Skocz do zawartości
Forum

Ann

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ann

  1. Dziubala zazdroszczę spacerów, myśmy siedzieli w domu, teraz Szym już może wychodzić ale ja po antybiotyku jeszcze taka sobie, leje mi się z nosa, od wczoraj tracę głos... Myślę że zmęczenie wzięło górę. Muszę się jakoś wyspać i będzie lepiej :) Monia brak mi słów na ten brak książeczki Dziękuję za kciuki. Uliśka ma trochę płynu w uchu, nie ma nagromadzonej woskowiny, płyn, stan nosa rozpulchniony świadczą o alergii, dostała psikacz do nosa i za 3 tygodnie mamy się pokazać. Dobrze myślałam ze ciut gorzej słyszy (teraz wiem że z powodu płynu)
  2. Dziubala no to w końcu będziesz już normalnie a nie tylko po nocach Monika dobre wieści i fajnie że widać efekt leżenia. Dziękuję za kciuki. Uliśka ma trochę płynu w uchu, nie ma nagromadzonej woskowiny, płyn, stan nosa rozpulchniony swiadczą o alergii, dostala psikacz do nosa i za 3 tygodnie mamy się pokazać. Dobrze myślałam ze ciut gorzej słyszy (teraz wiem że z powodu płynu)
  3. Buziaki i życzenia zdrowia dla półrocznego Szymonka
  4. dzień dobry spokojnego dnia wszystkim życzę, u nas -12 ale przynajmniej nie śnieży jak wczoraj. Więc jest szansa że nie utknę gdzieś w drodze. Jadę z Ulą do laryngologa i o kciuki poproszę (ona się na nic nie skarży ale jak zauważyłam słabiej słyszy ostatnio.). Mam nadzieję że to będzie tylko kwestia przeczyszczenia uszu, które może zatkane po tym katarowym czasie. I oby tak było
  5. dzień dobry, W-wa -12, ale przynajmniej dziś nie sypie. Ja niebawem znikam, idę z Ulą do laryngologa i o kciuki poproszę (ona się na nic nie skarży ale jak zauważyłam słabiej słyszy ostatnio.). Mam nadzieję że to będzie tylko kwestia przeczyszczenia uszu, które może zatkane po tym katarowym czasie.
  6. i ja Wam życzę miłego piątku, postaram się zajrzeć chociaż dzień zapowiada się intensywnie
  7. Sekundko i M najlepszego Justys super foty
  8. agatron taaaaaaaaaak na razie czekamy na znajomych, Warszawa mocno sparaliżowana, chociaż B udało się dość sprawnie dojechać do domu z pracy (niedawno), ale on swoim autem, nie taksówką
  9. Justys nie przegapiłaś, wciąż stoimy w tym samym miejscu niestety :( ale miałaś super niespodziankę
  10. wpadam życzyć miłego wieczoru, ja za chwilę powinnam mieć gości, ciekawa jestem o której dotrą bo stolica sparaliżowana tym śniegiem, B też w drodze z pracy
  11. Mru a właściwie to gdzie Ty zmieściłaś Hanię a potem Pawełka?
  12. Dominika super fotka, nie za duża, ale kiedy Ci tak chłopcy wyrośli?? Mada Córo marnotrawna, to Kajtek musiał zachorować byś znalazła minutkę trzymam kciuki za Wasze plany (w sumie zawsze wpadasz z jakimś planem, nasza naczelna planistko)
  13. Neta nie dawałam, trę wszystko na grubych oczkach, tylko żółtko na drobniutkiej. Hmmm ilości, ja robię wszystko na oko, wczoraj miałam 12 matiasów, z 8 chyba średnich ziemniaków, dwie wielkie marchewki, trzy cebule, 8 jaj (ale to na dwie miski, większa marchewkowa, mniejsza z burakiem)
  14. Mru takie z pierzyneczką małą :) robi MamaB (ale z marynowanych śledzi)
  15. Mru fajnie że się obrócił. A waga to może wody itp. a on sam nie taki kolos. Ja nie byłam świadoma że rodzę 3850 z głową 36 cm Trzymam kciuki, a kiedy planujecie się spotkać? :) Neta śledziki pod pierzynką Układamy warstwami (najlepiej szklane naczynie to ładnie wygląda oprócz tego że smakuje: warstwa matiasów (wcześniej wymoczonych w wodzie, do ostatniego moczenia mleko) pokrojona cebulka majonez (lub majonez ze śmietaną lub jogurtem) pieprz (zwykły lub ziołowy) starte ugotowane ziemniaki majonez (lub majonez ze śmietaną lub jogurtem) pieprz (zwykły lub ziołowy) starta ugotowana marchewka majonez (lub majonez ze śmietaną lub jogurtem) pieprz (zwykły lub ziołowy) starte białko gotowanego jajka majonez (lub majonez ze śmietaną lub jogurtem) pieprz (zwykły lub ziołowy) starte żółtko gotowanego jajja i dużo natki zielonej pietruszki Jak trochę postoją (co najmniej dobę to są jeszcze lepsze) Dziś mam dwie wersje, w drugiej zamiast marchewki burak
  16. Dominika ale fajnie Ciebie widzieć
  17. Nuchna fajne popołudnie Neta u Uli w poniedziałek koncert świąteczny, pewnie wybierzemy się z Szymikiem
  18. dzien dobry widzę że smakowitości przeplatają się ze smutnymi wieściami... Ja przedwczoraj dowiedziałam się że nagle zmarła moja koleżanka z podstawówki, Mąż dwa dni wcześniej wrócił z morza, źle się poczuła, wezwali pogotowie (ona była pielęgniarką) i niestety zmarła Mężowi na rękach Monia to oby do 8 stycznia i niech będzie tylko lepiej i lepiej. Deva no właśnie wykasowałam kilka filmików by pokazać nowe i pewnie będę musiała docelowo powiększyć dysk, tylko muszę przeczytać dokładnie warunki Slonko mam nadzieję że ból głowy mija Moniq foty cudne (powtarzam się), przepis skopiowałam, dzięki Trzy serca u nas Ula o różne rzeczy pyta (nie ma 5 lat), ja posłużę się w rozmowach książką "Cudowny sposób w jaki bobasy przychodzą na świat" pozdrawiam Was wszystkie życząc zdrowia i spokoju a tu skopiuję z innego wątku co u nas Dziś byłam osłuchać Szyma i jest OK, czysty, gardło ładne. Przy okazji wzięłam dla Uli skierowanie do laryngologa bo mam wrażenie że ma przytkane uszy, często prosi by mówić jeszcze raz lub głośniej. B był w domu trzy dni, więc skorzystałam i umówiłam się na dwa służbowe spotkania zostawiając Szyma. Uliśka dziś idzie odebrać jakąś nagrodę, wyróżnienie w konkursie rysunkowym MDK, we wtorek była tam lukrować pierniki, w domu ozdabialiśmy okna sztucznym śniegiem, robiliśmy łańcuchy, skończyliśmy robić i wysłaliśmy kartki (z 30 sztuk). Dziś wieczorem mamy gości, więc naczynia ze śledzikami pod pierzynką czekają, a tatarka przynosi nasz przyjaciel - mniam :)
  19. dzień dobry u nas totalny niedoczas i jakieś nadprogramowe sprawy które trzeba pilnie załatwić dlatego nawet nie zajrzałam Dziś byłam osłuchać Szyma i jest OK, czysty, gardło ładne. Przy okazji wzięłam dla Uli skierowanie do laryngologa bo mam wrażenie że ma przytkane uszy, często prosi by mówić jeszcze raz lub głośniej. B był w domu trzy dni, więc skorzystałam i umówiłam się na dwa służbowe spotkania zostawiając Szyma. Uliśka dziś idzie odebrać jakąś nagrodę, wyróżnienie w konkursie rysunkowym MDK, we wtorek była tam lukrować pierniki, w domu ozdabialiśmy okna sztucznym śniegiem, robiliśmy łańcuchy, skończyliśmy robić i wysłaliśmy kartki (z 30 sztuk) Moniq, Justys super fotki Radość niech katar szybko znika wszystkim zdrowia i spokojnego dnia
  20. dzień dobry Mru dobry pomysł z sobotą, to ja też Neta fajne prezenty (Uliśka ostatnio wróciła do Sudocu i miała zajęcie na popołudnie) Sekundka sił na te nocki, pamiętaj że to mija, oby minęło jak najszybciej Ja po porannej wizycie u pediatry, Szym OK, możemy nawet wychodzić na troszkę, ale póki co ten mróz i sypiący śnieg (oraz masa rzeczy do zrobienia w domu) nie zachęcają. Uliska dzis po przedszkolu jedzie do Domu Kultury, bo wczoraj dzwonila do nas Pani ze dostala wyroznienie w konkursie Moje marzenie i dzis o 17 wreczenie nagrod. A jutro dla odmiany do laryngologa bo mam wrazenie ze jest przytkana i slabiej slyszy, wiec trzeba sprawdzic, oby to byla tylko kwestia przetkania uszu. Za mną trzy mega intensywne dni, w tym dwa sluzbowe spotkanka, oby cos fajnego z nich wyniklo :) A dzis powrot do normalnosci, czyli B w pracy, my z Szymem rzadzimy w domu. (nasz termometr pokazuje ze za oknem -9,7 st a w aucie pokazywal -12)
  21. GRoszko super!! pisz co u Was! Justys dzieci: Uliska "Bylo sobie życie" i "Dzieci z Bullerbyn" - do oglądania, Szym klocki drewniane (te które są nie wystarczają przy rozległych budowlach, książeczki i chyba bębenek :) Co B nie mogę tu napisać :) Renia smakoszka z Tosi, u mnie dwie pierzynki w lodówce czekają na jutrzejszy wieczór Mru no właśnie wygląda na zupełnie gotowy, pachnie kwaśno i smaczysty jest, może by już tak odcedzić i do lodówki? Sekundka omijaj dołki. I ponieważ w końcu nie wiem czy się spóźniłam bo to był 16.12 czy mam czas bo to jutro (18.12) to po prostu najlepszego, jak najwięcej wspólnych radości i miłości na każdy kolejny dzień Wam życzę
  22. za radość (nie zmęczenie) ze świątecznych przygotowań
  23. Devachanwyprobuj bloga z picasa, tam masz opcje na dole "blog this" i w te pędy sie to robi, polecam! dzięki, na blog czasu mi już nie starcza, z picassa potrzebuję tylko galerii, większej niż dotąd
  24. Deva Kaczki nie mam, kapustę robię tak 1/2 główki kapusty czerwonej 1 duża cebula 2 łyzki oliwy 3/4 szklanki czerwonego wytawnego wina 1/2 łyżeczki całego kminku sól,cukier,pieprz do smaku cebulę zeszklić na oliwie,k apustę drobno poszatkować, wrzucić do cebuli, podlać 1/2 szklanki wina dodać resztę składników, dusić pod przykryciem do miękkości stopniowo podlewając resztą wina - odparować podawać na ciepło Dobranoc, jutro muszę k. 8. odprowadzić Ulę i jej koleżankę do przedszkola i potem prosto na spotkanie służbowe, więc czas się kłaść
×
×
  • Dodaj nową pozycję...