Skocz do zawartości
Forum

Angel29

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Angel29

  1. Czaki- gratulacje!! W końcu doczekalas się Melani. Jak ci karmienie idzie? Zdrówka i szybkiego powrotu do domu życzę. O ile już nie jesteście. Moniniuss - biedaczko, trzymaj się tam. Wiem jak jest ważne żeby mieć przyjazny personel wokół siebie. Powodzenia!!
  2. Napisałam posta a pokazało się tylko jedno słowo. No o co tu biega? Truskawka - gratuluję serdecznie. Szybkiego powrotu do domu życzę i czekam na zdjęcie maleństwa. Czaki- mam nadzieje ze juz masz bóle parte lub też urodzilas! Trzymam kciuki kochana! Dasz rade! Moniniuss - ostatni beda pierwszymi :). Powodzenia jutro, bądź silna. Wszystkie przez to przeszlysmy teraz kolej na ciebie kochana. Czas spotkać się ze swoim skarbem :). Agni- ja pierdziu...strasznie przykro mi czytać ze malutki tak się męczy a ci idioci w UK tylko machną na to ręką. Wiele spraw tu bagatelizuja bo ich to nie dotyczy. Prosty przykład: karmienie piersią a dieta. Oni tu nie patrzą co jeść a czego nie. Położna się zdziwiła jak zapytałam czego nie jeść żeby nie zaszkodzić dziecku. Niektóre objawy które ma twój synuś, podobne są do tych co ma moja mała. Robi się czerwona i męczy się jakby chciała zrobić kupkę. Zdarza się to bardzo często i jak już pisałam wybudza ze snu. Delicol podaje jej już tylko na noc. Nie wiem co to może być, ale czytałam ze dziecko ma jeszcze nie wyrobiony przewód pokarmowy i tak się dzieje. Możemy tylko czekać aż przejdzie. Jeśli bedzie to trwało, może powinnaś wziąć go na prywatną wizytę do polskiego lekarza. Wiem ze kosztuje to dużo,ale może pomoże. Trzymam kciuki. Malyna - kope lat ;). Jak można dostać się do was na fb? Czy nikt z moich nałożyć czy innych ludzi nie będzie mógł czytać naszych postów?
  3. Moja mama też właśnie pomyślała ze poprostu mała wszystko zjadła i potrzebuje chwile żeby się napelnily. Nie wiem.. W każdym bądź razie, wylewajac łzy do mojego R. przez telefon (strasznie dużo nerwów mnie to kosztuje), wpadł on na pomysł żebym jutro przez większość dnia, ściągala pokarm i wtedy zobaczę czy jest go wystarczająco czy nie. Musze przyznać ze to dobry pomysł i chyba tak zrobię. Misiabella,mała mi tyle wisi na cycu przez cały dzień ze wydaje mi się to wystarczające, inaczej cały dzień bym spędziła z laktatorem lub córeczką na sofie :)).
  4. Czaki - informuj nas jak tam sytuacja. Powodzenia!! Staram się uważać jak ciągnie cyca i wydaje mi się ze dobrze ciągnie ale mogę się grubo mylić. Zrobiłam test teraz. Mała zasnela a ja stwierdziłam ze użyje laktatora żeby zobaczyć ile uzyskam pokarmu. Laktator jest pusty!! Zero! Nic!! :( Czy to możliwe?! Ja juz nie wiem co mam robić. Chce mi się poprostu ryczec. Krofka - troszkę mnie tym uspokoilas i miałoby to jakiś sens. Jednak zaczęło się niedawno i wybudza ja to ze snu. Żal mi jej ale mam nadzieje ze wkrótce przejdzie. Agni- i jak? Udało się ugotować obiad? Jak podajesz synkowi delicol, na lyzeczce? Mieszasz ze swoim pokarmem? Najgorsze jest jak ona płacze bo nie wiem czy ja coś boli czy o co chodzi. Tak, cierpliwość jest tu bardzo ważna :)
  5. Hey dziewczyny, Przepraszam ze się nie odzywałam ale wiadomo jak to jest z małym dzieckiem i nowa mamą ;). Układam sobie harmonogram dnia tak żeby coś zrobić jak mała śpi. Agni- szczerze zazdroszczę Ci tak cudnego podejścia do nowych obowiązków i bycia mama. Z tego co widziałam, Twój partner wrócił na pełny etat do pracy i sama zostajesz z małym. Mimo Ciężkich dni dajesz rade i się nie poddajesz. Poza tym karmisz juz tylko piersią. Brawo!! Ja również podaje delicol, ale tylko na noc i razem z mlekiem lub przed karmieniem. Czaki-woohoo, kochana trzymam kciuki mocno zaciśnięte. Życzę Ci abyś juz bardzo niedługo trzymała swoją księżniczkę w ramionach. Co do karmienia, ja nadal dokarmiam mała butelka na noc. Cały dzień jednak jest na cycu. Tak bardzo chciałabym ja karmić tylko piersią ale sytuacja z wczoraj poprostu mnie załamała. Kayra cały dzień była karmiona piersią. Karmiłam ja kiedy chciała wiec czasami nawet co 20 minut. Myślałam że będzie to już dzień kiedy pozbęde się butelki. Po kąpieli znowu ja przystawilam. Zasnęła na 5 minut i zaczęła przeraźliwie płakać i szukać. Cycki chciały mi odpaść i przystawienie jej było strasznie bolesne. Byłam strasznie zdziwiona ze nadal jest głodna pomimo moich starań. W końcu mój R zrobił jej butelkę. Po wypiciu jej mała zaczęła się tak strasznie do nas uśmiechać a ja wpadłam w okropny płacz. Poczułam się jakbym ja zagladzala przez cały dzień. Juz nie wiem co mam robić. Dziś postaram się odrzucić butelkę całkowicie i musze poświęcić kilka nocy i przestawiać ja non stop. Nie wiem... Któraś z dziewczyn pisała ze jej dziecko robi się czerwone podczas robienia kupki i wierzga nóżkami. Moja córcia tez tak ma. Siostra myśli ze ma kolke ale ona nie płacze tylko stęka. Robi normalne kupki i wydala gazy wiec nie wiem jak jej pomóc :(. Delicol pomaga tylko na chwilę. Ciężko mi widząc jak się męczy i ja to wybudza ze snu. Może Czaki ma rację, może to mieszanie mleka. Krofka - moja córcia tez strasznie płacze jak się ją przebiera. Niby dziewczynka a nie lubi się ubierać ;). Gdzieś czytałam ze warto jest wtedy mówić do dziecka po kolei informując go co się robi np. Mamusia teraz zakłada pieluszke etc. Ja zaczynam to stosować i wydaje się mi iż działa.
  6. Kassandra- serdecznie gratuluje !!! Duzo duzo zdrówka i szybkiego powrotu do domu. Fasolka- moja tez zaczyna sie tak przyzwyczajać a ja poprostu nie moge przestać jej przytulać i gapić sie na nią. Jednak staram sie myślec przyszłościowa i wiem ze jak ja nauczę ciagle na rękach to nic w domu nie zrobię. Jest to ciężkie bo dzis np, po karmieniu sie przytulalysmy i jak zasypiała a ja ja całowałam to sie uśmiechała za każdym razem i jak tu ja wypuścić z ręki ?:) Czaki, Agni- dziękuje za informacje w sprawie paszportu. Moj R jest z Brazyli wiec musielibyśmy sie zdecydować na polski lub brazylijski paszport, ale moj brat wyrabiał swojemu synkowi brytyjski paszport i sie udało. Miejmy nadzieje ze nam rownież sie uda. Czaki- jak sie czujesz? Jakieś oznaki? Agni- super ze pierwszy dzien samego karmienia piersią sie udał. Tez bym chciała sie tylko przerzucić na pierś. Moja mała rownież ma problemy z zaśnięciem po mm, a daje jej tylko w nocy. Zauważyłam ostatnio tez ze robi sie czerwona i sie pręży, ja szczerze mam nadzieje ze to nie kolka :(. Nie wiem czy to mm, bo jeść raczej jem ostrożnie by jej nie zaszkodzić. Życzę ci wytrwałości w karmieniu piersią, mam nadzieje ze u mnie tez sie niebawem uda. Elleves, moja mama faszeruje mnie herbatka z koperka. Niby ma pomoc mojej laktacji jak i małej na wiatry. Jak sypiają wasze dzieciaczki w nocy? Moja daje koncerty juz druga noc. Wcześniej potrafiła spać do 4h teraz nawet co 2h sie budzi i płacze mimo iż ma sucho i jest najedzona. Na bol brzucha tez raczej to nie wyglada.
  7. Agni- mleko juz mam koloru białego. Wczoraj poraz pierwszy obudziłam się z pełnymi piersiami. Od porodu minęły 2 tygodnie i juz chyba do tej pory powinnam mieć treściwe mleko a ja nadal mam ogromne problemy z karmieniem. Mam wrażenie ze nie mam wystarczająco pokarmu. My również odebralismy birth certificate wczoraj. Co do paszportu jeszcze nic nie wiem. Również chcemy 2 obywatelstwa dla małej ale nie wiem czy to możliwe i czy nie będzie musiała czekać. A co to za mum & baby community? Pierwsze o tym słyszę. My mieliśmy health visitor wczoraj. Zwazyla mała, dala mi stertę jakichś informacji i się zmyla. Trzymam kciuki za badania Agni. Bądź dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze.
  8. Kassandra- trzymaj sie tam i powodzenia. Czekamy na wieści :* Dziewczyny a czy wam tez sie zdarza ze dzieci wam wiszą na cycu długo i nadal sa głodne? Ja musiałam moja przez dzien dokarmić butelka (normalnie robię to tylko w nocy) mimo iż wydawało sie ze powinna byc najedzona bo i ssała dobrze...w końcu wypiła cała butle!!! Rozpłakałam sie z bezsilności. Cycki chcą mi juz odpaść od karmienia a mimo to nie poddaje sie, jednak ona nadal jest głodna. Nie rozumiem tego :(
  9. Miało być: rodzisz. Wybaczcie moje błędy ale pisze z telefonu i mi autokorekcja zmienia.
  10. Dziewczyny, dziękuję za wsparcie. Kochane jesteście :*. Gdyby nie pomoc mojej mamy i jej obecność nie wiem jakbym sobie poradziła zwłaszcza teraz, bo R musi chodzić do pracy i byłabym sama. Wiem ze wiele z was się z tym zmaga i szczerze podziwiam i chylę czoła. Agni- jeżeli chodzi o karmienie to robie dokładnie tak samo jak Ty. Chciałabym wyeliminować butelkę całkowicie ale musze się przełamać. Widzę że nasze dzieci się zmowily, mojej tez dzisiaj odpadł kikutek. Pierwsze kapanie również zaplanowaliśmy na jutro żeby R mógł być z nami :). Amarosa - powodzenia!! Trzymam kciuki!! Iskierka80 - serdeczne gratulacje! MOniik - ciesze się ze juz wszystko za Tobą i synuś jest juz z wami. Emka- Emka - u mnie z karmieniem jest taka sama sytuacja. Potrafi mi wisieć godzinami ale pozwalam jej bo chce wzmozyc laktacje. Na noc musze ja dokarmiać butla bo musiałabym nie spać cala noc a ona nadal wydaje się być głodna. Po karmieniu piersią ona potrafi wypić butle do dna, ja naprawdę nie wiem o co już chodzi :(. Co do emocji, witaj w klubie. Siadam i nagle zaczynam płakać. Okropne uczucie ale musimy z tym walczyć. Damy rade. Miałam takie okresy w ciąży i trzymam się nadziei ze to całkowicie przejściowe. Tak jak mi dziewczyny doradzily, pisz na forum jak będziesz miała doła. Tule :* IgaJula, super ci mała przybiera. Musisz mieć dużo pokarmu ze się tak szybko najada. Czaki - radzisz juz?;)
  11. A ja znowu płacze. Jak sobie pomóc? Patrze na uśmiechnięta twarz córeczki i chce mi.się jeszcze bardziej płakać ze jestem taka słaba emocjonalnie.
  12. No udało się ;) Elleves- witaj w gronie Mamuś!! Gratulacje i mam nadzieje ze poród przeszedł tak jak sobie to wymarzylas. Czekamy na relacje. Misiabella- twoja teściowa brzmi jak moja mama haha, wiec uwierz mi doskonale cie rozumiem!! Mam jednak nadzieję że mimo wszystko jest pomocna. Wiem ze złote rady i głupie odzywki mogą naprawdę doprowadzić do łez ale niestety ich nie zmienimy. Jako straszne pokolenie, zawsze będą mądrzejsze i wszech wiedzące ehh. Czaki- kochana, ciesze się ze mama ci pomaga i tak dzielnie czekasz na poród. Jak udał się baby shower bo chyba mi to gdzieś umknęło. Dziękuję za słowa otuchy, i będę starać sie tu częściej zaglądać bo forum naprawdę mi pomaga. Tylko osoby w tej samej sytuacji mogą mnie zrozumieć. Tak, mama juz jest z nami. Przeszlysmy przez wojnę i obwiniam ja o moje wysokie ciśnienie, ale chyba próbuje nadrobić nasze zle relacje bo jest naprawdę pomocna, mam nadzieję że tak już zostanie. Niestety mama również śpi ze mną a R musiałam wysłać do salonu. Zlamalo to moje serce i wpedzilo w jeszcze większe przygnębienie, ale wiem ze to dla jego dobra. Wstaje o 5ej rano do pracy i pracuje do pozna, wiec to wydało nam się najlepszym rozwiązaniem. Agni i reszta dziewczyn które maja problemy z laktacja - jak wam idzie? Ja młoda nakarmilam butelka w nocy i spala mi rekordowo 5h! Ale wisiała mi dzisiaj na cycu aż płakałam z bólu. Jednak nie mam wystarczająco pokarmu bo po 2 h płakała jak szalona i szukała. Z bólem serca musiałam dać jest butelkę ;( Dziewczyny ile kilogramów zgubilyscie po porodzie? Brzuch, wygląda jak nie od tego ciała ehh. Nogi mi fajnie zeszły a brzuch zwisa i wygląda okropnie :(. Dziś założyłam pas i modlę się żeby pomógł.
  13. Dzien dobry, to kto dzisiaj rodzi?;) Próbuje napisać posta z iPada juz poraz 4ty i bez rezultatu. Chciałam tylko wrzucić zdjecie mojego smyka bo z telefonu mi sie nie uda. Miejmy nadzieje ze tu dam radę.
  14. Hey dziewczyny, Zniklam na chwile jako ze jestem świeżą mama, obowiazki mnie przytloczyly. Gratuluję wszystkim rozpakownaym mamusiom. Mam nadzieje ze świetnie sobie radzicie i wasze pociechy są piękne i zdrowe. Jestem tego pewna. Nasza córeczka będzie mieć jutro tydzień. Napisze wam jak mój poród przebiegł. W niedziele dostałam wysokiego ciśnienia wiec pojechaliśmy do szpitala bo miałam już białko w moczu. Ogólne wyniki nie były najlepsze wiec postanowili mi wywołać poród. Zgłosiłam się na wywoływanie na następny dzień. Ze tak się wyrażę: sralam ze strachu. Moje ciśnienie skakalo a puls małej był zbyt przyspieszony wiec zostałam przeniesiona na porodowke. Tam zaczęło się wszystko. Jakaś młoda lekarka przyszla i mówi że musi mi zrobić kręcenie wokół membrany żeby dowiedzieć się czy wody są ok. Kazała mi wziąść gaz, a ja pytam czy to aż takie bolesne...było. Chyba najbardziej traumatyczne przeżycie z całego porodu. W końcu kazałam jej przestać. Po tym dali mi coś na wywoływanie, wyglądało jak coś w kształcie tamponu. Po godzinie zaczęłam mieć bóle okresowe ale częste i coraz bardziej się rozkręcaly. O 19ej byłam już wykończona i poprosiłam o znieczulenie które mi zaproponowali przed epiduralem. Zasnęłam i tak przetrwalam do 24 ej. Potem nagle pokój wypełnił się lekarzami (mało pamiętam) i sprawdzali puls małej. Powiedzieli ze mała jest już zmęczona A ja po 12h miałam jeden centymetr rozwarcia!!! Jedyne co pamiętam to lekarza który powiedział ze natychmiast muszą mi zrobić cesarke. Byłam dziwnie spokojna, słuchałam lekarzy i 30 minut później córcia była z nami. Powiem szczerze że pobieralam się dość szybko po operacji ale kobiety obok mnie strasznie to znosily. Zależy od kobiety. Wiec do porządnych boli porodowych nawet nie doszłam i szczerze współczuję ci Agni takiego przeżycia. Zmagam się teraz z 2 rzeczami: brakiem laktacji i baby blusem. Raczej cały czas, nie mogę się cieszyć z macierzyństwa do końca bo jestem poprostu wykończona i w kiepskiej kondycji psychicznej. Chialam od początku bardzo karmić piersią ale nie dostałam odrazu pokarmu i teraz ja dokarmiam butla w nocy. Nadal wiele się nie ruszyło i mała jest tak głodna ze trudno ją uspokoić czasami. Ale się nie poddaje i walczę o mleko. Wisi mi godzinami na cycu a sutki chcą mi odpaść ale prę w zaparte. Mała jest cudna i taka do mnie nie podobna. Pozdrawiam was mocno i powodzenia dla mam które dopiero będą rodzic.
  15. Hey dziewczyny. Urodziłam dziś córeczkę o 1:30 rano przez cesarskie cięcie. Waży 2600 i jest zdrowa. Wywolywali mi poród od wczoraj rana, ale do 12:30 dziś nad ranem miałam tylko jeden centymetr rozwarcia a puls małej bardzo skakał. Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych Mamuś i czekam na kolejne rozwiązania.
  16. Misiabella - powodzenia !!! Trzymam kciuki kochana. Miłego spotkania z maleństwem. Dziewczynki, na mnie tez juz pora...jutro mam jechać na wywoływanie porodu. Mam białko w moczu i ciśnienie mi nagle podskoczyło przez weekend. Pojechałam dzis do szpitala i chcieli mnie odrazu zostawić. Wpadłam jakaś panikę i zaczęłam płakać, chyba sie poprostu przestraszyłam i nie nastawiłam na taki obrót sytuacji. Właśnie wywoływania nie chciałam najbardzej ale jak mus to mus. Boje sie jak diabli ale musze pozbierać dupę i dać radę. Trzymajcie kciuki.
  17. Mili- gratuluje Oleńki i zycze duuuuzo zdrówka. Jak pierwsze wrażenia z bycia mama ( o ile to Twoje pierwsze dziecko)? Dziewczyny, troszkę sie niepokoje o mojego szkraba, a mianowicie dostaje od kilku dni takich dziwnych drgawek, jakby sie tam w brzuchu przestraszyła czegoś. Zdarzało sie to po 20 tym tygodniu ale ustało i podobno to normalne w tym okresie, ale nie jestem pewna czy teraz to normalna reakcja. Czy wasze dzidzie tez tak maja? Wczoraj zadzwonili do mnie ze szpitala, podejrzewają u mnie stan przedrzucawkowy bo mam białko w moczu, tylko plus w tym wszystkim jest ze nie mam wysokiego ciśnienia. Zaraz po niedzieli mam sie zgłosić do lekarza na badanie krwi. Nie wiem czy to moze mieć z tym jakieś powiązanie. Okropnie boje sie porodu ale bardzo chciałabym mieć juz swoją kruszynkę obok zeby upewnić sie ze jest zdrowa i zeby w końcu ja przytulić :(
  18. Anmiodzik, Ana333- aaaa powodzenia i szybkiego, bezbolesnego porodu. Zauważylyscie ze na forum to albo nic sie nie dzieje albo idziemy hurtowo :)? Malyna- synuś Boski!! A te włoski ahh. Mi sie marzy ze moja takie bedzie mieć bo u nas wszyscy albo rodzą sie łysi albo blondasy. Moze mała po tatusiu odziedziczy włosy i bedą ciemniejsze. Gratuluje raz jeszcze !!! Em87, Gabi85, anmiodzik- dziękuje za słowa wsparcia. Przykre jest to ze moja mama doprowadza mnie do takiego stanu w 9tym miesiącu ciazy. Cieszyłam sie bardzo na jej przyjazd a teraz nie wiem nawet czy uda mi sie zmienić imię na bilecie zeby moj tata przyjechał. W każdym bądź razie, coś musze wymyślić. A ja miałam noc ze hoho. Nie spałam w ogóle, mała umyslala sobie od paru dni siedzieć i spać bardziej po prawej stronie mojego brzucha, tym samym naciska mi ma nerwy w plecach i klapa. Właśnie wstałam bo musiałam odespać. No nic, dzis musze sie ogarnąć bo ide z moim R na randkę :). Staramy sie spędzić jak nawiewem czasu ze sobą i wychodzić póki możemy. Pozniej juz musimy sie podzielić miłością z nasza kruszynka <3 <br /> Aha, co do czopa dziewczyny, czytałam bardzo duzo ze wcale nie musi byc podbarwiony krwią, moze właśnie byc tylko galaretowaty. Miłego dnia kochane i czekam na wieści.
  19. Czaki- ale to slodkie ze Twoj maz sie tak o ciebie troszczy i rozumie to przez co przechodzisz.Idzie z Tobą na poród? Co do baby shower i przyjmowaniu gości w tym okresie ciazy, szczerze Cię rozumiem, ale jestem pewna ze bedzie super. Ja byłam sceptycznie nastawiona ale była sympatycznie ;). Zdrówka życzę przede wszystkim. Elleves~ wydaje mi sie ze brzuszek jest lepszym potwierdzeniem ciazy niż kawałek papierku... Śmieszne sa te całe procedury czasami ehh... Mili_i - jeśli to cię pocieszy to z ręka na sercu mowię ze bardziej sie boje niż pokazuje. Cała noc mi sie poród śnił ale staram sie skupiać na myśleniu o zdrowiu córeczki niż o bólu. Damy radę !! Kroffka - bardzo przydatne rady, mam nadzieje ze nawet z moim móżdżkiem dziecka zapamiętam te najważniejsze, nie wiem jak wam ale moja pamięć sobie gdzieś poszła. Mam nadzieje ze wróci po porodzie... A ja wlasnie sie z moja mama strasznie pokłóciłam. Był płacz i krzyki, mimo iż rozmawiałyśmy na skype. Tak sie zdenerwowałam ze sie przestraszyłam iż moge zaszkodzić małej :(. Jestem przed moim pierwszym porodem, zestresowana, potrzebuje wsparcia, a moja mama by mnie tylko pouczała. Nie potrzebuje pouczania, potrzebuje zeby mi ktos powiedział ze wszystko bedzie dobrze i moge na nich liczyć. Martwi sie o swoje wysokie ciśnienie, nie zważając na to ze ja tez nie moge go mieć bo jestem w 9 miesiacu. Miala przyjechac za tydzien ale jej podziękowałam i powiedziałam ze sama sobie poradzę. Moze i lepiej... Moze swoimi "mądrościami" wpakowałby mnie w depresje... Poradzę sobie , musze.
  20. Aaaa Agni- zdjecia super. I gdzie to 20kg?! Ja przytylam 15cie i napewno po mnie widać, Ty masz tylko śliczny brzuszek. Wyglądasz na pełna energi :). Anmiodzik- jak to sie sytuacja moze zmienić w każdej chwili. Mówisz ze miałaś bol w pachwinie? Ja wczoraj o tym pisałam bo mnie taki właśnie bol chwycił w nocy i nie wiedziałam co sie dzieje, lekarz jednak powiedział mi ze to skurcze przygotowujące i moze sie to zdarzać. Powodzenia no i w piątek czekamy na wieści :)
  21. Agni- zapomniałam ci pogratulować odwagi i tego ze przekręcenie syncia przeszło pomyślnie. Wczoraj byłam u lekarza i powiedział mi ze taki bol jaki miałam tamtej nocy jest normalny i moge go doświadczać cześciej, a jak bedzie regularny to mam dzwonić do szpitala. Przynajmniej wiem ze sama nie zostałam w tym strachu :) ale wszyscy naokoło mi mówią ze bać to sie będę dopiero przy drugiej ciazy bo będę wiedziec co mnie czeka. Czaki - ja mialam zapiernic w pracy do ostatniej minuty i zero czasu. Wracając do domu marzyłam tylko o sofie i telewizorze. Napewno nie dałabym rady pociągnąć kolejnego tygodnia, wiec bardzo sie cieszę ze juz jestem na wolnym. Jak sie czujesz? Miałaś juz baby shower? Kroffka, a tak to wiem, moja siostra miała bardzo małe bole jak rodziła - szczęściara, mi jednak chodziło o lokalizacje bólu. Czy skorcze zaczynaja sie w podbrzuszu czy moze przechodzą przez brzuch ehhh.. Myśle ze dowiem sie wkrótce :). Oosaa- super ze radzisz sobie dobrze po porodzie. Oby tak dalej. Hania rośnie i to najważniejsze. Jak juz pisałam ,podziwiam mamy które musza sie zając noworodkiem i starszym dzieckiem. Malyna - gratuluje!!!
  22. Cześć dziewczyny, Na wstępie przepraszam ze nie odpisze na wcześniejsze posty. Moj 2gi dzien wolności ale mam co robić wiec nawet nie udało mi sie wszystkiego nadrobić. Przepraszam... Wiem ze Malyna miała mieć wczoraj poród ale jak widzę żadnych wieści. Kciuki trzymam. A ja wczoraj w nocy miałam panikę. Wszystko było pięknie ładnie i około 1ej w nocy złapał mńie straszny bol jak na okres. Zaczął sie powiekszac z czasem. Lyknelam no-spe ale to nie pomogło, nagle uświadomiłam sobie ze moze to początki porodu. Z nerwów zaczęło mną trząść, dostałam biegunki, ale nie budziłam R bo pomyslalam ze albo to fałszywy alarm lub zajmie trochę więcej cała akcja. I tak sie męczyłam chyba do 3ej nad ranem, mała sie duzo ruszała i w końcu padłam. Dziś ide na wizytę do lekarza ale tak sie wystraszyłam ze ostatnie potrzebne rzeczy pakuje zaraz do torby szpitalnej i stawiam koło drzwi. Moze będziecie sie śmiały, i moze to nic takiego nie było, moze to tylko bol rozciągającej sie miednicy, ale jestem w pierwszej ciazy i szczerze nie wiem gdzie bol powinien byc zlokalizowany i jak to wszystko wyglada. Do tej pory nie zaprzątalam sobie głowy porodem, stwierdziłam ze będę sie martwić jak juz przyjdzie, ale w nocy ogarnęła mnie straszna panika i obawiam sie mojej reakcji jak juz naprawdę wszystko sie zacznie :/. Kochane, mam nadzieje ze wy juz jestescie blisko rozwiązania i znosicie to dzielnie. Tak sobie pomyslałam ze moze uda mi sie rozpakować z któraś z was w tym samym dniu :)
  23. Matko dziewczyny, jak widze wasze wagi to mi sie wydaje ze chyba duzo przytylam. Zawsze mowili ze tak do 15 kilogramow to tak zdrowo jest przytyc ale chyba zaszalalam. No tak, odmawiac sobie nie odmawialam to mam .
  24. Kroffka - wow, gratulacje kochana! Mam nadzieje ze Ty i synus czujecie sie super. Ale niespodzianka :). Limonelka - urwisy beda i tyle :) Truskawka, Ugo - powiem wam ze jestem z siebie dumna ze az tyle dotrwalam, ale nieprzespane noce, trudnosc z chodzeniem i ciazowe dolegliwosci juz nie sa dla mnie. Jakby mnie zapytali o nastepny tydzien zebym przyszla to bym im sie zasmiala w twarz. Nie, nie , nie, nozki w gore i czekam na moja pierworodna :). Poza tym dzisiaj juz sie prawie rozplakalam w pociagu. Stalam 45 minut lacznie w drodze do pracy. Zmienilam pociagi i w ani jednym nikt nie zaproponowal mi siedzenia. Az mi sie plakac chcialo, tak bylam rozzalona ignorancja. Mialam ochote krzyknac: jestem w 9 miesiacu ciazy, ktos moze ma ochote oddac mi swoje siedzenie?! Ludzie tylko na mnie spogladali i spuszczali glowy. Strasznie to smutne a zarazem jestem zla na siebie ze jestem taka miekka bula i sie nie odzywam. Moniniuss - moj mi caly czas przypomina o zrzuceniu wagi po porodzie. jego mama nawet mi przyslala pas poporodowy ha ! Niby caly czas mi mowi,ze tylko mam brzuszek, ale slepa nie jestem, widze ze reszta tez przybrala. Dziwne by bylo jednak gdyby nic mi nie przytylo. Jestem w ciazy a o figure bede sie pozniej martwic. Wiem, ze zrzucenie zbednych kilogramow rowniez pomoglo mi poczuc sie lepiej, no ale wiem ze modelka juz nie bede. A jak sie R nie podoba jak wygladam to jest tylko i wylacznie jego problem. Nie kocha sie kogos tylko za to jak wyglada. Jestesmy wszystkie piekne a przede wszystkim jestesmy mami najwiekszego skarbu jaki nasi mezczyzni moga dostac od zycia. Kassandra - spytaj meza czy chce sie zamienic rolami. Ty masz sie czuc w swoim ciele dobrze a nie on. Odgryz sie mu raz a porzadnie. Czaki - rewelacyjny pomysl z rodzenieniem w wodzie. Pani na klasach mowila ze to najlepszy sposob rodzenia w drugiej ciazy. Moj sie uparl, zebym rodzila w wodzie bo ze podobno duzo mniej boli, ale polozna powiedziala ze nie jest tak latwo w pierwszej ciazy. Poradzila zebym zaczela w wodzie a urodzila normalnie na lozku. I chyba tak wlasnie zrobimy :). Agni - ja sie doczekac poniedzialku nie moge, jak na legalu bede spala do ktorej moge, bez wlaczania alarmu. Spie pol snem, tak jak Ty, a tu trzeba wstawac o 6:20 kazdego ranka, wygladam i czuje sie masakrycznie. Malyna - hehe rozbawilas mnie z tym patriota . Super ze humorek ci dopisuje i Twoje posty sa takie pozytywne. Ja to mam takiego wkurwa teraz ze bym pozabijala . Zwalam na hormony i pewnie denerwuje sie tak dluga przerwa w pracy, a pracuje od 18tego roku zycia. Trzymam kciuki za was w poniedzialek. Wszystko bedzie super, zobaczysz. Ana33 - ja mam 14 kilo na liczniku. Moja szwagierka przybrala w ciazy 26 ! Ale ona byla chuda jak patyczek przed ciaza. Zostalo jej tylko pare extra kilogramow, ale z tego jest akurat zadowolona. Mam nadzieje ze mi juz wiecej nie pojdzie w gore :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...