Skocz do zawartości
Forum

Tatka33

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tatka33

  1. cześć aeriss . Wcale sie nie dziwie ze nie miałas czasu pisać :) . Teraz już pewnie jesteście na etapie wracania do równowagi . Super że mleczkiem swoim karmisz, to tyle siły i zdrowia daje dziewczynkom. piękna maja wagę teraz. Czemu się zaczął poród wcześniej,jeśli moge zapytać? Jak zniosłaś cc? Jak rana sie zagoiła? :) A jak Maleństwa teraz się zachowują? ;) śpisz troche? W kwestii teściowej to w pewnym momencie po prostu zdecydowałam że jak ja bede spokojniejsza to i dzieci beda spokojniejsze. Moja ciągle miała do mnie pretensje ze ja swoje dzieci nie karmie.Wage zawsze mieli ładną.Bardzo dobrze przybierały w pierwszych miesiącach. (W tym roku syna tylko w górę prze a nic w boki, już po lekarzach zaczełam z nim biegac, na robaki jakies badac). Wg niej to ja musiałam ich karmić co dwie godziny a jak już więcej czasu mijało to chodziła ostentacyjnie patrzyła na zegarek i wzdychał i cmokała i mamrotała cos pod nosem. Synek raz jak już był starszy się potknął o próg to ona krzyczała mężowi mojemu że dziecko takie głodne że nogi ledwo ciąga, myślała wtedy ze ja tego nie słysze :/ eeeeh no cóż... Mój maz prowadzi swoje biznesy ,teraz jeszcze przejął moje obowiązki co do starszych dzieci,zakupy mi robi, ja staram sie jak mogę żeby go chociaz troche odciążyć,siostra i ciocia mi czasami pomagaja tez.Tak ze dzieci on bedzie odwozić i przywozic z/do przedszkola.Ale chciałabym już doczekać tej chwili kiedy bede mogła być bardziej "przydatna" Oj dziewczynki, pojechałam ja dzisiaj do Lidla.tam jakies ciuszki wrzucili.Ja naprawde nie wiem jak wy dajecie rade śmigać , no miałam takie wrazenie ze mi zaraz powypada stamtąd wszystko,wszystko boli.tak chodziłam i myślałam o Sani jak pisała ze do 17 wszystko załatwia.Mnie na godzine nie starczyło :/ No jeszcze troszeczkę ;)
  2. ojejciu M.C. dziekuę za info. Też zyczę Maleństwom szybkiego dochodzenia do siebie i powrotu do domku :) . A z teściową nie było gryzienia,nieee, aż taka nie jestem, szanuję starszych,nie będę przecież krzyczeć na starsza osobę. Tylko ciągle coś w powietrzu wisiało. No tak jak mówiłam,niekiedy ja mogłam się ugryźć w język, niekiedy ona. Już na pewno to sie nigdy nie powtórzy. Aż nie do wiary że moje Brzucholki moga mieć już taka wagę...to temu ledwo drepczę ;)
  3. M.C. ja mam dokładnie takie same podejście co to teściowych i Mam również. Jak się urodziły dzieci to teściowa przyjechała pomagać chociaż nie prosiłam.Jakieś swoje kuzynki chciała mi wysyłać do pomocy których ja nigdy nie widziałam.Skończyło się to niestety bardzo źle.Trzasnęła drzwiami i wyjechała,przed jeszcze synowi na mnie nagadała,że już właśnie myślałam ze nie będzie dla nas ratunku i się rozwiedziemy.Rzadko widywałyśmy sie wcześniej i było oczywiście wszystko cudownie a tu zostałyśmy rzucone na głęboka wodę i poznałyśmy sie bardziej no i nie wyszło nam. Ja Ich (tesciowa i matkę) traktowałam tak jak jeszcze jedna osobe do "pilnowania" , do nakarmienia do zadbania o nia. Teraz mysle że i ja mogłabym inaczej sie zachowac ale i ona tez :/ Nie znam tematu Twinsowej,ale gratuluję z całego serca ! Z jaka wagą sie urodziły? Nasze z Sanią też musza tyle mniej wiecej ważyć :) A co do pieluch tetrowych to tez bym posłuchała kogos mądrego :) .Chyba pierwszy miesiąc może trzeba prasowac i gotować.A w czym prac? W tych proszkach dzieciecych po prostu? Kiedys tak robiłam, a teraz może sa jakies inne wynalazki... :) agata86 śliczne Maluszki,niech chowają sie w zdrowiu i szczęsciu rodzicom na radość.Ile nabieraliście wagowo co miesiąc? Teraz Ja i Sania chyba jesteśmy na październik wyznaczone ;) . Sania no ty jak do 17j latasz to podziwiam naprawdę! Ja sie poddałam. nie mam siły,spac ciezko.A wiem ze miedzy nogami jak coś podłożysz to lżej,ja kołdre zawsze tak obejmuję :) . czy nie bolą Ci czasami jajniki jak w nocy sie przewracasz z boku na bok,taki ból jak by ktos je ściskał w pięści :jak sie kłade na plecy to przestaje,albo na drugi bok,a na plecach dychac za bardzo nie moge.ręce słabną. ojej ojej ...
  4. o,ja tu wchodzę a tu 3 strony zapisane... sania to my w tym samym dniu ciąży jesteśmy.Nieźle :) . Jak Ty sie czujesz teraz? Mi ostatnie pare dni jest nu tak cięzko! dzisiaj sie wybrałam zakupić córci jakies spodenki do przedszkola, po poł godziie uciekłam,ledwo do samochodu wsiadłąm,tak mi ciezko bylo. Jeżeli będzie wszystko ok to nie moge nijak zrozumiec czemu chca Ci robić cesarke wczesniej...Waga maleństw super. Moje dzieci maja prawie 6 lat i kłade sie z nimi,paciorek,czytam gasimy swiatlo.Ostatnio mały mówi ze idzie spać do taty, a ja z córcia zostaje i tak śpimy.Dziewczyneczki chyba mnie zlinczujecie,ale teraz jak nie ma dzieci to ja chetnie śpie na dzieci łóżku a M na naszym.Mi ciezko spac,sie krece, i tez chce zeby on odpoczal póki jest taka mozliwosc,ciezko pracuje od rana do nocy doslownie.Nu i jakos nie zauwazyłam zeby nasze stosunki sie pogarszały przez to. Przepraszam nie udziele sie w temacie wózków,bo mózg mi wyniesie zaraz od tych wózków juz sie nie łapie co do czego,wiem tylko ze chce taki zeby jeden obok drugiego siedzial, i jakis niedrogi. moje jak małe były to do zasypiania chyba ciagle ich bujalismy.Chyba na rękach i w bujaczku przy mleku...OMG nic nie pamietam... co to będzie...
  5. Ja w tym czasie chyba ze 4 kilo miałam na plusie, a teraz... 14 ... :O chociaż mi mówią ze oprocz brzucha i buzi nigdzie nie widac tej wagi,a z tylu w ogóle nie powiesz ze jestem w ciązy. W pierwszej ciazy to było chyba ponad 20 kilo. 10 odrazu po porodzie znikneło, 5 stopniowo, a 5 poprzez głodówkę i ćwiczenia musiałam spalić bo ni jak nie chciały mnie opuścić. Anetterainbow my w pierwszej ciąży w ogóle absolutnie nic nie uprawialiśmy,chyba tak strasznie baliśmy sie o ciąze,ja nawet nie głaskałam dużo brzucha i piersi nie dotykałam bo wtedy jakiś hormon się wydziela który skurczy wywołuje (podajże) :) . I podejrzewam że M tak nastraszyłam, chociaż on nie pamięta tego absolutnie (ciekawe dlaczego :) ) . A teraz, dziewczynki moi to ojej... my częściej coś robimy niż przed ciążą,nawet niż kiedykolwiek chyba.No nie jest to oczywiście 6 ani 5 ani 4 razy w tyg ale ze dwa razy sie zdarza. ;) No tak jak ja kiedys pisałam ze sa na to rożne sposoby ( bo pochwy my dalej nie dotykamy oczywiście, o szyjkę sie boimy). Anetterainbow pomyśl jeszcze nad tym ;) , może mąż chce spróbować z kobieta w ciąży, a następna okazja nie wiadomo czy sie zdarzy i kiedy. ;) (rożne sposoby)...
  6. cześć sania ! jesteśmy w tym samym tygodniu, juuupiiii! może możesz napisać kiedy byłaś na ost usg? Ja teraz mam 30ty+5 dni :) . A byłam na usg 29tyg+1 i po zmierzeniu wykazało wagę maluszków 1270 i 1320 chyba. I jestem ciekawa jak to jest u kogoś innego,oczywiscie zdaje sobie sprawe że to zależy od wielu czynników :) . U mnie będą dziewczynki dwujajowe a u Ciebie? Jak Ty w ogóle sie czujesz na tym etapie? Co odczuwasz i z jaką siłą ? (chyba chodzi o kopniaki) Moje teraz przeszły pod wątrobę (pęcherz to inna historia), ale wątrobie sie dostaje a dostaje :O
  7. Lewel dobrze że więcej odpoczywasz. Przyznam że po moim ostatnim łażeniu po ścianach tez musiałam wziąć nospe,często brzuch się stawiał. A no i jeszcze dołożyłam sobie roboty (mąż pojechał na długi weekend do dzieci) a mnie chyba energia rozpierała znowu no i znalazłam jakieś farby do włosów i sie pofarbowałam.Ale uwaga! Mam swoje włosy ciemne (takie mysie) a pofarbowałam sie farba blond (ciotka kiedys nie zabrała i pomyslałam ze ja zużyje).No cóż... górę miałam zółtą (bo odrost z 15 cm) dół brązowy (bo wczesniej farbowałam sie ciemnym brązem ) ;0 . Pomyślałam a co tam... przecież inne kobiety po 5 razy na rok zmieniaja kolor i jakoś dobrze jest, a ja nigdy nie zmieniałam ,więc poprostu musze sie przyzwczaic.. Zobaczywszy sie rano przy dziennym świetle stwierdziłam ze nie dam rady, a na dodatek zaczelam sie martwic o reakcje męża,pewnie powie ze dzieci potrułam (przeciez mi kawę nie pozwala pić).wiec przefarbowalam sie znowu,tylko taki brazowo rudawy mi wyszedł (to co miałam to namieszałam).Maż nie zauważył na szczeście,on by może zauważył gdybym łysa do domu przyszła ... eeh, no takie właśnie moje rozterki hormonalne. A wiecie co, ja tak myślałam wiosną -oby lato szybciej sie skonczyło a tam juz tylko 1,5 mies zostanie, a tu już patrze ze konczy sie to lato (momentalnie) i ostatnio mnie uświadomiłyście ze jestem tu z najbliższym terminem... WOW po prostu jak czas leci.i sie nie obejrze a tu zaraz maleństwa będa na rękach u nas
  8. M.C. ależ spostrzegawcza jesteś.Jak przeczytałam Twoj post o imionach Sylwuni, to sie cofnęłam chyba na 10 stron żeby znaleźć co to za imiona, a to się okazuje że na suwaczku napisane jest .
  9. witaj olciamargolcia . A kto tam u Ciebie zagościł w brzuszku? :) i kogo w domu masz? :) Ciekawska ze mnie ;) Jak sobie radzisz z tym bólem brzucha? Ja odnośnie wózków pisałam kiedyś ze nie wydam więcej niż 900zl na wózek (i jeszcze mniej mógł by kosztować). Za pierwszym razem taki mieliśmy,kupiony na allegro i wystarczyło nam go po uszy. Dwa lata jeździły w wózku. Potem zaraz sie okazuje że trzeba kupić inny, mniejszy i lżejszy i tak dalej... 4tys to prawie samochód można kupić :) . No bogatemu oczywiście kto zabroni :) Smyk też nie jest raczej sklepem w którym warto oglądać ceny. My mamy Smyka w Auchan, to ceny lalki jakiejś różnią sie o 50!!! zł (Smyk VS Auchan hala)
  10. ja miałam do tej pory wizyty co miesiąc. Raz jak z pęcherzem były problemy to poszłam wcześniej,przebadał wtedy szyjkę czy nie o nią chodzi. I na początku plamień dostałam to tez poszłam wcześniej. Dziewczyny, dopadł mnie instynkt wicia gniazda :). wczoraj zamazałam dziury w ścianach które dzieci porobiły,to podziobane to jakimś pistoletem chyba któryś strzelał. Tak tak własnie ja , ta która tu ciągle "krzyczy"ze wszystkie dubeltówki powinny leżeć tylko . Ojjjj od męża musiałam sie nasłuchać... ale jakoś poszło . a jak Wam długi weekend sie zapowiada? ja mam trzy dni na oglądanie filmów, ale juz tyle tego przerobiłam ze mózg sie zagotuje niedługo... Gdybym miała grunt pod farbę to bym pomalowała jutro ściany a tak ...
  11. Anetterainbow napewno sobie poradzisz/my, czy lekko bedzie czy ciezko :) . Nie ma co sie dziwić ze na początku jest tak "inaczej", przecież cały świat staje na głowie ,sie zmienia wszystko. Człowiek sie przyzwyczaja do wszystkiego, sie przystosowuje, a Matki szczególnie :) . A najważniejsze jest to że z czasem jest co raz łatwiej i wszystko staje na swoje miejsca. Teraz oglądając zdjęcia jak moje Skarbeczki były takie małe to myślę sobie Boże Boże jakie one słodkie, na każdym zdjęciu uśmiechnięte, wspaniałe, czy to możliwe ze było tak ciężko wtedy?... :) A wiecie...czasami jak miałam zostać zupełnie sama na cały dzień to tak modliłam się Matulo Boża, nie ma dzisiaj tesciowej i nie ma dzisiaj Mamy mojej, i nie ma męża bo wyjechał daleko,bądź Ty dzisiaj moja Matką, pomóż Ty mi dzisiaj, naucz jak być spokojna, jak nakarmić dobrze dzieci, jak wszystko zdążyć porobić.Spraw żebym była spokojna wtedy i dzieci będa spokojne.I o dziwo w takie dni wszystko mi sie udawało,nawet sprzątanie, wszystko było porobione,dzieci zadbane, spokojne, i ja w takim błogim nastroju ... Trzeba Ją prosić, Ona lubi jak ją się prosi :) Dobranoc Gołąbeczki :)
  12. Anetterainbow myślę ze to nie jest normalne.Ja cos czuje że powinnaś leżeć b b dużo. A lekarz co mówi na ten temat?Może któres z dzieciaczków tak jest umiejscowione blisko ujścia szyjki,ciśnie tam i temu te plamienia,może wspomnieli coś o łożysku przodującym? Trzeba wtedy leżeć żeby utrzymać ciążę.Pewnie nastraszyłam Cię,ale tak myślę ze może byś zaczerpnęła opinii innego lekarza jeszcze? Dla mnie tez jak ktos opowiada że ich dzieci są takie spokojne i przesypiają to jakaś abstrakcja . No ale życze sobie i wszystkim spokoju :) . anula78 a czy lekarze ze względu na to że była dość spora różnica wagowa maleńkich nie rozpatrywali wcześniejszego rozwiązania ciąży? Waga imponująca,ja już mogę się nie odzywać o swojej jak poczytam jaka wage co niektóre bliźnaczuśki maja przy urodzeniu. :) Lewel a co u Ciebie słychać? bo my tylko o sobie i o sobie ;D
  13. a ja nie wiem co to takiego skręt kiszek, temu na pewniaka jadłam . Witaj anula78 , super ze dołączyłaś do nas i opowiedziałaś o Was. Czy to niedotlenienie minie z czasem, skąd ono sie wzieło?Skad wiadomo że to z ostatnich tygodni ciąży?już w usg w ciąży to było widać? Nie daj się tej depresji,musimy mieć siły na codzienna walkę,nie możemy dopuścić żeby choroba zabrała nam te siły.tym bardziej że potem pewnie tyle kasy trzeba bedzie żeby sie leczyć. :/ Ja powiem tak... nie wem czy nie miałam tez jakichś poczatków depresji po urodzeniu,nie wiem jakim cudem ja nie zwariowałam.Wszyscy dookoła mi mówili że nigdy taka nie byłam.Tesciowa i Matka pojechały ode mnie ze łzami,już myślałam że chyba będziemy z mężem się rozwodzić.Nie umiałam tez się cieszyć macierzyństwem.Dzieci też były bardzo płaczące,oboje,cały czas ich na rękach trzeba było nosić,po pół roku mi powypadały dyski,nie mogłam się poruszać przez miesiąc. I jednocześnie rozumiałam ze to przez moje te nerwy i moje takie podejscie do sprawy,że to ja im szkodzę, że jestem wyrodna matka oczywiście.Bo sieje nieład w całej rodzinie.Dziecy były wyczekiwane,5 lat staralismy sie o nie,po leczeniu sie udało,i tez jak mowisz kochałam je nad życie.Ale nie umiałam się uspokoić,wziąść się w garść.Teraz myśle że dużo rzeczy zrobiła bym inaczeji mam nadzieje że uda mi się przy dziewczynkach :) . W miare dorastania było co raz lepiej.Zaczełam się uspokajać.No cóż byc może wolę zrzucic po prostu winę na byc może chorobe niż na swój charakter, nie wiem...ale będe mogła to sprawdzić niedługo
  14. z samopoczuciowych info to takie że w nocy mnie zgaga dopadła. Łooo matko! jedyny czas kiedy miewałam zgage to w pierwszej ciąży i teraz znowu. No teraz tez ciężko spać,bywa że dwie noce nie moge przespac tak dobrze za to juz trzecią padam na ryj nieprzytomna. Na bokach to w brzuchu cos ciśnie i boje sie ze wtedy dzieci moze na siebie uciskają,a na plecach to słabość jakas, ręce jak z waty sie robią ... , Ja też w takim razie czekam na Wasze wizyty i na wiadomości,na pewno będą wspaniałe. Przekazali mi od bratowej ciuszki małe, worek.Ojjj już dwa razy poprzeglądałam.I tak mi sie chce wybrac na ciuchy! chyba nie wytrzymam do ostatniego momentu ;) . No i podejrzewam ze jak juz sie urodzą to wogule nikt mnie na zadne ciuchy nie wypuści :)
  15. Anetterainbow ja jestem baardzo zaparciową osobą :). Teraz jakoś inaczej jest,lepiej,nawet biorąc żelazo.Ale w pierwszej ciąży........ jedyne co mi pomagało to jedzenie jabłek,dużo dosyć i popijanie wodą niegazowaną.po prostu jadłam jabłka i zapijałam wodą. bardzo bałam sie tężyć i prężyć, bo miałam problematyczną szyjkę. możesz jeszcze spróbować śliwki suszone zalane wrzątkiem, postoją i wtedy wypić ten kompocik i zjeść śliwki. A czemu średnio się czujesz? Eeeeh,no cóż, w tym roku nigdzie nie wyjechaliśmy,dobrze ze jeszcze dzieciaczki mogą u babci spędzać wakacje, a nie tu ze mną w dwóch pokojach na 3m pietrze. Przykro mi tak że dzieci nie pobawiły się nad morzem w tym roku,ale trudno.Ja morze zobaczyłam pierwszy raz w 30 lat i jakoś żyłam , ja więcej ubolewam niż one :). A że chodzą nad jezioro to nauczyły się trochę pływać podobno.
  16. U nas zawsze mierzy długość kości udowej,obwód brzuszka i głowy, serduszka sprawdzają, pewnie coś jeszcze ale ja już o tym nie wiem. O poduszce do karmienia nie powiem, karmiłam 3 mies i jakoś to było bez poduszki, pewnie jeśli są "warunki" na dłuższe karmienie to może i sprawdza się. Też chce spróbować maleństwa na początku razem kłaść spać w jednym łóżeczku . I też myślę że przez 3 mieś dało by się to zrobić.
  17. Hejeczka! Ja po usg. Tak jak myslałam inny lekarz inaczej oczywiście podszedł do tego.Pokazał jak która leży (jedna główka w dól druga miednicowo)>Rozwijają się tak jak gdyby to była ciąża pojedyncza,czyli w niczym sobie nie przeszkadzają,nu chyba ze jedna własnie waliła drugą kolanem w głowę .Ważą 1270 gr, druga 1320gr. I nawet zmierzył szyjke poprzez usg dopochwowe , ma 3,5 cm i trzyma bardzo dobrze :). M.C. nie zmieniam bo znam go już, ufam (chociaz sprawdzam ;) ), zawsze mówi ze wszystko jest dobrze, a jak dobrze to dobrze. :) tyle co potrzebowałam tyle mi mówił
  18. O i ide dzisiaj na usg .Jestem bardzo podekscytowana bo na dodatek bedzie inny lekarz (mój na urlopie) ,jestem ciekawa co powie. Mamy 29 tygodni i niech mi tylko nie powie ze ważą ponad kilo (tak jak na suwaczku) :) .wieczorkiem Wam napisze jak było.Mój lekarz jest baaaardzo małomówny ,ciekawe jak z tym będzie :)
  19. Hej dziewczyneczki !!! Witaj ~~Anetterainbow ! :) Gratuluję bliźniaczej ciąży i polecam nastawienie sie na to że wszystko będzie dobrze,niczego sie nie bać, byc spokojną i pewną że żaden problem Was nie spotka :) a zobaczysz że tak będzie! I Maleństwa urodzą sie o czasie zdrowe i szczęśliwe ! A i naprawdę nie czytać wujaszka Google (ja ostatnio to zrobiłam i pożałowałam, doszło aż do nocnych koszmarów). Brzuch może też zmieniać kształt przez powietrze w jelitach ja tak myślę,jak tam wszystko porozpychane jest.Dzidzie też napewno maja swój wkład nie mały :) . Ja dostałam raz plamień takich brązowych po dłuższym prasowaniu,to było jakoś w I trymestrze. Tez mi szczena opadła jak przeczytałam o wadze dzieci Twojej koleżanki. :O Ja myślę ze dzieci juz sie nie zamienia miejscami.mi mój gin nie mówił jakos gdzie która dzidzia ale czułam gdzie dziewczynka a gdzie chłopczyk i tak tez sie stało. A jeszcze co do wyprawki to ja tez nie pamiętam co i jak ale koleżanka nauczyła żeby na stronie szpitala poszukać info i faktycznie znalazłam co ma się znaleźć w wyprawce. Lewel cieszę się z pareczki ... wiem coś o tym . Ja jak się dowiedziałam ze moje będą dwujajowe to bardzo się zasmuciłam że nie będą do siebie podobne,aż mnie koleżanka uświadomiła że może być parka,wtedy pomyślałam ze wow, faktycznie. A teraz myślę ze trochę się pobawię w takie same ubieranie z dziewczynkami, nawet dwujajowymi. :) Mamusie pierworódki bliźniacze, na pewno sobie dacie radę! Ja zawsze myślałam że skoro dają rade z trójką dzieci na raz i czwórką, to ja nie dam rady z dwójka??? tylko byli by zdrowi wszyscy :) Czego wszystkim i życzę :*
  20. Hej Level ja uważam że za szybko ;) , ale nie wiem czy mogę być tu arbitrem bo jestem zbyt przewrażliwiona w tej kwestii . Tak jak pisałam wyżej nawet butelek nie miałam kupionych jak urodziły się maleństwa :) . Ubranka miałam co prawda jakieś przygotowane. Na październik mam termin i myślę ze we wrześniu zacznę coś myśleć o zakupach,ale będę do tego zatrudniać siostrę swoją . Ja czuje sie spoko, brzusio twardnieje czasami,jak częściej to biorę no spę, ale nie za często (raz na tydzień ;) ) . Ciesze się ze odezwałaś się. Jak tam nasze dziewczynki cała reszta?
  21. Dziewczyneczki czy pozwalacie sobie na kaweczkę,no nie mocną pewnie.ja pierwsze 3-4 mies nie pilam a potem nie wytrzymalam.to takie bardziej mleko z kawą :) .Słyszałyście cos na ten temat ,czy to może byc grozne bardzo dla dzieci? może potrzebuje takiego straszaka zeby nie pic jej.Musze chowac przed mężem bo mi już dwie super kawy wywalił do kosza. M.C. piłaś kawę w którejś ciąży? Pozdrawiam wszystkie śpioszki i leniuszki co to nie chcą sie odzywać czasami (z całą wyrozumiałością bo przecież tez tak mi sie zdarza)
  22. Lewel jestem z Ciebie norrrmalnie taaaka dumna! Co to za specjalizacja? Ja jestem pewna na 1000% że dasz radę! Nawet sama satysfakcja że działasz będzie dawać dużo siły i radości.Ja tak myślę.Super że Mama Cię wspiera.Niech Bóg ją obdarzy zdrowiem, radością z wnuków i dzieci i całą Waszą rodzinkę trzyma w opiece! ja miałam taka koleżankę,która zarzekała się że jedno dziecko tylko będzie miała (sama ma siostrę).I nie ma mowy,nigdy w życiu,choć by nie wiadomo co... Teraz ma 3 dzieci, jest mega szczęśliwa z tego co opowiada,a ja mówię - cieszę się że twoje życzenie się nie spełniło ;) Imiona nie wybrałam.Jak mówiłam będę do końca tym się zastanawiać. esemellka podpowiedz jak by co jakieś dwa dziewczęce bo tu laski się zapowiadają ;D
  23. I tez myślę że trudniej o wiele jest rodzicom które maja dzieci jedno po drugim w krótkim czasie.Z bliźniakami trzeba wszystko robić w tym samym czasie,karmić tym samym, o tej samej porze (no tak ogólnie), a jak jedno dzieciątko po drugim to jedza różne jedzenie, o różnych porach, i takie tam jeszcze różne momenty.Tak mi się wydaję ... :)
  24. Co do trojaczków to ja zawsze tak myślałam że jeżeli z trójką na raz dają sobie rade, to ja mam nie dać radę z dwójką? Nigdy nie użalałam się nad sobą że jest mi fizycznie ciężko,gorzej było psychicznie, teraz rozumiem że za bardzo wszystko przeżywałam,że nie rozumiałam że to tylko dzieci.Nawet synek wyrósł z robienia mi "wszystkiego na złość". Mam ogromna nadzieje że uda mi się tym razem być spokojniejszą,a najbardziej że uda mi sie pogodzić bycie mama nowo upieczoną i mamą 6latków. Że moje 6latki nie stracą na tym,że będziemy mieli taki sam kontakt jak teraz,że będę miała dla nich tez czas. M.C. czy ze zwiększającą sie ilością dzieci rodzic już nie jest taki przewrażliwiony na wielu nieważnych rzeczach czy dalej tak wszystko przeżywa jak mrówka okres? :) jak to jest u Ciebie?
  25. Ooo kochane moje jak miło że za mna tęskniłyście . Lewel, no trzeba wam z mężem przypomnieć że są różne sposoby na igraszki ;D . A że się upiera to znaczy tylko jedno -dba żeby nic wam się nie stało i ma racje :) . M.C. nie słyszałam o antybiotykach i słońcu ale myślę że dadzą radę.Nad jezioro to już pewnie nie poprowadzą bo się boją (niańki), chociaż ich nie straszyłam :) .Nawet jak synek tam został sam (bez siostry) to nie wozili go nad jezioro żeby też nie zachorował.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...