Skocz do zawartości
Forum

Mika88m

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mika88m

  1. Tak czytam posty i własnym oczom nie wierzę. Jakich wy macie lekarzy ??? Moja lekarka zapytala sie czy chce znac plec dziecka i bez fochów czy problemów udzielila mi odp. Na każdej wizycie slucha serduszka malutkiej,dokladnie oglada główkę,mówi jaka waga i ile cm ma dziecko,żadnych problemów nie stwarza . Prowadzila moja pierwsza ciaze i teraz druga,nigdy nie burkneła na mnie czy też źle sie odezwała.
  2. Drogie mamy. Czy używacie elektrycznych niań? Jaka firma jest dobra,jaka niezawodna? Tyle tego jest że nie wiem co wybrać. ]kochana Amelka[/url]
  3. Hej. Dziewczyny u mnie 27 w cieniu :/ a z synkiem trzeba wyjsc i sie bawic .chowam sie w każdy cień jaki tylko napotkam. Jeśli chodzi o kg to u mnie ➕ 5 . Wydaje mi sie za malo. W pierwszej ciąży bylam dużo dużo większą. zycze udanych wizyt i samych dobrych wiadomosci.
  4. Pysiak nie masz jakiegoś kontaktu do swojego ginekologa lub do tej położnej? Jeśli nie to ja bym pojechała na pogotowie.Tam muszą zrobić badania i sprawdzić czy wszystko jest dobrze z maleństwem.
  5. Część dziewczyny. Jeśli chodzi o spanie to mam podobnie karliczek. Każda pozycja jest nie wygodna. Okna otworzyć nie mogę bo jest głośno i synek spać nie może ;/ jedynie jak między uda poduszkę podłożę to jest mi lżej. Podpowiedzcie mi drogie mamy jak nauczyć synka normalnego sikania,tzn by nie było już pampersów. Jest tak duszno to na zewnątrz chodzi bez pampersów , w majteczkach lub z gołą dupką. Nie przeszkadza mu że ma mokro,mało tego bo jak zrobi siku to jeszcze ręką przyklepie i dalej się bawi. Na nakłdkę na sedes nie chce siadać,płacze, wyrywa się,na nocnik reaguje podobnie. już nie mam pomysłów co z nim zrobić. Ma dwa latka więc chyba to nie jest za wcześnie by go oduczać? Mam też inny problem . Teściowa. Mieszkamy razem z nią. I cały czas się wtrąca,cały czas uważa że źle wychowuję syna. Krzyknąć nie można, po łapkach dać też nie można,to źle ubieram, to złe buty kładę. Cały czas jest coś źle. Dom jest jej,jeszcze nie opisany, mąż nie chce się wyprowadzić. Opłacamy sami wszystkie rachunki a ona potrafi np o 22 :00 przyjść i kazać zgasić lampkę bo prąd ciągnie. Mam już serdecznie dość.
  6. Cześć Dziewczyny. Jestem zawalona pracą w domu, dlatego też nie pisałam. Mam teraz składanie przetworów (dżemy,soki) czarna porzeczka,czerwona porzeczka, czarna jagoda,wiśnia a w niedziele jadę na maliny do lasu. Zrobiło się u mnie przedszkole. Na szczęście po 5 dniach dzieciaki już pojechały czyli wczoraj :)ogarnięcie domu po czwórce dzieci to kupa roboty . Tak bardzo płakała do mnie moja chrześniaczka (5 lat), że pozwoliłam by przyjechała,ale nie spodziewałam się że będzie z nią siostra (7 lat) i druga siostra (6 lat) do tego mój synek (2 lata) i przedszkole gotowe Jak tam Wasze maleństwa? Staram się nadrobić zaległe posty. Pisałyście o prezentach komunijnych. Szok co teraz się dzieje. Byłam na komunii w tym roku i żal patrzeć jak dorośli walczą między sobą kto da lepszy prezent. I to dorosłych wina że te dzieciaki czekają komunii tylko dla prezentu lub kasy. Jeśli chodzi o L4 to od razu po wizycie zanoszę dla kierownika i przymnie kierownik podpisuje je na odwrocie swoim podpisem i zawozi do księgowości, kase dostaje każdego dziewiątego w miesiącu. kontroli nigdy nie miałam z Zusu to nawet nie wiem na czym to polega,a na zwolnieniu jestem od 13 tyg.ciąży. Moja mała Amelka rozwija się poprawnie ale muszę jechać prywatnie na wizyte do docenta Adam by sprawdził główkę malutkiej bo moja gin nie jest pewna swego osądu i dała mi namiary na tegoż pana i w środę jadę. Taka sama wizyta 100 zł, usg 60 zł i dalsze badania kolejne dopłaty. Żerują na nas ci lekarze. Troche się rozpisałam... Piszcie co tam u Was dziewczyny . ]Tekst linka[/url]
  7. Cześć Dziewczyny. nie miałam jak się odezwać bo byłam z synkiem u dziadków a tam internet ma straszny zasię i nie dało się wczytać żadnej strony. W Piątek wróciłam do domu z synkiem i z dwiema siostrzenicami (5 i 7 lat). Do tego miałam do obrobienia 10 kg czarnej porzeczki i 10 kg czarnych jagód. Miałam co robic i dziś juz na spokojnie mogłam do Was zaglądnąć. Na męża nie moge liczyć nic a nic. Nie pomaga mi w dosłownie niczym. Zostawił mnie wczoraj z trójką dzieci i poszedł na urodziny kolegi. Przed swoim wyjazdem prosiłam go by zrobił 3 proste rzeczy - wracam do domu a tu nic nie zrobione.... Tłumaczy się tym że ja siedze w domu,nic nie robie a on pracuje,gdzie ja normalnie pracowałam (na stacji paliw) do 16 tyg. ciąży i poszłam na zwolnienie lekarskie. Tak mi dolał "oliwy do ognia" że siedziałam wieczorem i płakałam jak juz posłałam dzieci spać.... Co z tymi facetami się dzieje?? Czy to ja jestem nabuzowana i wszystko sobie wyolbrzymiam czy na prawdę coś jest nie tak??? Wyczytalam tu w poradniku że teraz powinnam byc juz mniej nerwowa a bardziej zrelaksowana, guzik wcale tak nie jest. A co tam u Was ?
  8. Dziewczyny masakra. Dalej czekam w kolejce do lekarza :(
  9. Czesc Dziewczyny. Jestem od rana 6.40 w kolejce do gin. Na dzis umówiono jest 60 pacjentek. Moja gin powie wkońcu czy kładzie mnie do szpitala czy z Amelką jest wszystko dobrze. Mąż oczywiscie zachowuje sie tak jakby nic wczoraj sie nie stało. Faceci opanowali do perfekcji lekceważenie tego o co ich sie poprosi .
  10. Cześć dziewczyny. Upalny dzień i fatalne zakończenie tego dnia mam.Nie wiem czy to ten upał czy stres przed jutrzejszą wizytą u gin. podarłam się z mężem. Mam go serdecznie dość. Zamiast zająć się synkiem po pracy i dać mi chociaż 30 min odpoczynku to mi pretensje robi że on zmęczony, że noga go boli. Wrrr... Synek ma dwa latka,jest to wulkan energii, miałam dziś po prostu już dość ;/ Mąż nawet zapomniał o mojej wizycie jutro i o tym że miał iść ze mną ;( bardzo mi przykro się zrobiło przez to a on to w nosie ma. W najlepsze teraz sobie śpi ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...