Witam dziewczynki, wiem że faceci są z innej planety. Dziś mój mężulek sam do mnie zagadał co taka ofuczona chodzę. Powiedziałam co mi na żołądku leży, ale bez jakiś rezultatów. Może sobie przemyśli w pracy co mu nagadałam. A Wam dziękuję za słowa otuchy :)
Dziś robiłam sobie krzywą cukrową i wyniki wyszły ok. Roztwór nie jest najgorszy tylko samopoczucie po nim nie najlepsze. Dobrze, że pojechałam na te 2 godz. do domu bo bym chyba nie usiedziała na krześle w poczekalni...
Poza tym robiłam też krew i mocz i wyniki również mam prawie idealne :) Bardzo się cieszę, bo na początku ciąży nie były zadowalające.
Jedno mnie tylko martwi. Wczoraj wieczorem, kiedy już leżałam w łóżku przekręciłam się gwałtownie na drugi bok i przywaliłam brzuchem bardzo mocno o materac. Pomijając straszny ból jaki temu towarzyszył mój Maluszek prawie wcale się nie rusza od tamtego momentu. Boje się, że mu mogłam coś zrobić tym bardziej, że on naprawdę dzień w dzień strasznie mnie okopywał, a od wczoraj prawie nic. Dobrze, że w pn mam wizytę u lekarza.