Witajcie Dziewczyny :) Muszę się Wam przyznać, że od kilku tygodni tak cichaczem Was podczytuję :) a tylko moja wrodzona nieśmiałość nie pozawalała mi się do tej pory odezwać :) I tak "potajemnie" przeżywałam z Wami wszystkie radości i smutki. Ja mam termin porodu wyznaczony na koniec listopada. To moja druga ciąża, ale niestety pierwszą straciłam a ta była bardzo długo wyczekiwana. I może właśnie przez to, przez ten strach nie miałam jeszcze NIC kupionego dla Synka. Przeglądałam tylko strony internetowe, patrzyłam co mi się podoba, w myślach wybierałam, że może bym kupiła to albo tamto. Do wczoraj :) Czytałam o Waszych listach, zakupach, wyprawkach i .. przełamałam się i kupiłam pierwszą rzecz! Może nie najważniejszą, bo wymarzony kocyk.. :) ale myślę, że teraz pójdzie już łatwiej :)) Dziękuję, że może i bezwiednie ale mnie zmotywowałyście :) A dziś zabieram się za uprzątnięcie pokoiku, który dotychczas służył za "graciarnio-przechowalnię", tak żeby mąż mógł tam wkroczyć i zacząć malować. Trzymajcie kciuki :))) Pozdrawiam Was serdecznie z samego rana - dzisiaj to ja jestem pierwsza ;)))))
Aha! jestem z Poznania, czy są tu przyszłe Mamusie z okolic, które planują rodzić w Poznaniu?