Skocz do zawartości
Forum

Uśmiechnięta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Uśmiechnięta

  1. Cześć przyłączam się nieśmiało do Was ;) Wczoraj robiłam test. Pojawily sie dwie kreseczki :) Trzymajcie kciuki!
  2. Hej. Moje dzieciątko juz zajada 80 ml mleka co trzy godz. Juz nie mamy zadnych kroplowek ani antybiotykow. Maly smieje sie jak nigdy. Mysle ze dzis lub jutro wyjdziemy.
  3. Czesc Dziewczyny. Teraz to juz jestem przeszczesliwa. Maly juz je 7x 50ml i jeszcze nie wymiotowal, a moje dziecko tez odzylo, ile wiecej sie usmiecha, spokojniej spi i juz mu tak wciaz to mleko do gardla nie podchodzi. Wrocilo moje Malenstwo. Kassandra glowny objaw ze to nie wirus to brak goraczki i apetyt ogromny, u mnie do tego stopnia sie wymioty nasilily ze wymiotowal po kazdym posilku. Kolo 2tyg wieku malenstwa to sie zaczyna. Najpierw jest sporadycznie, potem codziennie, az w koncu po kazdym posilku. Wymioty sa chlustajace, tak jakby dziecko sie przejadalo. Albo wymiotuje zaraz po posilku albo nawet 5godz po. Do tego kupy robia sie coraz rzadsze az w koncu zanikaja, na 2 dzien w szpitalu juz nie robil mi wcale kupy. Ja pojechalam od razu na pogotowie, wczesniej dzwonilam, zeby od razu z malym dzieckiem przyjeli bo ludzie to myslalam ze mnie zajedza w kolejce ale lekarka juz wiedziala o co chodzi to bylo latwiej. Ale ludzie nie wiedza ze przeciez nie da sie stac w kolejce z wymiotujacym miemowleciem 4godz...
  4. Dziekuje za wsparcie Dziewczyny, naprawde dobrze sie wygadac... Jaś jest po dwóch maleńkich karmieniach, narazie wymiotów nie ma. Jestem cala w stresie ale teraz juz spokojniejsza. Lekarz mowil ze w najlepszym momencie przyjechalismy. Świeta BN dla mnie te i tak sa udane bo mimo ze w szpitalu to we trojke, w tamte świeta stracilam swoja pierwsza ciąze i maleństwo...
  5. Dzisiaj dowiedziałam się że podczas operacji okazalo sie ze to nie byla ta choroba tylko sklejone jelitka, i ze dobrze ze tak szybko zareagowalismy, jestem przerażona, bo przezywam od nowa stres czy to sie nie powtorzy, o matko, tak mi żal Kruszonka mojego, matko... Ma być niby wszystko ok ale i tak sie martwie...
  6. O 12 bylo po wszystkim. Operacja przebiegla pomyslnie, teraz jest na intensywnej terapii, niestety nie moglam przy nim zostac :( chociaz ostatnio nie spałam praktycznie w ogóle bo musiałam Jasia pilnowac. A wszystko sie zaczelo od tego ze Janek majac dwa tyg zaczal wymiotowac, najpierw raz dziennie, potem dwa i tak coraz wiecej. Myslalam ze Maly sie przejada bo nie miał gorączki a apetyt miał przeogromny, sikal i kupy robil. Ale niestety od piątku sie mu znacznie pogorszylo i wymioty byly kilka razy po kazdym jedzeniu, czasem mi sie udalo cos uratowac, nie spalam noca zeby trzymac go na pionowo bo odbijalo mu sie po kilkanascie razy i caly czas mial odruch wymiotny. No ale dzieki mojej wytrwalosci nie spadl z wagi i cos tam ratowalam z tego jedzenia. Niestety w niedziele mimo to ze dalam mu male porcje dalej wszystko zwymiotowal. Postanowolismy nie czekac juz do poniedzialku na pediatre i pojechalismy na pogotowie. Okazalo sie ze Jaś choruje na przerost odźwiernika żoładka i nie przepuszcza mu do konca jedzenia. W poniedzialek przestal sikac w szpitalu i robic kupy. Niestety trzeba to leczyc operacyjnie, w przeciwnym wypadku czekala by go śmierć głodowa co jest okropne, dawniej tak wlasnie dzieciatka umieraly w meczarniach bidulki :( w ogole moje Biedactwo co sie nameczylo, głodne i niedojedzone bylo a Maly sie w ogole nie uskarzal... juz w szpitalu to byl okropnie wymeczony tymi wymiotami. Ja dzis przujechalam do domu, jutro maja go przenosic na sale i bedzie sie regenerowal tydzien, wiec swieta w szpitalu bo jutro wracam do niego. Dziewczyny co ryczalam, jak mu sonde wkladali to myslalam ze tym pielegniarkom powydzieram to wszystko z rak, pierwszy raz widzialam jak moj maz plakal jak dziecko. A gdy zabierali go ode mnie na operacyjna to serce malo mi nie peklo, tak sie balam, jeszcze ten widok jak biora go i zamykaja Ci drzwi przed nosem.... Dopiero po operacji odżylam, a nawet sie ucieszylam bo moj Jaś w końcu sobie zje porzadnie i bedzie najedzony. Zabieg polegal na nacieciu brzuszka i podcieciu tego miesnia co nie puszcza tresci do dwunastnicy, ale mnie juz sama narkoza takiego malenstwa przerazala...
  7. Dziewczyny jestesmy z Jasiem w szpitalu, dzisiaj ma operacje ;(, trzymajcie kciuki za moja Kruszynke...
  8. Hej dziewczyny! Dawno mnie nie było ale Jaś pochłania cały mój czas :) Podejrzewam że wszystkie Listopadowe Mamusie tulą już Maleństwa :) Gratulacje dla tych Mam którym nie miałam okazji pogratulować:) Który dwupaczek był ost? Co do fejsa to ja nawet nie wiem która to grupa
  9. Misiabella a to mozliwe tak szybko? Chyba ze to jakis okres bezowulacyjny bo czytalam ze sa takowe, ale mimo wszystko to chyba za szybko
  10. Misiabella no wlasnie mowilas o tym i dlatego sie przestraszylam, poczekam co bedzie jutro, moze przejdzie. No ale mialabym okresowy bol gdyby to bylo cos z ta cieta rana?
  11. Hej Mamuśki, rozpakowane wszystkie? ;) Ja jestem troche zmartwiona, jestem 2,5tyg po cc i do wczoraj mialam taka juz zolta wydzieline tylko. A dzis w poludnie nagle chluplo czerwona krwia i tak sie saczy calyczas taka sama, do tego brzuch mnie boli jak w okres, a po porodzie bolalo mnie tylko jak macica sie kurczyla no i rana, ale bolow do tej pory okresowych nie mialam... No ale to niemozliwe zebym dostala juz okres... Wiec co to?
  12. Cześć Dziewczyny :) Misiabella, Elleves o jakiej butelce piszecie? My sie dziś z Jasiem pochwalimy, że odpadł Kruszynce dziś kikut pępuszka :) i nasz świeżutki pępuszek ma się bardzo dobrze :)
  13. Moninius mnie lekarz tez w poniedzialek powiedzial ze nic z tego narazie nie bedzie a w nocy z srody na czwartek wyladowalam na porodowce
  14. Misiabella pewnie poloznej chodzilo o to jak bedzie leciec taka swieza krew, koloru takiego soczystego czerwonego, bo u mnie przynajmniej to teraz juz takie bardziej brudy leca, krew jest zmieszana z jakimis innymi resztkami i widac ze to nie jest swiezy uplaw.
  15. Misiabella ja jestem krocej niz Ty po cc ale jeszcze krwawie, szczegolnie po karmieniu piersia, kiedy macica sie kurczy. Czasem to caly dzien cisza, a czasem chlupnie. Tak w ogole dziewczyny uwazajcie na piersi, ja przysnelam wlasnie na jednej dosc mocno az mleko wycislo na cala bluzke a teraz tak mnie boli piers ze masakra, nie moge sobie jej dotknac, bol promieniuje na cale ramie i lopatke, ze az reka ciezko ruszac...
  16. Cześkaja bylam wczoraj na wizycie i od wypisu ze szpitala 10 dni temu przytyl 340G. To duzo?
  17. Kassandra Maluszek to taki bardziej Gigantuszek ;) gratulacje dla Ciebie, super ze nie bylo cesarki, ze dalas rade takiemu wielkiemu Brzdacowi!!! Misiabella raczej nie zasypia, a jak juz to zabieram mu cyca i przykladam jeszcze raz, wtedy mu szkoda i sie zabiera do picia, jak znowu przysypia to znowu zabieram i tak poki widze ze nie ma co pic, chociaz czasami juz mi lzy oczami wylaza tak mnie sutki juz bola.
  18. Kassandra trzymam kciuki!!! Misiabella dzis probowalam bez flaszki, godzine ponad przytrzymalam go przy cycach i o dziwo nie wolal wiecej i poszedl spac.
  19. Misiabella mój Jaś też nie chciał piersi z początku ale uparcie z nim siedzialam nawet godzinę chociaż się złościł ;) teraz obsysa dwie piersi tak ze mi oczy na wierzch wylaza pol godz piersi a potem jeszcze mleko z but, bo mu malo. Żarłok taki ze szok teraz, jak musialam odciagac mleko tak teraz wcale
  20. Elleves gratulacje, dużo zdrówka dla Maleństwa, dobrze że wszystko skonczylo sie dobrze :) Gabi85 dziewczyny piszą że jestes juz po wiec gratuluje, w końcu doczekalas Malutkiej :) A jak sie miewa reszta Mam Listopadóweczek-Grudnióweczek które wciąż czekają? :)
  21. Kassandra, Misiabella ale ten baby blues jest okropny jesli to to, moj maz tez sie stara, wciska mi jedzenie a mnie sie wcale nie chce jesc, wrecz odrzuca mnie od posilkow. Draznia mnie wszyscy co przychodza. I nawet mnie denerwuje to ze taka jestem a nie potrafie tego zmienic
  22. Cześć Dziewczyny, Gratulacje dla rozpakowanych Mamusiek i trzymam kciuki za oczekujące Mamuśki :) U mnie Jaś smacznie zajada i śpi jak narazie, czasem tylko obserwuje ;) póki drzemka go nie złapie. U mnie jakos leci, trace kilo dziennie, brzuch coraz mniejszy, opuchlizna schodzi. Tylko samopoczucie takie jakies do d. Gdyby nie ta moja Dzidzia to kręćka bym dostala. Taka sie czuje jakas obca, ze niby jestem a to wszystko dookola jakies odlegle. Ryczec mi sie chce i w ogole, moj mąż już nawet mówi ze tylko patrze po scianach, mam nadzieje ze to przejdzie...
  23. krófka13 najwazniejsze ze teraz grzeczny kiedy jestem taka obolala, to naprawde duza wygoda. Bo jakby byl grymasny i malo spal to naprawde nie wiem jak bym sobie poradzila
×
×
  • Dodaj nową pozycję...