Skocz do zawartości
Forum

Malpa2015

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Malpa2015

  1. I chcialam dodac ze moja wazy juz 2800. ☺
  2. Ja wlasnie wracam ze szpitala. Wizyta kontrolna. Juz teraz co tydzien. Mialam robione dodatkowe badania...zelazo i hormony tsh. Zle sie czuje od paru dni wiec dlatego to zrobili. Wyniki mam miec po poludniu. Dzis chyba kazdy widzial ze zle ze mna...najpierw w pociagu pani ustapila mi miejsca a potem w szpitalu kilka ciezarnych ustapilo mi miejsca. Dzis bylo wyjatkowo tloczno w szpitalu i dla wszystkich nie bylo miejsc siedzacych. Gdy polozna mnie zobaczyla to sie spytala czemu tak zle wygladam hihihi. Ah... musze sie w lusterku przejzec jak do domu dojade hihihi
  3. Hanka05.... moj maz nie to ze nie jest zainteresowany, ale raczej sie nie zna. gdy pytam go o zdanie to mowi ze on jest facet i ze nie ma pojecia o tych sprawach i sama mam wszystko wybrac :-P
  4. joanna830705 Ja mam córkę Maję ,pisane przez j . Ogólnie z imieniem nie ma problemu jeśli chodzi o wymowę czy pisownie ( przez irlandczykow ) ,ale zdarzyło się ,że dostaliśmy jakies pismo gdzie było napisane Maya ,a pani dentystka uparcie wymawiała jej imię Madża ( bo sama wiesz jak się tu wymawia j ) :) No wlasnie tego sie obawiam ze bedzie Madża hihihi No zobaczymy jak to bedzie ☺
  5. U mnie od zawsze miala byc Alicja. Gdy sie okazalo ze bedzie dziewczyna jakos to imie mi nie pasowalo. Przez pol ciazy mowilam do brzucha Alicja i z dnia na dzien coraz mniej bylam do tego imienia przekonana. Az wkoncu moj maz oznajmil ze on nie chce Alicji tylko Maje. I tak zostalo. Bardzo mi sie to imie spodobalo. Jest uniwersalne. Zastanawiamy sie nad pisownia przez Y czyli Maya. Nie planujemy powrotu do Polski wiec chce chociaz troche corce zycie ulatwic ☺
  6. Ja mam czesto takie napady ze dretwieje mi cale cialo I nie moge oddychac. Zaczyna sie od plecow i idzie w dwie strony. Na nogi i do gory, na rece. do tego problem z oddychaniem. Dziwne uczucie. Na szczescie szybko mija. Brzuch ostatnio non stop mi twardnieje ale nie boli mnie to. Jesli chodzi o porod to ja mialam epidural wiec musialam rodzic na plecach bo nog nie czulam ☺
  7. joanna830705 Malpa 2015 chodziło mi o to ,że może się spotkamy w szpitalu ,jeśli oczywiście uda nam się urodzić w podobnym terminie ;) Ale co do spotkania to fajny pomysł ,jak uda mi się pozalatwiać wszystko w najbliższych dniach ,bo mąż będzie miał wolne ,to po tym okresie bardzo chętnie :) Kari _nka oj ,Ty też się odkorkowałaś ? Bo ja to do końca nie jestem pewna :( Ja mam termin teoretycznie na 8 maja...wiec kto wie. Moze i sie w szpitalu spotkamy hihihi. To daj znac jak bedzie miala ochote na jakies spotkanie jeszcze przed porodem ☺
  8. Joanno830705....ja jestem otwarta na propozycje ☺ Moze masz ochote spotkac sie w millenium park z dzieciakami. Oni sie pobawia a my pogadamy? ☺ Chyba ze masz inna propozycje?
  9. emagdallenka Nasza mala Kluseczka :-* Sliczna cora. Gratuluje. ☺
  10. joanna830705 Malpa 2015 No prosze...moze sasiadami jestesmy hihihi. Ja tez mieszkam w Dublin 15 a dokladnie to przy Ongar. ☺ Prawie,prawie :) ja mieszkam bliżej Blanchardstown SC :) A mogę zapytać gdzie rodzisz ? Ja w National Maternity Hospital :) [/quote] Tez tam rodze ☺ Jutro mam wizyte w szpitalu. Mialam miec za tydzien ale mi zmienila polozna na ten piatek. Nie wiem czemu. Zobacze moze jutro sie dowiem. A ty kiedy teraz masz wizyte?
  11. joanna830705 Malpa 2015 Dublin 15 ,Blanchardstown ,a w Irlandii jestem 8 lat. No prosze...moze sasiadami jestesmy hihihi. Ja tez mieszkam w Dublin 15 a dokladnie to przy Ongar. ☺
  12. Joanna830705.... z jakiej czesci Dublina jestes? Dlugo juz w Irlandii siedzisz?
  13. Ja mam jak narazie pampersow na jakies 4 dni. Nie wiadomo czy corka sie nie uczuli wiec wiecej nie kupowalam. jak beda jej pasowac i nie bedzie miala uczulenia to wtedy kupie wiecej. :-)
  14. zielizka Będę próbowała usypiać w łóżeczku, przy piersi na pewno nie, na rękach mam nadzieję, że sporadycznie, bujać też nie chcę... Chciałabym żeby Janek potrafił zasypiać sam w łóżeczku - podobno to dla niego najlepsze bo dziecko zapamiętuje gdzie zasypia i gdy się budzi nie doznaje szoku, że jest w innym miejscu. Oczywiście będę go tuliła często :) Niektóre Mamy źle reagują jak mówię jakie mam podejście, ale przecież układanie do spania w łóżeczku to nic złego, ważne by być przy Maleństwie gdy zasypia :) Ja syna od samego poczatku przyzwyczajalam do samodzielnego zasypiania. Najpierw kapiel, cyc i do lozeczka. wychodzilam zanim zasnal aby sie nauczyl zasypiac sam. Bardzo szybko zalapal i do tej pory nie mam z jego zasypianiem problemow a ma juz 4 lata. Sam zasypia nawet w obcych miejscach np na wakacjach. Ja nie uwazam ze jestem zla matka tylko dlatego ze pozwalam mu samemu zasypiac. A i z takimi opiniami sie spotkalam. Ale na szczescie sie tym nie przejmuje :-P Krzywda mu sie nie dzieje :-) W tym wieku oczywiscie doszlo jeszcze obowiazkowe czytanie ksiazek :-)
  15. Gratulacje. ... ciekawe ktora nastepna bedzie ☺
  16. A u nas w Dublinie sloneczko i 16 st ☺ pogoda jest cudowna. Od wczoraj calymi dniami na dworzu jestesmy. Dzis w nocy moj brzuch byl caly czas twardy jak kamien. Przeszlo mu nad ranem. Ciekawe. Dobrze ze mala sie rusza jak zwykle. Moze to przez to ze ostatnio caly dzien bardzo aktywna jestem. Szkoda mi poprostu tak pieknego dnia na siedzenie w domu. Bede siedziala jak zacznie padac hihihi. A jesli chodzi o odejscie wod to u mnie bylo to jak na filmie. Chlusnelo wiadro wody ze mnie Ale dopiero w szpitalu. Mialam chyba 3cm rozwarcia jesli dobrze pamietam. Ciekawe jak teraz bedzie ☺
  17. gratuluje :-) czekamy na zdjecia :-)
  18. My tez w sierpniu slub mamy w rodzinie. Niestety to bliska rodzina wiec nie bede miala z kim maluszka zostawic dlatego my nie idziemy. Ciocia sie nawet nie obrazila. Mowilam ze ona to rozumie w 100%. Poprostu nie wyobrazam sobie wesela z tak mala istotka ktora bede karmic piersia.
  19. hej dziewczyny. u mnie tez ostatnio skurcze sie pojawiaja. brzuch twardnieje. biore magnez. na poczatku pomagal a teraz juz nie wiec wydaje mi sie ze to juz ten czas. wkoncu weszlam w 35 tydzien. wydaje mi sie ze macica sie przygotowuje do porodu. mam nadzieje ze mala chociaz jeszcze te 2-3 tyg posiedzi :-) nie mam nic jeszcze gotowe. od jutra moj maz bierze sie za skladanie lozeczka i przewijaka i za pranie. mam nadzieje ze pod koniec tego tygodnia bede wstanie spakowac juz torbe. dzis bylam na zakupach i kupilam pare sukienek dla corki. wzielam wieksze rozmiary bo zapewne przez pierwsze 3 miesiace nie bede jej w sukienki ubierac :-P
  20. Jesli chodzi o ciuszki to ja mam 7 kompletow rozmiaru 62. Tak aby za czesto nie prac. Mam 7 bodow z kr rekawkiem i na to 7 pajacylow. Przez pierwszy miesiac na pewno inaczej dzidzi nie bede ubierac tylko w body i na to pajac. Jesli chodzi o koszule to biore 2. Jedna na sam porod a druga juz po. Ta z samego porodu od razu do kosza wyrzuce. Do szpitala zamierzam wziasc tylko 3 komplety ciuchow dla corki. Jakby zabraklo to maz dowiezie. Z kosmetykow dla dzidzi nic nie biore bo jest zakaz. Nawet na chusteczki nawilzone zle patrza. Wezme tylko pampersy. No i wiadomo pieluszki tetrowe ze 3szt. I jakis cienki kocyk albo rozek. Jeszcze sie zastanawiam. Do tego ze 2 czapeczki. Ciuszki na wyjscie ze szpitala to juz maz dowiezie.
  21. Emka...wyobraz sobie ze jak moja mama do mnie przyjezdza to ona robi w domu wszystko czyli gotuje, sprzata, robi zakupy czyli wydaje kase na jedzenie itd. wiele razy mowilam jej zeby tego nie robila, ze to ona jest moim gosciem ale ona zawsze odpowiada ze za malo mnie widzi, przez to ze w irlandii siedze. i jak przyjezdza to chce mnie troche porozpieszczac :-) tyle lat to juz trwa ze dalam spokuj. z drugiej strony, to milo raz w roku byc porozpieszczanym do granic mozliwosci hehehe
  22. Moi rodzice tez nigdy niepochwalali mojego zycia. kompletnie odbiegalo od ich wyobrazenia :-P Moja mama chciala abym byla nauczycielka i mieszkala w mieszkaniu obok niej. pamietam jak gadala z sasiadka czy nie chce mieszkania sprzedac bo ona z mila checia je kupi dla mnie...hahaha. ja niestety albo i stety mialam inne plany, od zawsze bylam bardzo samodzielna i bardzo chcialam sie uniezaleznic od rodzicow. gdy poznalam mojego meza moj plan uniezaleznienia moglam wprowadzic wczesniej bo mialam dodatkowa pomoc hehehe. zaraz po studziach, doslownie tydzien po obronie, wyjechalismy do irlandii. siedzimy tu juz 9 lat. to tu ulozylismy sobie zycie i nie zamiezamy wracac. to nigdy moim rodzicom sie nie podobalo, probowali nas (mnie i meza) sklocic i doprowadzic do rozwodu, abym wtedy do domu wrocila. wszystko zmienilo sie jak zaszlam w ciaze z pierwszym dzieckiem. nie moglam wiecej sluchac tego co moi rodzice gadaja a propo mojego meza i mojego zycia. urwalam z nimi kontakt na tylko 2 miesiace :-) tyle wystarczylo. zmienili sie o 180 st. teraz sa najlepszymi rodzicami na swiecie. swietnie sie dogadujemy, a oni od tamtej pory ani razu nie powiedzieli nic zlego na temat mojego zycia i meza :-) ale sie rozpisalam hehehe
  23. Przy pierwszym dziecku sami zajmowalismy sie nim od poczatku. Maz mial 2 tyg wolnego. Na kolejne 2 tyg przyjechala dopiero moja mama. Przy pierwszym dziecku, gdy cale twoje zycie sie zmienia, najlepiej zajac sie dzieckiem samemu. Przyzwyczaic sie do nowego osobnika i robic wszysko po swojemu. A dopiero potem ewentualnie poprosic o pomoc. Teraz przy drugim dziecku jest troche inaczej. Boje sie jak moj syn zareaguje na siostre dlatego chce miec kogos do pomocy abym sama nie zostala z 2 dzieci. Moj maz niestety tym razem nie jest wstanie wziasc wolnego bo dopiero co zaczal nowa prace. Dadza mu tylko 3 dni wolnego Na narodziny dziecka.
  24. Emilka .... to samo moja mama powiedziala o jablkach. Ze tylko surowe.
  25. Od dluzszego czasu szukam czegosw necie a propo tych jablek. I nie moge nic znalesc. Poza tym ze daje sie surowe. Juz sama zglupialam :-P No nic. Czas sie zrelaksowac. Syn juz spi a my z mezem mamy wieczor dla siebi :-) Milego wieczoru zycze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...