba najpierw do internisty po skierowanie! Lub pojedz do szpitala gin i tam zglos kontakt z ospa. Albo zadzwon do swojej gin i zapytaj o wytyczne co i jak robic.
-
Wlasnie mialam pisac to co La Mariposa. Biegiem do najblizszego szpitala zakaznego, lub poradnii chorob zakaznych.
-
Policja twierdzi ze jamulce sprawne... Albo narkotyki albo proba samobojcza. Ado, poprawilas mi humor;) ja ide po lody a wychodze ze sledziami;) A w ikei latwo stracic glowe! Tez bym stracila. Fajnie ze masz blisko. U nas to wyprawa na drugi koniec miasta... Ehhh
-
Agusiu, bo to takie wazne dla nas. Ze kazda z nas sie cieszy. Powiem wam od ponad godziny przezywam groze. Pod domem tir staranowal 19 samochodow. Straz, policja i pogotowie wlacznie z helikopterem. Ruch calkiem wstrzymany. I tak cud ze tylko 10 os trafilo do szpitali. Cala w nerwach. Facet jechal srodkiem jezdni bez sladu hamowania! Ilu wariatow jezdzi po ulicach!!!